e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

lasiglasty napisał(a):

fineessa napisał(a):

Szukam pracy w księgowości już od kilku miesięcy. U mnie w mniejszym miasteczku pracy w księgowości po prostu nie ma. Ostatnio pojawiła się oferta na stronie PUP, 3 miejsca pracy, dobra płaca, no oferta idealna. Dzwonię wiec żeby uzyskać numer telefonu do pracodawcy i co słyszę? „Proszę Panią ale to jest oferta dla Ukraińców”!!! Jak dla Polaków oferty pracy nie było…Powoli zaczyna mnie to wszystko przytłaczać.

A próbowałaś pracy w InFakt? Tam cały czas szukają księgowych do pracy zdalnej. Mój mąż prowadzi u nich księgowość i jego księgowa nie narzeka na brak klientów. Aplikować można przez ich stronę. 

silvia8 napisał(a):

monisss napisał(a):

domenicasun napisał(a):

Wkurza mnie, że w naszym kraju wszystko bardzo szybko wymyka się spod kontroli. Sanepid, skarbówka nie działają. Można już legalnie pracować nielegalnie i zamieszczać ogłoszenia w mediach społecznościowych z cennikami za wykonanie w nie wiadomo jakich warunkach sterylności paznokci, fryzur, pielmieni i wareników z mięsem, twarogiem. To wszystko bez książeczki zdrowia, zezwolenia. Wkurza mnie, że odbywa się to kosztem osób, które płacą czynsze za wynajem lokali, odprowadzają składki do ZUS, wypłacają pensje pracownikom i jeszcze nie podniosły się po pandemii. Rozumiem jak ciężko jest uchodźcom, zwłaszcza tym, którzy uciekli do nas z rejonów objętych działaniami wojennymi. Ale... nie wszystko na raz, od razu i za darmo.

tak.. ja też słyszę już zakrawające o chore sytuacje.. np. jedna ze szkół dała znać do zrozumienia rodzicom, że to oni powinni płacić za obiady nowym uczniom z Ukrainy, tak samo wyprawkę dla tych dzieci kupują rodzice.. w pracy u męża też robią zbiórki.. pracownik ma fundować środki higieny osobistej.. wiecie.. wszystko pięknie ładnie.. ale ile jesteśmy w stanie to wytrzymać? a kredyty w górę tak , ze niektórzy Polacy pewnie nie utrzymają tych kredytów.. mam tego pecha, że mam kredyt i na prawdę zaczyna być nieciekawie w dalszej perspektywie podwyżek stóp procentowych ... 

Moja koleżanka pojechała z synem do ZOO w trójmieście, ich nie wpuścili, tylko dzieci z Ukrainy mogły wejść.

adamo86 napisał(a):

Emememe napisał(a):

isana123 napisał(a):

sabanerro napisał(a):

Czy brał już ktoś udział w konkursie Felix? W regulaminie jest informacja, że w formularzu konkursowym trzeba załączyć zdjęcie paragonu, ale podczas wypełniania formularza nie ma nic takiego gdzie się wgrywa zdjęcie.

a co to za konkurs?

Dodatkowo w formularzu "do 300 znaków" a w regulaminie " Odpowiedzi nie mogą przekraczać 250 znaków"

karolkas napisał(a):

Nasza konkursowa koleżanka Kasia Ch. - Kalisto (stara gwardia konkursowa będzie wiedzieć) znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, jej synek jest chory. Zawsze pomagała innymi, teraz sama potrzebuje pomocy. Zbiera
pieniążki na operację synka Bartka. https://www.siepomaga.pl/bartus-chmielewski  . Pomóżmy. Niech konkursowicze też pokażą, że mają wielkie serce. Każda złotóweczka sie liczy, a potrzeba ich dużo.

Można dołączyć także do grupy na facebooku, dać przedmiot na licytacje lub samemu licytować
https://www.faceb...tivity&ref=notif

baxter napisał(a):

A mnie wkurzaja paragony z Kauflandu,od miesiąca jest u nas w mieście Kaufland, ucieszyłam się bo maja trochę konkursów ale paragony tragedia. Wystarczy nieuważnie go wziąć albo włożyć do torebki i po powrocie do domu już ma pełno mazów, rys.Jak sobie z tym radzicie? Podobne paragony ma chyba Lidl ale tam nie kupuje to nie wiem.

incendio12 napisał(a):

gosiak351 napisał(a):

Ceres napisał(a):

sesyjnie1 napisał(a):

sledzik860 napisał(a):

Swoją przygodę z loteriami zacząłem od niedawna i czytałem gdzieś na forum jak wkurzające potrafią być paragony z ITM, jednak dopiero dziś odczułem to na własnej skórze. Kupiłem 2 sery Hochland Gouda wędzona, a na paragonie treść: "Ser zolty pls 150g". Raz, że nie ma nazwy firmy, a dwa to ten ser ma gramaturę 135 g. Póki co nie rejestrowałem kodów. Kupiłem też 2 zupy mrożone Hortexa a na paragonie: "Zupa kalafiorowa 4" - przy czym w razie wygranej myślę, że u Smolara jest jakaś szansa, że przejdzie. W poniedziałek udam się tam i chcę zażądać stosownych wyjaśnień na piśmie. Macie jakieś doświadczenia w tych sprawach ?

Ja tez tego nigdy nie sprawdzałam do czasu kiedy miałam zamiast np kisiel delecta po prostu napisane kisiel na paragonie. na szczęście przeszło bez zbędnych wyjaśnień, może sami to sprawdzali. Ale teraz jestem wyczulona 

Mnie podobne sytuacje spotkały z paragonami Z Polomarketu. Cheetos to chrupki serowe, kisiel to po prostu kisiel bez jakiejkolwiek wzmianki jaki producent. Jeśli chodzi o paragony z ITM, u mnie też są lakoniczne opisy, ale przy każdym produkcie jest podany nr z kodu kreskowego produktu.

o tez mnie to wkurza, szczególnie, że blisko mam sklep , który nie opisuje paragonów

Ja kiedyś w jakimś osiedlowym sklepie kupowałam Tigera na jakiś konkurs, patrzę a na paragonie "Burn". Pytam się Pani o co chodzi, a ona, że tak ma opisane wszystkie energetyki w tym sklepie.. Nie wiedziała o co mi chodzi z pieczątką, nabazgrała coś długopisem na tym paragonie i końcowo nic na nim nie było widać, więc nie zgłosiłam go   Ale paragony z ITM to inna sprawa, to jednak nie jest jakiś mały sklep na wsi tylko duża sieć, a opisy tam to koszmar. Na szczęście agencje chyba wiedzą o tym więc nie chcą pieczątek 

banka-manka napisał(a):

Czy Karlsbad bardzo przywiązuje uwagę do jakości paragonów?W Lidlu drukują tylko na eco niebieskich, mam wrażenie, że z minuty na minutę te paragony wyglądają coraz gorzej. Mam obawy przed ich zgłoszeniem, że za kilka dni nic na nich nie będzie już widać, jak już teraz są słabej jakości.