Reklama na e-Konkursy.info

Wyniki wyszukiwania

Szukano wśród postów użytkownika asiatko

asiatko

#6177738 Napisano: 29.03.2016 23:53:44 w SZUKAM....
macie jakas cudowna metode na sprzedaż wygranych kosmetykow? U mnie umarlo najlepsze zrodło odbioru i mam tego w cholere, az zal patrzec jak sie kaska kisi Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177735 Napisano: 29.03.2016 23:52:40 w Carrefour konkursy
ja mam recznik kuchenny bo wzielam ta duza rolke, ciekawe czy to moze byc Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177685 Napisano: 29.03.2016 21:04:02 w Wkurza mnie...
kalka napisał(a):

asiatko napisał(a):

kalka napisał(a):

Askaxxx, jeśli to nie choroba, a wyrachowane złodziejstwo, to przecież macie dowody, możecie zgłosić na policję, a prokurator będzie wiedział co z tym zrobić (i wtedy prawdopodobnie "okaże się", że to jednak choroba )
Ja pomyślałam od razu o zaburzeniach osobowości, kleptomanii itp, bo "normalny złodziej" - jeśli można to tak ująć emotka  nie kradnie cukierków, czy czekolady, a do tego w domu przyjaciół. 

Na policje z tym nie pojdziemy na pewno ze względu na jej męża i dzieci którzy są Bogu ducha winni, ale poczekamy na info jej męża o tym czy to choroba czy nie. Jeśli choroba - zrozumiemy, pomożemy, jeśli nie - to koniec znajomości - z nią.

emotka  Jesteś Aśka WIELKA! emotka

wiem, wiem, nawet o 10 kilo za duża emotka Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177571 Napisano: 29.03.2016 15:14:20 w Wkurza mnie...
kalka napisał(a):

Askaxxx, jeśli to nie choroba, a wyrachowane złodziejstwo, to przecież macie dowody, możecie zgłosić na policję, a prokurator będzie wiedział co z tym zrobić (i wtedy prawdopodobnie "okaże się", że to jednak choroba )
Ja pomyślałam od razu o zaburzeniach osobowości, kleptomanii itp, bo "normalny złodziej" - jeśli można to tak ująć emotka  nie kradnie cukierków, czy czekolady, a do tego w domu przyjaciół. 

Na policje z tym nie pojdziemy na pewno ze względu na jej męża i dzieci którzy są Bogu ducha winni, ale poczekamy na info jej męża o tym czy to choroba czy nie. Jeśli choroba - zrozumiemy, pomożemy, jeśli nie - to koniec znajomości - z nią. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177563 Napisano: 29.03.2016 15:03:56 w Wkurza mnie...
zabcia0410 napisał(a):

kalka napisał(a):

Askaxxx dodam jeszcze, że oczywiście rozumiem całkowicie Twoją wściekłość i współczuję Ci, że znalazłaś się w takiej sytuacji, rozumiem też Twoje rozczarowanie, ale patrząc na to wszystko z boku widzę też tragedię tamtej rodziny. Moim zdaniem masz dwa wyjścia: A. całkowicie się odciąć i mieć w d...  kleptomankę i jej rodzinę. Jednak żyjecie obok siebie, jesteście z jednego środowiska, może więc warto skorzystać z wyjścia B.  emotka   i podać rękę, może dając szansę uda się jednak doprowadzić do takiej sytuacji, że ta kobieta zda sobie sprawę z tego co robiła i na samą myśl o tym będzie wstydziła się sama przed sobą- moim zdaniem warto  emotka

a może tak wyjście C-owa pani łaskawie do wszystkiego się przyzna ,zwróci to co ukradła ,wyrazi skruchę i wtedy można powiedzieć  OK,zasługujesz kobieto na szansę

