e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

mia napisał(a):

rafi323raf napisał(a):

bo po co mają się chwalić na tym forum

Oj, nie zaczynajmy znowu...
Są tacy co się chwalą i tacy co się nie chwalą, od zawsze zresztą, ale statystycznie to i tak mocno podejrzanie wygląda, no i cześć!

ewaewa napisał(a):

Czytanie to miliony znajomości, tysiące smutków i radości, setki wrażeń, dziesiątki podróży i marzeń oraz jeden krok do odkrycia tajemnicy, co wydarzy się na ostatniej stronicy


Z konkursu na FB, promowanie czytania. Gdzieś już widziałam ten tekst co powyżej, tyle że zamiast czytanie i stronicy było coś innego. Hmm, może Soplicy?

Jestem pewna, że hasło zerżnięte z jakiegoś prestiżowego konkursu, to hasło zdobyło kiedyś bodajże główną nagrodę, chyba w konkursie alkoholu, a tą nagrodą mógł być samochód. Kojarzy ktoś?

aga67 napisał(a):

asante napisał(a):

ja gdy zaczynałam grać w konkursach, słyszałam, że samochody wygrywają ludzie z takimi pięęęknymi hasłami, trudno im dorównać. Przeczytałam, pierwsze, drugie, piąte hasło... i jakoś tej niezwykłości nie znalazłam, za to błędy językowe tak. To oznacza, ze każdy z nas może wygrać samochód i nie dlatego, że ma najlepsze hasło, tylko dlatego, że ma największe szczęście...

Właśnie.I chyba lepiej jak nie podają wygranych haseł, bo inni grający potrafią zabić cała radość szczęściarzom.:)

yuliya25 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

dochaaa napisał(a):

to ze od jakiegos czasu nie moge wyprawic synkowi chrzcin. Jakieś fatum nad tym wisi! Najpierw problem kwestii finansowej potem ze znalezieniem ojca chrzestnego a dzisiaj kiedy wszystko juz funkcjonuje ksiadz mowi ze ochrzci malego pod warunkiem ze wezmiemy slub...

zmieńcie księdza

Dokładnie! Ja miałam inny dylemat - mąż katolik, ja prawosławna, mamy tylko ślub cywilny. Ale u męża na wsi, w jego zabytkowym kościułku mieliśmy przepiękny chrzest bez żadnych problemów. Ksiądz tylko powiedział na koniec, że gdybyśmy chcieli wziąść ślub kościelny, to też nam go z przyjemnością udzieli myślę, że warto spytać się w kilku kościołach, porozmawiać nie z jednym księdzem tylko z kilkoma, bo niby każdy z nich jest wierny kościołowi, ale każdy z nich jest inny i inaczej rozumuje swoją wiarę i powołanie.