Reklama na e-Konkursy.info

Moje konkursowe początki...

gosia46

#7195055 Napisano: 28.07.2024 17:50:33
Jeden z pierwszych konkursów na poważnie, to z tego co pamiętam papierki chyba że  Snickersa się wysyłało i wtedy wpadł taki mały telewizorek i chyba radyjko z Philipsa 😆 Kiedy to było 😅

Enjoy_today

#7195059 Napisano: 28.07.2024 18:12:44
To ja dorzucę od siebie historię jak kiedyś dawno temu byłam na losowaniu auta w galerii i warunki były takie, że trzeba było być na miejscu i mieć dowód osobisty. Losowanie miało być prowadzone "do skutku". No i wylosowali babeczkę, która nie miała przy sobie dowodu osobistego...

A druga historia to moja osobista. Wiele razy koloryzuje życie w zgłoszeniach konkursowych. Ten jeden raz napisałam do RMF i w zgłoszeniu padło słowo mąż, którego nie miałam. No i to był ten jeden raz,.kiedy RMF do mnie zadzwoniło i ten jeden raz kiedy akurat ludzie z pracy akurat słuchali radia i mnie rozpoznali po głosie. Dobrze, że pracowałam wtedy z samymi facetami i zwyczajnie śmialiśmy się z tego jeszcze dobrych parę lat.

atyde25

#7195124 Napisano: 29.07.2024 07:33:29
Sporo mam takich historii no wiadomo ile lat gram nie będę tego przypominać bo się już wszystkim w pamięć wryło:P
Ale taki zaskok miałam w loterii mleka Łaciatego też były takie fajne małe tv do zawieszenia i miałam na niego chrapkę.
No ale też były zestawy garnków Philipiak.Tego akurat nie chciałam.Akurat nie piłam tego mleka ale sąsiedzi z piętra pili.
A to były początki recyklingu w kraju raju i takie worki były w zsypach no i oni tam te kartony wrzucali po mleko a ja sobie wycinałam kody z nich.Trochę tego mleka pili ale loteria to myślałam oj po co to robisz i tak nie wygrasz.
I wygrałam ten zestaw garnków i misek o wartości regulaminowej chyba ok 10 tys zł a to było pewnie z ponad 10 lat temu.
I  potem jak narzekałam na jednym forum ,że nic fajnego nie wygrywam to mi jedna taka wypominała garnki zestaw wygrałaś. Pewnie bardzo marzyła o takim zestawie,że tak wypominała i przypominała.
Ale garnki i miski są boskie to prawda,że ona starczą na 50 czy 60 lat używania.
A jeszcze mama moja chodziła na te spotkania po hotelach co dawali obiady i jakieś gadżety by starszych ludzi na raty skusić na te zestawy garów.I ją namówili,latami te gary spłacała.I oczywiście nie mogła uwierzyć,że ja je wygrałam za zakup mlek (przez sąsiadów ale to szczegół).Mi ich dać nie dała latami w kartonie je trzymała by dać siostrze jako prezent ślubny.
2 Orenda, ZetZ 0

atyde25

#7195125 Napisano: 29.07.2024 07:38:18
Dobra jeszcze jedna historia Tesco moje ukochane niestety nie ma go już a buuuuu i papier Velvet.
2008 rok .Zbieram się do matki na Wigilię i nagle telefon dokładnie tego dnia .Odbieram wygrała pani Sylwester w Eurodisneylendzie.
Co to chyba jakiś żart.Ale to była prawda a matka jak wygrałaś wyjazd do Paryża hahahhahah:P Miała minę jak s... kot na puszczy bez urazy dla kotów.Takie tam historię z dawnych czasów.

Natie77

#7195156 Napisano: 29.07.2024 10:14:49
Ok. 10 lat temu byłam studentką i kiedy byłam na zakupach widziałam plakat o konkursie Garnier. Kup produkt i napisz jakiegoś krótkiego smsa o produktach garnier. Akurat wyszłam wtedy po szampon i to była moja ulubiona marka, więc kupiłam go i baaaardzo liczyłam na to, że wygram zestaw kosmetyków. Nie byłam wtedy przy kasie i taki zapas by mnie nieźle poratował. Dostałam sms o wygranej, później o dostawie nagrody. Nie było mnie w mieszkaniu studenckim, więc poprosiłam koleżankę, by je odebrała. Nagle telefon od koleżanki i tekst "stara podaj mi numer dowodu, bo nie chcą mi tego wydać". Mówię kurde zestaw kosmetyków za stówę i taaaakie problemy, bez sensu. Po czym ona odpowiada, że to nie wygląda na kosmetyki, jest dużo większe. Okazało się, że wygrałam thermomix emotka  dla studentki to było coś naprawdę wow.... Od tego momentu regularnie kilka lat grałam, wpadały naprawdę bardzo fajne nagrody! Szkoda, że te złote lata konkursów już za mną, wtedy praktycznie 80% konkursów, w których brałam udział kończyło się mniejszą lub większą wygraną.

picola1

#7195165 Napisano: 29.07.2024 10:31:33
Też w czasach studenckich byłam w markecie i był konkurs urnowy. Ponieważ kupiłam proszek do prania i dostałam kartkę do wypełnienia, to napisałam tam coś od czapy i okazało się, że wygrałam 32 kg proszku Vizir (4 opakowania po 8 kg). Rozdawałam ten proszek wszystkim znajomym, tylko musieli przyjść ze swoim workiem na proszek.