e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

anialistopad napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

donia7 napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

donia7 napisał(a):

Nadawca przelał mi pieniądze o 21 w niedziele (Bank Spółdzielczy), na moje konto Pko Bp. Czy to normalne, że pieniądze tak długo idą?Na godzinę 10 potrzebuję gotówki 

Teoretycznie tak. Praktycznie nie.
Jeśli wysłał je faktycznie w niedzielę to powinny być zaksięgowane u Ciebie w poniedziałek. Nawet gdyby wysłał w poniedziałek rano to przelew powinien dojść również w poniedziałek. Masz pewność, że nadawca wysłał kasę?

Tak bo to mój mąż   I nam obojgu zależy, aby kasa już była na koncie, bo muszę iść sprawę załatwić

Może przyjdzie przelew pierwszą sesją przychodzącą dzisiaj. Z tego co wyczytałam w necie to chyba 11:30. 

Niech sprawdzi w przelewach oczekujących. Ja tak dość często mam że zrobię przelew, pieniądze z konta ubywaja, a druga osoba nie ma przelewu.. Później sprawdzam a przelew jest w oczekujących 

cherry_coke napisał(a):

donia7 napisał(a):

Nadawca przelał mi pieniądze o 21 w niedziele (Bank Spółdzielczy), na moje konto Pko Bp. Czy to normalne, że pieniądze tak długo idą?Na godzinę 10 potrzebuję gotówki 

Teoretycznie tak. Praktycznie nie.
Jeśli wysłał je faktycznie w niedzielę to powinny być zaksięgowane u Ciebie w poniedziałek. Nawet gdyby wysłał w poniedziałek rano to przelew powinien dojść również w poniedziałek. Masz pewność, że nadawca wysłał kasę?

Niebieska_Laguna napisał(a):

Wkurza mnie, że koleżanka powiedziała mi o promocji -25% na markę Sunday Riley w sklepie Cultbeauty. Już od dawna marzył mi się zestaw serum Good Genes oraz olejek Luna... i niestety, pomimo zapasów kosmetyków, stwierdziłam, że nie mogę przegapić tej okazji... i poszło 600 złotych   Teraz myślę jak załatać dziurę w budżecie... bo te pieniądze odkładałam na nową kanapę... a może jednak dobrze wybrałam? Kanapę zawsze wymienię, a twarzy czas ucieka 

monnikk napisał(a):

Proszę o pomoc osoby użytkujące wyciskarki wolnoobrotowe. Chciałabym takową kupić, ale po przeczytaniu internetu mam mętlik w głowie większy, niż przed czytaniem. Nigdy w domu nie mieliśmy nawet sokowirówki, więc temat soków jest dla mnie dość mglisty. Czy jest sens kupować najtańszy sprzęt? Czy będzie to badziew, sitko pęknie po miesiącu a reszta rozleci się trochę później? Na wyciskarkę za 2000zł teraz mnie nie stać. Czy rzeczywiście lepiej poczekać i odkładać na lepszą, czy taka ze "średniej półki" też może się sprawdzić? Będę wdzięczna za wszelkie rady i sugestie.

slonko365 napisał(a):

asantesana napisał(a):

shineoff napisał(a):

Abstrahując od tego, czy profile są fałszywe czy prawdziwe, to zgodzę się z ludźmi, którzy robią tam burzę, iż prace zwycięskie nie były (wszystkie) rzeczywiście kreatywne. Ani trochę nie były. Nie grałam w tym konkursie, więc wypowiadam się absolutnie obiektywnie, nie przemawia przeze mnie zazdrość, czy ból porażki  

Wypowiadasz się subiektywnie. W ocenie kreatywności pracy obiektywizm nie istnieje.

Normalnie mam ochotę sobie wrzucić do stopki:

"Wypowiadasz się subiektywnie. W ocenie kreatywności pracy obiektywizm nie istnieje."
                                                                                                        - Asantesana -
i jeszcze:

"Kreatywność to pojęcie delikatnie mówiąc względne. Jury może wybrać nawet przypalony kotlet, bo ich spalenizna jara, jeśli tylko jest to zgodne z regulaminem."
                                                                                                                                                                                      - Mia -

Bez cienia ironii to mówię. Mam takie wrażenie że bardzo wiele osób tego kompletnie nie rozumie. I nie piję do Ciebie shineoff, to taka ogólna refleksja, jak się poczyta m.in. ten top.

katarynka-199 napisał(a):

Gra Pelafeniada. 
Kurier POCZTEX. 

osobiście uważam, że to dobra alternatywa dla znudzonego dziecka 2-4 lata. 
Ciekawe zadania, coś Nowego dla dziecka, które jeszcze w gry planszowo/zadaniowe nie grały. 

Dorosłym szybko się znudzi  

Mi się podoba! Synowi też 

bc14 napisał(a):

Ja nigdy nie zapomnę moje teściowej, że przez 3 lata małżeństwa nigdy nie nazwała mnie córką i OK ja do niej mamusiu nie mówię. Żadnych pretensji nie miałam,ale jak leżała w szpitalu, ja weszłam na salę ją odwiedzić (jako jedyni byliśmy z trójki jej dzieci) to od progu na całą salę darła się "CÓRUNIU, przyjechałaś " aż odwórciłam się za siebie czy czasami jej córka nie idzie. Przez całą wizytę w szpitalu byłam jej córeczką. Teraz już jestem synową. Utwierdziła mnie tym zachowaniem,ze jest wredną, przebiegłą babą ! Ach naprawdę jej nie lubię

bc14 napisał(a):

o tak! "wyciągniecie z busz" to idealne słowo również naszego związku, choć te cierniste krzaki jeszcze się wybijają ...

właśnie się dowiedziałam,że to ja powinnam czyścić auta w środku, a swoje to też myć, bo on nie ma czasu aby moje auto umyć....
Kto u Was zajmuje się samochodami?

picola napisał(a):

ja swojej teściowej  dziękuję za to, że dobrze wychowała i nauczyła wszystkiego co ważne swojego syna, a mojego męża i chociażby za to należy się jej mega szacunek

buziolek napisał(a):

W durexie w biedronce jest na pewno ograniczenie na osobę, ale na gospodarstwo domowe nie ma? Nie znalazłam w regulaminie

jorunn2010 napisał(a):

Mój synek poszedł pierwszy raz na samodzielne zakupy i pięknie się wywiązał z zadania. Jedynie w warzywniaku spędził dużo czasu bo płacił za każdą rzecz z osobna (kupił cytrynę, zapłacił, kupił paprykę, zapłacił i tak chyba z 5 pozycji z listy).  To ja mam skrupuły jak podczas konkursowych zakupów dzielę zakupy na 3 paragony, a on tak bez krępacji

izkak napisał(a):

Na stronie http://wyniki.smolar.pl/ można już sprawdzić wyniki z konkursu Somersby. Potwierdzi ktoś wygraną? Czy były już SMSy?