e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

aerdna napisał(a):

Czy ten 26 w końcu był czy nie ? Wygrał ktoś w jacobs ?

z 26 dzwonili do mnie wczoraj po godz. 14 Wyświetl w wątku >>

Informują z 26. przed momentem telefon. Wyświetl w wątku >>

asiabuczkowska napisał(a):

czy odsyłał ktos ksero paragonów na Milkę (maskotki) i punkty? Czy muszą byc oryginały paragonów? Czy ktos odesłał ksero i został pozytywnie zweryfikowany?

Pytałam w agencji organizującej konkurs - może być ksero paragonu i punkty. Wyświetl w wątku >>

bridget napisał(a):

powiedzcie warto zrobic dziecku ur w sali zabaw? kiedys starszakowi obiecalismy, ale ze Oli sie urodził odeszło to do lamusa, nie miałam czasu załatwwiac, poza tym z małym do sali zabaw bym nie poszła i odpusciłam. Tylko teraz przyszły wyrzuty sumienia, szczegolnie jak Wiki wczoraj przyszedł z przedszkola i zaczał opowiadac kogo zaprosi, co mu koledzy kupia. Dla rodziny torta robimy w niedziele, w pn wypadaja jego ur, jest sens cos organizowac nawet z kilkudniowym poslizgiem? bo wiadomo rodzice musza jeszcze potwierdzic. Jak wyglada organizacja i koszt w waszych miastach?

Katrinn no ciezko.... ale co robic same wiemy na co sie decydujemy:) macierzynstwo czasem to nie taki miód:)

Ja córce robiłam kilka razy i w tym roku również zrobię, ale że jest starsza (7 lat) to bardziej tematyczne, ew. nie w sali zabaw a w muzeum zabawek. Całość z tortem, salą, jedzeniem, kawką/herbatą dla rodziców, malowaniem twarzy itp. wyniosło ok 500 zł. Ja wiem, że to nie jest mało, jednak ja pamiętam, ze jako dziecko zawsze miałam urodziny dla koleżanek, co prawda w domu, nie w sali zabaw, ale nie wyobrażam sobie robić ur. dla 10 dzieciaków + poczęstunek dla rodziców w domu. Z drugiej strony - pomimo, ze wszystko opłacone, sama biegałam po sali, pilnowałam dzieci, mąż robił zdjęcia, w "międzyczasie" rozmawialiśmy z innymi rodzicami. Skoro masz maleństwo może być ciężko ogarnąć, a z drugiej strony, jeśli to będzie argument przeciw, żeby starszak nie poczuł się odsunięty na bok. Trudna decyzja, ale niestety powinniście ją podjąć sami.
Aha, ja zawsze robiłam ur. w sali nie w dniu urodzin, raczej w weekend - z mojej wygody. Wyświetl w wątku >>

malutka456 napisał(a):

u nas ksiądz nie zgodził się na świadka chrztu zaczął się tłumaczyć, że to musi być Katolik itp. itd. i zmieniliśmy chrzestnego żaden z okolicy ksiądz (4 różne parafie) się na to nie zgodził ale co kraj to obyczaj, wiem, że niektórzy idą na rękę

Większość księży się nie zgadza, bo świadkami chrztu są tak naprawdę wszyscy obecni w tym czasie w kościele. Wyświetl w wątku >>

agusia147 napisał(a):

buskowianka napisał(a):

a ja tak z zupełnie innej beczki zadam pytanie:czy na chrzcie moze być tylko jedna osoba jako chrzestny/a? nie mam kogo wziąść,rodzina mała,każdy już ma po kilku chrześniaków i nie chce nikogo obciążać ani uszczesliwiać,a obcych ludzi nie biorę pod uwagę.Czy ktoś miał tak,ksiądz nie marudzi ani nie wydziwia?

