e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dianek napisał(a):

a ja na łososia i oscypki...
wędzonego łososia zjeść nie mogę, to robię filety w piekarniku
a z oscypkiem problem... całe szczęście dzisiaj szef męża jechał na podhale i obiecał mi przywieźć od znajomego bacy
już się doczekać nie mogę...

katrin22 napisał(a):

Ja miałam fazy na początku ciąży na twarożek ze szczypiorkiem, potem na jajecznicę z pomidorami, chyba przez 2 tygodnie codziennie na śniadanie ją jadłam, heh, potem paróweczki z szynki z mieszanką ketchupu i musztardy, następnie kapusta kwaśna z grochem, aż teraz mi ślinka leci , potem Nutella, czekolada, kakao - UCZULENIE i teraz nie mam faz, jem normalnie, ogólnie na nic mi az tak bardzo ślinka nie leciała, przyznam, że wcześniej przed okresem miałam większe zachcianki niż teraz w ciąży.

Na myśl o śledziu mnie mdli

katrin22 napisał(a):

No właśnie mam w szafce taką z dużymi orzechami i mi ślinka cieknie może kosteczkę zjem
Napisz jutro, czy nie wyszedł zakalczyk

katrin22 napisał(a):

Ja też zawsze 2 piekę
Mi kiedyś wyszły zbite, ale i tak jak goście przyszli to zjedli:)hehe

To ciacho jest mega czekoladowe, mniam. Eh, szkoda, że chyba mam uczulenie na kakao

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

PS> właśnie się piecze i ładnie rośnie... Na surowo był już smakowity, że się zastanawiałam czy łyżeczką nie wciąć

Poczekaj aż porządnie pęknie

katrin22 napisał(a):

sprawdzony z 50 razy

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Mam ochotę na murzynka, macie jakiś sprawdzony przepis?

Mam!!!!

http://kacikkasi.bloog.pl/?ticaid=6d137

Na moim blogiku, mam kilka sprawdzonych przepisów, jak zapomnę to zawsze tam zerknę.

beniaminowa napisał(a):

katrin22 napisał(a):

AMOL z całego serca polecam, rozgrzewa maxymalnie i udrażnia nos, u mnie zawsze w sypialni tylko Amolem pachnie, bo ja czoło smaruję, by zatoki puściły.

nigdy nie stosowałam... muszę spróbować

beniaminowa napisał(a):

katrin22 napisał(a):

Tak by było najlepiej. Próbuj, teraz musisz się wygrzać, to może puści.

Chętnie bym poleżała w łóżeczku ale mały szkodnik nie daje... Synek się męczy jeszcze bardziej

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

A ja odkąd jestem w ciąży jakaś roztargniona jestem, pojechałam opłacać rachunki, UWAGA! bez rachunków, weszłam na pocztę, stoję w kolejce, zaglądam do torebki, a tam ni widu ni słychu moich rachunków, i zawrotka, znów 5km do domu po rachunki

Też tak mam i problem ze skupieniem się nad czymś, a w głowie tysiąc myśli na minutę.

Dziś do tego boli głowa jak nie wiem

Bo pogoda taka blee, raz słońce, raz pochmurno, już pranie wnosiłam 2 razy i wynosiłam, bo myślałam, że będzie padać.

katrin22 napisał(a):

A ja odkąd jestem w ciąży jakaś roztargniona jestem, pojechałam opłacać rachunki, UWAGA! bez rachunków, weszłam na pocztę, stoję w kolejce, zaglądam do torebki, a tam ni widu ni słychu moich rachunków, i zawrotka, znów 5km do domu po rachunki

misiek napisał(a):

WITAM WSZYSTKICH !!! WCZORAJ O 22,40 URODZIŁ SIÊ ANTOŚ -CHŁOPISKO 57 CM 3,65 KG !!!!! NAJWIÊKSZA WYGRANA !!!!! KASIA URODZIŁA SIŁAMI NATURY NIE CIELI JEJ A WSZYSTKIM FACETOM POLECAM PORÓD RODZINNY TYLE ONIM NAPISALI A JA POWIEM KRÓTKO ZAJE.... RZECZ JAK WIDZISZ PIERWSZY SWOJEGO POTOMKA POZDRAWIAM MISIEK

agasiam napisał(a):

