Reklama na e-Konkursy.info

Wyniki wyszukiwania

Szukano wśród postów użytkownika zezowaty_kot

zezowaty_kot

#5841778 Napisano: 26.03.2014 10:08:25 w Biedronka
A Biedronka to ma profil na facebooku? Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5841661 Napisano: 25.03.2014 20:33:01 w Biedronka
koniczynka123 napisał(a):

mariolakal napisał(a):

Czy ktoś zna jakąś @ do Nich ? Chciałam Ich opierdzielić za brak proszków "E" do kolorów... Dzisiaj była dostawa i wszystkich innych zatrzęsienie oprócz "E"... emotka


Ja wolę żele od proszków, są o niebo lepsze, no i u mnie są w Biedronce więc poszukaj żeli emotka



Ja w ogóle nie używam proszków E do koloru. Kiedyś kupiłam na jakiś konkurs, piorę - wszystkie opcje ustawione jak zawsze - wyciągam ubrania z pralki i wydawały mi się być jakieś lekko wyblaknięte. Ale pomyślałam, że pewnie mam zwidy, albo światło słabsze. Piorę następnym razem i co? I ciuchy po wyjęciu nadawały się jedynie do sprzątania. No kolor wyżarło mi zupełnie. Zmieniłam proszek i kolejne pranie już bezproblemowo. Według mnie nie ma gorszego proszku niż E. Nie wiem czy tylko ja miałam takiego pecha/taką przygodę z E, ale wiem, że kolejny raz nie zaryzykuję z ich proszkiem emotka
Ja na konkurs kupuję płyny do płukania, bo wydają się być najbezpieczniejsze. Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5840517 Napisano: 21.03.2014 21:05:23 w WC - rozmowy o wszystkim
koza.k90 napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

Ja z kolei pomyślałam: Jak już Cudaczek wygra tą brykę na zawsze to chyba dla siebie, a nie dla rodziny. emotka



a rodzina biedna Kasię wydziedziczy emotka



A Kasia ich emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5840330 Napisano: 21.03.2014 13:48:53 w Wkurza mnie...
koza.k90 napisał(a):

najgorsze jest to, że takie teksty wychodzą z ust ludzi, którzy mają o sobie wysokie mniemanie, siedzą na urzędach lub pełnią jakieś społeczne funkcje



A kto w dzisiejszych czasach nie ma o sobie wysokiego mniemania? Co jeden to wyższe emotka

A mnie wkurza pewna "konkursowa" osoba, która pod każdym konkursem wypłakuje się, że akurat właśnie ta nagroda jest jej tak potrzebna, bo ma małe dziecko i mało pieniędzy, bo synek byłby szczęśliwy widząc mamę bez zmarszczek (do wygrania kremy), bo synek byłby szczęśliwy mając sexy mamę (do wygrania komplety bielizny) i tak zawsze - manipulowanie jury, wypisywanie codziennie jaka dana firma jest super na wielu fp. Takie kopiuj wklej i każdemu pisze to samo, ślini się, płaszczy, zakrywa dzieckiem. No ile można? Swoją droga syn pewnie ma w głębokim poważaniu ile mama ma zmarszczek i zamiast tego kremu wolałby wspólnie spędzony czas. Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839645 Napisano: 19.03.2014 22:12:07 w GFK
Zarejestrowałam się tam już jakiś czas temu i tylko raz przyszła mi ankieta - badanie multimedialne, którego swoją drogą nie dali mi wypełnić. Jest w ogóle sens trzymać tam konto? emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839193 Napisano: 18.03.2014 22:11:59 w Wkurza mnie...
cudaczek121 napisał(a):

melissa napisał(a):

Trzeba było celować w siostrę - co Ci ściana zawiniła?;



W sumie racja,ale wtedy nie myślałam emotka Jak kiedyś ze złości mnie zamknęła w pokoju na klucz,zaczęłam walić kijem od miotły w drzwi, bo akurat to miałam pod ręką, gdyż sprzątałam emotka Rzadko się wściekam,ale jak już to na całego emotka W obu sytuacjach byłyśmy już dorosłymi kobietami, niestety emotka



