e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

bubulina napisał(a):

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z was używa pieluszek Dada z Biedronki? Jeśli tak to proszę o opinie jak się sprawdzają,czy nie przemakają?

dianek napisał(a):

nie rodzę, obraziłam się na rodzenie i nie będę rodzić

brzuch mam prawie w kolanach (w sensie że tak nisko), wczoraj były piękne skurcze co 6 minut, a dzisiaj jest nic - boli mnie brzuch i mi niedobrze, tyle z atrakcji

poczekam sobie z rodzeniem do maja, a co mi tam - cieplej będzie i w ogóle fajniej..

beniaminowa napisał(a):

My już po chrzcinach.. Jak ja się cieszę że już po A mały cała mszę przespał

leoniu napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia nie dawaj już butli chyba, że raz dziennie. Ja do 3 miesiąca karmiłam samą piersią, dawałam jedynie herbatkę

Moja mała była do końca 6 miesiąca tylko na piersi... Nawet herbatki nie piła. Nie, żebym nie dawała ale pić panna nawet nie raczyła. Teraz jest karmiona na życzenie piersią, ale wszystko inne od tego 6 miesiąca wprowadzamy (ma 8).

agusia147 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia a smoka mu podsuń w zastępstwie za cyca. Trzeba było powiedzieć lekarce, że karmiłaś na żądanie jak każą.

Już to zrobiłam, ale mały za mądry by dać się tak w konia robić. Smoka wypluwa, bo po co ma ciamkać jak nic z niego nie leci.

agusia147 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Pępowina małemu dziś odpadła.
W nocy wymiotował, więc poszliśmy do lekarza tam gdzie się urodził i się okazało że mały za dużo je i mamy mu ograniczyć i dawać nie częściej niż co 3h. W 14dni przybrał 900g zapasłam swe dziecko... Ale kurde skąd miałam wiedzieć, że on nie głodny kiedy cały czas wpychał łapki do japy i cycka szukał? Do tego biedny już ma kolki

Dużo przybrał bidulek, oby miał przejściowe te kolki

No właśnie za dużo. Opr mi się dostał od lekarki, że tyle niby to powinien w miesiąc a nie w 2tygodnie... No a ja co prawda jak tylko zapłakał, miał sucho i tulenie nie pomagało podsuwałam mu cyca, a że on jadł to myślałam że głodniasek.

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 tylko nie przesadzaj z tą oliwką bo możesz zaszkodzić. Jak czytam jak piszesz że następne dziecko to za parę lat to przypomina mi się jak ja tak mówiłam

Dianek powodzenia i czekamy na wieści

Monia a ile ma Twe starsze dziecię lat?



Agusia mój synek w październiku skończył 2 latka

agusia147 napisał(a):

No u nas zasypia u siebie, ale w nocy po karmieniu nie zawsze mam siłę wstać i go odłożyć, więc wtedy zostaje ze mną. Ja śpię dość lekko i budzę się przy każdej zmianie pozycji więc krzywdy mu nie zrobię.

Dziewczyny może mam głupie pytanie, ale jak długo krwawiłyście po porodzie? U mnie drugi tydzień leci, a krwawienie takie, że dalej używam podpasek poporodowych... Czy iść z tym do gina? Nie chcę robić z siebie debilki jeśli to normalne.

agusia147 napisał(a):

marielu napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

agusia a moczyłaś go w wanience ?
Bo nie powinno się moczyć.
My przemywaliśmy spirytusem z czymś tam, lekarz w szpitalu dał recepte i odpadł po 2 dniach od wyjścia ze szpitala

ja moczyłam każdego z trolli , ale potem zawsze dobrze osuszałam :

Położne ze szpitala same moczyły i mówiły, że to nie ma wpływu, wręcz odwrotnie, że woda z mydłem działa gojąco. Osuszam dokładnie i starannie, a mimo to no śmierdzi...

