e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

cytrynkowa napisał(a):

Avana napisz skąd wiedziałaś ze masz jechac do szpitala? Boję się że nie będę wiedziała.....

anava napisał(a):

Dziewczyny jestem już po

Antka urodziłam wczoraj o 19.25 - 3600 g, 59 cm
Niestety ma żółtaczkę i nie leży ze mną... Może już jutro go dostanę do pokoju...

Sam poród trwal szybko i sprawnie!
Przeżycia cudownem=, zwłaszcza jak sie widzi swoje maleństwo

Napiszę więcej jak tylko będe mogła.
Pozdrowienia ze szpitala!

grazia1981 napisał(a):

O fajnie ,butelkę też już mam z mamaebaby pasowałoby po troszke kompletować
jakieś pieluszki,a jeszcze jedno jakie macie witaminki? I na początku łykałyście kwas foliowy?
Ja przy pierwszym dziecku miałam feminatal+ dha
a przez 3 m-ce zażywałam Folik chyba 2 tabletki dziennie

katrin22 napisał(a):

leoniu napisał(a):

O!!! Gaworzenie jest rozkoszne... Po prostu się rozpływam przy tym a guuu.
Jezu, najgorsze jest to, że ja zawsze publicznie drwiłam z takich kobiet

Ja też drwiłam, a teraz robię się taka sama
Ja teraz chciałabym żeby malutki podrósł, bo boję się o niego, że uleje, ze sie zakrztusi... Boże, jaki to stres.

katrin22 napisał(a):

cytrynkowa napisał(a):

katrin22 napisał(a):

cytrynkowa napisał(a):

oj już mam dosc, dzidzia jak sie rusza to mnie kuje jakby w lapkach miala srubokrety, ehhhhhh.....

Jeszcze trochę i będzie koniec ,i będziesz tulić swoją córunię

Ps.Mi pod koniec też było już ciężko, ale jak pomyślę, że Kubuś ma już 10 dni to sama w to nie wierzę, jak to szybko zleciało, a On z dnia na dzień staje się inny.
A co do brzusia to zdecydowanie jest mi lepiej bez niego, już nie jestem taka niedołężna, za to zawartość noszę na rękach
Nie wiedziałam do tej pory, że macierzyństwo daje tyle radości.

cytrynkowa napisał(a):

A ja juz mam dosc....byłam u lekarza szyja zwarta, a mnie brzuch boli, mam napiety i twardy, moge tylko no-spe brac i czekac....jak przyspieszyc porod?????

grazia1981 napisał(a):

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi,ja pierwsze dziecko rodziłam W MYŚLENICACH,moze któraś słyszała? Niby nie było zle,położne przewijały dziecko,ja tylko karmiłam ,mąż nie miał wstępu niestety,mógł sobie popatrzeć przez szybę Do Krakowa mam 30 km,

katrin22 napisał(a):

Co do mdłości to dziękuję Bogu, że tylko one były, nie wyobrażam sobie porannych mdłości...
Agusia co do zrzucenia kg, to myślę, że dużo daje karmienie piersią.Mały wisi na cycu co 1,5- 2h.
jaki pas kupiłaś?
Nie jestem pewna, ale pas chyba się kupuje po porodzie, o wtedy się mierzy obwód, ale nie jestem pewna, może są różne rodzaje.

grazia1981 napisał(a):

Mam pytanie,czy któraś moze rodziła w Krakowie? Ja pierwsze dziecko rodziłam pobliskim miasteczku a zastanawiam się,czy nie wybrac się teraz do Krakowa? Ale do którego szpitala?

katrin22 napisał(a):

A teraz z innej beczki, kobitki moje piersi oszalały, zaczęły tyle produkować mleka, że Kubuś nawet 1/100 tego nie wypije, codziennie wszytko przesiąknięte, zwłaszcza w nocy, czy to się ureguluje??

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

Ja mam 17 wizytę, a w międzyczasie muszę jeszcze zrobić badania... Powtórzyć glukozę itp... Mam wrażenie że w tej ciąży to nie robię nic tylko krew do analiz oddaję

Ło rany a co to tak dużo tych wizyt ? ja mam teraz 2 a o oddawaniu krwi mi nie przypominaj bo mnie rano tak mdli i wymiotuje że masakra i byłam właśnie na oddaniu krwi i myślałam że zemdleje

Mnie mdliło na początku ciąży przez 3 miesiące dzień w dzień więc wiem jaki to ból. Z tym, że nie wymiotowałam raczej. Znaczy zdarzyło się kilka razy ale to jak się okazało przez witaminy Falvit mama, podobno dużo ludzi tak na nie reaguje.

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

Ja mam 17 wizytę, a w międzyczasie muszę jeszcze zrobić badania... Powtórzyć glukozę itp... Mam wrażenie że w tej ciąży to nie robię nic tylko krew do analiz oddaję

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

nniewidzialnaa napisał(a):

Dziękuję dziewczyny I także gratulacje dla tych, które dzieci mają już przy sobie

Ja urodziłam siłami natury, właściwie II faza porodu trwała 10 minut, z tym, że nie obyło się bez nacinania. Ale już szwy zdjęte /jeden tylko został/ i już całkiem dobrze się czuję.

A co do daty to 26.10.11 u mnie w szpitalu był totalny wysyp rodzących. Już po porodzie czekałam na zwolnienie łóżka przez jedną kobietę i kolejna już wchodziła na salę.. także coś musiało być na rzeczy z tą datą

grazia1981 napisał(a):

Witam i dołączam do cięzarnych,dziś zrobiłam test i na 99 % jestem w ciąży