e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Ja na razie zostaję przy pieluszkach Huggies. Zastanawiam się czy na noc nie kupić tych Pampków Sleep&Play. Czy one robią wrażenie suchości dłużej?

Ja jak coś to wolę Pampersy, bo Hugissy jakieś takie twarde mi się wydają. W Pampersach siuśki są rozłożone równo, a w Hugissach są jakby w jednym miejscu, takie zbite, to moje odczucia.
Dla noworodka polecam Pampers Premium Care, mają siateczkę, dzięki temu kupka nie przylega do pupci, a takie maleństwa kupkują co zmiana pieluszki, bynajmniej tak u nas było.
My używamy teraz tych sleep and play, ale one są zapachowe i gdyby nie to, że w Netto kupiliśmy 2 paki za 70zł, które starczają na miesiąc to kupiłabym te zwykłe Pampersy.


Coś niecoś obiło mi się o uszy, że pieluszki jednorazowe Happy Bella są najbardziej naturalne, czy dobrze słyszałam?????

agusia147 napisał(a):

Ja nie rozumiem czemu mały jest spokojny taki w dzień, a w nocy się drze ;( Dałby się pospać troszkie

dolly napisał(a):

benasia napisał(a):

dolly napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

benasia, ale marcheweczka to już hardcore ;/ ciężko sprać.

spóbuję dziś wyprać i dam znac - bo caaaałyyy śliniaczek jest bardzo zabrudzony jabłuszko-marchewką, no i troszkę bluzeczce dziś też się dostało bo mały łapki pchał do buzi...

to daj znać, bo po jabłuszku to schodzi , ale ciekawa jestem czy sobie poradzi z marchewką

wiec wyciągnełam śliniaka - i choć był baardzooo brudny, a dodam że na pranie czekał kilka dni to w dzidziusiu i w 60stopniach plamy zniknęły bez śladu.
a bluzeczke prałam w 40stopniach i tez bez śladu ale tam były tyci

no to jednak dzidziuś dobry, ja mam Jelp i jakoś kiepsko schodziło. Swoja drogą muszę już zacząć prać w normalnym.... a kojarzycie jakie sa zalecenia, co do wieku dziecka? chodzi mi do mniej- wiecej jakiego czasu zalecaja pranie rzeczy dzieci w proszkach dla nich przeznaczonych?

monika1985monik napisał(a):

dianek napisał(a):

eh grusia, chętnie bym od ciebie tego LifeNesta kupiła, ale jesteśmy tak spłukani, że nic z tego

btw - czuję się jak balon.. i wyglądam jak balon... tudzież jak świnka... tak spuchniętych stóp to nie miałam nawet po 2 tygodniach trekkingu po 16h dziennie... eh, byle do porodu..

Ja na szczęście w 1 ciąży nie puchłam ani trochę ale teraz czuje się okropnie, strasznie słabo i dzidzi strasznie mi daje we znaki nie raz już siedziałam i ryczałam bo tak się wierci i napina mi skóre

dolly napisał(a):

benasia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

benasia, ale marcheweczka to już hardcore ;/ ciężko sprać.

spóbuję dziś wyprać i dam znac - bo caaaałyyy śliniaczek jest bardzo zabrudzony jabłuszko-marchewką, no i troszkę bluzeczce dziś też się dostało bo mały łapki pchał do buzi...

to daj znać, bo po jabłuszku to schodzi , ale ciekawa jestem czy sobie poradzi z marchewką

katrin22 napisał(a):

benasia jak u Was z katarkiem, przeszedł?

I u nas metoda kładzenia do łóżeczka skutkuje już tydzień i to bez noszenia odpukać (puk, puk, puk )
Mały marudzi, marudzi, popłakuje, wtedy smok, suszarka na 3 minutki i łóżeczko plus głaskanie po głowie (to moja metoda uspokajająca)

katrin22 napisał(a):

benasia, ale marcheweczka to już hardcore ;/ ciężko sprać.

monika1985monik napisał(a):

benasia napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grusia25 napisał(a):

no właśnie jeśli chodzi o obłożenie to ciężko wyczuć bo np. w pierwsza dobę na porodówce była tylko jedna kobieta ,która dzień wcześniej urodziła, a drugiego dnia w nocy zjechały się aż 3 kobietki i naraz rodziły ( w tym jedna bliźniaki)a ale np na KtG przychodziły kobiety do mojej sali takie z drogi .,które właśnie czekają na dniach na poród to też ich trochę było- ogólnie porodówka jest taka nieduża ale bardzo kameralna - no i dianek -poród rodzinny w Gala płatny 100-150 bo jedni mówili ,ze 100 drudzy 150 ,a akurat dzisiaj jak pytałam pielęgniarkę też mi tak powiedziała.