Zależy od księdza. U nas robił problemy, bo chrzestny miał być tylko na papierze, bo nie mógł przyjechać osobiście (mieszka w USA) i chciał wpisać tylko chrzestną. Zamiast drugiej osoby możesz powołać świadka chrztu - nie ma zobowiązań, a ładnie wygląda podczas ceremonii

Może być tylko 1 chrzestny/chrzestna, albo chrzestny/chrzestna + świadek chrztu. Jednak na świadka ksiądz może się nie zgodzić, chociaż formalnie nie powinien robić problemów ani przy 1 chrzestnym, ani przy chrzestnym i świadku. Wyświetl w wątku >>

doris1 napisał(a):

Już mi słabo, jak pomyślę o zapaleniu piersi itp... Przeżywałam parę razy przy pierwszym, to teraz już się zaczynam bać:(

Ja mam do Was pytanie z innej beczki: jak sprawdza się fotelik samochodowy do wózków wielofunkcyjnych? używacie? w sensie czy jak gdzieś np. jedziecie, to zabieracie dół od wózka i nakładacie fotelik? jak to u Was?

Ja korzystałam z takiego fotelika, jak np. w czasie jazdy autem córka zasnęła, nie budziłam jej, tylko do wózka wpinałam fotelik. Z tym, ze ja miałam fotelik Coneco i wózek też Coneco - Solar i tam do wózka się wpinało a nie na sam stelaż. Żałowałam, ze większe foteliki nie były wpinane, tylko ta "kołyska". Wyświetl w wątku >>

melissa napisał(a):

I właśnie dlatego, żeby się nie nudził, rozważam (choć kiedyś w ogóle nie brałam tego pod uwagę) posłanie go za rok do I klasy, bo może się nudzić, powtarzając zerówkę, której program dla 5-latków i 6-latków, zarówno w szkole, jak i w przedszkolu, jest taki sam.
I chyba nie zrozumiałaś mojego postu - chodziło mi w nim o niedemonizowanie zerówki w szkole. U mnie działa ona tak samo, jak ta przedszkolna (a moim zdaniem nawet lepiej). W szkole jest osobne wejście i cały osobny poziom zarezerwowany tylko dla zerówkowiczów, czyli oddziałów przedszkolnych. Dzieci mają zapewnione pełne wyżywienie i opiekę do godz. 17-tej. Opłaty też identyczne jak w przedszkolu.
Fakt, że nie wszystkie szkoły są tak przygotowane, dlatego moje dzieci nie uczęszczają do swojej rejonowej szkoły, tylko do tej konkretnej, choć wiąże się to z ich wożeniem na drugi koniec miasta.

Mi się wydaje, ze nikt nie twierdził, ze szkolna zerówka jest zła. Raczej zwracał uwagę, np. ja, ze mogą być inne warunki. I tak jest w moim przypadku. I niestety, gdybym chciała wozić dziecko do wymarzonej szkoły, musiałoby być tam od 6! do 17! , bo ta szkoła jest daleko zarówno od mojego domu, jak i miejsca pracy. Szkoła, do której chodzi moja córka nie jest zła, jest blisko domu, więc za jakiś czas dziecko samo będzie mogło wracać (ale nie 6 czy 7-latek), a że nie wydawała mi się odpowiednia dla 5 czy 6-latka, wybrałam przedszkole. Każda szkoła/przedszkole zapewnia inne warunki, każdy rodzic ma inne wymagania i na co inne zwraca uwagę. I każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażania go. Wyświetl w wątku >>

efelinkaaa napisał(a):

Je też nie widzę swojego dziecka siedzącego w bezruchu 45min..... On nawet obiadu nie może zjeść w miejscu

No, ale na szczęście pójdzie do szkoły jako siedmiolatek, bo jest z drugiej połowy. Może akurat trochę dorośnie, bo jest jednym z najmniejszych w swojej grupie, takie chucherko

Zgadzam się i dlatego też uważam, ze dobry nauczyciel to połowa, jak nie więcej, sukcesu. Wychowawczyni mojej córki, jak widzi, ze dzieci zaczynają się wiercić robi im krótką gimnastykę - dzieci w tym czasie skaczą, biegają, podskakują, wrzeszczą i po 5 minutach, same siadają do ławek na dalszą część lekcji. Jak jest ciepło - wychodzą na plac zabaw i to nie tylko wtedy, kiedy maja przewidziany w/f. Pani twierdzi, ze po zabawie na świeżym powietrzu później lepiej im się skupić i woli poświęcić pół godziny na zabawę niż na uspokajanie ich. A co najważniejsze - nie mają obsuwy z programem, wiec nie mamy obaw, ze bawią się zamiast uczyć. Zresztą na podwórku też poznają masę rzeczy, bo czasami tylko się bawią, a czasem Pani im co nieco wytłumaczy. Wyświetl w wątku >>

efelinkaaa napisał(a):

aka, mój mały skończył kilka dni temu 5 lat. Nie powiedziałabym, że jest już przygotowany do szkoły, więc opcji z pierwszą klasą (a mogę wybrac) nawet nie rozważam (a może powinnam?)

