Reklama na e-Konkursy.info

Przedszkolaki i przedszkola :)

dolly

#5753134 Napisano: 11.10.2013 01:11:02
melissa napisał(a):

Oj, nie tragizujcie. Mój młodszy jeszcze nie skończył 5 lat, a chodzi do szkolnej zerówki (do grupy 5-latków), ma w szkole śniadanie, obiad i podwieczorek i ogólnie bardzo mu się podoba w szkole,l bardziej niż w przedszkolu.



wiesz, śmiem twierdzić, że nie bardzo rozumie jeszcze co Go czeka. Każde dziecko w tym wieku cieszy się z nowych rzeczy, ale to nie znaczy że będzie dalej ok.
I nie wydaje mi się, że ktoś tu tragizuje, tylko sie zastanawia i martwi o swoje dziecko. Mnie osobiście wkurza fakt, że tak małe dzieci mają miec obowiązek szkolny i generalnie w nosie mam, że I klasa, to dzieci niby nie siedzą 45min w ławkach tylko np, na dywanie. Moje dziecko poradzi sobie (tak uważam) z przyswajaniem wiedzy, ale nie widzę Go siedzącego grzecznie w jednym miejscu. Zwłaszcza, tak jak Szprotka napisała, jak będzie sie nudził , bo już część rzeczy umie.
0 0

efelinkaaa

#5753190 Napisano: 11.10.2013 09:22:36
Je też nie widzę swojego dziecka siedzącego w bezruchu 45min..... On nawet obiadu nie może zjeść w miejscu emotka

No, ale na szczęście pójdzie do szkoły jako siedmiolatek, bo jest z drugiej połowy. Może akurat trochę dorośnie, bo jest jednym z najmniejszych w swojej grupie, takie chucherko emotka
0 0

aneta411

#5753260 Napisano: 11.10.2013 11:23:33
efelinkaaa napisał(a):

Je też nie widzę swojego dziecka siedzącego w bezruchu 45min..... On nawet obiadu nie może zjeść w miejscu emotka

No, ale na szczęście pójdzie do szkoły jako siedmiolatek, bo jest z drugiej połowy. Może akurat trochę dorośnie, bo jest jednym z najmniejszych w swojej grupie, takie chucherko emotka


Zgadzam się i dlatego też uważam, ze dobry nauczyciel to połowa, jak nie więcej, sukcesu. Wychowawczyni mojej córki, jak widzi, ze dzieci zaczynają się wiercić robi im krótką gimnastykę - dzieci w tym czasie skaczą, biegają, podskakują, wrzeszczą i po 5 minutach, same siadają do ławek na dalszą część lekcji. emotka Jak jest ciepło - wychodzą na plac zabaw i to nie tylko wtedy, kiedy maja przewidziany w/f. Pani twierdzi, ze po zabawie na świeżym powietrzu później lepiej im się skupić i woli poświęcić pół godziny na zabawę niż na uspokajanie ich. A co najważniejsze - nie mają obsuwy z programem, wiec nie mamy obaw, ze bawią się zamiast uczyć. Zresztą na podwórku też poznają masę rzeczy, bo czasami tylko się bawią, a czasem Pani im co nieco wytłumaczy.
0 0

melissa

#5753262 Napisano: 11.10.2013 11:28:27
dolly napisał(a):

melissa napisał(a):

Oj, nie tragizujcie. Mój młodszy jeszcze nie skończył 5 lat, a chodzi do szkolnej zerówki (do grupy 5-latków), ma w szkole śniadanie, obiad i podwieczorek i ogólnie bardzo mu się podoba w szkole,l bardziej niż w przedszkolu.



wiesz, śmiem twierdzić, że nie bardzo rozumie jeszcze co Go czeka. Każde dziecko w tym wieku cieszy się z nowych rzeczy, ale to nie znaczy że będzie dalej ok.
I nie wydaje mi się, że ktoś tu tragizuje, tylko sie zastanawia i martwi o swoje dziecko. Mnie osobiście wkurza fakt, że tak małe dzieci mają miec obowiązek szkolny i generalnie w nosie mam, że I klasa, to dzieci niby nie siedzą 45min w ławkach tylko np, na dywanie. Moje dziecko poradzi sobie (tak uważam) z przyswajaniem wiedzy, ale nie widzę Go siedzącego grzecznie w jednym miejscu. Zwłaszcza, tak jak Szprotka napisała, jak będzie sie nudził , bo już część rzeczy umie.



