e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

jokan napisał(a):

trzeba mi chyba wakacji od konkursów

taki-radek napisał(a):

Colgate vouchery do eventim i colgate Biedronka,

zawszebeznagrod napisał(a):

Tez czekam na mozliwosc wpisania w dziale moje dzisiejsze wygrane

1mariusz napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

rafi323raf napisał(a):

1mariusz napisał(a):

rafi323raf napisał(a):

Poza wchodem Ukrainy naprawdę jest tam bezpiecznie.
Po krymskim kryzysie byłem wiele razy tam, sylwestry spędzałem, wakacje na plaży, tanio, bezpiecznie i przemili ludzie

Jeździsz na zorganizowane wypady,czy spontan?Samochód,pociąg-samolot? Byliśmy tam jakieś 10 lat temu i to były nasze -śmiem twierdzić jedne z lepszych wakacji! Już wtedy ludzie pukali się w czoło ,gdy słyszeli gdzie jedziemy ,a co dopiero teraz?? Ale korci nas strasznie aby tam wrócić!!

Sam organizuje dla siebie lub z grupą znajomych, ale jeśli jeden z wieeelu planów na życie po studiach się zrealizuje, to w przyszłości będę jeździł z turystami
Na Ukrainę to najlepiej pociągami, także też rozumiem przewagę polskiego morza, dojechać samemu duuużo łatwiej, jeszcze język itd.

Od 11.06 otwierają "bezwiz" dla Ukrainy i ponoć puszczają pociągi z Przemyśla przez całą Ukrainę, autobusy to kursują codziennie chyba z każdego większego miasta w Polsce, a po Ukrainie marszrutki to standard. Mam w bardzo bliskiej rodzinie Ukraińców i co do języka on chyba nie jest aż tak trudny. Ja co prawda, z bardzo dobrą znajomością rosyjskiego, przestawiałam się chyba z miesiąc, aby zrozumieć co oni do mnie mówią. Moi rodzice, bez rosyjskiego, ze stroną ukraińską po dwóch dniach śmigali bez tłumacza. Więc grunt, to wyzbyć się przekonania, że język podobny jest do rosyjskiego, a uwierzyć, że jest tam też sporo polonizmów. 

Odessa przepiękna, ja ze swojej strony polecam jeszcze Kamieniec Podolski. Pogoda gwarantowana, ceny za hotele nawet 4* bardzo niskie (z wyłączeniem Kijowa, bo tam to wiadomo).

Nas pognało na Krym,jak wyjechaliśmy w piątek o 19 to w Jalcie byliśmy JUŻ o 12 w południe! !Z tym,że do przejścia mamy już jakieś 800.km. Zjechaliśmy krymskie wybrzeże od Jałty po Kercz .BYŁO CUDNIE! Odessę planowaliśmy na później i teraz po Waszych wpisach zapaliło się światełko w tunelu wypełnione po brzegi nadzieją,że może jednak????RAFI -działaj !Chętnie się przyłączymy!! DWABUREKOTY-mówisz,że z rosyjskim lepiej się nie wychylać? Co prawda znajomość jest MOCNO szkolna ,ale WTEDY nie było większego problemu z dogadaniem.

katoda napisał(a):

cb656 napisał(a):

Polecam podróż w głąb pamięci... TAK wyglądało to "kiedyś". Kto pamięta?

Pamiętam doskonale i przyznam, że tak mi się bardziej podobało  Wspomnienia

andziulka21 napisał(a):

Informowali już może z Pampersa tam gdzie było 1000 paczek pieluchomajtek?

rafi323raf napisał(a):

1mariusz napisał(a):

rafi323raf napisał(a):

Poza wchodem Ukrainy naprawdę jest tam bezpiecznie.
Po krymskim kryzysie byłem wiele razy tam, sylwestry spędzałem, wakacje na plaży, tanio, bezpiecznie i przemili ludzie

Jeździsz na zorganizowane wypady,czy spontan?Samochód,pociąg-samolot? Byliśmy tam jakieś 10 lat temu i to były nasze -śmiem twierdzić jedne z lepszych wakacji! Już wtedy ludzie pukali się w czoło ,gdy słyszeli gdzie jedziemy ,a co dopiero teraz?? Ale korci nas strasznie aby tam wrócić!!

Sam organizuje dla siebie lub z grupą znajomych, ale jeśli jeden z wieeelu planów na życie po studiach się zrealizuje, to w przyszłości będę jeździł z turystami
Na Ukrainę to najlepiej pociągami, także też rozumiem przewagę polskiego morza, dojechać samemu duuużo łatwiej, jeszcze język itd.

paula9891 napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

Wkurza mnie mój pech. Ledwie zaczęłam grać w konkursach promocyjnych, a już mam ich dosyć. Szczerze gratuluję osobom, którym udaje się coś zdobyć, wysyłając tylko jedno zgłoszenie, bo dla mnie jest to nie do pomyślenia. Mój bilans:
-12 kodów Lays - zero wygranych
- 8 kodów Desperadosa - zero wygranych
-16 kodów czystej loterii - zero wygranych
-3 zgłoszenia Nestle - zero wygranych.
Niech mnie ktoś oświeci, czy to faktycznie tak mało, czy mam rzeczywiście takiego pecha. Po ile Wy tych produktów kupujecie? Skrzynkami?

Grałaś tylko w loteriach?
Tam raz wygrywasz, a raz nie, ja biorę w nich udział sporadycznie