Katrin odginając mam wrażenie, że zaraz odpadnie bo ledwie wisi, ale nie chcę ingerować w odpadanie. Czy może iść z tym do lekarza?

dianek napisał(a):

ja jeszcze w dwupaku trochę dzisiaj zabiegana mąż wreszcie w domu (ah to bezrobocie ) więc trochę pozałatwialiśmy rano zakupy, później trzeba było mieszkanko ogarnąć, później jeszcze wypad do drugiego mieszkania po jakieś bambetle no i teraz wreszcie w domu...

skurcze mam cały dzień - ale takie normalne, bezbolesne, przy których da się chodzić

szyjka boli, młody się tam rozpycha strasznie, trochę plamię, ale wszystko w normie

po porannych zakupach czop mi wypadł

mam nadzieje że się dzisiaj nic nie zacznie bo zmęczona już jestem strasznie

lekarz się śmiał że możemy na sobotnie ktg już nie zdążyć, wzięłam to jako żart, a tu kurcze całkiem realna sprawa

ale pozytywnie jest

benasia napisał(a):

grusia napisał(a):

To moze dzis po prostu kiepski biorytm byl Bo moj starszy tez dzis diabel wcielony. My jak pisalam narazie bez zelu a z coolerem, zel zostawimy jak juz bedzie faktycznie zle bo pozniej moze juz nie dzialac. Niestety chyba kazde dziecko zareaguje spokojem na zel bo on fajne uczucie daje. Szkoda ze dzieci gadac nie umieja - mogly by powiedziec mamo ida mi zeby albo mamo po prostu mam zly dzien . O ile byloby latwiej

no takiego dnia nie miał już ho ho. wiec to raczej zębole bo z taką zaciekłością potrafi wkładać całe rączki...

a ile razy dziennie dajecie ten żel?

beniaminowa napisał(a):

Pochwalę się swoimi pociechami

dianek napisał(a):

wielorazówki pierze się normalnie w proszku dla dzieci, tylko nie można dodawać płynów do płukania - bo pielucha wtedy jest mało chłonna

jak pierzesz w 60 stopniach to nic nie musisz dodatkowo sypać, a jak w 30-40 stopniach, to dodaje się proszku antybakteryjnego, np. Nappy Fresh, czy Mio Fresh, czy podobny (jest tego trochę na rynku) http://ekomaluch....-fresh,p1157,l1.html http://ekomaluch....750-g-,p2054,l1.html i wtedy się nie martwisz o żadne bakterie

jeśli chodzi o napy, rzepy etc.
napami się nie przejmujesz - rozpinasz całą pieluchę i wrzucasz do pralki
jeśli chodzi o rzepy - wiele pieluch czy otulaczy z rzepami ma specjalne małe rzepki by zapiąć je na czas prania, by nic nie zniszczyły
a jak nie mają to trzeba prać spiętą pieluchę, ale w przypadku otulaczy PUL to nie jest żaden problem, bo z nich wszystko bardzo łatwo spływa


np. ten Tots Bots ma takie małe rzepki żeby zapinać na czas prania, a prać pieluchę w stanie rozłożonym http://www.organi...size-2-one-size.html

o ile o to chodziło w Twoim pytaniu

dianek napisał(a):

eh grusia, chętnie bym od ciebie tego LifeNesta kupiła, ale jesteśmy tak spłukani, że nic z tego

btw - czuję się jak balon.. i wyglądam jak balon... tudzież jak świnka... tak spuchniętych stóp to nie miałam nawet po 2 tygodniach trekkingu po 16h dziennie... eh, byle do porodu..

benasia napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grusia25 napisał(a):

no właśnie jeśli chodzi o obłożenie to ciężko wyczuć bo np. w pierwsza dobę na porodówce była tylko jedna kobieta ,która dzień wcześniej urodziła, a drugiego dnia w nocy zjechały się aż 3 kobietki i naraz rodziły ( w tym jedna bliźniaki)a ale np na KtG przychodziły kobiety do mojej sali takie z drogi .,które właśnie czekają na dniach na poród to też ich trochę było- ogólnie porodówka jest taka nieduża ale bardzo kameralna - no i dianek -poród rodzinny w Gala płatny 100-150 bo jedni mówili ,ze 100 drudzy 150 ,a akurat dzisiaj jak pytałam pielęgniarkę też mi tak powiedziała.

dianek- super ,ze jesteście już w swoim gniazdku
u mnie jeszcze trochę drogi na razie domek w stanie surowym ale przykryty- teraz jak juz szczęśliwie urodze to będzie motywacja ,żeby jakoś szybciej ruszyć dalej jak tylko zdrowie i praca będzie

a co do porodu - to bardzo chętnie daje Ci pierwszeństwo - teraz na Ciebie kolej a potem dopiero ja- (ja niby bym już chciała ale sie boję ,może troszkę mniej niż przedtem ale jednak na samą myśl robię w gacie )

Grusia super że wszystko ok

To skandal żeby w tych czasach kazali płacić za poród rodzinny

teoretycznie poród rodzinny jest bezpłatny ale jest tzw cegiełka i np u nas 100zł się płacilo za powiedzmy fartuch dla taty...

grusia napisał(a):

Kinia ma zębala