Reklama na e-Konkursy.info

WC - rozmowy o wszystkim

Gość: pola731

#5605512 Napisano: 07.03.2013 21:13:55
joan napisał(a):

pola731 napisał(a):

ach jak mi się za Wami tęskni

jak wracam z pracy mam tyle siły, żeby się wykąpać i ogarnąć chałupę z grubsza


Wykąpać się możesz, sprzątania zabraniam, od tego masz trzech pomocników, nie musi być idealnie emotka


pomocnicy i tak dają świetnie radę - i z odbieraniem młodej ze szkoły i z korkami, dojazdami do szkół i z żywieniem się jak mnie nie ma przez 10-11 godzin ;
0 0

joan

#5605519 Napisano: 07.03.2013 21:17:51
pola731 - to się chwali, brawo dla dzieciaków.

A jak u Ciebie w pracy? W porządku?
0 0

Gość: emilka1705

#5605521 Napisano: 07.03.2013 21:20:23
biedna...ważne, że nie marudzą i dają ze wszystkim rade emotka a praca Ci się podoba?
Też tak macie, że ślecie zgłoszenie na konkurs z którego jesteście dumni i nieskromnie myślicie, że musi wygrać. Przy wynikach okazuje sie, że wygrało to drugie co wg Was było nic nie warte. No, a to co było cudne i piękne nic nie dostało?
0 0

joan

#5605528 Napisano: 07.03.2013 21:24:16
emilka1705 napisał(a):

Też tak macie, że ślecie zgłoszenie na konkurs z którego jesteście dumni i nieskromnie myślicie, że musi wygrać. Przy wynikach okazuje sie, że wygrało to drugie co wg Was było nic nie warte. No, a o co było cudne i piękne nic nie dostało?


Ostatnio każde fajne hasełko posyłam w towarzystwie gniotka; a jeśli wygrywa gniotek, to sobie wmawiam, że o gustach się nie dyskutuje emotka

Aczkolwiek wkurza mnie, że coraz częściej trzeba udebilniać zgłoszenia, żeby coś wygrać emotka
0 0

asantesana

#5605535 Napisano: 07.03.2013 21:31:53
emilka1705 napisał(a):

biedna...ważne, że nie marudzą i dają ze wszystkim rade emotka a praca Ci się podoba?
Też tak macie, że ślecie zgłoszenie na konkurs z którego jesteście dumni i nieskromnie myślicie, że musi wygrać. Przy wynikach okazuje sie, że wygrało to drugie co wg Was było nic nie warte. No, a to co było cudne i piękne nic nie dostało?


Do tej pory nie wysyłałam haseł nic nie wartych, ale tak właśnie zacznę robić, bo widzę że coraz częściej wygrywa najgorsze z wysłanych. A przypuszczam, że na myśli masz Tesco Jacobs emotka
0 0

Gość: pola731

#5605536 Napisano: 07.03.2013 21:32:49
nie jestem biedna tylko zmęczona emotka

praca mi się nie podoba bo układ jest lekko chory, w sumie wychodzi mi 180 godzin w miesiącu non stop na nogach - ale żyć trzeba, rachunki same się nie zapłacą więc na pracę nie marudzę

dzieciaki są w zasadzie całkiem same, teściowa mieszka przez ścianę, ale nie zagląda, o jakiejkolwiek pomocy w postaci talerza zupy dla dzieciaków czy odebrania młodej ze świetlicy mowy nie ma

- młoda na świetlicę zapisana a maturzysta odbiera, idzie na huśtawkę czy plac zabaw, ostatnio nawet obiad gotował całkiem sam - nie pasują im odgrzewane więc albo czekają aż ja wrócę koło 19 do domu i razem coś szykujemy albo żyją kanapkami albo młody coś pichci

szans na odebranie prywatnego telefonu w pracy nie mam , czasu na zrobienie zakupów konkursowych nie mam - mam przerwę do maja - jak młody skończy szkołę to może coś podziałamy a teraz tylko zaglądam, żeby nie wypaść całkiem z obiegu

to się pożaliłam

ale komu jak nie Wam
0 0

joan

#5605538 Napisano: 07.03.2013 21:38:30
pola731 będziemy czekać, do maja już blisko emotka
0 0

