e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

mandarynka16 napisał(a):

koniczynka123 napisał(a):

psotka napisał(a):

Cześć, może ktoś pracuje w branży nieruchomości lub dobrze się w niej orientuje?
.....

Wstrzymaj się na pewno co najmniej pół roku, droższe nie będą

Zależy w jakim mieście, w tych największych jak Waw i inne na pewno będą. W dużych miastach oprócz cen problemem jest ilosć ofert, jest ich bardzo mało i nie dość, że jest drogo to te mieszkania zazwyczaj są w fatalnym stanie albo słabej lokalizacji. Az się nie chce ich oglądać.

Wg mnie tanio już było  obserwuje rynek od kilku lat i ceny moga się co najwyżej zatrzymać, spadać raczej nie będą. Nawet w pandemii nie spadały, wtedy tylko nie rosły. Kredyt 2% chyba na razie zostaje, mówi się o nowych programach. Jeżeli je wprowadzą to ceny wystrzelą jeszcze bardziej. 
To co mogę WAm doradzić to oglądajcie też mieszkania trochę droższe niż planowaliście. I jak Wam coś się spodoba to od razu bierzcie  Bierzcie na zasadzie kończycie oglądać i mówicie kupujemy ( niestety czasami to jest wyścig, kto pierwszy ten lepszy ).  Z kredytem sobie jakoś poradzicie, a będziecie mieć komfort psychiczny, że nie musicie już brać udziału w tym wyścigu o mieszkania. 

Oprócz ceny, patrzcie jaki status prawny ma mieszkanie. Najlepiej brać własnościowe z KW, odradzam społdzielcze. Tez warto zwrócić uwagę na czynsz. Czasami są kosmicznie wysokie. lepiej odpuścić takie lokale. Jeżeli kupujecie w starym budownictwie to warto sprawdzić czy w budynku są mieszkania komunalne ( można zadzwonić do administracji budynku i dopytać ). Jeżeli jest ich sporo to też radzę odpuścić.

W tym momencie brałabym kredyt na zmiennnych stopach, chociaż jak dostaniecie ofertę z banku to przy stałych stopach rata będzie pewnie trochę niższa. Ale w dłuższej perspektywie taniej wyjdzie przy zmiennych. 
Jak coś się zmieni później na rynku, to możecie przejść na stałe.  Przy wyborze banku polecam taki, który nie ma opłat za udzielenie kredytu. Niektóre sobie słono za to liczą

A i polecam kupowanie bez pośredników, bezpośrednio. I częste sprawdzanie stron z ogłoszeniami, jak tylko pojawi się coś fajnego to dzwońcie i jedźcie oglądać. Te najlepsze oferty rozchodzą się prawie od ręki, więc trzeba szybko działać

pikawka napisał(a):

Szukam noclegu nad morzem w jakiejś sensownej cenie. Najlepiej Trójmiasto bądź Stegna ( żeby z Bydgoszczy nie było daleko) 
 Blisko morza   macie coś godnego polecenia? Dla 2+3

IHydrozagadka napisał(a):

psotka napisał(a):

Zapewne macie swoje doświadczenia z zakupem mieszkania, więc może ktoś doradzi:

Na stronie oferta do negocjacji jako mieszkanie wystawione umeblowane oraz z lodówką, pralką i kanapą za 405 tys. Pierwsze oglądanie z pośredniczką - sprzęty agd i meble zostają. Podczas drugiego oglądania właścicielka mówi, że nie ma negocjacji, ona chce 405 tys i kropka, a dodatkowo kanapa, lodówka i pralka są zabrane przez nią do innego mieszkania. Zatem w tej cenie traci się sprzęty, które trzeba sobie kupić. Czy w takim razie powinna obniżyć cenę? Jak się na to zapatrujecie - to normalna procedura? I kiedy można prosić o numer księgi wieczystej? Tak "na gębę" powiedziała, że jest tam wszystko ok, bez kłopotów.

I jak zabezpieczyć się przed zabraniem innych rzeczy z wyposażenia, które właścicielka ma zostawić w cenie zakupu, a potencjalnie może zabrać? Czy zawsze podpisuje się umowę przedwstępną? Jakie macie spostrzeżenia? Troszkę inne były pierwsze ustalenia z pośredniczką, aniżeli zdanie właścicielki, która może de facto zabrać wszystkie rzeczy, pomimo ustnych ustaleń, że zostawia meble itp.

Nie wiem jak bardzo zależy ci na tym mieszkaniu. Co do kwoty to najlepiej porównać z ofertami w swoim rejonie.
Co do umów z właścicielką to patrząc z boku wygląda to nieciekawie. Zmienia warunki z ogłoszenia, więc mówiąc worost cwaniakuje. Na gębę to ona może twierdzić nawet że do mieszkania przynależy najbliższy park i to na wyłączne użytkowanie właściciela, bez potwierdzenia tego w księgach nawet nie warto myśleć (o jakichkolwiek negocjacjach z cwaniarą), dzwonić, rozmawiać tylko szukać jakiejś uczciwej oferty.
Co do gratów to też nie na gębę tylko jasno powiedzieć że taki punkt musi być w umowie sprzedaży z aneksem, spisem rzeczy (dokladnym, rzecz, sztuki, marka, rocznik, producent) można też dokumentację fotograficzną mieszkaniach zrobić w trakcie inwentaryzacji (która robicie wspólnie a nie ona sama), jeśli się na to nie zgodzi to patrz "księga wieczysta na gębę" i postępuj tak samo. 
Nie wiem jak jest umeblowane i wykończone to mieszkanie, jednak pamiętaj że jeśli coś będzie do remontu to meble będą tylko zawaligrodami , które będą przeszkadzać i coś pewnie się zniszczy. Wreszcie jeśli te meble są marnej jakości to zwrócić uwagę że (wychodząc od pierwotnej oferty) masz zapłacić właścicielce za to żeby nie organizowała i nie płaciła za wywózkę swoich gratów.
I pamiętajcie wszyscy przy takich inwestycjach nic na gębę, nic na ładne oczy i nic na biednych uczciwych staruszków.