Mam podobnie emotka Z natury jestem bardzo spokojna, ale kiedy już się zdenerwuję to odkrywam w sobie dziwne moce. Kiedyś jak mnie mąż wkurzył wyszłam i oblałam mu samochód wodą, a później obsypałam piachem z piaskownicy. Pół soboty sobie go pucował emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839113 Napisano: 18.03.2014 20:22:33 w Wkurza mnie...
cudaczek121 napisał(a):

zezowaty_kot napisał(a):

Eh, dolly uwierz mi, staram się jak mogę z tym walczyć. Po prostu są takie dni jak dziś, że brakuje mi motywacji i mam ochotę dać jej to dziecko na tydzień, niech pasie słodyczami i colą, niech puszcza bajki cały dzień, niech pozwala na wszystko co mu się podoba. Każda rozmowa z nią owocuje w 2 tygodnie spokoju, po czym zaczyna się od nowa. I tak w kółko...



Jeśli macie z mężem taką możliwość, to może wyjedźcie na kilka dni i zostawcie synka z babcią 24h na dobę.Jestem ciekawa, czy tak ochoczo będzie spełniać każdą zachciankę wnuka zostając z nim sama całą dobę.Myślę,że i ją i Twojego synka zmęczy szybko ta sytuacja emotka Swoją drogą ciekawe czy wobec Twojego męża jak był mały, też była taka pobłażliwa i tak mu na wszystko pozwalała.Skoro pokochałaś męża, który był przez nią kiedyś wychowywany,a zapewne wyrósł na porządnego,zdrowego i inteligentnego mężczyznę, to może jej metody wychowawcze nie są takie złe emotka Choć pewnie własnego syna tak nie rozpuszczała emotka Co do akcji z Twoim szwagrem, jestem w szoku.Gdyby moja mama się zachowała w podobny sposób,wzięłabym do ręki kolejny kieliszek i bym ją oblała jego zawartością emotka Ja jestem bardzo grzeczna i sympatyczna,ale jeśli ktoś mi nadepnie na odcisk, nie ręczę za siebie emotka



Zarówno mój mąż jak i mój szwagier przyznają się do tego, że są rozpieszczeni do granic możliwości. Ja z moim mężem nie mieszkałam przed ślubem więc nie wiedziałam, że nawet szklanki po sobie nie wyniesie, bo mama to za niego zrobi. Po ślubie zweryfikowalismy niezdrowe przyzwyczajenia i mąż musiał wyrosnąć z mamisynkowania. Szwagier nadal od mamusi dostaje wszystko pod nos. Jak przychodzi do nas to ma szkołę życia. Kiedy np chce się załapać na mój obiad to musi mi przy nim pomóc emotka
Właśnie nawet szwagier się śmieje, że po bezstresowym wychowaniu babci mój syn będzie takim samym egoistą jakim on jest.

Ps. Chciałabym Cię zobaczyć jak wylewasz na kogoś wódkę emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839072 Napisano: 18.03.2014 19:33:02 w Wkurza mnie...
stelka napisał(a):

Zezowaty_kocie... współczuję. Jest na to jedna, jedyna rada. Wyprowadzić się z daleka od rodziców/teściów. Sama to przerabiałam... może akcje nie były aż tak drastyczne, bo synek był mniejszy jak się wyprowadziliśmy, ale były. Wyprowadziliśmy się z dzieckiem na stancję. A po 2 miesiącach kupiliśmy mieszkanie emotka To była jedna z naszych najlepszych decyzji emotka