Gość: pola731

#5605546 Napisano: 07.03.2013 21:47:22
joan napisał(a):

pola731 będziemy czekać, do maja już blisko emotka


emotka
0 0

joan

#5605551 Napisano: 07.03.2013 22:00:09
I pamiętaj, żeby się czasem nie zajeżdżać i całemu światu nie udowadniać, żeś perfekcyjną panią domu emotka Moja koleżanka regularnie bierze urlop, co by okna umyć - a ja sobie myślę, że lekko zmatowione, przyciemniane szyby to najnowszy hit mody i wysilać się nie zamierzam emotka
0 0

Gość: pola731

#5605555 Napisano: 07.03.2013 22:05:28
joan ja jestem wyrodna matka
0 0

joan

#5605559 Napisano: 07.03.2013 22:09:33
pola731 napisał(a):

joan ja jestem wyrodna matka


Nie sądzę emotka Twoje pociechy na głębokiej wodzie, a potrafiły się zorganizować. Myślę, że czyste okna do szczęścia nikomu nie potrzebne, a jeśli ktoś trwoni czas na zajęcia bez znaczenia, to go potem na szczęście brak. Najważniejsza jest miłość w rodzinie.
0 0

pionas

#5605656 Napisano: 08.03.2013 07:31:01
Dziewczyny jako że rozmawiacie o dzieciach przyłączę się do dyskusji emotka
Jak widać mam synka Gabrysia, który w czerwcu skończy dwa latka emotka
Nie mieszkam z jego matką, ostatnio mieliśmy rozprawę o ustalenie moich widzeń z synem.
Rozprawę wygrałem bo widuję się częściej z synem, niestety boli mnie to że jest ciągle w rozjazdach, ale cóż to nie mój wybór, a przecież nie zostawię syna...
Oczywiście od momentu rozprawy jestem tym złym. Czepiamy się siebie nawzajem, ona coś mi dowali, ja jej i niestety kosztem dziecka, staramy się siebie unikać ale to znowu w smsach drzemy koty emotka Mama Gabrysia uważa, że rozbijam go. Ja już od dłuższego czasu nie używam smoka, nawet do zasypiania, ona uważa że źle robię bo Gabryś jest za mały by go oduczyć i że potem lata cały dzień ze smokiem i że nawet przygryzł sobie język i że to moja wina. Potem, że zabieram go do siebie i go przebieram w swoje ciuchy. Pytanie to ma cały dzień chodzić w brudnych? Prosiłem o śliniaczek to raz dała raz nie dała, gdy napomniałem w smsie, że czegoś brakuje to powiedziała że czepiam się pierdół. To stwierdziłem, że nie ma sensu takie coś i kupiłem mu kilka ciuszków do mnie żeby miał na przebranie.
Ja go uczę siadać na nocniku, wiadomo w formie zabawy, raz uda się załatwić potrzebę do nocnika a kilka razy nie, ale cóż przecież nie da się od razu go nauczyć emotka
Nie wiem, nie znam się na dzieciach, ale uważam że przesadza trochę. Gdy próbuję z nią normalnie porozmawiać to ma mnie w d**ie. A potem ma do mnie pretensje...
No i teraz drogie doświadczone mamy, powiedzcie mi jak zajmować się dzieckiem by być dobrym ojcem i dogodzić matce?
Czy to, że uczę go to coś złego?

No to trochę wyżaliłem się ze swoich problemów emotka
0 0

aneta411

#5605669 Napisano: 08.03.2013 08:00:50
pionas napisał(a):

....
No i teraz drogie doświadczone mamy, powiedzcie mi jak zajmować się dzieckiem by być dobrym ojcem i dogodzić matce?
Czy to, że uczę go to coś złego?

