Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Problem w tym, że ja dostałam mleko dopiero w 5 dni po porodzie. Przed porodem mleko ciekło, w nocy budziłam się od niego mokra i lepka, jak brałam prysznic to kapało strumieniem... A po porodzie puste piersi. Pobudzałam je w szpitalu laktatorem. Nie pozwolili mi przywieźć swojego tylko dali szpitalną przedpotopową machinę. Odciąganie strasznie bolało i miałam po 2 dniach całkowicie popękane sutki... W każdym razie mała przez te 5 dni piła z butelki i teraz nie chce piersi. Do tego stopnia przyzwyczaiła się do tego co było w szpitalu, że w domu nie chciała pić z butelek, które kupiliśmy. Ledwo piła, traciła na wadze... Dopiero po 4 dniach wpadłam na to, żeby kupić taką butelkę z takim smoczkiem jak podawali w szpitalu mała zaczęła pić! Do piersi jest przystawiana codziennie, ale traktuje to jak zabawę i okazję do przytulenia się a nie jak posiłek. Nawet nie da się jej przystawić jak jest głodna jest taki wrzask o butelkę, jak jest najedzona, albo trochę podkarmiona, liże sutki, z których kapie mleko- nawet nie musi się wysilać... Tak jak w szpitalu tak w domu odciągam pokarm i mieszam jej z mlekiem modyfikowanym...
Gratuluję małego KRÓLA PARKIETU! Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Jak wyszłam ze szpitala to dostałam wyprawkę z formie listka witaminy K i zaleceń by podawać ją przez 8 dni a potem podawać łączoną K+D tak długo aż mała będzie wypijać mniej niż pół litra mleka modyfikowanego na dobę a kiedy zacznie wypijać więcej przejść na podawanie tylko D. Oprócz tego kazali podawać cebion od 4 tygodnia i dodatkowo cebion multi od szóstego tygodnia. Położna przypominała o tych witaminach za każdym razem (była u nas 5 razy, dzwoniła 3). Jak mała miała zaparcia 3 dni kazała kupić i podawać te krople bio gaja do mleka. Przed szczepieniem była robiona morfologia i niby wyszła ta granica anemii (Hemoglobina 9,2 a norma zaczyna się niby od 9,5) więc pediatra i neonatolog (chcieliśmy drugiej opinii) były zgodne, że mam podawać żelazo w saszetce razem z cebionem w jednym mleku bo witamina C zwiększa wchłanianie żelaza oraz kwas foliowy. To moja babcia zażywa mniej leków! Nachętniej odstawiłabym połowę ale ja nie mam medycznego wykształcenia, to moje pierwsze dziecko... narazie nie mam odwagi na taką samowolkę. Dostosuję się i powtórzę morfologię za 4 tygodnie.
Narazie nie przebywamy jakoś dużo na zewnątrz...
Tak najgorsze że nie wiesz czy to jest potrzebne, czy wynika z umów między lekarzami i firmami farmaceutycznymi... Witaminę K dostaliśmy w szpitalu z ulotką aby łączoną K+D i potem D kupić tego samego producenta. Dostałam wytyczne, że jak mi aptekarz zaproponuje jakiś zamiennik cebionu i cebionu multi to mam nie brać, tylko to... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Jak byłam mała to mój dziadek też hodował króliki. Było ich 10. Codziennie chodziłam z nim je karmić, brałam na ręce, przytulałam... Kiedy miałam 12 lat dziadek likwidował hodowlę i one kolejno szły pod topór. Nigdy nie spróbowałam ich mięsa. Płakałam nad każdym... Teraz płaczę nad zającami, które teść przywozi z polowań. Wyglądają jak maskotki- mają takie ładne futerka, sprawiają wrażenie jakby spały... Ich też nie jadam. Ani mięsa z bażantów, saren i innych zwierząt które przywozi... Ale ja generalnie jadam tylko kurczaki...
Jajka, warzywa, owoce staramy się kupować na wsi. Mięso i wędliny mamy od zaprzyjaźnionego rzeźnika, który robi nam też kiełbasy z tego, co upoluje teść...
Mała narazie z tego nie korzysta, bo jest na etapie mleczusia. Ale przeraża mnie ilość suplementów diety, które każą mi do tego mleczka jej dokładać. Najpierw była witamina K, potem K+D, teraz D po pije sporo mleka modyfikowanego. Potem doszły krople Cebion i Cebion Multi. A teraz niby okazało się, że ma anemię miernego nasilenia (dziecko silne, różowiutkie, przybiera na wadze, policzki jak u chomiczka ale niby jest na granicy anemii) więc muszę jej kruszyć tabletkę kwasu foliowego i rozpuszczać saszetkę żelaza. Jak tak dalej pójdzie to ona nie dostanie mleka bez wkładu! Ja też łykam kwas foliowy i żelazo (karmię pół na pół moje mleko+ modyfikowane, bo mojego tyle nie mam...)
