e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

nkba napisał(a):

1mariusz napisał(a):

 

Nawet przemknęło mi coś takiego przez głowę,że stolarz ma układ z hurtownią i wypycha  zalegający im towar-bo jak już założy no to każdy kładzie lachę! JAK JEST,NO TO NIECH JUŻ  ZOSTANIE! Mówię Ci pomału piana mi zaczyna iść z pyska,a że nie byłam szczepiona,to...Raz już wzięłam policjanta na służbie za ścierki. Więc co mi tam jakiś przedstawiciel,który będzie chciał mi udowodnić,że jestem w błędzie!(najwyżej zniknę na pewien czas z forum,bo TAM  dostępu do internetu jeszcze nie ma  )

I właśnie tak to się najczęściej odbywa Postaraj się dokumentować wszystko, zrób fotki, raczej nie próbuj dogadywać się telefonicznie tylko mailowo, żeby był ślad. Jak coś to pisz, jak będę mogła to pomogę. A co do tekstu ze szczepieniem... bomba

cb656 napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

cb656 napisał(a):

Właściwie to nie wiem, czy bardziej mnie wkurza, zdumiewa, zawstydza czy przeraża
...ogłoszenia w rodzaju

SPRZEDAM UŻYWANE MAJTKI

wtf??!!

Nie pytam czego szukałeś że to znalazłeś 

Ależ proszę bardzo, możesz pytać. Cokolwiek bym podał za powód i tak masz już swoje domysły

nkba napisał(a):

1mariusz napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

1mariusz napisał(a):

Szukam ,czy może ktoś miał podobną sytuację? U stolarza zamówiliśmy meble do kuchni,wybierałam wszystko z próbnika-czyli z czego i w jakim kolorze mają być drzwiczki i blaty. Do samych drzwi nie mogę się przyczepić,wszystko jest takie jak wybierałam. Ale blat baardzo odbiega od tego co widziałam na próbniku! Złożyliśmy reklamację u producenta ,pojechałam do hurtowni ,gdzie został zakupiony . I ku mojemu przerażeniu on rzeczywiście jest taki bardzo dziwny! Jakieś mazie ,przybrudzenia,zmiany w kolorze . Tylko ,że przy zamawianiu nikt się nawet nie zająknął ,że on jest taki problematyczny! Na zdjęciach producenta,czy innych sklepów i hurtowni są wszędzie te ładne ,interesujące kawałki! Zdaję sobie sprawę,że reklamacja na pewno zostanie odrzucona bo jednak to nie stanowi wady. Ale ja wybierałam blat ,który w całości miał być taki jak na próbniku! Kompletnie nie miałam  świadomości,że jest inaczej. Czy jest może jakiś sposób aby to ugryźć ,jak sądzicie?

Oczywiście, że masz prawo dochodzić swoich praw. Porównaj próbnik z blatem. Zrób zdjęcia lub pobierz on nich próbnik.  Jeśli znacząco się różnią żądaj wymiany blatu. 
Nie napisałeś czy zapłaciłeś już całość za meble czy nie, ale jeśli nie to dopóki go nie wymienią nie wpłacaj całych pieniędzy. 
Jeśli nie będą chcieli dogadać się polubownie to udaj się do rzecznika praw konsumenta. Często gęsto jak ma się pismo podbite przez rzecznika firmy zmieniają ton. 
I nie daj sobie wmówić, że przecież różni się tylko trochę albo coś... Mam wrażenie, że to częsta praktyka w takich firmach. 

Na szczęście nie zapłaciliśmy jeszcze całości. Jutro mija pierwszy tydzień i na razie cisza. Najlepsze jest to ,że facet ma przyjechać z drugiego końca Polski! Nie wiem jak im się to opłaca? 

Nie poddawaj się i walcz jeśli jesteś pewna swego!!! Ja to przerabiałam nie raz. Nawet nie wiesz jak mało klientów upomina się o swoje Bądź "twardka"

cherry_coke napisał(a):

1mariusz napisał(a):

