e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dwaburekoty napisał(a):

ace napisał(a):

W moim Auchan paragony zbiera ... ochroniarz jeżdżący po parkingu Robi sobie slalom wokół samochodów - samochody i to co się z nimi dzieje mało go interesują, za to jak tylko zbliża się do wysepki z koszykami nagle zwalnia, wytęża wzrok, a jak trzeba to zsiada Jak się wie o co chodzi to śmiesznie to wygląda A co do wysyłania, to trzeba próbować Nasza forumowa Mariola jest tego przykładem

Ja niestety mam Auchana daleko, ale wczoraj robiąc tam te jedyne na pół roku zakupy, wyłapałam chyba z 17 paragonów. Tylko, że na części z nich był alkohol. Przechodzą takie paragony?

mirai napisał(a):

Od kiedy zaczęła się "Wielka Loteria Złote Dni" w Auchan zauważyłem, że koszyki w których były paragony i których nikt nie chciał chować do kieszeni i które nieraz walały się na parkingu wokół hipermarketu, są odtąd czyste i pozbawione zbędnej makulatury. Duża w tym zasługa obsługi sklepu, która skrzętnie te paragony z nich wyciąga . Myślę, iż szansa na wygranie jakiejkolwiek nagrody w tej loterii przypomina to samo, co z Coca-Colą w Biedronce - wszak doszła dodatkowa konkurencja... . Dodam, iż mieszkam blisko Auchan i dość często tam robię zakupy - stąd takie moje dywagacje na dobranoc .

pioge7 napisał(a):

joan napisał(a):

Halszka napisał(a):

Szkoda że nie ma nowego budżetu... O tej porze zawsze był Może mają problem z wymyśleniem pytania

Dziwnie to przeciągają... niepokojąco! A co do pytania, zawsze mogą pojechać standardem "Dlaczego to właśnie Ty powinieneś wygrać?"

Wypluj.... nie cierpię tego pytania... nie lubię odpowiadać na pytania dlaczego o ja jestem taki wyjątkowy że to mi się należy bon a nie pani gieni spod 7

anialistopad napisał(a):

mam info na @ ,ze paczke dostane do paczkomatu inpost,ktos wie co to może być?

cudaczek121 napisał(a):

ace napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

ace napisał(a):

taaaaa chiałabym Hollywoodzkie żeby to chyba tylko przez implanty Mojej kuzynce zęby podczas prostowania zaczęły pękać ... a w końcu mamy te same geny więc kto wie czy i mnie się to nie przytrafi Za to przyjaciółka mówiła, że jej się bardzo popsuły (i to podobno jest akurat norma), a moje psują się i bez prostowania A i kiedyś moja stomatolog opowiadała jak to była u niej niedawno młoda dziewczyna , której po prostowaniu zaczęły zęby wypadać (tzn nie wypadać tylko chwiać się coś ala paradontoza tylko to miało jakąś inną nazwę )

Weź nie strasz...  15 lat potrzebowałam na decyzję   

w ostateczności, jak już nam wypadną to sobie wspomniane implanty zaserwujemy (może jakaś klinika urządzi konkurs i będzie je można wygrać? )

Ja to z kolei mam taki być może irracjonalny lęk,że ortodonta mi te "druty" jakoś źle pozakłada i mi w nocy podczas snu wypadną i się uduszę No i pozostaje jeszcze kwestia finansowa- tak lekko licząc aparat plus leczenie to pewnie jakieś 10 tysięcy,ech.

cherry_coke napisał(a):

ace napisał(a):

taaaaa chiałabym Hollywoodzkie żeby to chyba tylko przez implanty Mojej kuzynce zęby podczas prostowania zaczęły pękać ... a w końcu mamy te same geny więc kto wie czy i mnie się to nie przytrafi Za to przyjaciółka mówiła, że jej się bardzo popsuły (i to podobno jest akurat norma), a moje psują się i bez prostowania A i kiedyś moja stomatolog opowiadała jak to była u niej niedawno młoda dziewczyna , której po prostowaniu zaczęły zęby wypadać (tzn nie wypadać tylko chwiać się coś ala paradontoza tylko to miało jakąś inną nazwę )

Weź nie strasz...  15 lat potrzebowałam na decyzję   

ace]

cherry_coke napisał(a):

ace napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Wkurza mnie,że ukruszył mi się ząb i czeka mnie wizyta u dentysty w najbliższym czasie W ogóle powinnam sobie zafundować już dawno temu aparat ortodontyczny,ale zabieram się do tego jak pies do jeża

przybij piątkę. Też się nie mogę zebrać by wreszcie iść do ortodonty, a przydałoby się

Widzę, że jest nas więcej. Ale ja mam postanowienie, że w tym roku się odrutuję. A pół życia zwlekałam ze strachu przed wyimaginowanym bólem. 

cudaczek121 napisał(a):

Wkurza mnie,że ukruszył mi się ząb i czeka mnie wizyta u dentysty w najbliższym czasie W ogóle powinnam sobie zafundować już dawno temu aparat ortodontyczny,ale zabieram się do tego jak pies do jeża

glena napisał(a):

ace napisał(a):

glena napisał(a):

ace napisał(a):

szukam Żabki/Freshmarket w Krakowie w której można kupić promocyjną Kroplę Beskidu Sport. NIby produkt promocyjny, a byłam w kilku i w żadnej nie uświadczyłam... Tak swoją drogą to się zastanawiam kto (oprócz konkursowiczów oczywiście) robi tam zakupy? Na półkach pusto, a ceny bardzo wysokie...

