e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

mia napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

zaczarowanka napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

E z Biedronki są zwrotki?

no właśnie też się zastanawiam, bo nic nie dostałam

Ahhh czyli powtórka z rozrywki u Albedo?  Że brak zwrotek, bo awaria skrzynki? Szkoda tylko, że tu są dzienne 

Skąd ta pewność? W regulaminie słowem się nie zająknęli o dziennych...

zaczarowanka napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

E z Biedronki są zwrotki?

no właśnie też się zastanawiam, bo nic nie dostałam

cb656 napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Halo Kraków  Kto mi podpowie gdzie z ulicy Reduta znajdę najbliższą cukiernię albo sklep, w którym kupię tort? Wiem, że w okolicy tylko Żabka i Lewiatan, a szukam i szukam w internecie i nie ogarniam tych map.

Pracownia cukiernicza "Ptyś" - wypieki okolicznościowe, ciasta, osiedle Tysiąclecia 81, 30-001 Kraków

10 minut spacerkiem...

ivanotta napisał(a):

Z innej beczki zdardzę Wam hit z pierwszej ręki  . Może też kogoś rozbawi tak samo, jak mnie 
Miałam okazję rozmawiać ostatnio osobiście z przedstawicielką konkursowej agencji reklamowej. Podpytałam trochę z ciekawości o historię związane z konkursami. I sporo się dowiedziałam . Jednak dla nich największym hitem są osoby, które do nich dzwonią po zakończeniu konkursu, żeby sprawdzili jeszcze raz listę laureatów, bo dana osoba nie dostała smsa, a to jest niemożliwe  .

Czaicie to? Ludzie nie przyjmują do wiadomości, że mogą po prostu nic nie wygrać.. Tylko dzwonią oburzeni do agencji, że się pomylili  . Dla mnie to jest już trochę "choroba", a nie zabawa  .

shineoff napisał(a):

kreatia napisał(a):

shineoff napisał(a):

Czy ja dobrze rozumiem, że kupujecie zbędne rzeczy na konkursy promo? To się nie dziwię, że mąż się denerwuje- rozumiem kupić proszek do prania, czy pastę do zebów (nawet w zapasie, przecież takie rzeczy mogą stać i stać). Ale kupowcć 1000 opakowań raffaello czy innego paskudztwa, którego się później nie je, to głupota

ps. A w temacie- u mnie jak nic nie było tak nic nie ma, ale w sumie to nie dziwne, bo pech to moje drugie imię  

Głupota? Inność (od Twoich nawyków zakupowych) nazywasz głupotą? No ładnie   A ja bym powiedziała, że to INWESTYCJA   
Przecież to, że się nie potrzebuje danego produktu, nie znaczy, że się na nim śpi i patrzy aż się popsuje 
Z takim produktem można zrobić tryliard pożytecznych rzeczy.

Ale zbędny wydatek. Wiem, że np słodycze można rozdać ubogim dzieciakom. Chemię mozna również podarować biednym rodzinom, z pewnością się ucieszą. Ale już np napoje energetyzujące komu oddać? Przecież to jest niezdrowe jak nie wiem co!

babariba napisał(a):

do zobaczenia Piesku, kiedyś jeszcze razem pójdziemy na spacer...

lola.lola napisał(a):

Wkurza mnie sytuacja na allegro.
Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają sprzedającego w następujący sposób "Czas dostawy miał wynosić max 14 dni, przesyłka doszła po 40 dniach, co do oryginalności towaru również mam zastrzeżenia, chyba podróbki." po czym dają POZYTYWNY. I w ten sposób gdy znajdę sobie odpowiednie buty, sprawdzam opinię o sprzedającym i widzę, że ma 200 pozytywnych komentarzy i 5 negatywnych decyduję się na zakup. A później po miesiącu czekania na przesyłkę zaglądam na ten profil jeszcze raz i dopiero po przeczytaniu tych wszystkich POZYTYWNYCH opinii (teoretycznie) ZADOWOLONYCH z zakupów klientów widzę jaka jest sytuacja. 

Postanowiłam wystawić tej osobie opinię NEGATYWNĄ bo nie zgadzał się czas dostawy ani sam towar (zależało mi na całych czarnych butach bez żadnych wstawek w innych odcieniach - na zdjęciach buty były "soczyście" czarne - otrzymałam wyblakłe, matowe, bardziej szare niż czarne). Sam towar pomijam, kupię drugie. Chodzi mi o czas dostawy. Po przeczytaniu regulaminu zdecydowałam się na zakup odpowiednio wcześniej bo chciałam aby buty na pewno dotarły przed planowanym wyjazdem na urlop. Dotarły dwa tygodnie później.

Tak jak wspomniałam wystawiłam negatywny komentarz bo byłam niezadowolona z zakupów. Następniedostałam od sprzedającego 7 maili z obelgami a na koniec z prośbą o usunięcie. Wszystkie zignorowałam, komentarza oczywiście nie usunęłam. 

Być może z tego powodu ludzie wolą zakupy ocenić jako pozytywne a w opisie napisać, że w zasadzie wszystko się nie zgadza ale moim zdaniem takie postępowanie tylko wprowadza innych w błąd. Szkoda.

apoccalipsa napisał(a):

Agnieszka Kotulanka 
http://viva.pl/lu...ny-lubicz-112841-r1/

kumulacja napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Czy faceci jedzą skarpetki? Kupiłam 3 tygodnie mojemu 10 par i już nie ma żadnej do pary o.O Muszę zacząć kupować identyczne... chociaż i tak by ginęły. 

A jak można wytłumaczyć to zdjęcie?

mietowa napisał(a):

Powiem tak: pierwsze pytanie mojej dentystki brzmi zawsze: "I co tam pani wygrała?" (no tak wyszło, że wie). Kolejną wizytę mam za trzy dni, a nie mam się czym chwalić, więc yhym... czekam coraz to mniej cierpliwie. Druga sprawa, że jeśli w końcu nie wygram czegoś sensownego i nie opchnę, to nie będzie mnie na tę dentystkę stać, bo kosi jak za złoto. 

anialistopad napisał(a):

Zly maz a co to takiego? Moj jest taki ze ja sobie moge kupic co mi sie podoba i cena nie wazna,ale jak dla niego cos kupuje to za każdym razem slysze czemu takie drogie mi kupilas ?  A wkurza mnie dzis sasiad od samego rana wierci cos