e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

arta napisał(a):

marionzzz napisał(a):

proszę podajcie mi nr na jaki trzeba wysłać sms w promocji Winiar w Carrefour - promocja jest do dziś a mi się nie otwiera regulamin

70646 prefiks: Winiary

kamel napisał(a):

a u mnie dzwonili i nie zdążyłem wczoraj odebrać - orientujecie się ile razy dzwonią?

toka napisał(a):

do mnie sekrety zawsze dzwoniły w poniedziałek-ale nie wiem czy to przypadek...

asiasia napisał(a):

inka113 napisał(a):

jarko44 napisał(a):

telefony w dłoń-pani z Grafa właśnie zabiera się za Weronę

eee to lipa bedzie! do mnie dzwonią tylko wtedy jak sie nie spodziewam!

Mam dokładnie tak samo, tylko z zaskoczenia. Jak czekam to nigdy nic nie ma. Tak własnie było wczoraj z garnierem

skarb888 napisał(a):

Kreatywnością te hasła nie błysnęły, ale tak wyglądają wyniki w większości konkursów, których hasła zostały opublikowane, niestety. Zdecydowana większość oklepana i banalna, na pewno nie najwyższych lotów, trudno znaleźć w nich coś twórczego i oryginalnego.

Trzeba mieć po prostu szczęście - czy to w losowaniu, czy innym wybieraniu - czego wszystkim forumowiczom życzę, sobie zresztą też

polec napisał(a):

Zebra napisał(a):

jolcia12 napisał(a):

niuniu napisał(a):

Kto tak jak ja czeka z niecierpliwością na rozwiązanie konkursu Śmieszna Minka?
Mam prośbę - niech dołączą się do mnie wszyscy oczekujący stworzymy tym samym listę, któ brał udział w konku i razem będziemy przeżywać ten okres oczekiwania na wyniki! A swoją drogą... mogłyby już być prawda?

ja czekam, kiedy wreszcie wygram tego laptopa??
tyle juz poluję

I ja czekająca

i ja i ja jeszcze ;D

lucynka20 napisał(a):

cobra176 napisał(a):

emanuela24 napisał(a):

u nas jest tak że mąż pierwszy przychodzi i jak tak stanie i patrzy na mnie jak zbity pies to ja już się odezwę i tak się godzimy - pogadamy, pogadamy i jeszcze raz pogadamy i wszystko sie układa
i zawsze mąż podchodzi z tym spojrzeniem po kilku godzinach od zwarcia - nigdy jeszcze tak nie było żebyśmy chociaż dobę nie gadali
jak tak czytam Wasze wypowiedzi to stwierdzam że to chyba my jacyś dziwni jesteśmy

To u nas tak samo... po jakimś czasie on przychodzi, albo nawet jak się mijamy to papy nam się śmieją i już po ptokach...

my też nie umiemy nie wiem czy udało nam siez godzinke nie odzywac zawsze łazi i się przykleja i oby tak zawsze