e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dianek napisał(a):

dziewczyny, czy wasze dzieci też ciągle miały czkawkę? pytam o te brzuchowe oczywiście wiem że czkawka zdarza się często... ale Bernard mi się teraz cały czas obija albo o pęcherz albo o żołądek - rzuca nim jak nie wiem co.... i tak co chwile

w czwartek się muszę na badania wybrać... glukoza czeka te 50g idzie jakoś wypić czy zabierać cytrynę i walczyć o 2 łyki mineralnej do popicia?

dianek napisał(a):

no wybór nie jest łatwy

z tego co nam mówili na warsztatach:

dla dzieci do 6 mies. najlepsze są chusty elastyczne, ale oczywiście również można używać tkanych
elastyczne przy cięższych dzieciach robią się niewygodne (za bardzo się naciągają i uwierają), polecane są dla dzieci o masie do 9-15kg (w zależności od grubości chusty), ale wszystkie mamy zgodnie twierdziły że przy 11-12kg jest już na prawdę nie wygodnie

tkane najwygodniejsze są dla dzieciaków które same siedzą i nie mają problemów z trzymaniem główki, natomiast można oczywiście nosić w nich również noworodki - wymaga to jednak znacznie większej wprawy w wiązaniu
tkane oferują więcej możliwości wiązań i wg wszystkich którzy byli na warsztatach stwierdzamy, że są wygodniejsze od elastycznych, które jednak dają poczucie ściśnięcia, ale wiązanie na początku - kosmos

dla dzieci pow. 6 miesiąca życia bardzo fajne są nosidła azjatyckie - Mei Tai (taka ulepszona wersja chusty), również występujące formie zmodernizowanych nosideł ergonomicznych (mają gotowe szelki)

chusty kółkowe są dość ograniczone i najlepiej sprawdzają się w noszeniu na biodrze (które nie jest tak wygodne)

to tak w skrócie

w razie konkretnych pytań mogę coś tam podpowiedzieć (oczywiście jeśli dany problem był poruszany na warsztatach, bo praktyki jeszcze nie mam )

my się zdecydowaliśmy na cienką elastyczną na pierwsze 6 miesięcy (taką nawet do 9kg, głównie ze względu na wygodę wiązania oraz możliwość zastosowania pozycji do karmienia), a jak maluch podrośnie to będziemy nosić albo w porządnej, grubej tkanej

nawet mężu mój po warsztatach chustowaniem zachwycony - będzie nosił malucha

agasiam napisał(a):

A ja w ten weekend wybrałam pediatre dla małego. Dowiedziałam się co i jak, czyli formalności. Długo się zastanawiałam ale po wczorajszej rozmowie z lekarzem jestem oczarowana. Kobieta-anioł lekarz z powołania, tylko szkoda że ich coraz mniej:( A tak to dobija mnie czekanie i bezczynność.
Dziewczyny szukam jakiegoś kremu to pupy do codziennego stosowania, coś delikatnego nie do zadań specjalnych- bo taki już mam.Może jakaś rada, zastanawiam się nad Linoderm lub Linomag.

W piatek przyjechało nosidło-fotelik, wybierałam całe 2 tygodnie Kupiłam wczesniej śpiworek womar i myślałam, że nada się do nosidła. Niestety okazuje się że wkładka dla niemowląt skutecznie przeszkadza. Owszem można wyjąć ale czy to ma sens.Nawet zastanawiałam się nad zamontowaniem tej wkładki na śpiworek. Chyba pozostaje jednak kupić kombinezon.

dianek napisał(a):

a tak zmieniając temat - dzisiaj byliśmy na warsztatach z noszenia dzieci w chustach