Szukam ,czy może ktoś miał podobną sytuację? U stolarza zamówiliśmy meble do kuchni,wybierałam wszystko z próbnika-czyli z czego i w jakim kolorze mają być drzwiczki i blaty. Do samych drzwi nie mogę się przyczepić,wszystko jest takie jak wybierałam. Ale blat baardzo odbiega od tego co widziałam na próbniku! Złożyliśmy reklamację u producenta ,pojechałam do hurtowni ,gdzie został zakupiony . I ku mojemu przerażeniu on rzeczywiście jest taki bardzo dziwny! Jakieś mazie ,przybrudzenia,zmiany w kolorze . Tylko ,że przy zamawianiu nikt się nawet nie zająknął ,że on jest taki problematyczny! Na zdjęciach producenta,czy innych sklepów i hurtowni są wszędzie te ładne ,interesujące kawałki! Zdaję sobie sprawę,że reklamacja na pewno zostanie odrzucona bo jednak to nie stanowi wady. Ale ja wybierałam blat ,który w całości miał być taki jak na próbniku! Kompletnie nie miałam  świadomości,że jest inaczej. Czy jest może jakiś sposób aby to ugryźć ,jak sądzicie?

Oczywiście, że masz prawo dochodzić swoich praw. Porównaj próbnik z blatem. Zrób zdjęcia lub pobierz on nich próbnik.  Jeśli znacząco się różnią żądaj wymiany blatu. 
Nie napisałeś czy zapłaciłeś już całość za meble czy nie, ale jeśli nie to dopóki go nie wymienią nie wpłacaj całych pieniędzy. 
Jeśli nie będą chcieli dogadać się polubownie to udaj się do rzecznika praw konsumenta. Często gęsto jak ma się pismo podbite przez rzecznika firmy zmieniają ton. 
I nie daj sobie wmówić, że przecież różni się tylko trochę albo coś... Mam wrażenie, że to częsta praktyka w takich firmach. 

1mariusz napisał(a):

nkba napisał(a):

1mariusz napisał(a):

Szukam ,czy jest może ktoś kto zgłaszał  szkodę-złamanie w ALLIANZ? Podchodzę do tego jak kot do jeża ,bo pewnie i tak nic nie dostanę,ale jednak głupio nie spróbować-no nie?  Siostra ma ubezpieczoną chatę u nich i jako,że to się stało u niej na schodach to będziemy próbować chociaż wyciągnąć coś za ból. Jest sens w ogóle zawracać sobie tym głowę?

Nie znam Alianz ale najpierw sprawdź co obejmuje polisa, czy też OC? A jeśli tak to co jest w tym OC? Przeczytaj OWU. Jeśli jest ok to oczywiscie, że zgłaszaj - przeciez to nic nie kosztuje   Ogólnie uważam, ze im mniej się napiszesz w zgłoszeniu tym lepiej Wierz mi, ze potrafią się przyczepić do pierdół Mam nadzieję, że tobie pójdzie jak po maśle Trzymam kciuki

dzięki-będę próbować!!

cudaczek121 napisał(a):

monisss napisał(a):

Warszawka ?:) kurczę do Katowic daleko, jeszcze Łódź bym przeżyła na razie póki zimno to trochę boję się jeździć,że znów chora wrócę:P ale jak ja bym chciała Was poznać !:D

Może ktoś na Wrocław chętny

Monika11 napisał(a):

Wkurza mnie ,że wyprałam synkowi książeczkę do bierzmowania - trzeci rok zbiera już podpisy - nic nie można odzyskać . I wkurza mnie taka głupota z tymi książeczkami.
Wkurza mnie allegro- kupiłam korektor mężowi na Walentynki - oczy mu się zaświeciły, jak by autko dostał ..i co ..nie działa
Na dodatek zamieszkał w mojej okolicy pedofil, który zgwałcił masę dzieci ) mieszka około 2 km ode mnie , ostatnio był widziany pod szkołą
I standardowo wkurza mnie Jet- nabrali wody w usta i dalej milczą - zero kontaktu .Autko wg regulaminu do 31 stycznia powinno stać pod domkiem  Masakra -no to się wyżaliłam . Może jutro zaświeci słoneczko i nie będę się wkurzać

cudaczek121 napisał(a):

marta_1234 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

marta_1234 napisał(a):

Rozumiem Walentynki Walentynkami i mnóstwo konkursów w związku z tym. Im ich więcej tym więcej szans na wygranie, a nagrody czasem nawet niezłe, w tym telefony...  Jednak gdy nie ma się tej drugiej połówki to wszystko na nic. Np. Zrób zdjęcie z ukochaną osoba i oznacz je tak i tak.  Albo zdjęcie kreacji walentynkowej.  Taki konkurs wtedy odpada, sama i to w dresie po domu.
Uff , wreszcie to z siebie wyrzuciłam...