Ja wiem, wyprowadzić się. Problem w tym, że u nas nie ma bardzo gdzie. Mąż ma firmę, która trzyma go w konkretnym miejscu. Dążymy do tych swoich czterech ścian, ale jeszcze kawałek drogi przed nami. No, ale jak już wejdziemy do swojego domu... Eh, 2 dogi argentyńskie i teściowa nie będzie chętna nas odwiedzać emotka Ledwo moje koty może zdzierżyć. Choć nie szczędzi mi kąśliwych uwag, że kotów nie trzyma się w domu (w domyśle - w jej domu) emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839047 Napisano: 18.03.2014 19:04:51 w Wkurza mnie...
Jeszcze się ani razu nie skusiłam na podrzucenie jej dziecka. Liczę w myślach do 10, oddycham głęboko i walczę dalej z rozwydrzeniem mojego pierworodnego emotka
Między innymi dlatego nie wróciłam do pracy po porodzie, bo uznaliśmy z mężem, że najgorsze co możemy SOBIE zrobić, to pozwolić by teściowa wychowała nam dziecko emotka
Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839040 Napisano: 18.03.2014 18:54:43 w Wkurza mnie...
Eh, dolly uwierz mi, staram się jak mogę z tym walczyć. Po prostu są takie dni jak dziś, że brakuje mi motywacji i mam ochotę dać jej to dziecko na tydzień, niech pasie słodyczami i colą, niech puszcza bajki cały dzień, niech pozwala na wszystko co mu się podoba. Każda rozmowa z nią owocuje w 2 tygodnie spokoju, po czym zaczyna się od nowa. I tak w kółko... Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839025 Napisano: 18.03.2014 18:34:35 w Wkurza mnie...
No my mieszkamy razem i u nas takie akcje są dość częste. I tu leży problem, że ja wprowadzam pewne zasady a babcia je notorycznie łamie. Np przed obiadem nie ma ŻADNYCH słodyczy - z prostej przyczyny, mój syn to niejadek i zapychanie go batonikami spowoduje, że już na pewno nie ruszy zupy. Więc jest deser, ale po obiedzie. No chyba, że przyjdzie rano babcia z batonikami i mu wepchnie w rękę. No i co mam zrobić? Zabrać mu wtedy tego batonika, którego dostał? Tłumaczę, często da mu się przypomnieć, że słodkość po obiedzie, ale jeśli się nie da to już dzień bez porządnego jedzenia. I oczywiście ja słucham, że moje dziecko nie chce jeść, bo przecież ona ze swoimi nie miała problemu, jej dzieci jadły wszystko co dostały emotka
Telewizja. Mamy ustalone godziny na bajki, bo przecież jakbym nie wprowadziła ograniczeń to Mały siedziałby cały dzień gapiąc się w ekran. Ale przecież znalazł na to sposób - u mamy kończy się bajka, to woła babcię. Babcia przylatuje i co robi? Bierze go do siebie na bajkę.

Marudzę, owszem marudzę, ale w końcu do tego jest ten wątek a ja jestem wściekła. I od razu napiszę - NIE, nie możemy się wyprowadzić, bo obecna sytuacja finansowa nam na to nie pozwala. Gdyby było inaczej już mieszkałabym na drugim końcu świata.

Rezultat jest taki, że z grzecznego, spokojnego dzieciaczka zrobił mi się mały demon, który absolutnie wszystko wymusza krzykiem i płaczem. A, że ja jestem nieugięta to wychodzi, że robię ogromną krzywdę dziecku. I w dodatku (co jest bolesne) moje własne dziecko zachowuje się jakby pałał do mnie nienawiścią a babcia była jego boginką. Choć wydaje mi się, że nie ja mu krzywdę robię zabraniając np pić coli, kiedy to babcia potajemnie colę dziecku naleje.

Mało tego, jeszcze niedawno mogłam spokojnie iść z nim na zakupy. Rozumiał, że nie mam pieniędzy na nowe zabawki, nie wymuszał. Później w domu opowiadał babci co widział w sklepie a babcia leciała mu to kupić. Teraz nie da się z nim wejść do sklepu bo łapie za wszystko i płacze ile sił w płucach.

Ale najlepsze co zrobiła nie dotyczy wnuka a jej syna - mojego szwagra. Ma chłopak 23 lata. W niedzielę były moje urodziny, była grupa znajomych, raczyli się alkoholem. Nagle weszła teściowa i zobaczyła, że jej 23-letni syn chce się napić, podleciała, złapała jego kieliszek i wypiła zawartość. Żeby się przypadkiem nie upił. Zrobiła z niego pośmiewisko w grupie znajomych/rodziny. I tak dziwne, że mu nie dolewała gorącej wody do wina, żeby "sobie gardziołka nie przeziębił" emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5839000 Napisano: 18.03.2014 17:54:30 w Wkurza mnie...
dolly napisał(a):

Wy nie macie drzwi w pokojach czy jak? Babcia w kazdej chwili moze wejsc do pokoju? TO jak to "normalnie" sie zachowywac?