No to trochę wyżaliłem się ze swoich problemów emotka



Przepraszam, że się wtrącę, ale jestem matką i po tym co napisałeś muszę.
Wydaje mi się, że matce nie dogodzisz (wnioskuję po tym, co napisałeś). Może wszystko jest jeszcze za świeże dla Was... Piszesz, jak się małym zajmujesz - oby każde dziecko miało takiego ojca emotka , który kocha, dba, nie patrząc za zmęczenie, czas, czy odległość dba o to, by kontakty były tak częste jak to możliwe.
A nie wiem, czy wiesz, ale nawet w małżeństwie, udanym związku, zdarza się, że rodzice mają odmienne zdanie co do wychowania dziecka. Wiadomo, że wtedy jest o tyle łatwiej niż w Waszym przypadku - że w udanym związku ludzie spokojnie o tym rozmawiają i nie próbują pokazać, że tylko jedna strona jest lepsza i ma rację.
Życzę powodzenia i dojścia do "normalności".
0 0

asantesana

#5605882 Napisano: 08.03.2013 10:15:09
Pionas, nie mam dzieci, ale mam z nimi i z ich wychowaniem do czynienia praktycznie codziennie. Musisz pamiętać o jednej rzeczy, że to nie mama a dziecko jest najważniejsze i że 3 pierwsze lata życia to najważniejszy okres w życiu człowieka. Co wtedy zakoduje mu się w mózgu, zostanie do śmierci. Dlatego najważniejsze jest, aby nie był świadkiem Waszych kłótni. Matce nie dogodzisz, może za jakiś czas gdy sobie poukładacie relacje. Pomysł kupienia kilku ubrań jest bardzo dobry - po co kłócić się o pierdoły. Dokupiłabym jeszcze jakieś podstawowe kosmetyki dla dzieci, kilka zabawek - tak, żeby dzieciak czuł się u Ciebie jak u siebie. Co do nocnika i smoczka. Wszystko zależy od dziecka, czy jest na to gotowy czy nie, ale ważne jest, aby uczyć siadania na nocnik w formie zabawy, a przede wszystkim nagradzania. Wiesz, dzieci uwielbiają hymny pochwalne - jaki Ty jesteś zuch chłopak, brawo, już jesteś dużym facetem bo sikasz do nocnika, a nie - o, znowu nasikałeś w pieluchę, brzydki jesteś). Podobnie ze smoczkiem, ale tu myślę, że musi być jednomyślność - co z tego, że Ty mu wytłumaczysz, że smoczek jest tylko na noc, jeśli mama będzie dawała mu w ciągu dnia. Dziecko w głowie będzie miało misz-masz.
I jeszcze jedno mi się nasuwa (z obserwacji znajomych po rozwodzie) - nie staraj się pokazywać dziecku, jaki Ty jesteś fantastyczny a mama zła - kochaj, ucz i wychowuj, a nie rozpieszczaj, by pokazać, że u Ciebie jest fajniej niż u mamy. Powodzenia! emotka
0 0

pionas

#5606059 Napisano: 08.03.2013 11:06:27
asante napisał(a):

Pionas, nie mam dzieci, ale mam z nimi i z ich wychowaniem do czynienia praktycznie codziennie. Musisz pamiętać o jednej rzeczy, że to nie mama a dziecko jest najważniejsze i że 3 pierwsze lata życia to najważniejszy okres w życiu człowieka. Co wtedy zakoduje mu się w mózgu, zostanie do śmierci. Dlatego najważniejsze jest, aby nie był świadkiem Waszych kłótni. Matce nie dogodzisz, może za jakiś czas gdy sobie poukładacie relacje. Pomysł kupienia kilku ubrań jest bardzo dobry - po co kłócić się o pierdoły. Dokupiłabym jeszcze jakieś podstawowe kosmetyki dla dzieci, kilka zabawek - tak, żeby dzieciak czuł się u Ciebie jak u siebie. Co do nocnika i smoczka. Wszystko zależy od dziecka, czy jest na to gotowy czy nie, ale ważne jest, aby uczyć siadania na nocnik w formie zabawy, a przede wszystkim nagradzania. Wiesz, dzieci uwielbiają hymny pochwalne - jaki Ty jesteś zuch chłopak, brawo, już jesteś dużym facetem bo sikasz do nocnika, a nie - o, znowu nasikałeś w pieluchę, brzydki jesteś). Podobnie ze smoczkiem, ale tu myślę, że musi być jednomyślność - co z tego, że Ty mu wytłumaczysz, że smoczek jest tylko na noc, jeśli mama będzie dawała mu w ciągu dnia. Dziecko w głowie będzie miało misz-masz.
I jeszcze jedno mi się nasuwa (z obserwacji znajomych po rozwodzie) - nie staraj się pokazywać dziecku, jaki Ty jesteś fantastyczny a mama zła - kochaj, ucz i wychowuj, a nie rozpieszczaj, by pokazać, że u Ciebie jest fajniej niż u mamy. Powodzenia! emotka



