e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

bezaczek7 napisał(a):

Odświeżałam na olx ogłoszenia po 22:00, komuś się wyświetliło i hyc za telefon, co z tego, że prawie 23:00. Czy ludzie serio myślą, że sobie pogadają? (retoryczne, bo widzę, że serio, skoro dzwonią). Tak, siedzę po nocy i usuwam swój nr telefonu ze wszystkich ogłoszeń. Basta. Pisać mi maila, żadnego dzwonienia więcej. I te dzieci małe, co raz dzwonią w imieniu ojca, raz że abw i mają nieodebrane, niekulturalne to takie i w ogóle przetrzepać im skórę się powinno. I nałożyć kary finansowe czy coś.
Ogółem olx mnie denerwuje. Wchodzę w aplikację na telefonie i wiecznie widzę, pomiędzy "nowszymi", te same ogłoszenia, choćby tydzień temu dodane. Da się gdzieś ustawić, żeby wyświetlały się TYLKO całkowicie najnowsze dodane z całej pl?
Tak tylko sobie narzekam, bo nie zrezygnuję z wystawiania tam, niestety.
WBK i konto godne polecenia-mam kartę, za którą płacę 1zł jeśli zrobię w miesiącu ileś transakcji, bo inaczej 5zł, ale często płacę, więc to nie problem dla mnie, tyle że karta nie ma zbliżeniówki - każdą pojedynczą złotówkę trzeba pinem potwierdzać. Mam gdzieś naklejkę zbliżeniową, ale nawet jej nie aktywowałam, bo też jakieś opłaty były. Każdy przelew typu payu itp, potwierdzany sms kodem, przelew bezpłatny, płaci się "tylko" za tego smsa, czy tam na odwrót. Jeśli sama wklepię czyjś nr konta zlecając przelew, to wtedy darmowe wszystko. Ale jak tu teraz płacić np centa za coś na ali, a potem 50gr za przelew? Karta też zabezpieczona kodem sms. Muszę się rozejrzeć za jakimś innym kontem też.

astronautka napisał(a):

Ycherry_coke napisał(a):

A myślałam, że to tylko w mojej rodzinie... co święta słyszę życzenia typu: żebym była w ciąży jak będziemy sobie składać kolejne życzenia, żebym przestała myśleć tylko o karierze (jakiej kuźwa karierze w ogóle  ) i zabrała się za "robienie" dzieci albo że oni (w sensie ciotki jakieś) akceptują to że żyjemy bez ślubu ale dzieci to już byśmy mogli mieć. 

I tak czasem sobie myślę, że luz, mam na to wywalone, czasami tylko mam ochotę pokazać niektórym środkowy palec za ciągłe wsadzanie nosa w nie swoje życie. Jednak staram się wszystko obracać w żart. Ale co ma powiedzieć ktoś kto na przykład nie może mieć dzieci .... 

Jak ciotki beda pytac kiedy Twoja kolej (w odniesieniu do dzieci) to zacznij pytac o to samo jak kiedys spotkacie sie na pogrzebie ktorejs z nich...uwierz dziala

shineoff napisał(a):

Wkurza mnie jak nie wiem co, że są coraz gorsze nagrody w tych konkursach. Na FB widziałam mnóstwo konkursów, których nawet nie ma sensu dodawać do bazy, bo można wygrać kubek, albo świeczkę, albo jakieś inne g...no za 5 zł 

kukunamuniu napisał(a):

A jak to jest w końcu z tym Fa w C4? Regulamin mówi o każdym sklepie, a załącznik o wybranych. W razie "w" można pisać reklamacje i trzymać się regulaminu, że każdy sklep?

pioge7 napisał(a):

mariolakal napisał(a):

alan84 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

SMOLAR oddaje kasę za listerine w tym testowaniu każdemu czy pierwszym iluś tam...? Czytam i czytam i nie wiem czy brać się za to czy już nie  

kazdemu nawet jezeli bylbys milionowy hehe

O co chodzi w tym testowaniu ? Nigdy nie brałam udziału w takich akcjach... 

kupujesz produkt . po przetesowaniu piszesz że nic się nie poprawiło. odsyłasz dane do konta plus paragon i zwracają ci kasę za zakupy. tracisz tylko na znaczki. szkoda że nie zrobili tego przez www

Niebieska_Laguna napisał(a):

