e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

smsowicz napisał(a):

Koty najczęściej są przejeżdżane przez samochody swoich panów/pań tuż pod domem - nie umyślnie - po prostu koty są takie głupie i włażą pod koła.
Nie jest obłąkany, a podrywa psy, wykorzystuje i wypuszcza?

Mnie wkurzają zwierzaki puszczane samopas - powinny być tylko na smyczy. Ostatnio zatrzymałem się skuterkiem przy lesie. Ruszam, a tu zaczyna gonić mnie 90kg Bernardyn mało co mi tyłka nie odgryzł. A za mną samochód musiał się zatrzymać żeby nie przejechać bestii. Gdzie ludzie mają wyobraźnię?! Chomik, kot, nieważne - każdy zwierz powinien być na smyczy.

maro napisał(a):

ashley878 napisał(a):

to jest domek jednorodzinny jak kotek tak przeraźliwie miałcy to trudno mu odmówić, dziś kupiliśmy smycz i kilkumiesięczny zapas żwirku więc kotek będzie chodził na uwięzi przez tego psychola ale przynajmniej będzie bezpieczny.

to super,a kotka wykastrowana? to pomaga na miauczenie (czyt ruja) i hormony nie będą jej męczyć.

dolly napisał(a):

ashley878 napisał(a):

Dodam że nie jest to obłąkana osoba, facet jest sytuowany!

ashley878 napisał(a):

On całkowicie się wypiera, przeprasza, ucieka jak dziecko w popłochu, boi się kontaktu z ludzi, wydaje mi się że jest psychicznie chory...

to w końcu jest obłąkana/psychicznie chora, czy nie jest?
Dobrze sytuowany,a boi się kontaktu w ludźmi? Jakbyś o dwóch zupełnie różnych osobach pisała...

mia napisał(a):

ashley878 napisał(a):

Wkurza mnie brak człowieczeństwa Jestem załamana. Rok temu zginął mi kot którego ocaliłam od śmierci i razem przeszłam z nim przez pół roku rehabilitacji żeby żył. Kociak nie wrócił na noc do domu rano słychać było przeraźliwe miauczenia kiedy wybiegłam na dwór usłyszałam tylko trzaśnięcie drzwi od samochodu sąsiada i z piskiem opon odjechał. Podejrzewałam że wywiózł kota i zrobił mu krzywdę, nie przyznawał się a ja nie miałam dowodów. Mamy jeszcze jednego kotka, wczoraj sytuacja się powtórzyła, nie wrócił na noc a o 5 rano obudziło mnie głośne miauczenia, wyszliśmy z narzeczonym na dwór w poszukiwaniu kici. Kotek był uwięziony w klatce u sąsiada na podwórku gotowy do wywiezienia. Na osiedlu zginęło już kilka kotków a psy są podrywane i znajdywane przy drodze na poboczu! Poradźcie mi co mam zrobi Jestem w szoku kicia jest przestraszona z nami w domu, nie chce zejść z kolan nie wiem co on jej robił . Cała sytuacja ma miejsce na obrzeżach miasta, to nie jest wieś i wolna amerykanka a nie mogę sobie poradzić z tym człowiekiem. Dodam że nie jest to obłąkana osoba, facet jest sytuowany! Ma klatki z zapadkami, włada do nich jedzenie z trutkami jak zwierzak tam wchodzi zostaje automatycznie zatrzaśnięty!! Jestem w szoku i chce mi się płakać że nie udało mi się ocalić naszego poprzedniego kotka

To po prostu jest chore!!!
Normalnie się wierzyć nie chce!
Moim zdaniem, najlepiej zadzwoń do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (niekoniecznie nawet do oddziału w Twoim mieście) i opowiedz całą tę historię.
Myślę, że tam Ci najlepiej powiedzą, co można z tym zrobić i jak.
Zabijanie zwierząt na szczęście jest już w tym kraju karalne!
Trzymam za Ciebie i Twoją kicię

edith napisał(a):

ashley878 napisał(a):

