Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Nie aż tak, owszem nakarmił młodego, ale już do przewijania nie był pierwszy... Potem zaczął pracować na uczelni i coraz mniej czasu, i w sumie uważał, że jak on zarabia to ja powinnam się młodym zająć. A teraz chyba skumał, że z dwójką nie jest tak prosto. Przynajmniej na razie, kiedy raczej z młodą przy cycku ciężko by było jeszcze przewijać starszego itp... Wyświetl w wątku >>
Zrobię zakupy w: Top Market, Rossman, Tesco, Real, Auchan, Carrefour, Lidl, Biedronka, Żabka
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
O właśnie o tym zapomniałam napisać. Ogólnie to tak:
Na początku jak zobaczył małą krasnoludkę ubraną w kokardki, to chyba myślał, że mama niesie laleczkę, bo chciał się nią bawić. Zabrał jej skarpetki od razu i próbował pacnąć po głowie. Na szczęście bardzo pilnowaliśmy. Nie jest zazdrosny o to, że trzymamy ją na rękach, gorzej jak widzi, że bierze ją babcia albo dziadek. Wtedy ma histerię, rzuca się na podłogę itp. Jak młoda zaczyna płakać to biegnie do niej i staje przy łóżeczku i się cieszy. Wczoraj jak płakała to przyniósł jej czekolady kawałek na pocieszenie. Dzisiaj stanął i lalę pokazywał. Więc myślę, że on dużo rozumie. Dzisiaj próbował ją głaskać - ale wiadomo nie ma wyczucia i za mocno, więc staramy się ich dystansować. Ale jest lepiej niż myślałam, że będzie. Dziś zrobił raz focha o to, że młoda została położona w leżaczku, który de facto kupiliśmy dla niej, a jemu dawaliśmy w nim siadać jak jeszcze jej nie było. No i smoczki zabiera i wsadza sobie do buzi - chyba taki powrót do niemowlęctwa z jego strony Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
1. Szpital i poród
Sam szpital taki sobie, personel jak chodzi o lekarzy to mam wrażenie, że mają się wzajemnie w cenzura i jeden podważa decyzje drugiego. Tak było w przypadku moim, ordynator zlecił kroplówkę, a jak go nie było to inny lekarz podważył jego decyzję i powiedział, że zbędna... No cóż, teraz cieszę się, że jej nie dostałam.
Poród, mimo, że sale porodowe to jakiś śmiech na sali, klaustrofobicznie małe, brak kibelka, wanna zawalona piłkami - nie wiem czy działa. Brak znieczulenia - nawet brak takowej możliwości. Łóżka porodowe straszne Ale mniejsza o to Jedna sala porodowa połączona kotarą z dyżurką położnych - mnie się ta trafiła - ale było mi już wszystko jedno. Poszło szybko.
Personel zależnie na kogo się trafiło, to albo był miły i pomocny, albo traktował pacjenta jak zło konieczne. Za to opieka noworodkowa super. Ja trafiłam na super położną.
Sam poród: pierwsze skurcze obudziły mnie po północy, ale dało się jeszcze pożyć, poczekałam dwie godziny aż się wyklarowały, dostałam biegunki. Zbadała mnie położna i mówi, że rozwarcie na 4cm, zrobiła lewatywkę, poszłam potem pod prysznic się ogarnąć, wyszłam z pod niego i odeszły wody. Od tego czasu poszło już szybko i sprawnie bo nagle rozwarcie na 6, podpięła mnie pod ktg, nie minęło 20 minut jak poczułam parte, i po 10 minutach mała była na świecie. Mąż zdążył do szpitala na ostatnią chwilę, właściwie na ostatnie 10 minut Trzymał mnie za rękę, przeciął pępowinę. Potem spędził z nami pierwsze dwie godziny i wrócił do domu, żeby dziadkowie mogli iść do pracy. Tak więc poród poszedł ekspresowo, choć nie ukrywam, że bóle krzyżowe bolały jak nie wiem. Obyło się bez nacinania i mam tylko dwa szwy, które wcale nie bolą, no i prawie już nie krwawię.