Nawiedziła mnie przed chwilą teściowa i mega mnie wkurzyła. Wtrąca się tam, gdzie nie trzeba. Już takie problemy wymyśla, że ręce opadają. Jestem taką spokojną osobą, a ona jako jedyna wyprowadza mnie z równowagi. Dziś wielki dramat, że listonosz awizo zostawił... i że ona musiała mi je przynieść do domu. No, ale kto jej kazał? A zobaczyła, że coś wsadza w furtkę i po to poleciała... Nawet brak słów, by to komentować, jakie ta kobieta ma jazdy. Już mi dziś nerwy puściły i trzasnęłam za nią drzwiami   Dobrze, że tylko tyle, bo ledwo się w język ugryzłam, żeby jej nie powiedzieć "dobra, idź mi stąd", bo byłaby obraza boska, choć i tak pewnie będzie   Odliczam dni do wyprowadzi z dala od jej sąsiedztwa   

biokoo napisał(a):

Co robicie z tymi wszystkimi towarami których macie w nadmiarze, które kupujecie na konkursy? Rozdajecie gdzieś ? Mówię o słodyczach, proszkach itp.

justfine napisał(a):

petunija1 napisał(a):

Nauczyciele.Córka (10 lat)dostała na półrocze zachowanie dobre,bo:nieco rozmawia na lekcji i troche za mało jest aktywna.To,ze całe półrocze udzielała sie społecznie,zawsze brała role w których nikt inny nie chciał występować(zajecia z polskiego),chodziła na dodatkowe konkursy typowana przez nauczycieli i dużo innych takich sytuacji nie ma znaczenia.Bo gada  Czy szkola naprawde jest tak ograniczona?
W dzienniku Librus chyba z 6 pozytywnych opinii,zadnej złej.
I ucz tu małego czlowieka empatii,wspołczucia i pomocy.
No nic od dzisiaj ćwiczymy jak być niemową.
Kartki dla dzieci z hospicjum poczekają... P

Pytanie o ograniczenie szkoły traktuję jako retoryczne Wartościowanie przy użyciu słów takich jak "nieco" i "trochę" jest nie w porządku. W mojej szkole mamy system punktowy - zaznaczam, że też nie jest bez wad - ale przynajmniej są twarde dane, o których można dyskutować, a nie jakieś "ciut ciut" itp.

Co nie zmienia faktu, że system, który chce nauczyć wszystkich tego samego w tym samym czasie i w ten sam sposób jest z góry przegrany.

Dzięki za okazję do wyładowania zawodowej frustracji

staszek napisał(a):

cb656 napisał(a):

Dziś cieszę się, że jeszcze nie wszyscy normalni ludzie wyginęli
Zaczęło się od tego, że do oferty na olx była jedna osoba chętna, która co prawda nie miała założonego tam konta, ale bardzo zależało jej na wystawionej książce, więc o pośrednictwo poprosiła swoją koleżankę z kontem, ta do mnie napisała, no droga okrężna tak, że bardziej zakręcona nie może być To wszystko dlatego, że od czasu, jak różne czubki dzwoniły do mnie po pijaku w środku nocy, w ogłoszeniach nie zamieszczam telefonu, podaję tylko tym, z którymi już wstępnie się dogadam przez kanał tekstowy na olx. No ale do brzegu. Ustaliliśmy, że wyślę pani książkę zabezpieczoną w kopercie bąbelkowej, jak mi zrobi wcześniej przedpłatę, bo nie wysyłam za pobraniem. Ustaliliśmy w zaokrągleniu, że za przesyłkę dopłaci 5 zł do ceny książki (wystawionej za 2/3 wartości rynkowej). Wpłata wpłynęła, zapakowałem i poszedłem na Pocztę nadać, a tam okazało się, że waga i gabaryty kwalifikują do gabarytów "B" droższej wysyłki dwukrotnie. Trudno, zazgrzytałem zębami, moje niedoszacowanie, moja strata, mówi się trudno. Wysłałem pani esemesem numer paczki do śledzenia w necie i na tym w zasadzie się skończyło. Pańcia nie jest jakąś blondynką, na stronie monitorowania widocznie zorientowała się, że to nie standard, na jaki się umawialiśmy i dziś, gdy paczkę odebrała zadzwoniła z podziękowaniem i że ona się czuje zobowiązana dopłacić tę różnicę, bo dlaczego mam być stratny. Normalnie mnie zamurowało
Baaardzo miły gest, którego wcale nie oczekiwałem dlatego się cieszę. Nie z tych pięciu złotych, tylko z rzetelnego podejścia do drugiego człowieka. No ujęło mnie to niesamowicie.
P.S. Najśmieszniejsze jest to, że na stronie monitorowania tej paczki, ma ona NADAL status "w doręczeniu", choć już wieczór, a dostarczona została rano! To jest nasza niepojęta Poczta Polska