My jedynie przez smsy "rozmawiamy" bo ona nie ma ochoty ze mną widzieć się.
Ma u mnie zabawki, ciuszki, chusteczki, pampersy i itp.
No z nocnikiem to tak jest, jak mu się uda to cieszymy się, przytulam i mówię jaki jest świetny i duży i że super i że dumny z niego jestem i takie tam...
Nie wiem jak u niej ale ja go nie nastawiam przeciwko niej. Gdy zdarzy się tak że ona mi go wyprowadza to mówię daj mamie buzi, zrób cześć i papa i dopiero zabieram go do samochodu. Gdy go odbiera to mówię patrz Gabryś mama jest, wysadzam go i mówię biegnij do mamy, daj mamie buzi.
Ja staram się być normalny, nie rozpieszczam, mówię co mu wolno a czego nie, nie ma czegoś takiego że wchodzi mi na głowię, nie ma u mnie jakiegoś nastawiania przeciwko komuś czy złego mówienia o mamie, ale jak tam jest to nie wiem.
0 0

asantesana

#5606130 Napisano: 08.03.2013 11:30:06
pionas napisał(a):


Ja staram się być normalny, nie rozpieszczam, mówię co mu wolno a czego nie, nie ma czegoś takiego że wchodzi mi na głowię, nie ma u mnie jakiegoś nastawiania przeciwko komuś czy złego mówienia o mamie, ale jak tam jest to nie wiem.


I bardzo dobrze emotka
Tak mi się nasunęła jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać wychowując dziecko. O dziwo (długo w to nie mogłam uwierzyć, ale sprawdziłam organoleptycznie) dziecko, któremu stawia się wyraźne granice jest bardziej odważne, bardziej pewne siebie. Dzieci rozpieszczone, którym wszystko wolno, okazuje się, są bardzo lękliwe i niepewne siebie. Trudno uwierzyć, ale taka jest prawda. Fajnie zajmujesz się dzieckiem, kieruj się intuicja i nie zamartwiaj się niepotrzebnie, bo taki stan napięcia między Wami pewnie wkrótce minie emotka
0 0

agusia147

#5606208 Napisano: 08.03.2013 11:36:18
pionas napisał(a):

asante napisał(a):

Pionas, nie mam dzieci, ale mam z nimi i z ich wychowaniem do czynienia praktycznie codziennie. Musisz pamiętać o jednej rzeczy, że to nie mama a dziecko jest najważniejsze i że 3 pierwsze lata życia to najważniejszy okres w życiu człowieka. Co wtedy zakoduje mu się w mózgu, zostanie do śmierci. Dlatego najważniejsze jest, aby nie był świadkiem Waszych kłótni. Matce nie dogodzisz, może za jakiś czas gdy sobie poukładacie relacje. Pomysł kupienia kilku ubrań jest bardzo dobry - po co kłócić się o pierdoły. Dokupiłabym jeszcze jakieś podstawowe kosmetyki dla dzieci, kilka zabawek - tak, żeby dzieciak czuł się u Ciebie jak u siebie. Co do nocnika i smoczka. Wszystko zależy od dziecka, czy jest na to gotowy czy nie, ale ważne jest, aby uczyć siadania na nocnik w formie zabawy, a przede wszystkim nagradzania. Wiesz, dzieci uwielbiają hymny pochwalne - jaki Ty jesteś zuch chłopak, brawo, już jesteś dużym facetem bo sikasz do nocnika, a nie - o, znowu nasikałeś w pieluchę, brzydki jesteś). Podobnie ze smoczkiem, ale tu myślę, że musi być jednomyślność - co z tego, że Ty mu wytłumaczysz, że smoczek jest tylko na noc, jeśli mama będzie dawała mu w ciągu dnia. Dziecko w głowie będzie miało misz-masz.
I jeszcze jedno mi się nasuwa (z obserwacji znajomych po rozwodzie) - nie staraj się pokazywać dziecku, jaki Ty jesteś fantastyczny a mama zła - kochaj, ucz i wychowuj, a nie rozpieszczaj, by pokazać, że u Ciebie jest fajniej niż u mamy. Powodzenia! emotka



