Reklama na e-Konkursy.info

Wkurza mnie...

jola29k

#7197951 Napisano: 08.08.2024 22:33:05
Jak mnie wkurzają sąsiedzi  ciągle zastawiają mi bramę wyjazdową  , ile razy  można mówić .
0 0

moskala22

#7197952 Napisano: 08.08.2024 22:39:13
Wkurza mnie, a raczej sprawia, że jestem bezsilna, nowotwór u teścia. Zrobił się z niego wrak człowieka. Powiedzcie mi, dlaczego dopóki nowotwór nie zostaje zdiagnozowany, to człowiek trzyma się kupy, a jak ma diagnozę, to się sypie w momencie. To samo było z moim tatą. Owszem bolał go brzuch, chodził po lekarzach i w sumie nic nie wychodziło, a on nadal był wesołym, pełnym energii postawnym facetem. Trafił do szpitala, rozcięli go i zszyli, diagnoza-nowotwór trzustki i w ciągu dwóch tygodni ze 51letniego faceta zrobił się wychudzony staruszek
0 0

lasiglasty

#7197957 Napisano: 08.08.2024 22:58:44
moskala22 napisał(a):

Wkurza mnie, a raczej sprawia, że jestem bezsilna, nowotwór u teścia. Zrobił się z niego wrak człowieka. Powiedzcie mi, dlaczego dopóki nowotwór nie zostaje zdiagnozowany, to człowiek trzyma się kupy, a jak ma diagnozę, to się sypie w momencie. To samo było z moim tatą. Owszem bolał go brzuch, chodził po lekarzach i w sumie nic nie wychodziło, a on nadal był wesołym, pełnym energii postawnym facetem. Trafił do szpitala, rozcięli go i zszyli, diagnoza-nowotwór trzustki i w ciągu dwóch tygodni ze 51letniego faceta zrobił się wychudzony staruszek

Bardzo współczuję... I niestety coś w tym jest, moja babcia całe życie unikała lekarzy, była pełna siły, wstawała rano, piła kawę, sprzątała, gotowała, dbała o ogród, aż syn namówił ją wreszcie na badania profilaktyczne, bo już taki wiek, w końcu babcia się ugięła, coś jej wynaleźli, zabrali do szpitala, diagnoza: nowotwór... ze szpitala wróciła leżąca, nie była w stanie sama się wykąpać, w przeciągu trzech miesięcy odeszła... tak krótko od pełnej życia kobiety, do osoby przykutej do łóżka. Minęło sporo lat, a mi to dalej nie daje spokoju, że gdyby nie te badania, to może żyłaby do dziś emotka miała swoje rytuały, przekonania, zasady, nie przejmowała się niczym i dobrze się trzymała...
0 0