I właśnie dlatego, żeby się nie nudził, rozważam (choć kiedyś w ogóle nie brałam tego pod uwagę) posłanie go za rok do I klasy, bo może się nudzić, powtarzając zerówkę, której program dla 5-latków i 6-latków, zarówno w szkole, jak i w przedszkolu, jest taki sam.
I chyba nie zrozumiałaś mojego postu - chodziło mi w nim o niedemonizowanie zerówki w szkole. U mnie działa ona tak samo, jak ta przedszkolna (a moim zdaniem nawet lepiej). W szkole jest osobne wejście i cały osobny poziom zarezerwowany tylko dla zerówkowiczów, czyli oddziałów przedszkolnych. Dzieci mają zapewnione pełne wyżywienie i opiekę do godz. 17-tej. Opłaty też identyczne jak w przedszkolu.
Fakt, że nie wszystkie szkoły są tak przygotowane, dlatego moje dzieci nie uczęszczają do swojej rejonowej szkoły, tylko do tej konkretnej, choć wiąże się to z ich wożeniem na drugi koniec miasta.
0 0

aneta411

#5753281 Napisano: 11.10.2013 11:59:51
melissa napisał(a):



I właśnie dlatego, żeby się nie nudził, rozważam (choć kiedyś w ogóle nie brałam tego pod uwagę) posłanie go za rok do I klasy, bo może się nudzić, powtarzając zerówkę, której program dla 5-latków i 6-latków, zarówno w szkole, jak i w przedszkolu, jest taki sam.
I chyba nie zrozumiałaś mojego postu - chodziło mi w nim o niedemonizowanie zerówki w szkole. U mnie działa ona tak samo, jak ta przedszkolna (a moim zdaniem nawet lepiej). W szkole jest osobne wejście i cały osobny poziom zarezerwowany tylko dla zerówkowiczów, czyli oddziałów przedszkolnych. Dzieci mają zapewnione pełne wyżywienie i opiekę do godz. 17-tej. Opłaty też identyczne jak w przedszkolu.
Fakt, że nie wszystkie szkoły są tak przygotowane, dlatego moje dzieci nie uczęszczają do swojej rejonowej szkoły, tylko do tej konkretnej, choć wiąże się to z ich wożeniem na drugi koniec miasta.


Mi się wydaje, ze nikt nie twierdził, ze szkolna zerówka jest zła. Raczej zwracał uwagę, np. ja, ze mogą być inne warunki. I tak jest w moim przypadku. I niestety, gdybym chciała wozić dziecko do wymarzonej szkoły, musiałoby być tam od 6! do 17! , bo ta szkoła jest daleko zarówno od mojego domu, jak i miejsca pracy. Szkoła, do której chodzi moja córka nie jest zła, jest blisko domu, więc za jakiś czas dziecko samo będzie mogło wracać (ale nie 6 czy 7-latek), a że nie wydawała mi się odpowiednia dla 5 czy 6-latka, wybrałam przedszkole. Każda szkoła/przedszkole zapewnia inne warunki, każdy rodzic ma inne wymagania i na co inne zwraca uwagę. I każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażania go. emotka
0 0

swibek

#5753519 Napisano: 11.10.2013 18:44:20
szprotka napisał(a):

Mnie się wydaje, że każde dziecko jest inne. Mój maluch był w przedszkolu w 5 i 6 latkach. Po prostu miałam tam zapewnioną opiekę do 16, gdyż pracuję. W przedszkolu nauczył się świetnie czytać i liczyć. Teraz jako pierwszoklasista także sobie dobrze radzi, na zajęciach z matematyki to nawet się troszkę nudzi, bo program wymaga liczenia do 10, a on świetnie już liczy do 100.


