e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

joan napisał(a):

Zet napisał(a):

Droga joan,zarejestrować się tu,tylko po to żeby czytać Twoje wpisy to był strzał w dziesiątkę...Uwielbiam Twoje poczucie humoru i trafne uwagi i szczerze wierzę że ktoś tak nie banalny,prędzej czy później szarpnie każdą nagrodę o jakiej zamarzy.

Niezapomniana była też mina Mojego, gdy syknęłam "Zostajesz w aucie i masz go pilnować!!!"
W końcu jednak oboje udaliśmy się do zakamuflowanego geszeftu (bo czym byłoby życie bez nutki ryzyka?), przed którym stał jego właściciel, wystawiając twarz na nitki promieni zachodzącego słońca...
Osłodziłabym sobie brak nagród cukrem iście królewskim, gdyby nie to, że tam również poległam.

joan napisał(a):

marzanna napisał(a):

A ja głupia jechałam w deszczu i szukałam jakieś dziury z napisem Kosmeteria A tu znów wątek "Paragony" aż wrze. No cóż, chyba naprawdę nadszedł czas, gdy grać bez paragonów.

U mnie zakupy to też była przygoda życia
Sklep mieści się w menelskiej dzielnicy, gdzie więcej ludzi przebywa w poprawczakach i więzieniach, niż w domach; rzadko kto pracuje, bo od pokoleń wszyscy żyją na koszt państwa, czyli mój Tu nie chodzi o biedę, tu chodzi o źle pojmowany spryt życiowy.
W każdym razie: strach tam iść pieszo, a jak autem, to gibko trzeba zakupy robić, żeby kół nie odkręcili albo kroszonek na lakierze nie wydziergali.
No i oczywiście efekt mojego poświęcenia, czyli narażania zdrowia/życia/mienia taki, że nic nie wpadło...
PS: Podpaski tam mieli prawie 2x droższe, niż w Kaufie.

assal napisał(a):

A istnieje w ogóle coś takiego teraz jak "duplikat paragonu"?

mstelmas11 napisał(a):

i coś jedzie SIÓDEMKĄ ale nie wiem co? może być NIVEA?? przysłali smsa rano, że wiozą przesyłkę.