Przyznam szczerze, że nawet nie wiedziałam, że w zerówce szkolnej nie ma posiłków

Społecznie pewnie jest gotowy, raczej nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów.. ale zerówka szkolna i tak nie jest w szkole, do której będzie chodził od 1 klasy

W każdej szkole jest inaczej, więc najlepiej jak sprawdzisz w swojej szkole czy są posiłki, czy ich nie ma. Druga sprawa to koszty.... Przedszkole jest płatne, zerówka szkolna teoretycznie nie... Wyświetl w wątku >>

efelinkaaa napisał(a):

Drogie mamy przedszkolaków, mam do Was taki8e pytanie, bo siedzę i się głowię od września:

Lepiej posłać dziecko do zerówki do przedszkola czy szkoły?

Każda opcja ma plusy i minusy.
Większość dzieci z syna grupy (jest w grupie mieszanej) idzie już do szkoły jako 7mio czy 6ścio latki, On jest z końca roku więc nie musi (i ja nawet nie chcę, bo moim skromnym zdaniem jeszcze się nie nadaje...). Ta sytuacja też spędza mi sen z powiek, bo najlepsi przyjaciele odejdą, no ale takie jest życie. Będzie musiał poszukać nowych znajomych

Ok, ale gdzie Go puścić do zerówki? Przedszkole czy szkoła. Co radzicie?

Pytam, bo jeśli wybrałabym szkołę, to muszę już zapisywać.

Ile mam tyle odpowiedzi pewnie, bo każda sytuacja jest inna, Moja córka w tym roku poszła do pierwszej klasy, jako 7-latka. Urodziła się w grudniu, więc puszczając ją rok wcześniej różnica między kolegami mogła wynieść niemal 2 lata. Zresztą ja osobiście, mąż również, nie jesteśmy za tym, by 6-latki szły do 1 klasy.
Córka chodziła do zerówki przedszkolnej głównie dlatego, ze miała tam zapewnioną lepszą opiekę i pełne wyżywienie: śniadanie, drugie śniadanie, obiad z 2 dań+kompot i podwieczorek. W szkole ma tylko obiad 1-daniowy, a łącznie z pobytem na świetlicy jest tam 9 h! A wiadomo, kanapki robie codziennie, a zjada różnie. Gdybym jednak miała możliwość odbierać ją od razu po lekcjach, zaprowadzać na lekcje itp. to pewnie poszłaby do zerówki szkolnej. Niestety pracuję (tzn. cieszę się że mam pracę, ale w tym przypadku piszę niestety, gdyż nie mogę dziecka zaprowadzać tylko na lekcje, a musi siedzieć kilka h na świetlicy), a opcja taka jak jest teraz, ze córka jest na świetlicy 4 h również z gimnazjalistami nie bardzo mi odpowiada. Niby maluchy miały byc oddzielone, ale to mała wiejska szkółka i nie ma możliwości, by zrobić inną świetlicę tylko dla maluchów.
Także przemyśl, jak to wygląda u Ciebie, przejdź się do szkoły, popytaj którzy nauczyciele w przyszłym roku mogliby uczyć Twoje dziecko, jak wygląda sprawa z wyżywieniem, świetlicą (gdybyś musiała skorzystać z tego).
Z moją córką chodzi do klasy 8 sześciolatków na 20 dzieci. To dużo. I wszyscy rodzice twierdzą, że tylko dlatego posłali swoje dziecko wcześniej, że konkretnie ta pani, która jest u córki wychowawczynią miała objąć 1 klasę
Super, jak dziecko będzie kogoś znało w klasie, jednak maluchy szybko się integrują i wydaje mi się, ze większe znaczenie ma nauczyciel. Prawdziwy pedagog z powołaniem da sobie radę i potrafi sprawić, ze dziecko od 1 dnia będzie czuło się dobrze i pewnie. Wyświetl w wątku >>

ksantypa napisał(a):

aneta19790411 napisał(a):