2. Od wczoraj jesteśmy z malutką w domu. Ona dostała wypis, ja podpisałam papier że wychodzę na własne żądanie. Czuję się świetnie. Lekarz chyba po znajomości chciał mnie potrzymać w szpitalu do wtorku, bo jeszcze zanim urodziłam, to już w kalendarzu u położnych było zaznaczone, że wypis na wtorek... No chyba, że mazowiecka kasa chorych płaci lepiej, i chciał żeby szpital zarobił. W każdym razie żyję i funkcjonuję lepiej niż po Kamilku. A mała nie była w końcu mała.
3. Malutka: 58cm, 4 kilogramy, obwód głowy 35cm. Jest śliczna, słodka i kochana... Normalnie zakochałam się od pierwszego spojrzenia i mąż też. Nie poznaję go od kilku dni, bo skacze wokół nas, zajmuje się starszym, przewija (nawet po kupie!), nosi młodą, kąpie młodego, myje butelki młodemu itp. Normalnie jestem w szoku. Mam nadzieję, że to nie chwilowe. Jest grzeczniutka, je i śpi i je i śpi. W nocy daje się wyspać. Dziś zasnęła przed północą i spała do 6 rano - wtedy zjadła i spała dalej do 10. Więc jestem wypoczęta. Karmimy się na razie cycusiem, mam nadzieję, że potrwa to dłużej niż z Kamilkiem. I powiem wam, że daje mi to radość.
4. Ustawiłam teściową i nie wbija mi do pokoju jak mała zakwiczy A to już sukces, bo z Kamilkiem to potrafiła w środku nocy wejść bo dziecko płacze. A mnie szlag trafiał. Także osiągnęłam prywatę niezbędną do karmienia spokojnego.
5. Zdjęcia młodej wrzucam sukcesywnie na facebooka. Jak któraś nie ma fejsika, to mogę udostępnić na Google+.
6. Byliśmy na spacerku już, wózek się sprawdza, choć z krawężnikami bywa gorzej
PS. Ogólnie jest super! Grunt to pozytywne nastawienie! Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Nie zaczelam nawet wypelniac Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wrzuciłam nowe fotki na fejsika
My już w domku Więcej napiszę wieczorkiem. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Małżonek był i przycinał pępowinę, trzymał mnie za reke i podawał wodę. Więc spisał.
Jagoda chyba pasuje, tak mi sie zdaje, ale od początku była Jagoda.
Parametry techniczne: 4kg, 58cm, 10 punktów. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wypowiedź była edytowana 1 raz.
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Wiadomo juz skąd te mega zgagi były Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
lekarz stwierdził ze tak będzie lepiej, bo mała jest spora i jak poczekamy to wagą może przebic brata. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
A ja bym chciała wrócić do max 60kg. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
No może w sumie biedna wywaliłaby 500zł, bo musi prócz prezentu ubrać siebie i męża, pewnie dziecko jeszcze, a stroje "wyjściowe" nie są tanie... Wszystko kosztuje. Tak czy inaczej na poczcie można kupić bardzo dużą kopertę, wcisnąć tam pościel, kamasutrę i piękną kartę z życzeniami. Nie każdego stać na walnięcie kilku stów do koperty Dla mnie np już 200zł to dużo. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Nie dziękuję Kurcze już wstałam, idę zjeść jakieś śniadanie, myślę, czego jeszcze nie mam w torbie i kurcze nie wiem jak mam małego zostawić z dziadkami i ojcem... Dziadek się młodego trochę boi, a zmiana pieluszki go przeraża, a babcia codziennie zapierdziela do pracy na 14.00, a mąż zmienia pieluchy bardzo nieudolnie Boję się, że jak wrócę, to dziecko zasrane i zasikane będzie, bo o to, że młody zadba o karmienie siebie nie wątpię Wystarczy, że ktoś w jego towarzystwie otworzy lodówkę, to ten pokazuje już co chce żeby mu podać. Wyświetl w wątku >>
agusia147
Postów 4520
Data rejestracji 01.11.2010
Punkty karne 0
Konkursy dodane