e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

emilka1705 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

a ja z innej beczki:)
Czy którejś z Was dzieciaczek spi w śpiworku (takim zakładanym na ramiączka). Moja Liwia tak się w nocy odkrywa, że nad ranem mam dość przykrywania jej i zabieram ją do naszego łóżka. Zastanawiam się czy nie kupić jej takiego wynalazku.

Wiesz co? Niby fajna sprawa, mam dwa śpiworki, ale jak przychodzi do przewijania małego, albo mały wszystko przesika a zdarza się, że pampers przemoknie, to wszystko do prania. A zdejmowanie też upierdliwe, za każdym razem rozsuwać i zasuwać zameczki, ja zdecydowanie wolę małego w kocyk zawinąć.

Ja chciałam używać go tylko w nocy. Małą zawijam w kocyk(w rożek nie wejdzie:)) i przykrywam kołderką ale minuta i nogi odkryte. Myślałam, że może jest jej za ciepło, ale po chwili jest cała zimna

emilka1705 napisał(a):

a ja z innej beczki:)
Czy którejś z Was dzieciaczek spi w śpiworku (takim zakładanym na ramiączka). Moja Liwia tak się w nocy odkrywa, że nad ranem mam dość przykrywania jej i zabieram ją do naszego łóżka. Zastanawiam się czy nie kupić jej takiego wynalazku.

katrin22 napisał(a):

Aga to tylko na początku tak ciężko, że człowiek jak rak chodzi do tyłu, potem będzie lepiej

rachel napisał(a):

mooniq82 napisał(a):

a ja mam jakiś twardy brzuszek i trochę pobolewa na dole. Wczoraj byłam u lekarza i miałam tak samo, lekarka kazała się oszczędzać. Powinnam się czymś martwić? to 33tc.

Ja też tak miałam, i w sumie mam do tej pory. od 32 tygodnia lekarz powiedział ze szyjka sie skraca i w sumie kazał się oszczędzać. Nie wiem czy pomogło ale jest 37 tydzień i dotrwałyśmy/ Teraz walczymy o wiecej czasu. W piątek powiedział ze wg niego w ciągu 2 tygodni sprawa się rozwiąże i na bank na następną wizytę nie przyjdę. Chcę mu zrobic psikusa i w sumie uważam na siebie, ale z drugiej strony jest sporo tematów do zrobienia. Na pewno powinnaś więcej leżeć i z własnego doświadczenia wiem że czeste schylanie i podnoszenie ciężkich rzeczy i rąk do góry nie służy...
Ja panicznie boję się porodu ale też cały czas sobie powtarzam i małej że im dłużej est w środku tym lepiej dla niej! Swojemu maluszkowi też tak mów:))) Nie ma jak u mamy i odpoczywaj ile się da!!! Ponoć później nie ma czasu na odpoczynek

monika1985monik napisał(a):

dianek napisał(a):

i'm back!
łomatko, ale napisałyście jak mnie nie było, kiedy ja to przeczytam

dziękujemy bardzo za wszystkie gratulacje

strasznie się cieszymy że już po, że jesteśmy we trójkę w domciu i w ogóle

sam poród ogólnie spoko - upierdliwe były w sumie 4h małego wspomagani akcji na patologii (jakiś balon mi założyli, takich skurczy od niego dostałam, że szkoda gadać... ale be tego szyjka by się chyba nigdy nie ruszyła), na szczęście jak tylko się zrobiło 4cm to mnie przerzucili na porodówkę i do wanny, która jest najlepsiejszym wynalazkiem porodowym na świecie
no i porodu bez męża sobie w ogóle nie wyobrażam
chłop takie patenty na znieczulanie bólu mi powymyślał, że na porodówce w zasadzie skurcze mnie nie bolały...
no i obyło się bez znieczulenia - zupełnie nie było potrzebne mimo bóli krzyżowych - powiedziałabym nawet że mi znieczulenie by przeszkadzało w rodzeniu, może dlatego, że na porodówce dość szybko się wszystko rozkręcało

no i końcówka była trochę kryzysowa - młody się owinął pępowiną, spadło mu tętno, mi zaczęło wysiadać serducho (które w zasadzie nadwyrężyło się na patologii), a do tego główka Berniego dziwnie utknęła już na samej końcówce i nie chciała wyleźć całe szczęście 0,5cm nacięcie i oddychanie przeponą między skurczami uratowało sytuacje i wszystko szybko się skończyło

ale pierwsze nocki ciężkie - walczyliśmy o laktację i chyba nawet się udało teraz tylko oboje musimy trochę odespać...

Witamy dianek wśród mamusiek
fajnie że wszystko się dobrze skończyło. Trzymaj się cieplutko

beniaminowa napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Mam nadzieję, do tego na nic nie mam czasu, bo ciągle tylko mały, mały i trzeba się nim zajmować...