Agnes napisał(a):

ksantypa napisał(a):

słuchajcie czy wszytscy z pomylka daty i nipu tudziez paragonu mieli wygrane w maju? moze sami dojdziemy co i jak
ja13 maj 20 maj moja mama 27 maj pomylka w nipie
atyde 13 maja
aneczkar10 27 maja

pomyłka w NIP wygrana 24 czerwiec

a może zgłoszenie z maja?

losowania były co tydzień więc najwczesniej zgloszenie mogło być 17 czerwca

niby tak, ale mogła to już być rezerwa, ja mam sms z wygraną 11.06, a zgłoszenie wysyłałam w 1 tyg. konkursu Wyświetl w wątku >>

Agnes napisał(a):

ksantypa napisał(a):

słuchajcie czy wszytscy z pomylka daty i nipu tudziez paragonu mieli wygrane w maju? moze sami dojdziemy co i jak
ja13 maj 20 maj moja mama 27 maj pomylka w nipie
atyde 13 maja
aneczkar10 27 maja

pomyłka w NIP wygrana 24 czerwiec

a może zgłoszenie z maja? Wyświetl w wątku >>

visserarthur napisał(a):

Spróbujcie może ugryźć ten temat, że złe daty wpisywaliście w taki oto sposób:
Skoro rok był zły (rzekomo), to takie zgłoszenie nie powinno wziąć udziału w losowaniu- przecież to zgłoszenie nieprawidłowe. Skoro wzięło udział w losowaniu, komisja podpisując protokół losowania to zatwierdziła, czyli wszystko było ok. Przecież rzekome złe daty wylosowały się już wtedy i już wtedy to widzieli, więc jakim prawem poinformowali Zwycięzców...!

może komisja uznała, że rok 2023 to nie pomyłka Dopiero po sprawdzeniu paragonów okazało się, że data z paragonu nie pokrywa się z tą zgłoszoną Wyświetl w wątku >>

tereniagno napisał(a):

isiulka napisał(a):

tereniagno napisał(a):

Mam pytanie odnośnie wygranych suszarek z "Przejrzystych rabatów."Wraz z suszarką przyszło pokwitowanie odbioru nagrody do wypełnienia.Czy trzeba to wypełnić i odesłać do Smolara??

A gdzie jest to pokwitowanie? w pudelku? Ja nic takiego nie widzialam.

Zafoliowane na opakowaniu,tam gdzie był adres

To ja na pewno nie odsyłałam, nie widziałam, opakowania też już dawno nie mam.... Wyświetl w wątku >>

marzanna napisał(a):

Czy Intermarche to jest to samo co Esperanza sp. z o.o.? Co zrobić, jeśli na paragonie nie ma ma nazwy Intermarche, tylko Esperanza?

W Białej firma Ambro prowadzi sklep Intermarche i na paragonie drukuje się nazwa Ambro i NIP Ambro - jednak sklep należy do sieci Intermarche i znajduje się na liście sklepów na stronie Intermarche. Być może w Twoim przypadku to Esperanza prowadzi sklep Intermarche. Może sprawdź tu http://www.intermarche.pl/sklepy.html albo zapytaj u źródła. Wyświetl w wątku >>

mam paragon Valbon Real i Hochland Tesco z 1 dnia Wyświetl w wątku >>

cytriss19 napisał(a):

dokładnie tak mam nadzieję, że po nipie dojdą, że to sklep w Białej, bo specjalnie jechałam do tego sklepu...

Po NIP dojdą, że to... Ambro Wyświetl w wątku >>

agamaty napisał(a):

iwonkam napisał(a):

Czy wszyscy dzisiaj dostali mp4 z Lecha ITM?

ja nie mam... a to oni już wysyłali? jeśli tak to czym? kurier? listonosz?

kurier GLS. Wyświetl w wątku >>

cytriss19 napisał(a):

pierwszy raz biorę udział w konkursie intermarche i po zakupie w podanym sklepie otrzymałam paragon, który nie ma nazwy intermarche tylko ambro sp. z o.o. , ulica się zgadza z tym w regulaminie a miasta na paragonie nie ma tylko nip. przejdzie taki? może do nich pisać?

Zakupy w Białej? http://radiobiper...ic-w-miescie-biznes/ Wyświetl w wątku >>