e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

Bo z tego co nawet patrze to tak na prawde chyba zgodnie z prawem nie musi mu dawac takiego wyszczegolnienia na osobnym papierku. Dlatego zastanawiam sie co powinno byc na paragonie. Znalazlam tylko informacje ze powinno byc: 'nazwę towaru lub usługi pozwalającą na jednoznaczną ich identyfikację'. No brat wlasnie powoli odpuszcza, bo po piwerwsze zaraz ma obrone, po drugie mieszka za granica (i moze wlasnie dlatego stal sie ofiara, jak zobaczyl samochod na zagranicznych blachach), po trzecie swierdza, ze zal mu nerwow straconych... Ale mnie cholera bierze, ze takiemu oszustowi ujdzie plazem. A co gorsza dopoki ktos go nie udupi, to bedzie dalej kontyuowal to szachrajstwo... Brata wlasnie to najbardziej wk..., ze tak na prawde narazil jego i innych zycie!!! Ale pytanie czy jak pojdzie nawet do sadu to ten sie nie wypnie na niego i powie mu, ze wcale nie mial naprawic mu hamulcow, a tylko wymienic te czesci co wymienil... I kto mu udowodni, ze bylo inaczej??? Wlasnie swiadkow brak, co najwyzej jacys mechanicy co pracuja u tego Pana...

Pojechac do salonu (nie ulicznego mechanika) i zrobic przeglad z wyszczegolnieniem NOWYCH elementow...?
Slowo przeciw slowu, lepiej miec to na papierku.
Dziwne, ze brat z 1400zl tak latwo wyskoczyl
Ale to tak jest, jak chce sie ludziom ufac i nie widziec w nich oszustow 

zielonaszpilka napisał(a):

ace napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

no to zostaje prawnik chyba że brat sam ogarnie pisemne wezwanie go do wykonania naprawy w ramach reklamacji. W necie jest sporo podobnych spraw, ale nie wiem czy nie lepiej byłoby iść do prawnika, bo porada wcale nie będzie droga, a może on podpowie jakieś inne rozwiązanie. Może przedsądowe wezwanie?  to działa na wyobraźnie, zwłaszcza jak jest wysłane z kancelarii.

No wlasnie bratu nie bedzie sie pewnie chcialo bawic w to... wiec odpusci... a ten kretacz dalej bedzie sobie radosnie chodzil i krecil... Ale pogadam z nim, moze pojdzie na tego prawnika, bo akurat kasa specjalnie nie ma znaczenia, wiec jesli ktos sie zajmie za niego sprawa to spoko... Tyle, czy moze to zrobic z Wloch?

Jak najbardziej może  Niech nie odpuszcza! Niech przekaże sprawę prawnikowi, a on już się wszystkim zajmie. A jakby sprawa miała iść do sądu, to w razie wygranej ten mechanik pokryje też koszty prawnika. Prawnik powie bratu jakie ma szanse na wygraną w sądzie i jakie opcje zanim pójdzie do sądu.

zielonaszpilka napisał(a):

no to zostaje prawnik chyba że brat sam ogarnie pisemne wezwanie go do wykonania naprawy w ramach reklamacji. W necie jest sporo podobnych spraw, ale nie wiem czy nie lepiej byłoby iść do prawnika, bo porada wcale nie będzie droga, a może on podpowie jakieś inne rozwiązanie. Może przedsądowe wezwanie?  to działa na wyobraźnie, zwłaszcza jak jest wysłane z kancelarii.

jokan napisał(a):

ace napisał(a):

jokan napisał(a):

ace napisał(a):

Czy ktos wie co powinno byc na paragonie od mechanika? Czy lakoniczne 'usluga mechaniczna' jest wystarczajaca? W ogole co najlepiej zrobic, jak mechanik nie uwzglednia reklamacji? Brat byl u przypadkowego (never again) mechanika (bo jego byl na urlopie) i chcial naprawic tylne hamulce w swoim samochodzie. Zaplacil za 'usluge' 1400zl!!!!! i tego samego dnia pojechal na stacje kontroli pojazdow. Diagnoza: tylnych hamulcow brak! Reklamacji koles nie przyjmuje, bo przeciez 'usluga mechaniczna' zostala wykonana (brat wlazl pod samochod i sie okazalo, ze koles jakies czesci powymienial, ale nie te co wymagaly wymiany!!!). Juz w ogole pomijajac fakt, ze wypuscil kogos na droge z niesprawnymi hamulcami!!!!! I teraz pytanie co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? Rzecznik praw konsumenta? Sad?

moze niech tam wroci i postarszy go, ze wezmie rzeczoznawce samochodowego, ktory okresli mu co zostalo a co nie zostalo wymienione...i ze dodatkowo ten mechanik pokryje koszty rzeczoznawcy....A on sie na co umawial na wymianę? Przeciez to zwykle szachrajstwo i naciagactwo.....