Tak z ciekawości, dlaczego nie wysyłasz za pobraniem? Pytam, bo często ludzie do mnie piszą z pytaniem, czy wyślę za pobraniem. Dla mnie to bezpieczne rozwiązanie dla obu stron, dlatego pytam czemu niektórzy nie wysyłają w ten sposób.

kameleon1982 napisał(a):

przedstawiam kolejną część konwersacji ze Szczęśliwym Zwycięzcą 30 telewizorów w loterii Rodzina Wygrywa:
ja:
Dziękuję za odpowiedź, ale czy mam rozumieć, że w jednej loterii wygrał Pan 30 telewizorów? Czy one mają gwarancję?
Szczęśliwy Zwycięzca:
maja, gwarancja jest realizowana przez kontakt ze mną
Niestety na pytanie o 30 wygranych telewizorów nie uzyskałam już odpowiedzi. W ogóle nie wiadomo czy jest to Pan czy też Pani, bo niby sexiasia5 ale mail jest na Kazimierz G. (i w mailu wyświetla się nawet pełne imię i nazwisko)

shineoff napisał(a):

agakaz2 napisał(a):

korekk napisał(a):

Jeśli ktoś nadal zastanawia się nad udziałem w loteriach, które organizuje Loyalty Point: duck, glade, kiwi ...

to poniższy link, gdzie wystawionych jest 30 telewizorów z tejże loterii powinien dać do zrozumienia czy warto kupować chociażby jeden produkt i brać udział w szemranych gierkach 

http://allegro.pl...zja-i7130753308.html

no miał człowiek szczęście

a ktoś wygrał coś w tych loteriach w ogóle? Ja nie grałam, bo nie kupuję ich produktów, ale bardzo jestem ciekawa  

donia7 napisał(a):

taalvikki napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Dlaczego to mężczyźni nie rozumieją ile kobieta jest w stanie zrobić dla urody? Za wygrane bony do Empiku postanowiłam kupić sobie kosmetyki Sensai... Poprosiłam męża o odebranie zamówienia, bo ma bliżej z pracy. I już wrócił do domu z nerwami, co to za lekka paczka za 400 zł... a jak mu pokazałam, że to mydło i olejek do demakijażu twarzy po 200 zł za sztukę to wpadł w szał na co ja wydaję tyle pieniędzy   I że można było karty sprzedać za 300 złotych, a nie bzdury kupować. No, a do krytykowania konkursów to pierwszy jest, a wygranymi chce rządzić. No i chodzi tak naburmuszony, wypomina mi te kosmetyki i dostaje białej gorączki. Nawet się nie mogę nacieszyć wymarzonym zakupem...

a według mnie mąż ma rację - odnośnie cen, a nie gry w konkursach oczywiście (bo w tej drugiej kwestii przyznaję rację). osobiście jestem zdania, że do pewnego momentu cena kosmetyków może zwiastować dobrą jakość (choć akurat w tej branży można wyszperać cuda za 10 złotych, które są bardziej naturalne i skuteczniejsze od wielce reklamowanych), ale gdy ceny zaczynają być absurdalne, to... najczęściej po prostu są absurdalne. nigdy w życiu bym tyle nie wydała na mydło.  nawet gdy mam jakieś bony do drogich sklepów, których nie da się opchnąć, to wybieram te rzeczy/kosmetyki z bólem du.... szy, w głowie mając ważniejsze wydatki. a na stan skóry nie narzekam, nie ma tygodnia, w którym nie pytano by mnie o dowód. ^^ ale wiadomo, każdy ma własny limit cen.

------------------

a mnie niesamowicie wkurza żenująca radiowa reklama play i wośp. jakaś panna drze się jak w kiepskim pornosie, oglaszając: "przybywajcie, bo będą gwiazdy z telewizji i internetu". no to zachęta dla ambitnych... 