Toż pisalam wczesniej ze drugie spotkanie odbylo się już z nią - powiedziala ze byla u lekarza itd, ale to dopiero poczatek. Oddala kase - jesli chodzi o znajomych to zastosowała bardzo .ujowy przelicznik euro. Ale to dlatego że to drugie spotkanie zorganizował jej mąż - przymusił ją do tego, nie miala wyjscia skoro ten widział filmy, poza tym po rozmowie ze swoja rodzina potwierdziło się także i u nich nasze podejrzenia (no w sumie to fakty a nie podejrzenia). Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177559 Napisano: 29.03.2016 14:58:21 w Wkurza mnie...
kalka napisał(a):

Askaxxx dodam jeszcze, że oczywiście rozumiem całkowicie Twoją wściekłość i współczuję Ci, że znalazłaś się w takiej sytuacji, rozumiem też Twoje rozczarowanie, ale patrząc na to wszystko z boku widzę też tragedię tamtej rodziny. Moim zdaniem masz dwa wyjścia: A. całkowicie się odciąć i mieć w d...  kleptomankę i jej rodzinę. Jednak żyjecie obok siebie, jesteście z jednego środowiska, może więc warto skorzystać z wyjścia B.  emotka   i podać rękę, może dając szansę uda się jednak doprowadzić do takiej sytuacji, że ta kobieta zda sobie sprawę z tego co robiła i na samą myśl o tym będzie wstydziła się sama przed sobą- moim zdaniem warto  emotka

Totez wlasnie zrobilismy - bylo spotkanie z jej meżem na ktorym przedstawilismy dowody, podalismy namiar na specjaliste od takich patologii, zaznaczylismy ze to prawdopodobnie jest zaburzenie. Nikt z nas jej nie napiętnował i nie napiętnuje, ale każdy z nas boi się zorganizowac cokolwiek u siebie zeby nie musiec sie bać. Byla niby juz na 1-wszej wizycie u lekarza ale nie stwierdził jeszcze choroby, będzie poddana jakims tam specjalistycznym badaniom czy jakos tak. Jesli okaże się że jest chora to będzie taj jak napisałam wyżej w 100% usprawiedliwiona, bo ludzie maja rozne zaburzenia, a jej sie trafiło takie ktorego skutki ona i jej rodzina beda odczuwać długo - tragedia. Gorzej jak lekarz stwierdzi ze to nie choroba. Czytalismy na ten temat wiele rzeczy, i na nasze niespecjalistyczne mózgi wychodzi na to ze to moze byc po prostu zlodziejka. Nie każdy złodziej przecież ma zaburzenie. Kleptoman zaluje swojego czynu zaraz po dokonaniu go, ale boi sie oddac ukradzioną rzecz, a nie leci na zakupy zeby sobie nowym ciuchem ten żal ukoić. Ale jak mowilam - nie jestesmy specjalistami, mozemy się mylic. Mało tego - cos gdzies bylo kiedys ze jej siostra tez to ma - czyżby wirus emotka ? Mamy nadzieje że jej mąż dopilnuje tego leczenia i powie nam jaki lekarz dał werdykt. Poki co pozostało czekać. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177268 Napisano: 27.03.2016 13:51:06 w Wkurza mnie...
darog napisał(a):

asiatko napisał(a):

