e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

malgosia74 napisał(a):

Mój konkursowy rok 2018 to odzwierciedlenie osobistych problemów i porażek więc w porównaniu do lat ubiegłych wyszło marnie, ale sama sobie jestem winna, cóż życie jest doskonałym nauczycielem i każda lekcja wzbogaca o kolejne bezcenne doświadczenia.
Wygranych trochę było nie ma co narzekać, bo na tyle ile pracy włożyłam w konkursy tyle zyskałam, było więc trochę bonów, słuchawki i głośniki JBL, nawet iPad z loterii, kilka par butów sportowych, odzież, słodycze, kosmetyki, vouchery,  wartości tych nagród nie sumowałam, bo to kropla w morzu tego co chciałam osiągnąć w mijającym właśnie roku. Choć czuję coraz bardziej wypalenie konkursowe, a konkurencja wzrasta coraz mocniejsza i kreatywniejsza, to jednak za każdym razem gdy się widzi nowy konkurs iskierka nadziei się zapala i duch walki wraca. Zniechęcają "bramki" , które już obiecuję sobie odpuszczać, a jednak zawsze coś tam skusi... Jednak życzę sobie aby 2019 rok dodał mi sił do walki o marzenia, bo przecież każdy z nas je ma i dąży do ich spełnienia, a konkursy nam w tym pomagają i uśmiech wyzwalają! 
Jednak dodam, że największą wygraną na początku 2018 roku była wygrana walka z nowotworem u syna, a jednocześnie po raz drugi zwycięstwo nad złośliwcem, które trwa i niech tak już zostanie!

lola.lola napisał(a):



Kilka dni temu zamówiłam prezent dla swojej siostry. Jest to poduszka wypełniona łuską gryki - moja siostra dużo o niej mówiła, myślała nad zakupem ale koszt (200 zł) wydawał jej się za duży więc sobie odpuściła. Dlatego postanowiłam podarować jej ją pod choinkę. Ku mojemu zdziwieniu kurier dostarczył przesyłkę wczoraj (sobota) i niestety to ona ją odebrała bo mnie nie było w domu. Paczka wręczona jej do rąk wygląda dokładnie tak jak na powyższym zdjęciu.
Tym oto sposobem nie będzie miała w święta żadnej niespodzianki bo pierwsze co rzuca się w oczy to wielkie logo firmy. Wkurza mnie takie pakowanie przesyłek - każdy od razu wie co jest w środku. Ponadto bezpośrednio na pudełku są naklejone informacje o adresacie + naklejka żeby paczką nie rzucać.
Próba odklejenia skończyła się fatalnie bo połowa została. Co ciekawe na stronie producenta poduszek mamy wyraźny zapis:
Produkty umieszczamy w kartonach wykonanych w 100% z makulatury. Kartony są eleganckie i świetnie nadają się jako opakowanie na prezent bez konieczności kupna dodatkowych, ozdobnych pudełek."
g***

bubba napisał(a):

Czy w konkursie Jacobs https://www.e-kon...e2.html#.XBD7jD_QiUk
dostaliście jakiekolwiek potwierdzenie, ze zgłoszenie zostało przyjęte?

assal napisał(a):

Ilość konkursów teraz, z okazji Mikołajek, które trwają dzień/dwa, do godz. X..., głównie na fb i instagramie.
Zapisuję na kartce, nie mam czasu zerknąć od razu, o co chodzi, a potem jeden za drugim już zakończony 
Bywa, że prac 10 albo mniej 

helcia85 napisał(a):

Nikt się raczej nie podzieli taką cenną informacją  Już było wiele pytań i żadnej odpowiedzi. Ja jak co roku zero trafień, ale się nie poddaję. Może w końcu się uda. Jak ktoś ma czas wysyłać po 100 zgłoszeń dziennie to pewnie coś ustrzeli - ja to tak widzę. Ja mam czas na jedno i tyle wysyłam  Jak widać z marnym skutkiem.

nkba napisał(a):

danae napisał(a):

nkba napisał(a):

anialistopad napisał(a):

Mnie tez wlasnie wkur. .kurier z UPS. Siedze w donu a tu sms ze byla proba doreczenia i paczka do odbioru gdzies na jakim wygwizdowiu.o jak mi cisnienie podniósł dziad jeden. Zadzwonilam do siedziby ups i maja wyjasnic dlaczego nie dostarczyl mi tej paczki. Na pewno nie pojade jej odbierac grom wie gdzie niech ruszy 4 litery i mi ja przywiezie . Pewnie nie chcialo mu sie wchodzic na 2 pietro 

Ja mam nowego kuriera dpd Jestem na etapie "wychowaj sobie kuriera bo będziesz miała prze#@$%^&**ane"

Jeśli chodzi o dpd, to miałam rewelacyjnego kuriera pod poprzednim adresem. Normalnie facet do rany przyłóż, pełna kultura, zawsze zadzwonił, megauprzejmy. Z GLS-em nie chciałabym mieć nigdy nic wspólnego.
A PP to materiał na osobną książkę, listonosz w mojej okolicy nawet wypisuje mi awizo na inne imię, chociaż reszta danych się zgadza

Pamiętam te czasy ok 5-6 lat temu kiedy budowałam dom to kurierzy po prostu bajka! Uprzejmi, pomocni, jak nie było mnie na miejscu to i podwozili... nie było kłopotu. A teraz to od jakiś 2 lat to po prostu porażka! Jak jednego wychowasz to zaraz inny przychodzi i w kółko to samo! I jeszcze %%^&&& bez wcześniejszego telefonu paczki zostawiają gdzie popadnie i podpisują sami. Interwencje w centrali nic nie dają bo nie ma kto pracować, a jak takiego postraszę, że na policję zgłoszę podrabianie podpisów to nawet się nie przejmują