e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

nkba napisał(a):

Wiosną kolega był w odległej,  mega wypasionej szkółce i kupił mi drzewko, którego nie mogłam nigdzie dostać. Posadziłam, podlewałam, codziennie oglądałam... Wiedziałam, że nie może rosnąc w pełnym słońcu więc do półcienia posadziłam. A mimo to dziś q...wa patrze, a ono po prostu spalone od słońca Nawet pień wzdłuż do połowy po prostu jest brązowo-czarny. Pal licho kasę ale żal rośliny I jak tu się nie w... wkurzyć?

wilhelmzdobywca napisał(a):

Ja i moje robico! Od początku konkursu miałam dwa kefiry i pomysł na film, no i co? Kefiry ledwo wypiłam (nie lubię), scenariusz mogę wrzucić do szuflady, tadaaaam . Dlaczego dopiero bliskość północy mnie motywuje do działania? Kopciuszek ze mnie czy co

caramela napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

Dzisiejsza data urodzenia to 19.08
Jaka data urodzenia była wczoraj?

8.12

edzia21 napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

aurorcia napisał(a):

ewelcia753 napisał(a):

ilona162 napisał(a):

ewunia napisał(a):

Czy w konkursie Wawel "Dużo dobrego dla najmłodszego" Delikatesy Centrum jest jakiś prefiks?

właśnie, nie dostałam zwrotki. Czy ktoś może pomóc?

Gdzieś tutaj na forum mignęłam mi informacja, że w jednym sklepie z konkursem Wawel nie było zwrotek.

Ja nie mam ani teraz zwrotki ani wtedy gdy był konkurs Wawel w Lidl i niby wtedy prefiks był, ale zwrotki nie.

Sądzicie że to ściema jak w Lidi?I Wawel już przesadza i jedzie po bandzie?Czy tylko nie mają zwrotek?

A dlaczego niby "ściema" była w Lidlu? 

edzia21 napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

aurorcia napisał(a):

ewelcia753 napisał(a):

ilona162 napisał(a):

ewunia napisał(a):

Czy w konkursie Wawel "Dużo dobrego dla najmłodszego" Delikatesy Centrum jest jakiś prefiks?

właśnie, nie dostałam zwrotki. Czy ktoś może pomóc?

Gdzieś tutaj na forum mignęłam mi informacja, że w jednym sklepie z konkursem Wawel nie było zwrotek.

Ja nie mam ani teraz zwrotki ani wtedy gdy był konkurs Wawel w Lidl i niby wtedy prefiks był, ale zwrotki nie.

Sądzicie że to ściema jak w Lidi?I Wawel już przesadza i jedzie po bandzie?Czy tylko nie mają zwrotek?

A dlaczego niby "ściema" była w Lidlu? 

aurorcia napisał(a):

ewelcia753 napisał(a):

ilona162 napisał(a):

ewunia napisał(a):

Czy w konkursie Wawel "Dużo dobrego dla najmłodszego" Delikatesy Centrum jest jakiś prefiks?

właśnie, nie dostałam zwrotki. Czy ktoś może pomóc?

Gdzieś tutaj na forum mignęłam mi informacja, że w jednym sklepie z konkursem Wawel nie było zwrotek.

Ja nie mam ani teraz zwrotki ani wtedy gdy był konkurs Wawel w Lidl i niby wtedy prefiks był, ale zwrotki nie.

elsa001 napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

Dzisiejsza data to 01.03
Jaka była wczoraj data na zalodowani?

04-08

anialistopad napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

Pisałaś maile?Do głównej siedziby banku zgłoś.Do rzcznika praw konsumenta lub UOKIK.W najgorszym wypadku sprawa w sądzie.Raz kobieta oskarżyła bank o pobieranie prowizji przez bank z bankomatów i wygrała bo miała pretensje że dostęp do własnych pieniędzy powinien być darmowy.Mnie też namówili na "kapitał na marzenia"  miała trwać 3 miesiące a to chyba fikcja bo w marcu przeczytałem to http://bezpieczne...minowe-oszczedzanie/

Pisałam do nich reklamacje i dostałam odpowiedz ze nie uznają jej . Dzis im odpisałam o załączyłem potwiwrdzenie odrzucenia płatności. Oczywiście z historii konta zniknęła transakcja na te kwotę . Jest niby pobrane tylko raz  na moim koncie. Wkur....coś takiego ,złodzieje i tyle

androm napisał(a):

szukajacykonkursow napisał(a):

koniczynka123 napisał(a):

krystyna32 napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

asia575 napisał(a):

Ale się wkurzyłam na kobietę z olx 
Niby już tyle lat coś sprzedaję i coś kupuję i jak do teraz nikt na kasę mnie nie naciągnął.W końcu musi być ten pierwszy raz 
Zapłaciłam za kurtkę 45 zł,facetka mnie zwlekała że wyśle wtedy,to wtedy a dzisiaj usunęła konto na olx (miała tam kilkanaście ogłoszeń) i żadnego kontaktu do niej  tylko numer konta mi został

ja się z inną w styczniu tak "zamieniłam" fotelem dmuchanym na kurtkę... "Tak, tak już wysyła" i nie wysłała a ja głupia wysłałam... Po czym przestała się odzywać, kurtkę nadal miała wystawioną, stwierdziłam że to sram, przeboleje te 10 zł na przesyłkę i produkt... Ale chamówa na maksa.