wkurza mnie że koleżankę - złodziejkę inni znajomi próbują wybielić "bo żyć trzeba dalej" i ja z mężem po całej aferze złapania jej będziemy chyba tymi najgorszymi. Okradała nas od lat, kilka par, ale nikt jej na gorącym uczynku nie złapał i nikomu nie mówił. Dopiero niedawno po kolejnej chamskiej akcji się zgadaliśmy, postanowiliśmy to nagrywać i pokazać jej mężowi. Kosztowało nas to wiele nerwów, kombincji, analiz itp jak to najlepiej ugryźć. Wszystko wyszło, nawet o wiele wiecej (jej teściowej złodziejka próbowala wmówić Alzheimera, a przez przypadek wyszło że została złapana w pewnym zakładzie na gorącym uczynku). Potem szły od niej esy z przeprosinami - tylko nie do nas. Teraz jej mąż postanowił zrobić u nich spotkanie - nie do końca wiadomo w jakim celu, może kasę oddać i wszyscy tam poszli oprócz nas - na bank za wcześnie na opinię specjalisty czy to nie choroba, co by w moich oczach ją ułaskawiło. Naszym zdaniem nie powinno odbyć się to u nich, bo niezręcznie, ale to tylko nasze zdanie. Mało tego, tamci poszli i nawet wzięli flachy "dla rozlużnienia atmosfery", i po naszym tekście - to może jeszcze wino dla pani domu? - fochy. A ta dama przez 3 dni łaziła struta, po czym szybko doszła do siebie i znów błyszczy. Dodam jeszcze że bogaci, a ta kradła nie na jedzenie, ale dosłownie - na 4 kurtkę w sezonie lub 5 buty. Niby żyć trzeba dalej ale nie każdy złodziej jest kleptomanem a ja nie mam zamiaru robiąc imprezę zamykać wszystkiego na klucz. Kradła kase z torebek, kosmetyki, a mi nawet kinderjajka - 12 szt z 50 zakupionych do Przedszkola do paczek na Mikołaja. Niech ktoś mnie oświeci bo durnieję - co to za koleżanka która chodziła do innych po to żeby ich okradać? Czy ja mam przejść na tym do porządku dziennego i udawać że się nic nie stało? Niby już tak robić nie będzie - czołg mi tu jedzie. Ciekawe czego ona bardziej żałuje - tego że zawiodła znajomych czy tego że dobrze żarło i zdechło? Przecież robiłaby to dalej. Jak dla mnie chamstwo do potęgi.

Przeczytałem z zaciekawieniem.
Dziwi mnie jednak najbardziej zachowanie reszty znajomych. Chyba wykazując solidarnośc z panią złodziejką i jej mężem doprowadzą niestety do recydywy w jej zachowaniu.
Wystarczy elementarna wiedza z tego zakresu. jeśli ktoś nie zostanie dotkliwie i przykładnie ukarany będzie to robił nadal, może najpierw trochę mniej ale z czasem więcej niż przed 'złapaniem". Zagadka: Dlaczego złodzieje w końcu trafiają za kraty mimo tego, że ukradli "tylko kawe" ze sklepu? Bo zrobili to po raz 22...najpierw ochroniarz puścił, potem w innym sklepie sprzedawczyni podarowała, potem nawet jak już była policja to nawet sprawy nie zrobili "mała szkodliwośc społeczna czynu",, tak więc żadnej kary nie dostawał latami.. aż rozuchwalony ukradł w wielkim markecie pod samym okiem kamer.. i wtedy też sąd łaskawy dał tylko grzwne. tak czy siak. Opłaciło mu się to. Kradł dalej. Żył latami z kradzieży. W końcu po kilku latach posadzili.. A nie można było od razu" batem zlać"? Ta kobieta po pierwsze powinna być wyłaczona ze środowiska i traktowana przez resztę jak "trędowata" i powinna miec poczucie że każdy patrzy na jej ręce i obserwuje. Co więcej wszystko powinna zwrócić, wyprawić za własną kasę przeprosinową imprezę, etc.. Wtedy dopiero grupa znajomych otwarcie powinna powiedzieć- że dostała szansę- i żeby jej nie zmarnowała.

Dokładnie. Dodam że to jest nauczycielka, która potrzebuje zaświadczenie o niekaralności do pracy. Ale kit z nią, ma mózg, wie czym to grozi. Jestem ciekawa czy reszta znajomych raczy nas poinformować o tym co było na spotkaniu. Mąż pow. że ma to już gdzieś, niech się jeszcze na nas poobrażają. Ze złodzieja zrobią biedną a z nas tych niedobrych. Ja jej nie skreślam, ale nie mam zamiaru jej ułatwić powrotu do normalności, musi sobie na to sama zapracować i przede wszystkim spuścić łeb a nie gwiazdorzyć. Jej teściowa, kobieta ponad 70-letnia chowa się przed ludźmi - tymi o ktorych wie że wiedzą, ze wstydu. A kiedyś jeszcze przed całą akcją powiedziała sąsiadce że jeśli chodzi o synową to ona nie chce nic słyszeć. Razem mieszkają. Ta pani nawet za małe zakupy płaci kartą. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177267 Napisano: 27.03.2016 13:43:36 w Wkurza mnie...
zwierzyniec napisał(a):