Na Batorego, na Garncarskiej i na Piłsudskiego są lub były. Dziś kupowałam na Batorego po 1,69. 

o super Dziękuję Zajdę tam dzisiaj

Aha - na tej trasie masz jeszcze Żabkę na Czapskich (przy Placu Sikorskiego) - tam też kupowałam. Tylko na Batorego mi jedną zostaw  to trasa do szkoły Młodego i rano wstępujemy po jedną butelkę, a że stoją wysoko na półce to muszę prosić Panią Ekspedientkę, żeby mi zdjęła i widzę za każdym razem w jej oczach pytanie czy to musi być ta woda i czy nie mogłabym wziąć od razu kilku

Agnes napisał(a):

ace napisał(a):

Agnes napisał(a):

ace napisał(a):

glena napisał(a):

ace napisał(a):

szukam Żabki/Freshmarket w Krakowie w której można kupić promocyjną Kroplę Beskidu Sport. NIby produkt promocyjny, a byłam w kilku i w żadnej nie uświadczyłam... Tak swoją drogą to się zastanawiam kto (oprócz konkursowiczów oczywiście) robi tam zakupy? Na półkach pusto, a ceny bardzo wysokie...

Na Batorego, na Garncarskiej i na Piłsudskiego są lub były. Dziś kupowałam na Batorego po 1,69. 

o super Dziękuję Zajdę tam dzisiaj

pustki w żabce? u mnie są zawsze kolejki drzwi się nie zamykają

tzn mi nawet nie chodzi o klientów (choć przyznam, że ja nigdy tam w kolejce nie stałam). bardziej mi chodzi o pustki na półkach. Np wczoraj w jednej z nich lodówka na całą ścianę, a towar zajmował max 1/4 przestrzeni.

a to pustek na półce tez nie mawręcz odwrotnie zapchane na maksa

Agnes napisał(a):

ace napisał(a):

glena napisał(a):

ace napisał(a):

szukam Żabki/Freshmarket w Krakowie w której można kupić promocyjną Kroplę Beskidu Sport. NIby produkt promocyjny, a byłam w kilku i w żadnej nie uświadczyłam... Tak swoją drogą to się zastanawiam kto (oprócz konkursowiczów oczywiście) robi tam zakupy? Na półkach pusto, a ceny bardzo wysokie...

Na Batorego, na Garncarskiej i na Piłsudskiego są lub były. Dziś kupowałam na Batorego po 1,69. 

o super Dziękuję Zajdę tam dzisiaj

pustki w żabce? u mnie są zawsze kolejki drzwi się nie zamykają

glena napisał(a):

ace napisał(a):

szukam Żabki/Freshmarket w Krakowie w której można kupić promocyjną Kroplę Beskidu Sport. NIby produkt promocyjny, a byłam w kilku i w żadnej nie uświadczyłam... Tak swoją drogą to się zastanawiam kto (oprócz konkursowiczów oczywiście) robi tam zakupy? Na półkach pusto, a ceny bardzo wysokie...

Na Batorego, na Garncarskiej i na Piłsudskiego są lub były. Dziś kupowałam na Batorego po 1,69. 

Niebieska_Laguna napisał(a):

Bony do Tesco ważne 10 lat - to się ceni   A nie Intermarche 2 miesiące 

koniczynka123 napisał(a):

ace napisał(a):

koniczynka123 napisał(a):

wrrrryyy napisał(a):

Wysłałem pierwsze kody na Kinder Bueno i w sumie nie wiem po co i dlaczego… uzależnienie normalnie Pierwszy raz trzymam kciuki, by nie wygrać nagrody głównej

Jak wygrałam wyjazd do stanów to organizator nie zgodził się na zamianę na kasę bo (prawdopodobnie) sam chciał tam jechać Mimo, że nie było nigdzie zapisu w regulaminie to jechała dodatkowo 1 osoba od organizatora jako "pomoc" i jej koszty były ujęte jako moja wygrana. Na szczęście zgodzili się na zamianę aby syn mógł zrealizować wyjazd. Oczywiście były problemy z wizą u dziewczyny, ale za drugim podejściem w innym konsulacie się udało. Na pewno wyjazd będą pamiętać do końca życia choć nie był warty regulaminowej kwoty.

a dlaczego dziewczynie odmówiono wizy za pierwszym razem?

Nie podają powodu oboje studenci, ale przy wypełnianiu wizy wpisujesz czy masz kogoś w Stanach a ona ma wujka więc to mogło być powodem. A odnosnie tego "czy ta osoba od organizatora był potrzebna" to chyba nie za bardzo, młodzi znali język tyle co ta ich "pomoc" Sami jeździli gdzie chcieli, jedynie to co obejmował regulamin to to zwiedzali w trójkę. Organizatora nie znam bo fundator nagrody podał dane kontaktowe do tej konkretnej osoby.