Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
specjal
Postów 496
Data rejestracji 03.09.2004
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Patrza - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldinho.
No to mowia mu - Ronaldinho, dobra bedziesz gral sam.
Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldinho sam bez bramkarza niezle sie spisywal...
Reszta druzyny w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczyc jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldinho) no to sie ciesza...
jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldinho i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46' dostalem czerwona kartke...
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA.
Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze dzis wiele osób pisze recznie cyfre 7 z pozioma kreska w polowie wysokosci. Kreska ta zaniknela w wiekszosci stylów pisma maszynowego i komputerowego. Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwala do naszych czasów? Trzeba powrócic do czasów biblijnych, kiedy to Mojzesz wspial sie na góre Synaj. Gdy zostalo mu podyktowane 10 przykaza zszedl do swego ludu i zaczal odczytywac im donosnym glosem kazde przykazanie. Gdy doszedl do siódmego odczytal:
- Nie bedziesz pozadal zony blizniego swego... Na co z tlumu odezwaly sie liczne glosy:
- Skresl siódemke, skresl siódemke!
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyna z chlopakiem wpadli do baru na kilka drinkow. Siedza, dobrze sie bawia, nagle dziewczyna zaczyna opowiadac o nowym drinku.... Im wiecej o nim mowi, tym bardziej sie podnieca...i w koncu namawia chlopaka, aby go skosztowal. Chlopak sie zgadza i pozwala, zeby mu zamówila tego drinka. Barman podaje drinka i ustawia na stole nastepujace skladniki: solniczke, kieliszek smietankowego likieru Baileys oraz kileiszek soku z limonki. Chlopak patrzy na skladniki z glupia mina, wiec dziewczyna mu tlumaczy...Po pierwsze sypiesz troche soli na jezyk, po drugie wypijasz kieliszek likieru i trzymasz w ustach, a na koniec zapijasz wszystko sokiem z limonki . Chlopak pragnac zadowolic dziewczyne robi to, co mu kazala. Sypie sol na jezyk - slone, ale Ok., Dalej idzie likier-gladki, aromatyczny, slodki, bardzo przyjemny- wporzo ,w koncu bierze kieliszek z limonka. W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie baileys sie zwaza, w trzeciej slono- zwazono-gorzki smak daje mu w przelyk, to wywoluje oczywiscie odruch wymiotny, ale nie chcac sprawic dziewczynie przykrosci, przelyka z trudem. Kiedy udaje mu sie opanowac odwraca sie do dziewczyny... Ta usmiecha sie szeroko pytając: I jak smakowalo? Ten drink ma nazwe ;Zemsta za loda
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozmawia dwóch kupli:
- Jaką wolałbyś żonę - ładną, ale puszczalską, czy brzydką, ale wierną?
- Ładną, ale puszczalską.
- No coś ty, dlaczego?
- Lepiej jeść tort z kolegami niż g... w samotności.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się sexić, no więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do
domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli sie
i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze.
Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu
styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi^_^erdala
ile sił w nogach do najbliższego baru.
Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro,
otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie..
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jedzie sobie Miller ze spotkania w terenie i w pewnej chwili jego samochód uderza w świnię na drodze. Zwierzę oczywiście umiera. Ex premier mówi do kierowcy, aby poszedł do domu rolników i powiadomił ich, że wszelkie straty zostaną pokryte przez państwo. Po godzinie wraca z cygarem w twarzy, winem w ręce, niechlujnie ubrany i szczęśliwy jak cholera. Miller pyta go:
- Skąd masz te rzeczy?
- Rolnik dał mi wino i cygaro, jego żona podała obiad, a ich córka dała mi nieziemski orgazm. - odpowiada kierowca.
- To co im powiedziałeś? - pyta zdziwiony Miller.
- Jestem kierowcą pana Millera. Zabiłem świnię.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Kobieta stoi przy garach i zeskrobuje nożem brud z patelni teflonowej.
Do kuchni wchodzi maż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon...
----------------------------------------------------------------------------------------------------
<piwo>
Gość: banditos
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera. Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...
Żona budzi męża w nocy:
- Kochanie, w kuchni piszczy mysz...
- To co? Mam ją naoliwić?
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
Student zapił się na śmierć, wysiadła mu wątroba po prostu i staje przed św. Piotrem. Ten mówi mu:
- No student, do nieba Cię wpuścić nie mogę, ale młodo umarłeś, to dam
Ci wybór: chcesz piekło zwykłe, czy studenckie?
Student na to:
- Studenckie życie mnie zabiło, pójdę jednak do zwykłego piekła.