Wkurza mnie brak człowieczeństwa Jestem załamana. Rok temu zginął mi kot którego ocaliłam od śmierci i razem przeszłam z nim przez pół roku rehabilitacji żeby żył. Kociak nie wrócił na noc do domu rano słychać było przeraźliwe miauczenia kiedy wybiegłam na dwór usłyszałam tylko trzaśnięcie drzwi od samochodu sąsiada i z piskiem opon odjechał. Podejrzewałam że wywiózł kota i zrobił mu krzywdę, nie przyznawał się a ja nie miałam dowodów. Mamy jeszcze jednego kotka, wczoraj sytuacja się powtórzyła, nie wrócił na noc a o 5 rano obudziło mnie głośne miauczenia, wyszliśmy z narzeczonym na dwór w poszukiwaniu kici. Kotek był uwięziony w klatce u sąsiada na podwórku gotowy do wywiezienia. Na osiedlu zginęło już kilka kotków a psy są podrywane i znajdywane przy drodze na poboczu! Poradźcie mi co mam zrobi Jestem w szoku kicia jest przestraszona z nami w domu, nie chce zejść z kolan nie wiem co on jej robił . Cała sytuacja ma miejsce na obrzeżach miasta, to nie jest wieś i wolna amerykanka a nie mogę sobie poradzić z tym człowiekiem. Dodam że nie jest to obłąkana osoba, facet jest sytuowany! Ma klatki z zapadkami, włada do nich jedzenie z trutkami jak zwierzak tam wchodzi zostaje automatycznie zatrzaśnięty!! Jestem w szoku i chce mi się płakać że nie udało mi się ocalić naszego poprzedniego kotka

I tak sytuacja wygląda lepiej niż u mnie,chociaż wiem ze to cię nie pocieszy Mieszkam w domku i sąsiad obok jest fanem golębi nigdy go nie zlapalam na uczynku ale podejrzewam ,ze to on z paru powodów..efekt jest taki ,że w tamtym roku na wiosnę potrul wszystkie koty w okolicy a moja kotka miala się kocić na dniach...jak ją znalazłam martwą to ryczałam jak bóbr Najgorzej bylo z synem szukal jej kilka dni bo mu powidziałam że wyszła i nie wrocila..podli ludzie

kaczord napisał(a):

ashley878 napisał(a):

Wkurza mnie brak człowieczeństwa Jestem załamana. Rok temu zginął mi kot którego ocaliłam od śmierci i razem przeszłam z nim przez pół roku rehabilitacji żeby żył. Kociak nie wrócił na noc do domu rano słychać było przeraźliwe miauczenia kiedy wybiegłam na dwór usłyszałam tylko trzaśnięcie drzwi od samochodu sąsiada i z piskiem opon odjechał. Podejrzewałam że wywiózł kota i zrobił mu krzywdę, nie przyznawał się a ja nie miałam dowodów. Mamy jeszcze jednego kotka, wczoraj sytuacja się powtórzyła, nie wrócił na noc a o 5 rano obudziło mnie głośne miauczenia, wyszliśmy z narzeczonym na dwór w poszukiwaniu kici. Kotek był uwięziony w klatce u sąsiada na podwórku gotowy do wywiezienia. Na osiedlu zginęło już kilka kotków a psy są podrywane i znajdywane przy drodze na poboczu! Poradźcie mi co mam zrobi Jestem w szoku kicia jest przestraszona z nami w domu, nie chce zejść z kolan nie wiem co on jej robił . Cała sytuacja ma miejsce na obrzeżach miasta, to nie jest wieś i wolna amerykanka a nie mogę sobie poradzić z tym człowiekiem. Dodam że nie jest to obłąkana osoba, facet jest sytuowany! Ma klatki z zapadkami, włada do nich jedzenie z trutkami jak zwierzak tam wchodzi zostaje automatycznie zatrzaśnięty!! Jestem w szoku i chce mi się płakać że nie udało mi się ocalić naszego poprzedniego kotka

Wszystko dokumentuj- fotografuj te klatki, i inne podejrzane rzeczy. Spróbuj zainteresować tym media, w końcu tyle się mówi o znęcaniu się nad zwierzętami... Mylę, że dobrym sposobem będzie też jakieś porozumienie z sąsiadami, którym również zaginęły zwierzęta, ale przede wszystkim media!!!

deva napisał(a):

mundek2004 napisał(a):

deva napisał(a):

asiabuczkowska napisał(a):

nie bardzo podoba mi się ta agencja PMI,

ogólnie nie najlepiej to o nich świadczy, też się boję o konk tesco wedla, bo brałam udział...

no to sobie teraz poczekamy na Wedla Tesco. PMI zarzucone reklamacjami to do jesieni wyników nie podadzą

źle to wróży...

monikar napisał(a):

vilemo napisał(a):

to ja się przyznam do 22, 23 i 26

no to mam konkurencję

pola731 napisał(a):

ashley878 napisał(a):

Na poczcie mi powiedzili że nie mogę składać reklamacji bo list dotarł po 17 dniach ale dotarł!? Jak to możliwe że w jednym mieście można a w innym nie!!

17 dni szedł list ?
makabra

wsciekly napisał(a):

czy tu nie ma haczyka, ze nagrody niewydane zostają u Organizatora