My sami jesteśmy w szoku że znajomi tak szybko po akcji chcą przejść nad tym do porządku dziennego - "bo nie można jej tak całkiem skreślić". 

askaxxx
Na swoim profilu masz:
KILKA SŁÓW O SOBIE
obrobina dobrej woli wszystkim lepiej żyć pozwoli
:-)

to akurat pasuje do całej sytuacji jak kwiatek do kożucha
tzn wg Ciebie przymknąć oko, bo zamiast kupić coś dzieciom za np 600 zł (jednym ze znajomych tyle naraz na wczasach podwędziła) dać jej możliwość kupienia sobie kolejnego ciucha, ot tak, niech ma? Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177250 Napisano: 27.03.2016 08:04:49 w Wkurza mnie...
babariba napisał(a):

Nie zgłosiliście tego na policję?
A ludzie durni - i tyle - złodziejstwo z premedytacją to nie kleptomania.
Koleżanka mieszka na malutkim osiedlu - parę nowo wybudowanych domków wśród lasów, gdzie każdy z każdym był zaprzyjaźniony. I też im zaczęły różne rzeczy ginąć - pieniądze, biżuteria, itp. Laska - jedna z sąsiadek - to nawet w lombardach zastawiała.
Kiedy złapali ją na gorącym uczynku, to oczywiście się wypierała, że chora, itp. Zgłosili to na policję, sprawa oczywiście się ciągnęła, ale sąd bezapelacyjnie orzekł jej winę. Ostatecznie nawet sprzedali dom i się wyprowadzili.

A ja dziwię się twoim sąsiadom - ale ludzie są dziwni...