A wg mnie mąż nie ma racji, o to jest Twoja wygrana i skoro miałaś ochotę na fajowy kosmetyk, to czemu nie? Nich się chłop cieszy, że ma piękną żonę, która dba o siebie i zapewne o niego też, a nie narzeka

mietowa napisał(a):

taalvikki napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Dlaczego to mężczyźni nie rozumieją ile kobieta jest w stanie zrobić dla urody? Za wygrane bony do Empiku postanowiłam kupić sobie kosmetyki Sensai... Poprosiłam męża o odebranie zamówienia, bo ma bliżej z pracy. I już wrócił do domu z nerwami, co to za lekka paczka za 400 zł... a jak mu pokazałam, że to mydło i olejek do demakijażu twarzy po 200 zł za sztukę to wpadł w szał na co ja wydaję tyle pieniędzy   I że można było karty sprzedać za 300 złotych, a nie bzdury kupować. No, a do krytykowania konkursów to pierwszy jest, a wygranymi chce rządzić. No i chodzi tak naburmuszony, wypomina mi te kosmetyki i dostaje białej gorączki. Nawet się nie mogę nacieszyć wymarzonym zakupem...

 nie ma tygodnia, w którym nie pytano by mnie o dowód.

Zazdroszczę. Mnie nikt nie pyta od 16 roku życia, teraz mam 32 lata i ostatnio przeszło mi przez myśl, że wsunę kasjerowi dychę w kieszeń, żeby mnie zapytał  . 

Niebieska_Laguna napisał(a):

Dlaczego to mężczyźni nie rozumieją ile kobieta jest w stanie zrobić dla urody? Za wygrane bony do Empiku postanowiłam kupić sobie kosmetyki Sensai... Poprosiłam męża o odebranie zamówienia, bo ma bliżej z pracy. I już wrócił do domu z nerwami, co to za lekka paczka za 400 zł... a jak mu pokazałam, że to mydło i olejek do demakijażu twarzy po 200 zł za sztukę to wpadł w szał na co ja wydaję tyle pieniędzy   I że można było karty sprzedać za 300 złotych, a nie bzdury kupować. No, a do krytykowania konkursów to pierwszy jest, a wygranymi chce rządzić. No i chodzi tak naburmuszony, wypomina mi te kosmetyki i dostaje białej gorączki. Nawet się nie mogę nacieszyć wymarzonym zakupem...

bruce napisał(a):

cb656 napisał(a):

Czekam na odzew społeczeństwa, może nie tylko mnie tego brak bo a nuż, jak będzie tłum takich żałujących tego samego, to może góra się zlituje... no wiesz - jak tu innym czasem trudno znaleźć te trzy konkursiki na miesiąc Ucieszyliby się z innej drogi

Nawet nie wiem, czy powinnam akurat dzisiaj... 
Z pewną taką nieśmiałością... przypominam moją propozycję sprzed wielu miesięcy, by jakoś punktować konkursy dodawane/zgłaszane na forum jako szybkie lub zapowiadane. Może zatem dać tu dodatkową możliwość pozbywania się karniaków, lecz - zmienić (=zwiększyć, np. do 15-20 ?) ilość wymaganych konkursów forumowych w porównaniu do bazowych?  Nie byłyby one doliczane do konta konkursów dodanych, a służyłyby jedynie powiększaniu ilości postów forumowych (jak to ma miejsce obecnie) lub też - właśnie pozbywaniu się bieżących karniaków. Oczywiście wtedy nie można by było usuwać z tych topów swoich wpisów - takie prawo miałoby tylko Szefostwo. Podkreślam - to tylko luźna propozycja. Rzecz jasna dostrzegam główną wadę - zamieszczanie na forum informacji o każdym nowym konkursie (zwłaszcza - zapowiadanym) nie jest tak rzetelne, jak do bazy: brak wielu ważnych szczegółów, w tym - zazwyczaj - linku do regulaminu. Inna wada mojej propozycji - w zapowiedziach często są dopisywane uwagi, tych bym nie doliczała jako punkty, ale czasem trudno wskazać, kto z dyskutujących dał najbardziej szczegółową i poprawną wiadomość o konkursie. Z drugiej strony jednak to czasem jest jedyne konkretne źródło informacji o nowej akcji promocyjnej. Zdarzają się sytuacje podbramkowe (tu z kolei widzę zaletę mojej propozycji) - ktoś chwali się nagrodą, nie ma konkursu w bazie, a on tłumaczy, że ten konkurs był w szybkich lub  zapowiedziach... Może ktoś jeszcze wypowie się, jak by widział ten problem i jak jeszcze inaczej można by pozbyć się punktów karnych?