A jeszcze dostaje do mleka krople BIO GAJA na wyrównanie flory bakteryjnej w jelitkach żeby nie miała zaparć... Wyświetl w wątku >>
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Najchętniej wymienię na Finish w Leclerc który trwa do dzisiaj... Wyświetl w wątku >>
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
U nas narazie nic się nie dzieje w miejscach wczorajszych nakłuć. Ale za to pojawił się siniaczek i twarda krostka na lewym ramieniu w miejscu szczepienia, które dostała w szpitalu. Położna uprzedzała, że coś się może pojawić nawet po kilku tygodniach. Jedynie, że mała wykazuje jakąś nadmierną senność. Dziś jest trochę lepiej ale wczoraj siłą budziłam na jedzenie... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
My byliśmy na szczepieniu wczoraj. Szczepionka 6-cio składnikowa (miałam straszny dylemat czy wybrać ją czy 5-cio), pneumokoki i rotawirusy. Aplikacja kropelek na rota trwała długo, bo mała uparcie zaciskała usteczka. Zastrzyki nie zrobiły na niej wrażenia. A mamie oczywiście pociekły łzy. Więc znowu, jak przy porodzie, dzielniejsza okazała się córeczka.
Strasznie senna była wczoraj po tych szczepieniach... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Bo dzidziuś lubi siusiać jak mu wietrzeje pupka przy zmianie pieluszki. Cieszę się, że mam dziewczynkę. Jak tylko podkładam Emi pod pupkę czystego pampersa natychmiast na niego siusia - na nic odklejenie starego i czekanie... Dopiero jak wsunę czystego... Moja koleżanka ma chłopca i z której strony by nie stanęła zawsze dostanie w twarz. Nawet jak stanie za przewijakiem, bo akurat przewija tatuś to i tak mały jakimś cudem trafi w nią. A tak daszek na ptaszek i problem z głowy...
Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
http://www.daszek...szek.pl/pl/1-daszek/ Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gratulacje! Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Już wiem co pomaga. Położna mi poradziła, żeby pić ile tylko dam radę. Litrami... I zaproponowała, żebym kupiła sobie maść arnikową w aptece. Picie wody, ta maść i spanie z nogami w górze - przyniosło super efekty już po 2 dniach. Dopiero co wychodziłam ze szpitala w japonkach, bo nie mieściłam się w żadne buty, a teraz biegam w filigranowych szpileczkach:-) Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
A! Miałam też w swoim życiu okres, kiedy postanowiłam odstawić cukier, bo jest niezdrowy. I po m-cu wróciłam do słodzenia, bo miałam zawroty głowy, zero energii i bywałam na granicy omdlenia. Wróciłam do 2 łyżeczek i wszystko minęło. Z tym, że ja tylko słodzę kawę i herbatę i czasem piję słodkie napoje. Słodycze mogą dla mnie nie istnieć... Wyświetl w wątku >>
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Dziecko znajomych, chowane od 2 lat w mega sterylnym warunkach jest wiecznie chore - to daje do myślenia. W mieszkaniu zaduch - całą zimę nie wietrzą; nie wolno uchylić okna bo jest dziecko. Zimą prawie wogóle nie wychodzą z nim z domu tak samo na deszcz, czy w chłodny dzień - jak już wyjdą to zaraz chłopczyk jest chory, bo niezahartowany. Jak gdzieś idą to wracają wcześnie żeby mały nie był na dworze wieczorem - bo wieczory są chłodniejsze. Dodatkowo nauczyli go sypiać tylko w absolutnej ciszy, więc jak kładą małego na drzemkę albo na noc to wyłączają wszystkie sprzęty, w tym tv, chodzą na palcach i nawet nic nie mówią do siebie, bo musi być cicho, bo Pawełek śpi. Jak są goście, to są wypraszani, bo mały idzie spać... Paranoja! Mój bratanek jest w tym samym wieku i śpi nawet w największym hałasie, bo nikt nigdy nie robił cyrków, tylko wszyscy normalnie wokół niego funkcjonowali... Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Pewnie taki sowa93 byłby pomocny:
http://superrobot...roboty-do-prasowania
Ale pomijając cenę, bo wiem, że jakbym poskomlała to bym dostała - to myślę, że on zajmuje dużo miejsca, to może w przyszłości jak będzie dom i jakieś pomieszczenie gospodarcze, bo narazie nie wyobrażam sobie trzymania takiego czegoś w mieszkaniu.
No i nie taki estetyczny jak ten zapodany wyżej:-) Poza tym mąż pewnie prędzej by się zgodził na damską wersję
Wyświetl w wątku >>
emotka
Postów 214
Data rejestracji 14.02.2011
Punkty karne 0
Konkursy dodane
My z mężem stawiamy na to, że możliwe, że będziemy mieć córeczkę do końca weekendu majowego. Od wczoraj mam takie dziwne skurcze w podbrzuszu jakby ktoś wyżymał pranie albo wykręcał mi narządy... Najpierw co kilka godzin... Teraz mniej więcej co godzinę. I promieniujące bóle wzdłuż kręgosłupa i w klatce piersiowej. Oczywiście nie wiem, czy to to. Jestem jak dziecko we mgle. Ale jakoś mam wrażenie, że coś się dzieje... Chodzę jak pokurcz... Nie wiem czy to przejdzie... Nie mogę się dodzwonić do szpitala. Nie chcę narazie dzwonić na komórkę lekarza czy położnej, żeby nie wyjść na panikarę... Obserwujemy te skurcze... Wyświetl w wątku >>