e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dwaburekoty napisał(a):

Gdy loteryjnej cocacoli i konkursowego Colgate nie ma gdzie upchać w domu:https://www.faceb...ozgB-0w1aCWgzv01AjQA

apoccalipsa napisał(a):

ace napisał(a):

jakie jest słowo na środę w Heńku?

bąbelki

moskala22 napisał(a):

ace napisał(a):

@@gnieszk@ napisał(a):

jokan napisał(a):

@@gnieszk@ napisał(a):

jokan napisał(a):

wczoraj zrobilam sporo kilometrow na rowerze, co chiwla na poboczu puszki tigera lub XL, zbieralibyscie ? Na ktorys chyba nie trzeba miec paragonu...tylko nie wiem na ktory....

XL- tylko zawleczki

a puszki konkursowe jakies?

Na puszce jest inf o loterii, na zawleczce kod

ja do dziś w Krk nie upolowałam XL w promocyjnej puszce... W Sandomierzu puszki (nie promocyjne) przynajmniej stały na stojaku promocyjnym

W Krakowie puszki konkursowe były w Carrefour Express na rogu ul. Lea i Kijowskiej

@@gnieszk@ napisał(a):

jokan napisał(a):

@@gnieszk@ napisał(a):

jokan napisał(a):

wczoraj zrobilam sporo kilometrow na rowerze, co chiwla na poboczu puszki tigera lub XL, zbieralibyscie ? Na ktorys chyba nie trzeba miec paragonu...tylko nie wiem na ktory....

XL- tylko zawleczki

a puszki konkursowe jakies?

Na puszce jest inf o loterii, na zawleczce kod

Niebieska_Laguna napisał(a):

ace napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Dziś rano w sklepie zastanawiałam się: kupić czy nie kupić Rafaello? Jak kupię to zjem, jak nie kupię to nie zagram. W końcu zdecydowałam, że kupię i nie zjem. Po powrocie do domu stwierdziłam jednak, że otworzę i zjem tylko jedną kuleczkę, żeby przypomnieć sobie jego smak, a resztę komuś oddam. Ale po 10 minutach nie było już czego oddawać. Dobrze, że chociaż paragonu nie zjadłam

aż się popłakałam Cała ja kiedyś Poprawiłaś mi humor

Teraz to mam mniejsze wyrzuty sumienia, że nie jadałm tego na marne Chociaż komuś tym humor poprawiłam

Niebieska_Laguna napisał(a):

Dziś rano w sklepie zastanawiałam się: kupić czy nie kupić Rafaello? Jak kupię to zjem, jak nie kupię to nie zagram. W końcu zdecydowałam, że kupię i nie zjem. Po powrocie do domu stwierdziłam jednak, że otworzę i zjem tylko jedną kuleczkę, żeby przypomnieć sobie jego smak, a resztę komuś oddam. Ale po 10 minutach nie było już czego oddawać. Dobrze, że chociaż paragonu nie zjadłam

@@gnieszk@ napisał(a):

ace napisał(a):

Jako, że konkurs Heinekena się kończy może podpowie ktoś co wygrywa? Rymy, proza, nawiązanie do Heinekena? Takie miałam plany wobec tego konkursu (niestety konkurs nie ma ewidentnie żadnych planów ze mna ), że przynajmniej 2 karnety i słuchawki zgarnę, a tu jedno wielkie nic

Za rymy, bez nawiązania do Heinekena - głośnik

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

czy ktoś wie czy kody do cinema city z kinder Bueno koniecznie trzeba wykorzystać w wybranym przez siebie kinie? Chciałąm iść na mojego Króla Artura, a tu d... zagapiłąm się i w moim kinie już nie grają

Tam nie było kino chyba przypisane, bo ludzie je sprzedaLiIdz na Dunkirk - lepszy od King Arthur

Na 100% wybierało się kino (mam nawet zapisane jakie kino wybrałam). Tylko się zastanawiam czy to było wybieranie dla picu czy może jednak przyporządkowane do kina.na Dunkierkę jeszcze zdążę pójść, Artura już wycofują

Ze było wybierane NIE znaczy, ze kod jest do kina przypisany.Wystarczy isc i sprawdzic. Jak nie działa to kupić na King Arthur.
Ot, a Kinder Bueno użyć na inny seans.