ja pewnie zapasową będe miała koszulę ale te co nam pokazywali to chyba takie jednorazowe bo były orginalnie ofoliowane S. M. L. i XL. Napewno wezmę pieluszki. Tylko zastanawiam się jak to będzie, bo odniosłam wrażenie że myciem i przebieraniem malucha zajmuje się pielęgniarka. Pewnie to dlatego że na odziale pustki. a co z tymi majtkami jednorazowymi? W szkole rodzenia powiedziano nam że kategorycznie nie ponieważ na odziale jest ciepło, kobieta bardziej się poci a one nie dają rady-odparzają. Bawełniane majtki lub z siateczki byle to było naturalne włókno.
agusia147 Wy jesteście na początku drogi więc sobie wszystko poukładacie.A przyszły tato niech się kształci bo warto. Ja i mąż to stara drużyna, która musi wszystko przeorganizować A ciuszki bardzo ładne szczególnie błękitne sztrukasy, body w kropeczki i ten pajacyk z żyrafą. zresztą wszystko jest śliczne.

katrin22 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

emilka1705 napisał(a):

katrin22 napisał(a):

Mi też ciarki przeszły jak emanuela24 o tych szwach w siateczce napisała, brrrr

mnie też eh...
Ja do rodzenia poprzednim razem dostałam taką koszulę że...Dekold dosłownie po pępek i sznurki pourywane żeby biust nie wybiegał, a z długości to taka, że jak przód zakrywałam to tył się wyłaniał:P

Pewnie ta koszula nie jeden poród widziała

oj nie jeden:P A prali to ją nie wiem w czym bo sztywna to była tak że aż drapała:)

Ciekawe czy znów tą samą dostaniesz hehe

dianek napisał(a):

agusia z tymi przebraniami uważaj! są niebezpieczne! my mamy takie w spadku jedno, ale z małymi uszami... jego poprzednia właścicielka - Oliwka dostała je od rodziny, mała miała nie wiem z 8-9 miesięcy, ubrali ją i nie pozwoliła się rozebrać - NAWET PRZEZ SEN! ten brzdąc chodził w tym przez ponad 2 dni non stop, a że ubranko było białe a dzieciaka trzeba było wykąpać to po 3 dniach siłą zdzierali... ale był wrzask, drapanie, gryzienie...

nie mogli rozebrać 9-miesięcznego dziecka - widzicie to?
później królika schowali i już nie ubierali

emanuela24 napisał(a):

kalisto1986 napisał(a):

Też dziewczyny polecam majtki jednorazowe ( mnie by siłą po porodzie nie zmusili do założenia normalnych )
U nas sprawdzały się wkłady po porodowe, które dostawało się w szpitali - nie ryzykowałabym, z normalnymi podpaskami


emanuela przez ciebie chyba zzieleniałam, na myśl z tą siateczką

hahaha ja zwyczajnie od zawsze taka kreatywna byłam

a pamiętam jak nam w szkole rodzenia mówili o najzwyklejszych podpaskach lub takich z apteki (położna polecała bella maxi - takie najzwyklejsze) a ja se myślę zwariowała po urodzeniu malucha zasługuję na coś lepszego i odwaliłam numer
teraz się z tego śmieję ale wtedy nie było mi do śmiechu myślałam że szwy powyrywam

fryteczka napisał(a):

sa podklady - na lozko...mysle,ze tez warto miec ze soba..ja dostalam 1 pozniej jak poprosilam to juz byl prolem wiec mi dowiezli
a wkladki poporodowe to jak grube i dlugie podpaski bez skrzydelek ,ktore oficjalnie trzyma sie miedzy nogami bez majtek

fryteczka napisał(a):

moge sie wypowiedziec ..
polecam BELLA MAMA- PODKŁADY WKŁADY POPORODOWE x 10 szt.
podpaski to za malo.nawet nie wiadomo jak dlugie..
mysle,ze przydatne wam beda tez majtki jednorazowe.

emanuela24 napisał(a):

masza napisał(a):

emanuela24 napisał(a):

a i pamiętajcie dziewczyny nie kupujcie podpasek always na po porodzie ja wpadłam na taki genialny pomysł
i mi się szwy wplątały w siateczkę myślałam że ocipieję z radości

najlepsze są takie długie podpaski, tzw, poporodowe , w aptece będą wiedziały o co chodzi

e nam też polecali w szkole rodzenia jakieś zwykłe ale ubzdurałam sobie że po urodzeniu dziecka należą mi się porządne podpaski a nie jakieś byle co no i miałam luksus oj miałam

co do ciuszków - rewelacyjne