REWELACJA! Polecam każdej przyszłej mamie

Ogólnie - obczailiśmy sobie wszystkie dostępne rodzaje chust oraz nosidła azjatyckie (te zdrowe), dowiedzieliśmy się jak nosić dziecko w jakim wieku, co zakazane, co dozwolone, jakie najczęściej popełniane są błędy no i przede wszystkim posłuchaliśmy opinii mam, które noszą od minimum kilku lat

oczywiście przećwiczyliśmy też kilka najfajniejszych wiązań, lekko zmodyfikowanych przez profesjonalistów (bo niestety nie wszystkie wiązania z instrukcji chust są zdrowe, a niektóre są nawet niebezpieczne dla maluchów!)

benasia napisał(a):

nineczka17 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

Ja ciężko walczyłam o pobudzenie laktacji. Mleka cały czas brakowało...w tamtym tygodniu za to było, aż za duzo-teraz znów mało! A przystawiam i odciągam okropne herbatki pije! Sama nie wiem o co chodzi.
Beniaminowa to wogóle nie masz ubezpieczenia?

ja przy córce też mialam okres chciała jeść ciągle a mleka za mało, butelki nie chciała do ust wziąć a ja nie wiedziałam co mam robić za dużo piłam wody ,herbatek na mleko i kopru włoskiego aż polecił mi ktoś piwo Karmi po troszku pilam ograniczyłam herbatki i wodę wyczytałam że za dużo też pić nie można bo można zmniejszyć laktację i wyszłam z tego i już później mleka córce nie brakowało,a przy chłopcach problemów żadnych już nie było

to można karmiąc piersią pić karmi?
ja uwielbiam poema di caffe -ale od ciąży nie piję, bo ma do 0,5% objętości alkoholu...

Ja piję herbatkę z Hipa na laktację ale czy mam więcej to nie wiem.

A w jaki sposób się czuje że dziecko opróżniło piers Bo mnie czasem po dłuższym czasie jak doi to tak jakby kłuje czy ciągnie w środku i aż swędzi mnie pierś...

dianek napisał(a):

nie można pić karmi karmiąc piersią
nawet w którejś gazetce o dzieciach w tym roku był artykuł wraz z wynikami badań co alkohol z karmi robi z naszym maleństwem...

każde piwo ma działanie moczopędne, a u kobiet również pobudza laktację

ale ze względu na swoją szkodliwość (bez względu na to czy ma 0,5 czy 5%) jest absolutnie odradzane (między innymi hamuje rozwój kilku typów komórek znajdujących się w mózgu i upośledza układ nerwowy)

benasia napisał(a):

ja jak jadę gdzieś to najpierw Mikuś dostaje cycia, ale w razie czego babcia może przygotować mleko z butelki gdyby się obudził i spokojnie 3 godziny może mnie nie być -czasem w ogóle się nie budzi przez ten czas a czasem obudzi ale dostanie butelkę i śpi dalej

grusia napisał(a):

Ja dzieki Bogu mam poki co praktycznie bezproblemowe dziecko, z pierwszym bylo to samo. U nas kupki sie unormowały po lekarstwie,mała juz nie musi tak cisnąc , pomogla tez zmiana mleka. Kinga zjada mi w nocy 100 ml i spi 4 -4,5 godz.W dzien co 3 godzinki wypija jakies 90ml. Jak tak dalej pojdzie to bedzie z niej niezly klocek
Zdrowka Waszym dzieciaczkom zycze.

katrin22 napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

katrin22 napisał(a):

dziś z rana patrzę a Kubuś ma jedno oczko lekko zaropiałe, umyłam je wywarem z rumianku i zastanawia mnie to, czy moje dziecko musi mieć wszytkie dolegliwości noworodkowe
Dupka już prawie wygojona, przygotowana woda plus mąka ziemniaczana- cudowny lek.
Katarek mija, a teraz to oczko...

To dopiero początki obyś tylko takie kłopoty miała ze swoim synkiem naprawdę nie ma się czym martwić no dzieci już tak mają jak nie to to znowu co innego i tak w kółko

U mnie najgorsza była ciemieniucha,która też nie chciała zejść ,mały miał też pleśniawki na języku,potówki,zaropiałe oczka,które przemywałam rumiankiem i przeszło,i jeszcze mnóstwo innych rzeczy,ale wszystko przejdzie

Czyli wszystko trzeba przejść

benasia napisał(a):

możliwe że tak, ale mówie nie wszyscy dobrze tolerują rumianek bo ma silne właściwości uczulające. Ja na razie spróbuję krople które doktor przepisał.