Nie zgłosiliśmy bo mąż tej pani to wieloletni przyjaciel nas wszystkich. Chłopak doznał szoku, baliśmy się że sobie coś zrobi. Powiedział że
wolałby się dowiedzieć że go żona zdradza i gdyby nie miał z nią dzieci
to wiedziałby co z nią zrobić.
My sami jesteśmy w szoku że znajomi tak szybko po akcji chcą przejść nad tym do porządku dziennego - "bo nie można jej tak całkiem skreślić". 3 tygodnie minęły od poinformowania jej męża. I po co najpierw te dochodzenia, te nasze wszystkie spotkania skoro teraz sami ułatwiają jej wszystko? Od przyjaciółki mąż pow. ostatnio mojemu że go to denerwuje że my tak do siebie wydzwaniamy i się pompujemy na tą `biedną` dziewczynę. Znam ich wszystkich już długo i mam wrażenie że oni są w jakimś amoku.
To spotkanie-konfrontacja z nią odbyło się wczoraj i do teraz nikt nas nie raczył poinformować o tym co się działo. Zaczynam żałować że brałam w tym udział. Ja z tą dziewczyną nie miałam wspólnego języka nigdy, więc oprócz mężowych urodzin i jakiś ognisk, sylwestrów itp we własnych domach rzadziej sie spotykaliśmy niż inni. A, no bo przecież raz byli u nas sami i to wtedy właśnie zginęła nam kasa, kosmetyki itp.
Ja już nie wiem co myśleć, może ja czegoś nie rozumiem? Tamci wszyscy znajomi to ludzie nie głupi. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6177238 Napisano: 26.03.2016 22:56:25 w Wkurza mnie...
wkurza mnie że koleżankę - złodziejkę inni znajomi próbują wybielić "bo żyć trzeba dalej" i ja z mężem po całej aferze złapania jej będziemy chyba tymi najgorszymi. Okradała nas od lat, kilka par, ale nikt jej na gorącym uczynku nie złapał i nikomu nie mówił. Dopiero niedawno po kolejnej chamskiej akcji się zgadaliśmy, postanowiliśmy to nagrywać i pokazać jej mężowi. Kosztowało nas to wiele nerwów, kombincji, analiz itp jak to najlepiej ugryźć. Wszystko wyszło, nawet o wiele wiecej (jej teściowej złodziejka próbowala wmówić Alzheimera, a przez przypadek wyszło że została złapana w pewnym zakładzie na gorącym uczynku). Potem szły od niej esy z przeprosinami - tylko nie do nas. Teraz jej mąż postanowił zrobić u nich spotkanie - nie do końca wiadomo w jakim celu, może kasę oddać i wszyscy tam poszli oprócz nas - na bank za wcześnie na opinię specjalisty czy to nie choroba, co by w moich oczach ją ułaskawiło. Naszym zdaniem nie powinno odbyć się to u nich, bo niezręcznie, ale to tylko nasze zdanie. Mało tego, tamci poszli i nawet wzięli flachy "dla rozlużnienia atmosfery", i po naszym tekście - to może jeszcze wino dla pani domu? - fochy. A ta dama przez 3 dni łaziła struta, po czym szybko doszła do siebie i znów błyszczy. Dodam jeszcze że bogaci, a ta kradła nie na jedzenie, ale dosłownie - na 4 kurtkę w sezonie lub 5 buty. Niby żyć trzeba dalej ale nie każdy złodziej jest kleptomanem a ja nie mam zamiaru robiąc imprezę zamykać wszystkiego na klucz. Kradła kase z torebek, kosmetyki, a mi nawet kinderjajka - 12 szt z 50 zakupionych do Przedszkola do paczek na Mikołaja. Niech ktoś mnie oświeci bo durnieję - co to za koleżanka która chodziła do innych po to żeby ich okradać? Czy ja mam przejść na tym do porządku dziennego i udawać że się nic nie stało? Niby już tak robić nie będzie - czołg mi tu jedzie. Ciekawe czego ona bardziej żałuje - tego że zawiodła znajomych czy tego że dobrze żarło i zdechło? Przecież robiłaby to dalej. Jak dla mnie chamstwo do potęgi. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6176542 Napisano: 24.03.2016 16:30:55 w Gratulacje! Dla wygranych!
gratki Toyotki, może ją kedyś ujrzę mknącą naszym opolskim Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6174614 Napisano: 18.03.2016 17:46:57 w Paragony
mam actimel itm z 1 dnia Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6173692 Napisano: 16.03.2016 14:18:08 w Dziś nic nie wygrałem! To już było!
porażka goni porażkę Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6173667 Napisano: 16.03.2016 13:36:14 w Połączenia nieodebrane
polaczenie z zastrzeżonego okolo 11:30???
jak informują z Carexa, a jesli to tel to z jakiego nr? Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6173083 Napisano: 15.03.2016 14:59:36 w Paragony
mam 2 par Activii w żabie z 26.02 Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6171798 Napisano: 11.03.2016 15:56:36 w Paragony
mam actimela C4 z 18.02, pw z cena Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6169623 Napisano: 07.03.2016 12:15:44 w Paragony
mam paragon z Nivea DP z 08.01.2016
sprzedany Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6169484 Napisano: 06.03.2016 21:34:35 w Wkurza mnie...
Wkurzaja mnie kupujacy na Allegro. Moje aukcje to kup teraz a wiecznie jestem zasypywana meilowymi propozycjami zmniejszenia ceny. Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6169333 Napisano: 06.03.2016 00:34:11 w Wkurza mnie...
wkurza mnie pigwówka
bo tak mnie relaksuje
ze zamiast konkursować
czas marnuje Wyświetl w wątku >>
0 0

asiatko

#6165785 Napisano: 26.02.2016 18:46:57 w Wkurza mnie...
marność czuje
przed weekendem niczego nie dali
zapomnieli czy olali
aż z żalu kłuje
;) Wyświetl w wątku >>
0 0