Mamy drzwi, mamy nawet osobne piętra... Ale jak wnuczek płacze to babcia ściany przebije głową żeby go wyratować. Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5838973 Napisano: 18.03.2014 17:04:57 w Wkurza mnie...
anetka2a napisał(a):

zezowaty_kot napisał(a):

emotka emotka emotka
Ale mnie wkur..... teściowa, rany! Po raz sto tysięczny podważyła mój autorytet jako matki! Zawsze to samo, kiedy daje synowi karę za coś ona przylatuje, bo dziecko płacze. No kur** jak ma nie płakać jak stoi w kącie?! Logiczne, że się drze, bo nie chce tam stać a nie umie w żaden inny sposób pokazać swojego niezadowolenia! Ja dziecko staram się wychować, a za każdym razem przyleci babcia i przy nim mnie opiernicza, że co ja mu robię, przecież on płacze i ratuje małego z opresji. Dosłownie co miesiąc mamy akcje z tego powodu. A później jak mój syn zaczyna zachowywać się jak demon to kto słyszy, że jest źle wychowany, że na wszystko mu pozwalam i go rozpieszczam? No oczywiście ja. Dodam, że syn ma 3 lata i stał w kącie bo mnie uderzył. Według teściowej nie powinien dostać kary, bo "jest jeszcze malutki i nie rozumie/jest zmęczony". Myli się, trzylatek doskonale rozumie czym jest uderzenie kogoś(matki!) i żadne zmęczenie ani zły humor tego nie usprawiedliwiają. To raz. A dwa - kiedy jej pytam co w takim wypadku powinnam zrobić, kiedy moje dziecko podnosi na mnie rękę? Odpowiedź wszechwiedzącej : też mu przylej. No tak, bo jak dostałby w tyłek to wcale by nie płakał, ooo w ogóle. Poza tym co to za metoda? Próba sił? Mamy się okładać, aż któreś okaże się być silniejsze? Bo jestem pewna, że bijąc rozwścieczone dziecko raczej nie wpływa się na nie kojąco. Najlepsze jest to, że on w tym kącie pomarudziłby 2 minuty, uspokoił się, przeprosił i moglibyśmy porozmawiać o tym co się stało, a skończyło się pół godzinnym płaczem, bo mały wyczuł, że babcia go uratuje. I nie zrozumie babsztyl, że właśnie dała mu przyzwolenie na bicie i umocniła jego rację (nie-rację). Znów, kolejny miesiąc pracy zrujnowała mi w kilka minut. Dziecko szybko uczy się, że płaczem i wrzaskiem może wymusić wszystko. emotka emotka emotka


Niestety u mnie z teściową jest to samo... Ciągle podważa autorytet nie tylko mój, ale i mojego męża jako rodziców, dodam że mój Syn ma 2,5 roku więc wiekowo podobnie jak Twój emotka
Ja momentami płaczę z bezilości nad tą kobietą, nad tym jak bardzo chce rządzić naszym życiem... Nie pocieszyłam Cię na pewno, ale wiesz już, że nie jesteś sama emotka