My jedynie przez smsy "rozmawiamy" bo ona nie ma ochoty ze mną widzieć się.
Ma u mnie zabawki, ciuszki, chusteczki, pampersy i itp.
No z nocnikiem to tak jest, jak mu się uda to cieszymy się, przytulam i mówię jaki jest świetny i duży i że super i że dumny z niego jestem i takie tam...
Nie wiem jak u niej ale ja go nie nastawiam przeciwko niej. Gdy zdarzy się tak że ona mi go wyprowadza to mówię daj mamie buzi, zrób cześć i papa i dopiero zabieram go do samochodu. Gdy go odbiera to mówię patrz Gabryś mama jest, wysadzam go i mówię biegnij do mamy, daj mamie buzi.
Ja staram się być normalny, nie rozpieszczam, mówię co mu wolno a czego nie, nie ma czegoś takiego że wchodzi mi na głowię, nie ma u mnie jakiegoś nastawiania przeciwko komuś czy złego mówienia o mamie, ale jak tam jest to nie wiem.



Super z ciebie tatuś, nie jedna by chciała, żeby jej facet tak się zajmował dzieckiem. Nie rozumiem tej Twojej byłej kobiety, za to rozumiem, czemu się rozstaliście emotka
Nie daj się tej lasce, bo ona szuka dziury w całym, rób swoje, ważne że dzieciak szczęśliwy. emotka
0 0

kalisto1986

#5606294 Napisano: 08.03.2013 11:49:20
Pionas wszystko robisz dobrze emotka Mama Gabrysia powinna się cieszyć, ze się interesujesz, ale wiem,że czasem inaczej bywa.
Miałam w rodzinie taką sytuację, tylko,że później doszło do tego,że mamuśka olewała wyroki sądu, spotkania były z kuratorem i to nie zawsze wpuszczała, ogólnie masakra. Próbuj się z nią dogadać, chociaz wiem,że to jest trudne. U nas w rodzinie nie skończyło się to dobrze, bo matka tak buntowała córkę,że później przyjeżdżała do ojca tylko po kase lub prezent, a teraz jak skończyła 18 lat zmieniła nazwisko i olała całkowicie ojca.
Nie chcę Cię straszyć, ale próbuj za wszelką cene dojść z nią do porozumienia, bo później może być coraz gorzej.

Swoją drogą nie rozumiem takich matek emotka
0 0

agusia147

#5606344 Napisano: 08.03.2013 12:01:12
kalisto1986 napisał(a):


Swoją drogą nie rozumiem takich matek emotka



Ja też nie rozumiem, zamiast się cieszyć, że ma dziecko ojca, który zabiega o kontakty z nim, dba, kocha, opiekuje się, spędza czas, to ta muchy w nosie. Trochę współczuję.
0 0

staszek

#5606440 Napisano: 08.03.2013 12:18:31
agusia147 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):


Swoją drogą nie rozumiem takich matek emotka



Ja też nie rozumiem, zamiast się cieszyć, że ma dziecko ojca, który zabiega o kontakty z nim, dba, kocha, opiekuje się, spędza czas, to ta muchy w nosie. Trochę współczuję.


nie wiemy dlaczego się rozstali, może coś było na rzeczy i dlatego laska ma takie muchy w nosie. Nie znamy też relacji drugiej strony, więc ciężko wydawać sądy.

Ale tatuś z Ciebie fajny emotka
0 0