e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Edzia - to w ogóle bez związku, bo ustalenia dotyczące tego, jak wygląda konkurs i co jest w nim do wygrania odbywają się na linii klient - sieć handlowa. Agencja może ewentualnie PROPONOWAĆ swoje rozwiązania, więc żadne chody Smolara czy czyjekolwiek nie mają tu znaczenia.

Poza tym na koniec oczywiście też stoi za tym budżet. Mieli siano na samochód, dali samochód. Śmiem podejrzewać, że wynika to również z marżowości produktów, bo jeśli np. pasta Sensodyne kosztuje pi razy oko 10 zł, a składa się z zagęszczonej wody z piaskiem, detergentu, śladowych ilości fluoru i aromatów, to marżowość na niej dla klienta jest znacznie wyższa, niż przy produkcie spożywczym kosztującym 1,5 zł, no nie?

edzia21 - ty tak serio zadajesz tak intelektualne pytanie, czy w 4 koła lecisz?

Każdy dostawca ma własne, indywidualne kontrakty. Danone na tyle smaków Fantasia, dostarcza jedynie 4. Activia w potach przychodzi jako mix smaków w jednym opakowaniu zbiorczym do Biedronki. GSK wrzuca na standy a nie na półki i ma też ograniczony asortyment.

Ostatecznie, Danone nie musi dawac samochodu, bo i tak tutejsze forum rzuci sie na łyżeczki z własnym imieniem.
I jest ogromna różnica między konkursem a rozdaniem. W konkursie, w sumie literackim, analfabeta nie wygra. GSK nagrodzi jedynie tych co potrafią pisać \"po polskiemu\" a Danone dotrze do KAŻDEGO!!!

I zamiast Aquafresh, taki zwykły konsument kupi sobie Colgate w Biedronce za 5 zl, zamiast wydać 20 zeta w jednej transakcji na konkurs, w którym nie ma szans sie przebić.

Dobrze wiesz, że Smolarowy konkurs jest skierowany do WYBRANEJ grupy klientów. Najczęściej te same 100-200 osób wygrywa, na babcie, mężów, siostry i koleżanki albo sprzedaje tu wygrany numer z paragonem i odsyła do Smolara dane kupującego a nie laureata - autora .

Ok, skoro Biedronka została "wzięta na warsztat" - dlaczego w konkursie GSK jest do wygrania samochód? Smolar ma lepsze chody? ...

Jeśli komuś się wydaje, że w doborze nagród chodzi tylko, a może głównie, o pieniądze, to jest w "mylnym błędzie" .

Naprawdę ktoś sądzi, że agencja i fundator zawsze wolą rozdać dużo niskiej wartości nagród, niż machnąć konkursiwo z mniejszą ilością nagród, ale o wyższej wartości? Przecież to sama radość, mniej pieprzenia z logistyką, projektowaniem, produkcją, nikt tego nie wymyśla, żeby było na złość członkom szacownego forum.

A przyszło komuś do głowy, że może Biedronka niechętnie zgadza się na konkursy kreatywne? Że mają WYMÓG dużej ilości nagród? A jednocześnie, że również WYMAGAJĄ od dostawców towaru organizacji akcji promocyjnych raz na jakiś czas, bo takie są zapisy kontraktów, więc nie można im powiedzieć "skoro nie możemy zrobić konkursu z samochodem, to nic nie zrobimy"?

No, to może warto pomyśleć, zanim się coś napisze.

Nie wiem o co Wam chodzi.
Na tandetne tace na nóżkach z Belvita (żyłeś/aś bez niego ponad 20-30lat) był popyt jak na powietrze. I ludzie kupowali duże paczki po 5zl na "pudło bramkowe".
Tu masz gwarantowany szalik. Jedynie głupio, że Nav nie rzucił się z dwoma szalikami w różnych kolorach, za zakup 3 sztuk Actimela.
Oszczędzili by na pakowaniu i kurierach.

A ile ludzi grało w bramkach o rękawiczki, chusty Actimela albo lubisiowe gry? Ale tam był ten podniet hazardu a tu tylko wklepanie i masz pewność w 100% , ze szalik na majówkę dotrze.

To nie jest konkurs. Tylko rozdanie. Jakby Nav dorzucił "podniet", że co 20-50 prawidłowe zgłoszenie dostaje 100zl na karcie, to by przeszlo w loterie a to już koszta.

Ostatecznie to darmowy szalik. Były czapki i skarpetki. Teraz czas na bikini i speedo "na głoda". Albo chociaż ręczniki i okulary.

W sumie to sponsor nawet hojny był, dał 980 x 40 = 39200 zł... Można było z tego zrobić karty przedpłacone:
1 x 6000 zł
1 x 3000 zł
2 x 2000 zł
3 x 1000 zł
5 x 500 zł
100 x 200 zł

Ale organizator wolał iść w szaliki Więc ja tam podziękuję za Actimel

Ten szalik to chyba po to, żeby się powiesić z rozpaczy nad hojnością sponsora. 

Aż mam ochotę wysmarować coś do sponsora, żeby dali sobie spokój z takimi promocjami albo z tą agencją, bo to po prostu kpina z konsumentów... Szaliki made in China za parę groszy... dajcie żyć ludzie

Przyjmijmy, że wysyłka szalika to 5 zł, a jego wartość (wg regulaminu) to 40 zł. Sponsor wyda 44.100,00 zł na szaliki. Nawet mi się nie chce tego komentować, Bareja wiecznie żywy...

poza tym... szaliki w marcu... jak juz to przydadza sie na nastepny rok. Kto to wymysla ???

Powinni dac majtki zamiast szalikow, bo jak wypije tyle actimeli to...

Idzie wiosna, chyba sobie zagram o szalik