dianek- super ,ze jesteście już w swoim gniazdku
u mnie jeszcze trochę drogi na razie domek w stanie surowym ale przykryty- teraz jak juz szczęśliwie urodze to będzie motywacja ,żeby jakoś szybciej ruszyć dalej jak tylko zdrowie i praca będzie

a co do porodu - to bardzo chętnie daje Ci pierwszeństwo - teraz na Ciebie kolej a potem dopiero ja- (ja niby bym już chciała ale sie boję ,może troszkę mniej niż przedtem ale jednak na samą myśl robię w gacie )

Grusia super że wszystko ok

To skandal żeby w tych czasach kazali płacić za poród rodzinny

teoretycznie poród rodzinny jest bezpłatny ale jest tzw cegiełka i np u nas 100zł się płacilo za powiedzmy fartuch dla taty...

To co ten fartuch ze złota
masakra ja jak rodziłam to zachęcali do porodów rodzinnych i ani grosza za to nie brali

dolly napisał(a):

katrin22 napisał(a):

dolly napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Grusia to szybciutko Teraz ci cyce pogryzie
A ja muszę powiedzieć, że ważę mniej niż przed ciążą. Aż się sobie podobać zaczynam, bo normalnie tak mi nogi odchudziło

Agusia ja własnie po ciąży z nóg zadowolona, tak i się wyciągneły że normalnie w samozachwyt wpadałam - no żartuję troszkę.
A w którym Ty szpitalu w końcu rodziłaś?

Katrin przy 40stopniach prania raczej marne szanse

prałam je w 60stopniach, ale w proszku dla niemowląt, spróbuję w Persilu, może puści, a jak nie to trudno się mówi.

te dziecięce to nie spiorą, przynajmniej moim zdaniem. Zastanawiam czy one w ogóle piorą, czy to pic na wode fotomontaż
jak w 60stopniach to persil powinien sobie poradzic. Uwazaj tylko na te temperature, bo mnie szwy się porozpuszczały i pokleiły ubranka

grusia napisał(a):

O polecam takie jak ten http://www.urwis....ratki-w-sloniki.html

monika1985monik napisał(a):

grusia25 napisał(a):

no właśnie jeśli chodzi o obłożenie to ciężko wyczuć bo np. w pierwsza dobę na porodówce była tylko jedna kobieta ,która dzień wcześniej urodziła, a drugiego dnia w nocy zjechały się aż 3 kobietki i naraz rodziły ( w tym jedna bliźniaki)a ale np na KtG przychodziły kobiety do mojej sali takie z drogi .,które właśnie czekają na dniach na poród to też ich trochę było- ogólnie porodówka jest taka nieduża ale bardzo kameralna - no i dianek -poród rodzinny w Gala płatny 100-150 bo jedni mówili ,ze 100 drudzy 150 ,a akurat dzisiaj jak pytałam pielęgniarkę też mi tak powiedziała.

dianek- super ,ze jesteście już w swoim gniazdku
u mnie jeszcze trochę drogi na razie domek w stanie surowym ale przykryty- teraz jak juz szczęśliwie urodze to będzie motywacja ,żeby jakoś szybciej ruszyć dalej jak tylko zdrowie i praca będzie

a co do porodu - to bardzo chętnie daje Ci pierwszeństwo - teraz na Ciebie kolej a potem dopiero ja- (ja niby bym już chciała ale sie boję ,może troszkę mniej niż przedtem ale jednak na samą myśl robię w gacie )

Grusia super że wszystko ok

To skandal żeby w tych czasach kazali płacić za poród rodzinny

katrin22 napisał(a):

My mamy z Nuka i takie same smoczki ma na butelkach

rodos napisał(a):

Ile średnio wysyłaliście haseł? Ja wysłalem ok 80 haseł z 20 numerów i cisza Wśród tych haseł dużo moim zdaniem wartościowych i trafnych. Milczące telefony pogrążyły mnie w smutku. Jedyne na co mogę teraz liczyć to kawałek okrągłej skóry

agusia147 napisał(a):

Ja mam aventu i tomme tippee, i powiem szczerze, że tego z tomme tippee on nie chce ssać

biokoo napisał(a):

czarnygreg napisał(a):

przecież po 17 już
chyba weekend się ludziom należy, nie bądźcie tacy

hehe niech siedzi i obdzwania bo ta niepewnosc mnie wykonczy

grusia napisał(a):

katrin22 napisał(a):

grusia u nas też maszynka dla taty była, ale skarpetek i smoczka brak

Paczki sa rozne w zaleznosic od szpitala . U nas smoczek Avent byl taki przezroczysty i skarpetki chyba Wola. Tal czy inaczej mile to