e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

maria1980 napisał(a):

kunlunija napisał(a):

weronetka napisał(a):

Cytrusek77 napisał(a):

edzia21 napisał(a):

kammaro napisał(a):

joan napisał(a):

kammaro napisał(a):

Ja zawiozłam do Domu Dziecka 

Nie mogę - zatrułam się nimi, więc wolę je wywalić.

Jak się zatrułaś? 
Myśmy trochę ich "wciągnęli", dzieci sąsiadów też i nikomu nic nie było! 
Przed oddaniem chipsów zapytałam, czy mogę je dać i babka z entuzjazmem je przyjęła. Data ważności była do grudnia, więc nie czuję się winna, że naraziłam kogoś na zatrucie 

Ja również się zatrułam...co prawda nie było tragedii, ale ostro mnie w żołądku skręcało.

U nas też po Cheetosach były problemy żołądkowe, dlatego teraz wolę dopłacić i kupić  Laysy. Po nich przynajmniej nic nie jest.

u mnie też Cheetosy keczupowe zaszkodziły, chociaż podejrzewam że to bardziej od "przejedzenia " nimi

ja składuję cheetosy, będą w sam raz na wieczorne posiadówki ze znajomymi

Ja gdy uzbieram większą partię zawiozę do domu dziecka.

luko922 napisał(a):

Dzięki!

Czy ktoś mi pożyczy dziecko do zdjęcia?

SaMaE napisał(a):

powiedzcie mi... lepiej wysłać kilka zgłoszeń na jedno losowanie w loterii czy po jednym na kolejne? 

ivanotta napisał(a):

joan napisał(a):

ivanotta napisał(a):

joan - ja mam kalendarz google z zapisanymi datami zakończeń  . Kiedyś bawiłam się papierowe kalendarze ale już mi przeszło

Najważniejsze, żeby mieć wszystko pod kontrolą i dobrze konkursowe sprawy zorganizować
Mnie wystarcza wydrukowana tabelka, bo gram zwykle tam, gdzie wystarczy coś udostępnić. Konkursy z komentarzami wykańczają mnie psychicznie. Czasem wystarczy, że przeczytam jeden komentarz na konkurs i momentalnie opadam z sił, w głowie umierają pomysły, a rodzi się bezkresna pustka, na rzęsie w kąciku oka tańczy łza i zamykam FB

a ja powoli zaczynam unikać konkursów na udostępnianie, chyba że nagroda wyjątkowo kusi.. czasami jest tylko jedna nagroda na 400 ludzi, a to niestety mała zachęta

magy2020 napisał(a):

joan napisał(a):

magy2020 napisał(a):

Miał być rower, dieta, zdrowy styl. A jest leżak ,piwsko i dodatkowe fałdki. Szara rzeczywistość.

Bo to tak zawsze jest, że konkursowicz marzy o wyjeździe do SPA, a zostaje w domu z szafkami pełnymi czekolad, chipsów i chińskich zupek

A ja już na to piwsko patrzeć nie mogę. Tylko urolog wciąż zrzędzi - niech Pani pije piwko, to się kamyki wypłuczą. Wolałabym żeby się wytrzęsły na rowerze, bądź w inny wiadomy sposób.

mia napisał(a):

Jasminum napisał(a):

mia napisał(a):

Jasminum napisał(a):

Czy ktoś z Was wygrał coś w Góralkach rejestrując małą ilość zgłoszeń?

Co znaczy mała ilość zgłoszeń?

Mała czyli taka której nie zauważy Twoja waga gdy na niej staniesz
Np. 20 wafelków jedzonych długoterminowo od początku loterii

Wolę nie wiedzieć, czy moja waga to zauważyła, ale w którymś etapie zeżarłam 12 wafelków i wygrałam raptem kartę Google Play.
Jednak trzeba dodać, że moje szczęście w loteriach jest bliskie zeru, co zresztą widać na powyższym przykładzie.

mia napisał(a):

Jasminum napisał(a):

Czy ktoś z Was wygrał coś w Góralkach rejestrując małą ilość zgłoszeń?

Co znaczy mała ilość zgłoszeń?