no własnie, Twój maluch był w przedszkolu w 5 i 6 latkach, a mój nawet w 5 latkach nie będzie.. więc jest drobna różnica, że Twój zdązył się nauczyć pewnego materiału i może się nudzić.. a teraz mój w grupie średniaków 4-latków uczy się poznawać cyferek i literek, żeby w zerówce szkolnej jako 5-latek mógł już sylaby składać.. Twój miał na to ponad rok więcej czasu by przyswoić to i owo a jednak mózg 4 latka a 6- latka jest inny.. to są tylko małe rozbrajające dzieciaki emotka i mnie martwi tylko fakt, ze sporo dzieci w grupie synka nie może się skupić na prostych piosenkach, wierszykach czy liczeniu, dzieci czekają na hasło: możecie się bawić! i autka, lalki, domki, sklepy, prędzej wycinanki, kolorowanki.. ale nie nauka. emotka a jeśli już złapią bakcyla do tej nauki to ten zapał kiedyś zniknie, jak zacznie się już rutuna dnia codziennego i będzie koniec dzieciństwa emotka
0 0

dolly

#5753552 Napisano: 11.10.2013 20:29:31
Malissa, fakt w ogóle nie odebrałam Twojego postu, jak to teraz opisujesz. Odniosłam się do samej informacji, że małe dziecko jest już w szkole, ale ok, odpowiem na to "demonizowanie" szkoły. Fajnie, że Twoje dziecko trafiło do takiej szkoły, która jest PRZYSTOSOWANA do przyjęcia takich maluchów i zapewnia im wszystko to, co przedszkole.
W moim rejonie, mimo kilku szkół, żadna nie jest nawet PRZYGOTOWANA na przyjęcie, co dodatkowo potęguje moją irytację, całą tą reformą szkolnictwa.
0 0

size

#5753564 Napisano: 11.10.2013 20:59:34
Zadam Wam trudne pytanie emotka
Czy w związku z 14.10 czyli Dniem Nauczyciela, będziecie "wyposażały" Wasze dzieci w "kwiata" dla Pań? Jeżeli tak, to dla Pani Głównej tylko czy wszystkich przedszkolanek? Są takie zwyczaje już na poziomie przedszkola? Daje się po zajęciach czy przed (jeżeli w ogóle)?
0 0

dolly

#5753582 Napisano: 11.10.2013 21:32:17
size napisał(a):

Zadam Wam trudne pytanie emotka
Czy w związku z 14.10 czyli Dniem Nauczyciela, będziecie "wyposażały" Wasze dzieci w "kwiata" dla Pań? Jeżeli tak, to dla Pani Głównej tylko czy wszystkich przedszkolanek? Są takie zwyczaje już na poziomie przedszkola? Daje się po zajęciach czy przed (jeżeli w ogóle)?



u nas od całej grupy bomboniery dla wychowawców i dyrekcji
0 0

size

#5753602 Napisano: 11.10.2013 22:07:25
dolly napisał(a):



u nas od całej grupy bomboniery dla wychowawców i dyrekcji



Dzięki dolly za odpowiedź, my właśnie czekamy na odpowiedź Pani z Rady Rodziców - k* wiocha a wszystko zdalnie, nikt nikogo nie widzi na co dzień. Rok temu Olka nie była, bo chorowała i zwyczajnie nie wiem, czy nie wyjdziemy przed szereg...
A jakby u nas załatwiano sprawę indywidualnie, to co byś radziła - kwiata (czy lepiej słodycz?) na 8 czy po 15? (tutaj mam obawy czy inne Panie będą jeszcze)

0 0

dolly

#5753619 Napisano: 11.10.2013 22:36:59
Napisałam zdanie poprawną polszczyzną, więc jednak edytuję emotka

Jakby indywidualnie, to ja bym kupiła po czekoladzie dla każdego i dała rano.
0 0

size

#5753624 Napisano: 11.10.2013 22:43:32
dolly napisał(a):

Napisałam zdanie poprawną polszczyzną, więc jednak edytuję emotka

Jakby indywidualnie, to ja bym kupiła po czekoladzie dla każdego i dała rano.



emotka

Zobaczę co mi jutro odpowie Guru emotka
Jak nie, zrobię co radzisz.
0 0

doris1

#5753761 Napisano: 12.10.2013 16:01:56
my się złożyliśmy na kwiat emotka
i też miałam wątpliwości czy sama mam kupić, ale teraz już mamy wszystko dogadane.