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

dziś z rana patrzę a Kubuś ma jedno oczko lekko zaropiałe, umyłam je wywarem z rumianku i zastanawia mnie to, czy moje dziecko musi mieć wszytkie dolegliwości noworodkowe
Dupka już prawie wygojona, przygotowana woda plus mąka ziemniaczana- cudowny lek.
Katarek mija, a teraz to oczko...

mój Mikuś jak się urodził to też miał bo oczka miał zaklejone (urodził się 3 tyg przed terminem)- przemywam mu wodą fizjologiczną, niestety wciąż ropieje troszkę i wczoraj na wizycie doktor przepisał krople do oczu. Niektórzy mówią by rumiankiem przemywać, ale z tego co wiem rumianem może uczulac więc nie wszyscy polecają ten sposób.

katrin22 napisał(a):

dziś z rana patrzę a Kubuś ma jedno oczko lekko zaropiałe, umyłam je wywarem z rumianku i zastanawia mnie to, czy moje dziecko musi mieć wszytkie dolegliwości noworodkowe
Dupka już prawie wygojona, przygotowana woda plus mąka ziemniaczana- cudowny lek.
Katarek mija, a teraz to oczko...

katrin22 napisał(a):

Mój Kubuś już ma gęstszy katar, to oznacza, że mija??jak mu wyciągam wydzielinę, to taki glucik cały wyciągam i nic już nie ma, a wcześniej był mokry katar i ciężko było wyciągnąć wszystko.


A mam jeszcze pytanko do matek doświadczonych.
Ja przed ciążą byłam fanką kawy, w ciąży ograniczyłam się do jednej z ekspresu, teraz nie piję wcale, ale tak mi brakuje kofeiny.
Kiedy można wypić słabiutką kawkę z ekspresu karmiąc piersią??? bo nie chcę maleństwu zrobić krzywdy, a sama chodzę jak rak do tyłu.

glan4 napisał(a):

czy wszyscy otrzymali żelki ze wszystkich edycji?

katrin22 napisał(a):

A ja nadal martwię się tym katarkiem, używam tego sterimaru, potem usuwam wydzielinę aspiratorkiem, następnie pod nosek daję maści majerankowej, pokój wietrzony, a ten katarek nadal utrzymuje się 4 dzień...martwię się, bo małemu bardzo rzadko udaje się odbićpo jedzeniu, i może to jakieś resztki lecą do noska, poczekam jeszcze 2 dni i jadę do lekarza

dianek napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

dianek napisał(a):

planowałam przez allegro, ale chyba faktycznie poczekam spokojnie do stycznia/lutego na wyprzedaże - i zainteresowanych będzie zapewne dużo mniej

O na pewno i kupisz fajne rzeczy nie przepłacając tylko nie szalej za bardzo A to twoje 1 dziecko ??

pierwsze, pierwsze
ale w planie w sumie trójka

z ciuszkami wiem że nie ma co szaleć - wiadomo te malutkie najsłodsze, chciało by się kupić nie wiadomo ile, a później się tego nie założy bo maluch zaraz wyrośnie

i ja właśnie po wizycie u gina tym razem był grzeczny i okazał jakieś wyrazy współczucia co do mojej miednicy

sprawdził Berniemu serduszko - wszystko jest ok, lepiej niż tydzień temu
mi sprawdził szyjkę - długa, zamknięta, dobrze trzyma
no i kazał brać magnez 3x2 - za 2 tygodnie wizyta, jak brzuch mi się przestanie spinać to obniżymy dawkę

no i skierowanko na badania... mocz, morfo i to z glukozą - fuj... na szczęście tylko 50g i drugie badanie po 1h

no i mam odpoczywać, relaksować się, i korzystać z męża póki mogę