No byl juz, gadal, straszyl sadem, chcial wykaz w ktorym jest wyszczegolnione co zostalo wymienione i aby wyszczegolnil ile kosztowaly czesci a ile usluga, a koles nic, ze nie da mu tego i ogolnie nie przejety. No a umawial sie na naprawe tylnych hamulcow... No to jest totalne naciagactwo. Pomijajac fakt ze kwota jest zawrotna, ale jak juz patrzyc na to, ze nie zostalo naprawione to co powinno to juz w ogole szachrajstwo... Wiec krakusy, jak cos omijajcie mechanika na Kobierzynskiej Pana Pawla Bruzdy...

A co to znaczy, że mu nie da? To tajemnica państwowa? Koleś leci ewidentnie w kulki! Ja bym tego zdecydowanie nie zostawiła tak. To chodzi o pieniądze i bezpieczeństwo! Można nawet iść dalej i powiedzieć, że naraził człowieka na niebezpieczeństwo, bo twój brat był świadomy, że z hamulcami jest coś nie tak, dlatego chciał to zrobić, natomiast mechanik tego nie zrobił i wypuścił auto jako zrobione. To jest narażenie na niebezpieczeństwo życia...i to z pełną świadomością! A nie było świadków?

jokan napisał(a):

ace napisał(a):

Czy ktos wie co powinno byc na paragonie od mechanika? Czy lakoniczne 'usluga mechaniczna' jest wystarczajaca? W ogole co najlepiej zrobic, jak mechanik nie uwzglednia reklamacji? Brat byl u przypadkowego (never again) mechanika (bo jego byl na urlopie) i chcial naprawic tylne hamulce w swoim samochodzie. Zaplacil za 'usluge' 1400zl!!!!! i tego samego dnia pojechal na stacje kontroli pojazdow. Diagnoza: tylnych hamulcow brak! Reklamacji koles nie przyjmuje, bo przeciez 'usluga mechaniczna' zostala wykonana (brat wlazl pod samochod i sie okazalo, ze koles jakies czesci powymienial, ale nie te co wymagaly wymiany!!!). Juz w ogole pomijajac fakt, ze wypuscil kogos na droge z niesprawnymi hamulcami!!!!! I teraz pytanie co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? Rzecznik praw konsumenta? Sad?

moze niech tam wroci i postarszy go, ze wezmie rzeczoznawce samochodowego, ktory okresli mu co zostalo a co nie zostalo wymienione...i ze dodatkowo ten mechanik pokryje koszty rzeczoznawcy....A on sie na co umawial na wymianę? Przeciez to zwykle szachrajstwo i naciagactwo.....

zielonaszpilka napisał(a):

ace napisał(a):

halliday napisał(a):

ace napisał(a):

Czy ktos wie czy na allegro mozna jakos recznie zatwierdzic, ze otrzymalo sie wplate od kupujacego? Koles kupil ode mnie kurtke, rozpoczal niby transakcje w payU, ale w wiadomosci prywatnej poprosil mnie o podanie danych bo chce droga tradycyjna wplacic na konto bankowe. Podalam, wplacil, ale teraz nie jestem w stanie wyslac przez Allegro inPost , bo nie utworzylo mi przesylki... Czy idzie to jakos zalatwic?

nie, tradycyjną płatność mógł wybrać także w payu, teraz musisz zapłacić więcej za przesyłkę.

No nic. Nauczka dla mnie Dzieki za odpowiedz

A on nie moze wybrać opcji "ponow płatność" czy coś takiego i tam wtedy wybrać przelew tradycyjny? Poproś go o to, bo inaczej nie możesz ku wysłać paczki.

halliday napisał(a):

ace napisał(a):

Czy ktos wie czy na allegro mozna jakos recznie zatwierdzic, ze otrzymalo sie wplate od kupujacego? Koles kupil ode mnie kurtke, rozpoczal niby transakcje w payU, ale w wiadomosci prywatnej poprosil mnie o podanie danych bo chce droga tradycyjna wplacic na konto bankowe. Podalam, wplacil, ale teraz nie jestem w stanie wyslac przez Allegro inPost , bo nie utworzylo mi przesylki... Czy idzie to jakos zalatwic?

nie, tradycyjną płatność mógł wybrać także w payu, teraz musisz zapłacić więcej za przesyłkę.