Technicznie zrobiłyśmy to tak, że Rada Rodziców zebrała w naszej klasie po 5 zł i teraz mamy na różne wydatki. Po zakończeniu pasowania robimy też malutki poczęstunek z tych pieniędzy.
0 0

dolly

#5760595 Napisano: 24.10.2013 11:21:16
nie mogę słuchać tej debaty, masakra jakie argumenty są podawane, aby tylko nie dopuścić do referendum. Wrr
0 0

efelinkaaa

#5760637 Napisano: 24.10.2013 11:52:25
dolly napisał(a):

nie mogę słuchać tej debaty, masakra jakie argumenty są podawane, aby tylko nie dopuścić do referendum. Wrr



ja przełączyłam. Skoro dla rządu nie jest ważny głos miliona rodziców, to ja podziękuję przy wyborach.
Demokracja... pfff
0 0

iaziaz

#5760644 Napisano: 24.10.2013 11:56:00
efelinkaaa napisał(a):

dolly napisał(a):

nie mogę słuchać tej debaty, masakra jakie argumenty są podawane, aby tylko nie dopuścić do referendum. Wrr



ja przełączyłam. Skoro dla rządu nie jest ważny głos miliona rodziców, to ja podziękuję przy wyborach.
Demokracja... pfff


na jakim programie leci ta debata? emotka
0 0

efelinkaaa

#5760652 Napisano: 24.10.2013 12:01:57
iaziaz napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

dolly napisał(a):

nie mogę słuchać tej debaty, masakra jakie argumenty są podawane, aby tylko nie dopuścić do referendum. Wrr



ja przełączyłam. Skoro dla rządu nie jest ważny głos miliona rodziców, to ja podziękuję przy wyborach.
Demokracja... pfff


na jakim programie leci ta debata? emotka



tvn24
0 0

iaziaz

#5760653 Napisano: 24.10.2013 12:02:27
efelinkaaa napisał(a):

iaziaz napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

dolly napisał(a):

nie mogę słuchać tej debaty, masakra jakie argumenty są podawane, aby tylko nie dopuścić do referendum. Wrr



ja przełączyłam. Skoro dla rządu nie jest ważny głos miliona rodziców, to ja podziękuję przy wyborach.
Demokracja... pfff


na jakim programie leci ta debata? emotka



tvn24


dziekuje emotka
0 0

efelinkaaa

#5766769 Napisano: 05.11.2013 11:06:46
Mam pytanie: czy u Was też, przy nowych zasadach dot. opłat za przedszkole nie odlicza się stawki godzinowej (3zł dziennie)? U nas, przy nieobecności dziecka odlicza się tylko stawkę żywieniową, czyli jeśli dziecka nie będzie w przedszkolu cały miesiąc to tak czy inaczej zapłacimy 60zł (przypuścmy, że jest 20 dni roboczych).

Tak z ciekawości czystej pytam emotka
0 0

agamaty

#5766772 Napisano: 05.11.2013 11:09:23
efelinkaaa napisał(a):

Mam pytanie: czy u Was też, przy nowych zasadach dot. opłat za przedszkole nie odlicza się stawki godzinowej (3zł dziennie)? U nas, przy nieobecności dziecka odlicza się tylko stawkę żywieniową, czyli jeśli dziecka nie będzie w przedszkolu cały miesiąc to tak czy inaczej zapłacimy 60zł (przypuścmy, że jest 20 dni roboczych).

Tak z ciekawości czystej pytam emotka



u nas odliczane jest wszystko - od dnia po zgłoszeniu nieobecności dziecka.
0 0