Łączę się z Tobą w bólu, mam co roku ten sam "problem".
Wkurzyła mnie właśnie moja mama.Od piątku siedzę sama w domu, bo rodzice wyjechali pod czeską granicę do znajomych- jakieś 2,5 godziny drogi od nas.Przed chwilą dzwoni do mnie moja mama z pretensjami w głosie, czemu ja przez 2 dni nie raczę zadzwonić do rodziców,co u nich słychać Tak, tak, wiem,być może wyjdę na wredną córkę,ale uważam,że oni nie po to wyjechali z domu do znajomych odpocząć,abym ja wisiała z nimi non stop na telefonie Nawet gdyby im się coś stało, nie daj Boże jakiś wypadek, to ja nie mam nawet prawa jazdy/samochodu,aby po nich pojechać.Gdyby coś się stało, to zadzwoniłabym do swojej siostry po wsparcie.Ludu złoty, mam rocznikowo już 33 lata i naprawdę nie potrzebuję,aby rodzice trzymali mnie za rączkę.Sama potrafię sobie organizować czas wolny

Wszystkie mamy takie są -najlepiej SMS co 5 minut na wyjezdzie. A w nim, ze wszystko w porządku oczywiscie. Prawka  nie mogę mieć z powodów zdrowotnych (wzrok) i co skutkuje tym, ze w konkursach nie celuje w auta jako nagrody. Też znam ten ból i coz trzeba się z tym pogodzić.

No to widzę Marta,że mamy coś wspólnego.Ja też nie mogę mieć prawka ze względu na wzrok- zawężone pole widzenia.Ale podejrzewam,że jakbym mogła mieć prawko, to bym go nie miała, nie widzę siebie w roli kierowcy, bałabym się.Moja 23 letnia siostra zdała egzamin na prawko za 2 podejściem,ale boi się jeździć, bo kiedyś miała jedną stłuczkę.

onagra napisał(a):

cleopatra napisał(a):

onagra napisał(a):

Wkurza mnie niekompetencja ludzi pracujących w mojej spółdzielni mieszkaniowej złożyłam skargę na studentki z góry, które już drugi rok zatruwają życie mojej rodzinie, a oni nic z tym nie robią. Sami sprawdzili i właścicielka nie zgłosiła faktu, że wynajmuje to mieszkanie i że liczba osób zwiększyła się do 5 osób, mając takie dowody ciągle nic nie robią. Co ja biedna mam począć

opłata za śmieci jest traktowania na zasadzie podatku i za składanie fałszywych zeznań (oświadczenie o ilości osób) może nawet grozić kara pozbawienia wolności, zasugeruj spółdzielni, poza tym, uciążliwe zachowanie lokatorów może spowodować w trybie procesu egzekucję z nieruchomości (przerabiam to we WM)...w spółdzielni jest łatwiej kogoś wywalić niż we Wspólnocie Mieszkaniowej....na Policję można również takie rzeczy zgłaszać nawet jak nie ma ciszy nocnej (wiem od Policji), im więcej notatek od nich z interwencji tym lepiej....

Oczywiście, że mówiłam bo zgodnie ze statutem spółdzielni, za takie coś też mogą pozbawić jej członkostwa, a pracownik mi powiedziała, że niby tak ale to skomplikowane dla nich i długo trwa. Jak zgłaszam na policję to odgrywają się i robią na złość, teraz wzięły się na sposób, że nie puszczają głośno muzyki tylko skaczą mi nad głową, tupią, walą w rury( kaloryfery) i krzyczą. Robią sobie przerwę i znowu, wezwę policję i akurat będą cicho i co zrobię.

hogata1179 napisał(a):

bc14 napisał(a):

Robie bez znieczulenia bo mam wysoka granice bólu:) i nie lubie wydawac kasy ot tak.. w ogóle bylam zdziwiona.ze zaproponowal znieczulenie do zwyklych plomb...
po tej wizycie sadze.ze albo powinno byc to w cenie albo tak jak joan napisła bo w moim przypadku to lekarz się stresował nie ja

też robię bez znieczulenia   a potem jak go czuję -  oczywiście zęba to nakładam na niego kilka razy  grubo pastę do zębów wrażliwych sensodyne lub elmex i zazwyczaj pomaga( chwilę trzeba potrzymać bez szczotkowania)...małą tubkę takiej pasty nawet noszę w torebce bo moje zębiska są super czułe na wszystko...

