e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

malutka456 napisał(a):

joan jak mieszkasz blisko Knurowa to zapraszam do mnie co prawda mam tylko wanne, ale zawsze to cos

joan napisał(a):

malutka456 napisał(a):

joan jak mieszkasz blisko Knurowa to zapraszam do mnie co prawda mam tylko wanne, ale zawsze to cos

Niestety nie mieszkam I akurat jutro rano nie mam do kogo się wprosić

malutka456 napisał(a):

pozostaje umycie glowy nad miska, dobrze, ze przynajmniej masz wode

zdolnabestia napisał(a):

Joan - zatkaj wannę korkiem, weź prysznic, a potem tą wodę zlej jakimś kubkiem do wiadra i wylej do studzienki przy ulicy.
My zatkaliśmy rurę rok temu wlewając do kibla cały gar mega gęstych, przypalonych powideł Przez 3 dni było takie właśnie mycie.

joan napisał(a):

zdolnabestia napisał(a):

Joan - zatkaj wannę korkiem, weź prysznic, a potem tą wodę zlej jakimś kubkiem do wiadra i wylej do studzienki przy ulicy.
My zatkaliśmy rurę rok temu wlewając do kibla cały gar mega gęstych, przypalonych powideł Przez 3 dni było takie właśnie mycie.

Nie da rady - nie mielibyśmy jak się pozbyć wody z wanny, a rano przychodzi mój tata, żeby "pomóc". Niestety, jego poranna wizyta mnie nie uratuje, bo wychodzę wcześniej. Niby wiosna w Polsce, ale chyba zaraz włączę ogrzewanie, bo jak mam jutro nago kręcić piruety na sedesem, to niech chociaż ciepło będzie...

malutka456 napisał(a):

moze wykorzystasz jakas sasiadke badz sasiada?

zdolnabestia napisał(a):

Ja podczas swoich zeszłorocznych dni kryzysowych chodziłam jeszcze pod prysznic na basen.

joan napisał(a):

zdolnabestia napisał(a):

Ja podczas swoich zeszłorocznych dni kryzysowych chodziłam jeszcze pod prysznic na basen.

U mnie taki kryzys to nowość. Co prawda przez kilka miesięcy nie mieliśmy ogrzewania ani ciepłej wody, ale to inna historia. Kule, wszystko mnie zaczyna swędzieć, chyba z nerwów

asante napisał(a):

Wiem o czym, mówisz, ja mam ciągle taki problem z odpływem i po 1000 prób raz udało mi się wkręcić spiralę, nie wiem kto to projektował... Ale jesli nawet jest zatkany kanał, to woda spłynie tylko bardzo wolno (ja odrobinę uchylam korek, żeby nie zalać łazienki, trwa to długo, ale w końcu spływa).

katrin22 napisał(a):

joan a próbowaliście odetkać solą kaustyczną? to nawet włosy przepali

trebor1 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

joan a próbowaliście odetkać solą kaustyczną? to nawet włosy przepali

ja bym na noc zostawił przy zatorze "Historię filozofii" Tatarkiewicza, na rozdziale o Heraklicie z Efezu,
gwarantuje,że cały syf zaraz po zapoznaniu się z lekturą spłynie, no bo w końcu panta rhei...

trebor1 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

joan a próbowaliście odetkać solą kaustyczną? to nawet włosy przepali

ja bym na noc zostawił przy zatorze "Historię filozofii" Tatarkiewicza, na rozdziale o Heraklicie z Efezu,
gwarantuje,że cały syf zaraz po zapoznaniu się z lekturą spłynie, no bo w końcu panta rhei...

joan napisał(a):

Tej lektury w swej obszernej bibliotece nie posiadam Liczę na to, że panowie odprawia skutecznie egzorcyzmy, mają na to jakieś 2-3 h, bo później mój tata idzie do pracy.

trebor1 napisał(a):

Pan Tarhei