No i jak powiedział, tak się stało. W piekle impreza na całego, alkohol, seks, muzyka... Tylko codziennie wieczorem przychodzi diabeł i każdemu wbija gwoździa w tyłek.
Minęło sto lat, aż student pomyślał sobie, że studenci to zawsze mieli lepiej, zniżki, etc. i poszedł do św. Piotra poprosić o przeniesienie do piekła studenckiego. Św. Piotr dał się jakoś przekonać.
Następne sto lat student imprezuje, jak przedtem tylko diabła z gwoźdźmi nie ma.
Po stu latach jednak przychodzi diabeł z workiem i mówi...
- No student...
...SESJA.
Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej:
- Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuję czy umie pani logicznie myśleć. Zadam więc pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2.
- Słucham zagadki panie profesorze
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść ziele.
Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę.
- Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść potrawa.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść kwiatek.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Krokus.
- Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta:
- Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piątka, ale błagam niech pani powie co to takiego?
- Flakon.
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
--- Sobota i niedziela są wolne, bo to weekend.
--- W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
--- We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
--- W środę pracujemy.
--- W czwartek odpoczywamy po pracy.
--- W piątek przygotowujemy się do weekendu.
--- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapieprzać?
Gość: misiulka
martul
Postów 1543
Data rejestracji 08.02.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane 11
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko wędkarskie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
--------------------------------------------------------------------------------
Grupa turystów zwiedza fabrykę wyrobów z lateksu. Na oddziale, gdzie produkowane są smoczki do butelek dla niemowląt, taśma produkcyjna działa cała parą. Co chwilę słychać głośny dźwięk: Hiss-pop, hiss-pop, hiss-pop. Przewodnik wyjaśnia turystom:
- Hiss slychać wtedy, gdy guma jest wstrzykiwana do foremki. Pop to dźwięk igły, która robi w smoczku dziurkę.
Grupa przechodzi dalej, do działu produkcji prezerwatyw. Tu co chwila słychać: Hiss, hiss, hiss, hiss-pop. Ktoś z grupy mówi:
- Rozumiem to hiss, hiss, hiss. Ale pop?
- Maszyna pracuje podobnie jak na smoczkach - tłumaczy przewodnik. - Ale igła przekłuwa tylko co piąty wyrób.
- Przecież to niszczy co piąty produkt.
- Ale dzięki temu jest popyt na nasze smoczki!
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gość: ronin
http://www.funias...lipiec/01/image8.php
Gość: path87
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tys. zł miesięcznie.
- Świetnie, Wysoki Sądzie - odpowiada mąż. - Ja też od czasu do
czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.
Gość: path87
- I co napisałeś na to pytanie Po co jest zgrubienie na końcu członka?
- Napisałem, że po to by sprawić większą przyjemność dziewczynie...
- To ja pewnie mam źle...
- A co napisałeś?
- Żeby się ręka nie ześlizgiwała...
agicho
Postów 2423
Data rejestracji 25.02.2006
Punkty karne 1
Konkursy dodane 8
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Stać mnie na więcej.
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Przeciwieństwa się przyciągają.
Lecą samolotem Polak, Rusek, Niemiec i Chińczyk.
Lecą nad Chinami, Chińczyk mówi:
-My mamy tyle tego ryżu, że wykarmimy cały naród i jeszcze zostanie.
Przelatują nad Rosją Rusek, mówi:
-A my mamy taką flagę, że pokryje cały kraj jeszcze zostanie.
Na terytorium Niemieckim Niemiec mówi:
-A my mamy tyle chełmów, że okryjemy głowę każdego Niemca i jeszcze zostanie.
Są nad Polską i polak myśli co powiedzieć? Wreszcie mówi:
-A my mamy takiego orła co zje ten ryż, nasra w te chełmy a tą flagą to se cenzura wytrze.
Gość: alan
Gość: agniecha
rewelacja!!
Gość: dominikaz
- Spotkamy się w realu?
Na to blondynka:
- Ale u nas nie ma Reala,to może w Biedronce?
Osobiście nic do blondynek nie mam
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
-A ja wiem co sie zepsuło.
-A idź mi stąd wariaci-odpowiada kierowca. przychodzi poraz drugi i mówi:
-A ja wiem co sie zepsuło.
-A idź mi stąd wariacie- odpowiada kierowca. Sytułacja powtarza się poraz trzeci a wariat mówi to samo:
-A ja wiem co się zepsuło. Zdenerwowany kierowca pyta się:
-No co?
-Autobus.
specjal
Postów 496
Data rejestracji 03.09.2004
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gość: matus
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: To Ania, teraz jest prawnikiem albo To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem.
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.
Gość: matus
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...
Gość: mirek2oo6