kammaro napisał(a):

Ja jestem jakaś dziwna chyba, bo mi się ten kolor podoba  Idealnie pasuje do moich musztardowych traperków 

koniczynka123 napisał(a):

1mariusz napisał(a):

banka-manka napisał(a):

ondine napisał(a):

Ale chyba nie do lekarza POZ? Masakra!
Mój tata ma holter... we wrześniu, zapisywał się w grudniu, a jest po operacji serca. Kardiologia chyba najbardziej kuleje w tym kraju

U Was też takie chore, że pacjent MUSI sam zakupić baterię/akumulator określonej firmy i elektrody? Bo NFZ daje tylko maszynę, ale bez wyposażenia 

Tak! I jeszcze musi się sam ogolić w newralgicznych miejscach! O czym panie zapomniały powiedzieć!!  Jak moja pamiątka ślubna wywaliła swój sweter, pani doskoczyła do niego z maszynką i zaczęła go golić na sucho-to BAAARDZO żałuję ,że nikt tego nie sfilmował!!

Gdzie wy robiłyście tego Holtera ja czekałam w Oświęcimiu 3 tygodnie, żadnych "dodatków" nie musiałam kupować, może warto zmienić szpital? Niekoniecznie na "mój" ale może w innym będzie lepszy standard obsługi.
Wkurza mnie reklama iladian direct z moją panią ginekolog, 10x na dzień to puszczają, no ileż można

Monika11 napisał(a):

bruce napisał(a):

Monika11 napisał(a):

Normalnie mi ulżyło- ktoś powie masz samochód ciesz się , ale to tak nie działa   ale czuję się lepiej -trzymałam to w sobie kilka tygodni ii nie wytrzymałam ( podziwiam dziewczyny które, walczą ,- ja odpadam ale trzymam kciuki i pozdrawiam B

Też tak sobie na początku pomyślałam: przecież to jest powód WYŁĄCZNIE do radochy: wygrana mega wymarzona nagroda, pełen wypas, zero stresu i nerwów, tylko sama radość, ale - jeśli organizator działa nie fair i zabiera część (i to - jak widać z Twoich słów - dość sporą), a do tego jeszcze - postępując nieuczciwie - każe kłamać laureatom, sprawa przedstawia się całkiem inaczej. Pojęcia nie miałam, że takie rzeczy się zdarzają przy wygranych autkach. Przecież to się kwalifikuje do Rzecznika Praw Konsumenta!

Pozdrawiam Jeta -może  to czyta i jestem spalona u nich -ale mam to w d...-ie  i mam ochotę to nagłośnić wyżej ..  telewizja ? Ktoś pomyśli auto wygrane za grosze.. ale to tak nie działa .. naprawdę

banka-manka napisał(a):

ondine napisał(a):

Ale chyba nie do lekarza POZ? Masakra!
Mój tata ma holter... we wrześniu, zapisywał się w grudniu, a jest po operacji serca. Kardiologia chyba najbardziej kuleje w tym kraju

U Was też takie chore, że pacjent MUSI sam zakupić baterię/akumulator określonej firmy i elektrody? Bo NFZ daje tylko maszynę, ale bez wyposażenia 

bruce napisał(a):

1mariusz napisał(a):

no kurde ,przerasta mnie to na każdym kroku! Ostatnio młodemu prosiłam się ,żeby pokazał jak się daje linka-jego mina bezcenna!!!Ja z tych starszych od wungla...

 

Spokojnie, dinożarł ze mnie forumowy: ja i net to dwa przeciwstawne bieguny, do tego komp ostatnio czołga się mi dosłownie, zatem rozumiem Cię doskonale. Zerknij do skrzynki i popróbuj.

bruce napisał(a):

1mariusz napisał(a):

no cóż,ja mam zamknięte wszystkie furtki ,bo i tak po
prostu technicznie mnie to przerasta...

Nie ma rzeczy niemożliwych...

mczarna napisał(a):

delvitto napisał(a):

bruce napisał(a):

delvitto napisał(a):

wkurza mnie, że nie mogę znaleźć konkursów do dodania, przez co mam zablokowane wejście na niektóre tematy:( dotąd całkiem sprytnie sobie radziłam, a teraz co nie znajdę, to już jest w bazie:( 

Spokojnie , bez nerw, czasami tak bywa, miałam tak wielokrotnie. Zerknij do skrzynki.

bruce.....

Na fejsie jest ich pełno...