Agusia spróbuj znaleźć trochę czasu tylko dla siebie. Może mama albo teściowa wpadnie się zająć małym. Jak podajesz butelkę to ściągnij trochę pokarmu (chyba że podajesz modyfikowane to wtedy problem z głowy) i zostaw mamie/mężowi/teściowej... A Ty idź się wyluzować. Może na zakupy? Ja na samym początku wariowałam... W kółko tylko karmienie, przewijanie i spacer. Można było się załamać

sonata napisał(a):

Agusia moja najstarsza pociecha w styczniu skończyła 14 lat Młodo zostałam mamą
Ja też miałam ostatnio taką noc. Mała wisiała na cycu albo kwękała

quaqua napisał(a):

emanuela24 napisał(a):

a ja się zastanawiam co z Dianą
była na forum nic nm nie napisała
ani jak się czują, jak Berni, jak pieluszki się sprawują , jak wrażenia po porodzie, jak Berni sypia, jak karmienie
a szkoda bo strasznie ciekawa jestem

Czekajmy cierpliwie. Ja tam po porodzie to dopiero po upływie jakiegoś tygodnia zaczęłam się orientować co się dookoła dzieje. A tak to taki lekki szok i chodzenie jak we mgle

sonata napisał(a):

rachel napisał(a):

Dziewczyny jak radziłyście sobie z bólem dłoni?? Ja od wczoraj czuję jak mi drętwieją i bolą. Też tak miałyście?? Niby nie jest to jakoś wielce uciązliwe ale są momenty ze kubka z herbatą nie podniose...to normalne? Aaa dodam ze tylko z dłońmi tak mam

Przepraszam za post pod postem, ale zza pleców moja córka, psychofanka dr House'a i atlasów anatomicznych instruuje mnie, że ta dolegliwość fachowo nazywa się zespół cieśni nadgarstka

fryteczka napisał(a):

moj za moment 7m... jak ten czas szybko leci, teraz dopiero to widze.
siada połdupkiem bo tylko boczkiem na 1 posladku, raczki wyciaga zeby mu pomoc i wtedy szczesliwy jak siedzi raczkuje jak strus pedziwiatr
uwielbia krzyczec i glosno sie smieje, ma-ma mowi ale to nie jest to swiadowe mama

grusia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

No stara przewraca się z boku na bok, z pleców na brzuch itp, głowę trzyma sztywno jak leży na brzuchu, dzielnie ją podnosi, wyciąga łapki by go podnieść i z zainteresowaniem się bawi grzechotką.

E no to procz tych staran przewracania sie ( stara sie czy sie regularnie przewraca ?
) to potrafi to co powinien w swoim wieku Toz za kilka dni zacznie swoj 2 miesiac zycia To juz mlody mężcyzna

A my jestesmy w trakcie prowokacji mlecznej i nie mowiac glosno wyglada to niezle

beniaminowa napisał(a):

agusia147 napisał(a):

beniaminowa a ile ma już twój maluch?
Kurcze jak Twój to klocuszek to mój to chyba nie wiem co

Agusia ma 6 i pół tygodnia Mały się urodził także cieszy mnie to przybieranie na wadze, a poza tym urósł 3 cm
Twój się wielki urodził (mój pierwszy miał 4170 ) także będzie z niego kawał chłopa

katrin22 napisał(a):

Mój nie umie się przewrócić z brzucha na plecki i na odwrót, jak coś mu nie pasuje to kręci głową albo jakoś się porusza, że potrafi zmienić położenie w łóżeczku Ja Go kładę na wznak zawsze, kiedyś kładłam na boki, ale teraz boję się, że przewróci się w nocy na brzuch, jedynie w dzień daję na boczek jak nie odbije po jedzonku. Nie ma z tyłu płaskiej główki, ma normalną.
Główkę też trzyma sztywno i próbuje siadać jak go na pół leżąco trzymam. Za rączki podnosi się już bez problemu. Jak leży na brzuszku to normalnie trzyma główkę i wyciąga rękę po zabawkę, ale szybko Mu się nudzi i zaczyna jęczeć. A jak chwyci mnie za włosy to ałć i się śmieje wtedy, cwaniak mały. Najlepsze jest to, że nauczył się śmiać w głos i rechocze się, aż piszczy jak ktoś do Niego mówi.

sonata napisał(a):

grusia napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Pani doktor stwierdziła, że umiejętności ma mniej więcej jak 3 miesięczne niemowlę, a nie jak 3 tygodniowy maluch

No prosze to co takiego potrafi ? Ty juz na wesele zbieraj

Nasz lekarz mówił, że maluchy teraz szybko się rozwijają. Kiedyś ciemiączko zrastało się w wieku 18 miesięcy a teraz najczęściej już po roku.

katrin22 napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

My byliśmy dziś na szczepieniu... Mały był dzielny i jestem z niego bardzo dumna Robił tylko łeee jak się pielęgniarka wkłuwała. Ale później już nie płakał
No i waży już 5 kg Klocuszek

duży już, 5kg to sporo

emanuela24 napisał(a):

Dianek napisała że Bernard ma 57cm waży 3600 obwód głowy 33
była 4 godziny na patologii i 3 na porodówce
poród był spoko mąż pomagał

w środę wróci
kazała pozdrowić konkurowiczki

dzasmina napisał(a):

koper napisał(a):

aerdna napisał(a):

Konurs bezparagonowy, strzelam, że uczestników będzie ok 3 tysięcy

Tylko 3 ? Ja myslę, że przynajmniej z 6 tys...

Myślę, że aż 6 to nie, bo nie wszyscy mają dzieci w wieku słoiczkowym

benasia napisał(a):

ale poruszenie -nie pierwsze i nie ostatnie dziecko na forum
a swoją drogą gratulacje dianek

grusia25 napisał(a):

dianek wielkie gratulacje!!!

kurcza aż się poryczałam Dużo zdrówka dla mamy i Berniego!

ps. teraz moja kolej -ło matko ,już spanikowałam