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

jokan napisał(a):

superloser napisał(a):

Wkurza mnie cena jablek, 6,49zl za kilogram   mieso taniej kupic, a tak do bycia Vege zachecaja 

taaa, u mnie jabłka 4,99 zł, drozej niz banany czy inne cytrusy, masakra

a to nie dlatego, ze teraz nie sezon na jablka? Kiedys o tej porze roku jablek w ogole nie mozna bylo kupic. Sa drogie bo albo sprowadzane z innych kontynentow, albo przetrzymywane od poprzedniej jesieni w odpowiednich warunkach (utrzymanie, temperatury czy wilgotnosci, nie wspominajac o magazynie kosztuje). Poczekajcie na pierwsze tegoroczne odmiany jablek.

Wiesz, banany tez sie przetrzymywane w modifikowanej atmosferze ale sa po 4-5zl za kilogram. A te overpriced  jablka to krajowe, obite i o smaku ziemniaka surowego. Nie wiem jak ci Vege people moga “przetrwac” w takich cenach.

jokan napisał(a):

superloser napisał(a):

Wkurza mnie cena jablek, 6,49zl za kilogram   mieso taniej kupic, a tak do bycia Vege zachecaja 

taaa, u mnie jabłka 4,99 zł, drozej niz banany czy inne cytrusy, masakra

edzia21 napisał(a):

ace napisał(a):

Jak smolar liczy dni odeslania paragonu? Jak dostalam smsa 10czerwca i mam 7 dni na odeslanie to termin licza na 16 czy 17 czerwca? Juz kiedys mialam przetarczki z jedna agencja w tej sprawie (ale chyba nie ze smolarem..)

od kolejnego dnia kalendarzowego (smolar). Są również agencje, które liczą dni - tak jak napisałaś - od dnia poinformowania, jako pierwszy dzień.

ziolko napisał(a):

"Przeminęło z wiatrem" też jest na czarnej liście... https://www.onet.pl/film/onetfilm/przeminelo-z-wiatrem-usuniete-z-hbo-max-ze-wzgledu-na-rasistowskie-tresci/jqzvlg4,681c1dfa
Wiadomo, niewolnictwo... ale to film opowiadający o losach bohaterki na tle wojny secesyjnej i po niej.
I nagle po latach (film miał premierę w 1939 roku) dopatrzyli się treści rasistowskich. 

gizoon napisał(a):

le jak to było u Was? Chrzest będzie ostatniego maja, komunia we wrześniu. Będę wdzięczny za sugestie. Na chrzest kupiłem już rampersa, butelkę niekapek z Aventa, grzechotkę i biblie dla dzieci z dedykacją. Myślałem by w kopertę dać 200 zł. Czy chrzestny kupuje coś szczególnego

nitka310 napisał(a):

Też o tym słyszałam i zastanawiam się jak to jest z tymi kobietami co ćwiczą na trampolinach 2 razy w tygodniu. Znajoma założyła taką własną szkołę gdzie ma Zumba i właśnie te trampoliny i te dziewczynę które ćwiczą regularnie naprawdę trudno poznać, każda schudła od kilku do kilkunastu kg, niektóre kupiły trampoliny do domu , ale jak to wpływa na ich miednice . Sama rok temu kupilam synowi trampoline 305cm, siatka zewnętrzna (nie pamietam nazwy) męczył mnie strasznie o to ( jak ja dostal miał wtedy 6,5 lat) uwielbia się na niej bawić, zna zasady na co uważać itd, skacze sam lub razem skaczemy. Jeśli dla trójki dzieci to musi być większa, taka będzie za mała żeby było bezpiecznie. 
P.s w czwartek skakalismy i poleciałam do tyłu, podparlam się rękoma i coś mi w lewej przeskoczyło, teraz mnie boli i jest gorąca, ruszac mogę i wiem jak nią ruszac żeby nie bolało;) znam też przypadek że 8 latek skręcił sobie ko stke po 2 dniu użytkowania a drugi reke z przemieszczaniem (każdy z nim skakał z kolegą na trampoline 2,5 m więc niezbyt to mądre. Ogólnie wypadki mogę zdarzyć się wszędzie, uważam że trampolina jest super pomysłem jeśli dzieci będą z niej korzystać to jest jednak wydatek kilkuset złotych.

donia7 napisał(a):

defed napisał(a):

Chcę kupić trampolinę. Nie wiem od czego zacząć poszukiwania, na co zwrócić uwagę. Polecicie firmę, sklep lub rodzaj, wielkość itp.? Przeznaczenie dla trójki dzieciaków, będzie stać na RODOS, więc cenowo raczej z niższej półki. Help 

Ja się nie znam na trampolinach, ale osobiście moim nigdy nie kupię. Wiem, że dla dziewczynek nie jest to dobre jak za dużo skaczą, a sąsiadki synkowi jak miał 5 lat to ten zamek w środku rozciął głowę i miał 13 szwów wiem, że to pewnie jeden taki przypadek na milion, ale kurdę nie lubię trampolin...więc nie doradzę