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

czy ktoś wie czy kody do cinema city z kinder Bueno koniecznie trzeba wykorzystać w wybranym przez siebie kinie? Chciałąm iść na mojego Króla Artura, a tu d... zagapiłąm się i w moim kinie już nie grają

Tam nie było kino chyba przypisane, bo ludzie je sprzedaLiIdz na Dunkirk - lepszy od King Arthur

1mariusz napisał(a):

ace napisał(a):

lager napisał(a):

Nie mam już pojęcia co pisać na tego Heinekena, tak mnie wkurza... cóż oni mają za gust, że się wpasować nie mogę

nie martw się ja też dwoję się i troję i mnie nie doceniają, ale ja zamiast jak ktoś napisał, że się przez to rozpije, to mi wyjdzie na zdrowie. Bo gdy zaczyna brakować mi kapsli, zakładam buty do biegania i lecę w moje "kapslowe" miejsca pobiegać

ja biorę rower-ale mam nadzieję,że nasze "kapslowe"miejsca nie są TYM SAMYM miejscem???

giulietta napisał(a):

ace napisał(a):

joan napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

(...) No i chyba dziś nie przestanę się tu wpisywać. Odesłałam paragon mejlem i dostałam odpowiedź, że zakup dokonany po zgłoszeniu. Data na paragonie 7 czerwiec, a oni twierdzą, że to 6 lipiec... 2017-06-07...

IQ Marketing

BTW, dzisiaj zerknęłam w potwierdzenie wzięcia udziału w promocji - takie, co się automatycznie wygenerowało po dodaniu zgłoszenia w loterii IQ Marketing "Klasyki trzymają się razem". I wyobraź sobie, że oni stosują ten sam sposób podawania daty, który jednocześnie jest dla nich niezrozumiały i nieczytelny na Twoim paragonie No geniusze, nie ma co PS: W przyszłości polecam każdemu uczestnikowi promocji organizowanych przez IQ Marketing zapisywanie na komputerze w pdfie owych potwierdzeń. Tak na wszelki wypadek

jeśli masz, wyślij im  inny paragon z tego sklepu, obojętnie z jakimi produktami, ale z datą typu: 2017-06-30 i niech Ci powiedzą jak się nazywa trzydziesty miesiąc w roku w ich świecie?

w USA dzień występuje w środku   ale, że i w IQ?  ale to jest śmieszne   a ktoś się podpisał pod tym @?

lager napisał(a):

Nie mam już pojęcia co pisać na tego Heinekena, tak mnie wkurza... cóż oni mają za gust, że się wpasować nie mogę

joan napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

(...) No i chyba dziś nie przestanę się tu wpisywać. Odesłałam paragon mejlem i dostałam odpowiedź, że zakup dokonany po zgłoszeniu. Data na paragonie 7 czerwiec, a oni twierdzą, że to 6 lipiec... 2017-06-07...

IQ Marketing

BTW, dzisiaj zerknęłam w potwierdzenie wzięcia udziału w promocji - takie, co się automatycznie wygenerowało po dodaniu zgłoszenia w loterii IQ Marketing "Klasyki trzymają się razem". I wyobraź sobie, że oni stosują ten sam sposób podawania daty, który jednocześnie jest dla nich niezrozumiały i nieczytelny na Twoim paragonie No geniusze, nie ma co

PS: W przyszłości polecam każdemu uczestnikowi promocji organizowanych przez IQ Marketing zapisywanie na komputerze w pdfie owych potwierdzeń. Tak na wszelki wypadek

kinzao napisał(a):

joan napisał(a):

A mnie w tej aktualnej polityce polskiej przeraża coś innego - może dlatego, że nie popieram ani dżumy, ani cholery. Otóż: za bajtla oglądałam "997" i zawsze dziwiły z przejęcia podbródek, żem fanką biegunki lub fanką zatwardzenia. Wszystko to jedno g*.

Głos rozsądku.Mnie w całej polityce najbardziej wkurzają ludzie. Nie Ci z telewizora, Ci przed. I to Ci co biorą wszystko za białe albo czarne. Jedną drogę, albo drugą drogę. I choćbyś się dwoił i troił nie wytłumaczysz im, że jest trzecia.
Do tego tą chorą sytuację, która powoduje, że jeżeli przy tych zatwardziałych obrońcach jednej ze stron powiesz, że 'Ej a może jednak to lub tamto nie jest wcale takie złe...', to zaraz ktoś się wyzwie, ośmieszy, powie, żeś 'pisior', 'komuch' czy inny 'POpapraniec'. Głos rozsądku odzywa się coraz ciszej a my popadamy w paranoję 'konieczności wyboru strony' tego toksycznego związku.