Ja robię teraz tak, bo oczywiście też mnie oszukali. Oprócz numeru konta do przelewu proszę o adres i numer telefonu. Jeśli ktoś nie ma nic do ukrycia i nie zamierza oszukiwać to poda. Chociaż te dane też można zmyślić. Nie kupuję też u sprzedawców gdzie nie ma podanego numeru telefonu.

To też żadne zabezpieczenie. Córka kupiła na vinted ze 2 lata temu sukienkę wieczorową za 180 zł. Dziewczyna miała 6 opinii, wszystkie pozytywne. Podała swój nr tel, pełny adres, numer konta. Nie chciała za pobraniem bo podobno ludzie nie odbierali jej przesyłek... Sukienka nie przychodziła przez miesiąc, ponaglaliśmy ją w końcu skierowaliśmy zapytanie do Vinted. Okazało się, że wszystkie dane fikcyjne, a konto założone "na kartę prepaid. Miała kilka kont założonych i między sobą robiła fikcyjne transakcje a potem naciągała inne dziewczyny. Zgłosiłam sprawę na policji ale że córka była niepełnoletnia to miała ze mną chodzić po komisariatach- odpuściłam bo za dużo moich i córki nerwów. A i tak nic byśmy wg funkcjonariusza nie zyskały. W tym samym czasie było głośno w Tv, że dziewczyna, która siedziała w więzieniu(za takie naciąganie) dalej naciągała kupujące zza krat. Może to nawet była ona, bo ta z więzienia ciągle zmieniała swoje miejsca zamieszkania i dane. Teraz nikomu nie wierzę, nawet tu na forum po tym jak jeden konkursowicz po którejś tam już wymianie ulotnił się z moimi 300 zł po ostatniej transakcji. Nigdy się już nie logował albo po prostu założył nowe konto Ludzie potrafią być wredni

Jakoś w styczniu lub lutym znalazłem ten filmik https://www.youtu.../watch?v=NYioTSot7ic i tak nie ufałem temu portalowi bo nie wymaga rejestracji.Widziałem parę atrakcyjnych alternatrów w tych ogłoszeniach(ale sądząc po tym co piszecie to jakieś naciaganie pewnie) ale i tak chiałbym żeby ten ktoś wysłał mi poprzez wystawienie na allegro(za namową rejestracji,chciaż i tak nie wierzę że nie mieli tam konta wcześniej)no i jak już to wolałbym żeby ten ktoś mi wysłał wcześniej i chyba napiszę czy jest taka możliwość jak odp. że nie to znaczy że oszustwo na wysyłkę pieniędzy.

niekoniecznie oszustwo, na allegro trzeba zaplacic prowizje i to najczescie 10% (w zaleznosci od rodzaju przedmiotu)
mało to nie jest

koniczynka123 napisał(a):

krystyna32 napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

asia575 napisał(a):

Ale się wkurzyłam na kobietę z olx 
Niby już tyle lat coś sprzedaję i coś kupuję i jak do teraz nikt na kasę mnie nie naciągnął.W końcu musi być ten pierwszy raz 
Zapłaciłam za kurtkę 45 zł,facetka mnie zwlekała że wyśle wtedy,to wtedy a dzisiaj usunęła konto na olx (miała tam kilkanaście ogłoszeń) i żadnego kontaktu do niej  tylko numer konta mi został

ja się z inną w styczniu tak "zamieniłam" fotelem dmuchanym na kurtkę... "Tak, tak już wysyła" i nie wysłała a ja głupia wysłałam... Po czym przestała się odzywać, kurtkę nadal miała wystawioną, stwierdziłam że to sram, przeboleje te 10 zł na przesyłkę i produkt... Ale chamówa na maksa.

Ja robię teraz tak, bo oczywiście też mnie oszukali. Oprócz numeru konta do przelewu proszę o adres i numer telefonu. Jeśli ktoś nie ma nic do ukrycia i nie zamierza oszukiwać to poda. Chociaż te dane też można zmyślić. Nie kupuję też u sprzedawców gdzie nie ma podanego numeru telefonu.

To też żadne zabezpieczenie. Córka kupiła na vinted ze 2 lata temu sukienkę wieczorową za 180 zł. Dziewczyna miała 6 opinii, wszystkie pozytywne. Podała swój nr tel, pełny adres, numer konta. Nie chciała za pobraniem bo podobno ludzie nie odbierali jej przesyłek... Sukienka nie przychodziła przez miesiąc, ponaglaliśmy ją w końcu skierowaliśmy zapytanie do Vinted. Okazało się, że wszystkie dane fikcyjne, a konto założone "na kartę prepaid. Miała kilka kont założonych i między sobą robiła fikcyjne transakcje a potem naciągała inne dziewczyny. Zgłosiłam sprawę na policji ale że córka była niepełnoletnia to miała ze mną chodzić po komisariatach- odpuściłam bo za dużo moich i córki nerwów. A i tak nic byśmy wg funkcjonariusza nie zyskały. W tym samym czasie było głośno w Tv, że dziewczyna, która siedziała w więzieniu(za takie naciąganie) dalej naciągała kupujące zza krat. Może to nawet była ona, bo ta z więzienia ciągle zmieniała swoje miejsca zamieszkania i dane. Teraz nikomu nie wierzę, nawet tu na forum po tym jak jeden konkursowicz po którejś tam już wymianie ulotnił się z moimi 300 zł po ostatniej transakcji. Nigdy się już nie logował albo po prostu założył nowe konto Ludzie potrafią być wredni