Ona jako teściowa jest generalnie super, ale jako babcia... Chucha i dmucha na te dzieci, jedyna bezpieczna zabawa według niej to siedzenie i malowanie (przy czym to mama ma malować, żeby sobie niunio kredką oka nie skaleczył), absolutnie dziecku nie można zwrócić uwagi, bo się jeszcze nabawi nerwicy. W ogóle, ma milion dziwnych teorii. Standardowo jest codziennie dyskusja na temat ubierania - bo przecież siedząc na dywanie dziecko powinno być ubrane w kombinezon zimowy, żeby nie zachorowało, wychodząc na dwór oprócz kombinezonu jeszcze należy szczelnie owinąć kocem... Litania nie ma końca. Eh, emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5838834 Napisano: 18.03.2014 13:05:01 w Wkurza mnie...
emotka emotka emotka
Ale mnie wkur..... teściowa, rany! Po raz sto tysięczny podważyła mój autorytet jako matki! Zawsze to samo, kiedy daje synowi karę za coś ona przylatuje, bo dziecko płacze. No kur** jak ma nie płakać jak stoi w kącie?! Logiczne, że się drze, bo nie chce tam stać a nie umie w żaden inny sposób pokazać swojego niezadowolenia! Ja dziecko staram się wychować, a za każdym razem przyleci babcia i przy nim mnie opiernicza, że co ja mu robię, przecież on płacze i ratuje małego z opresji. Dosłownie co miesiąc mamy akcje z tego powodu. A później jak mój syn zaczyna zachowywać się jak demon to kto słyszy, że jest źle wychowany, że na wszystko mu pozwalam i go rozpieszczam? No oczywiście ja. Dodam, że syn ma 3 lata i stał w kącie bo mnie uderzył. Według teściowej nie powinien dostać kary, bo "jest jeszcze malutki i nie rozumie/jest zmęczony". Myli się, trzylatek doskonale rozumie czym jest uderzenie kogoś(matki!) i żadne zmęczenie ani zły humor tego nie usprawiedliwiają. To raz. A dwa - kiedy jej pytam co w takim wypadku powinnam zrobić, kiedy moje dziecko podnosi na mnie rękę? Odpowiedź wszechwiedzącej : też mu przylej. No tak, bo jak dostałby w tyłek to wcale by nie płakał, ooo w ogóle. Poza tym co to za metoda? Próba sił? Mamy się okładać, aż któreś okaże się być silniejsze? Bo jestem pewna, że bijąc rozwścieczone dziecko raczej nie wpływa się na nie kojąco. Najlepsze jest to, że on w tym kącie pomarudziłby 2 minuty, uspokoił się, przeprosił i moglibyśmy porozmawiać o tym co się stało, a skończyło się pół godzinnym płaczem, bo mały wyczuł, że babcia go uratuje. I nie zrozumie babsztyl, że właśnie dała mu przyzwolenie na bicie i umocniła jego rację (nie-rację). Znów, kolejny miesiąc pracy zrujnowała mi w kilka minut. Dziecko szybko uczy się, że płaczem i wrzaskiem może wymusić wszystko. emotka emotka emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5838004 Napisano: 16.03.2014 14:46:42 w Wkurza mnie...
Kiedyś nowy aparat+obiektyw wart 5200 zł chciałam sprzedać za 2500 i też spotkałam się z ogólnym oburzeniem, że chyba z choinki spadłam emotka bo jak wygrane to trzeba oddać za darmo. Więc oddałam za darmo, komuś kto na to zasłużył. Od tamtej pory nie próbuję sprzedać nic konkursowego, żeby sobie zdrowia nie psuć. Wolę, żeby mi gniło w piwnicy niż oddać za grosze. No kurczę, żeby wygrać też musiałam zainwestować - czas, pomysły, niekiedy pieniądze. Szkoda, że ludzie nie rozumieją, że konkursowiczowi nagrody z nieba nie lecą a trzeba się niekiedy porządnie napracować. Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5837668 Napisano: 14.03.2014 21:39:11 w Carrefour konkursy
koza.k90 napisał(a):

ale przecież Złote Tarasy prawie nigdy w niczym nie grają



Ale ja tego nie wiem, bo dopiero uczę się co się z czym je. W promocyjnych konkursach to w ogóle gram dopiero od stycznia. Cóż, człowiek uczy się na błędach. Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5837662 Napisano: 14.03.2014 21:25:31 w Carrefour konkursy
Ja miałam wątpliwości co do sklepu, ale już wiem - 2 paragony poszły się jechać, bo Złote Tarasy nie biorą udziału w konkursie. A ja głupia zakodowałam sobie, że jednak biorą emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5837641 Napisano: 14.03.2014 20:44:52 w Carrefour konkursy
Ma ktoś namiary na Columbita? Też mam wątpliwości co do paragonu i chcę się dopytać u Organizatora
Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5837260 Napisano: 13.03.2014 20:24:09 w Dziś nic nie wygrałem! To już było!
marzenier napisał(a):

Ale że Palmolive sie na mnie wypiął to już skandal
Zastanawiam sie...po jakim czasie posuchy konkursowej tracicie zapał
U mnie 2 miesiące brak czegokolwiek i podupadlam lekko emotka :)



Ja miałam październik, listopad, grudzień totalnie zerowy. Od nowego roku kilka nagród ale głównie jakieś kosmetyki. Okropnie mnie to dołuje, gram krótko, bo od maja 2013 ale mam wrażenie, że cały zapał, entuzjazm i szczęście zgubiłam na koniec wakacji. emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

zezowaty_kot

#5837033 Napisano: 13.03.2014 12:42:16 w Dziś nic nie wygrałem! To już było!
Oj, w Świecie Palmolive nic emotka a liczyłam chociaż na kosmetyki emotka Wyświetl w wątku >>
0 0