e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dianek napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Mój jak mówię że nie mam ochoty to wyskakuje z tekstem Aguś to może chociaż laseczkę

padłam

dianek napisał(a):

agusia147 napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

Hihihi... śmiesznie to wygląda ale mi na szczęście nie wyszedł na wierzch...

No ja też nie chcę by mi wyszedł... Taki dzyndzel miałby mi stać jak trzeci sutek?

oj cicho tam...
bo mój już jest bardzo płyciutki i na środku robi się wystający nie śmiejcie się z takich pępków

dianek napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

ja w poprzedniej ciąży i teraz też tak mam... to coś ze słabszymi naczynkami... czytałam kiedyś o tym i nie ma się co przejmować (u mnie samo przeszło) chyba że jest duże krwawienie to trzeba się skonsultować...

nie, nie duże dosłownie kilka kropelek
w sumie teraz sobie myślę że to na pewno po przeziębieniu - bo cały czas miałam zatkaną prawą dziurkę nosa, a teraz właśnie z tej prawej puszcza

ale delikatnie - więc chwilowo olewam jak za 2-3 dni nie przejdzie to będę panikować

beniaminowa napisał(a):

A mi teraz chyba nie wolno (babka mi nic nie mówiła ale poczytałam że przy skróconej szyjce zaleca się całkowitą abstynencję) to od razu mi się chce

standard
mi się w I trymestrze kompletnie nie chciało przez wszystkie ciążowe objawy, za to męża skręcało na mój widok (tudzież właśnie prostowało ),jeszcze mnie te drożdżaki dopadły - jak tylko dostałam leki i lekarz powiedział że 2-3 tygodnie przerwy od jakichkolwiek zabaw, bo się muszę wygoić... no to oczywiście mi się zaczęło chcieć jak nie wiem co

a jak już było wolno - to się odechciało

beniaminowa napisał(a):

Hihihi... śmiesznie to wygląda ale mi na szczęście nie wyszedł na wierzch...

beniaminowa napisał(a):

agusia147 napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

agulecece napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

agulecece napisał(a):

ja z cora w 43 tygodniu wyladowalam na prowokacji caly dzien oksytocyny jej nie wygonil,po 3 ndiach lezenia na patologi wzielam mega goracy prysznic i po 2 godzinach wody mi odeszly a za nastepne 23 mala byla na swiecie

uff... pozazdrościć... to mnie męczyli tylko 12 h...

zastanawiam sie czy tez na taki dlugi i meczacy porod nie miala wplywu moja 2 miesieczna abstynencja seksualna,bo jakos stracha mialam

może... podobno w spermie są zawarte hormony które powodują skurcze macicy... więc może było by szybciej...

Możliwe że coś w tym jest... Ale mnie to libido ostatnio jakoś się osłabiło i nawet nie mam ochoty myśleć o seksie, wolę się poprzytulać A jak już cokolwiek to bardziej by mężowi radość sprawić

A mi teraz chyba nie wolno (babka mi nic nie mówiła ale poczytałam że przy skróconej szyjce zaleca się całkowitą abstynencję) to od razu mi się chce

beniaminowa napisał(a):

agulecece napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

agulecece napisał(a):

ja z cora w 43 tygodniu wyladowalam na prowokacji caly dzien oksytocyny jej nie wygonil,po 3 ndiach lezenia na patologi wzielam mega goracy prysznic i po 2 godzinach wody mi odeszly a za nastepne 23 mala byla na swiecie

uff... pozazdrościć... to mnie męczyli tylko 12 h...

zastanawiam sie czy tez na taki dlugi i meczacy porod nie miala wplywu moja 2 miesieczna abstynencja seksualna,bo jakos stracha mialam

może... podobno w spermie są zawarte hormony które powodują skurcze macicy... więc może było by szybciej...

beniaminowa napisał(a):

agulecece napisał(a):

tez myslalam o molestowaniu dzis meza hehe ja wczoraj strzelilam sobie dluuga bardzo ciepla kapiel z olejkiem lawendowym co by mnie cos ruszyło a tu nic dzis maz pojdzie w ruch

u mnie nic nie pomagało mąż szeroko chodził a dzidzia nie chciała wyjść... jak już byłam po to dziewczyna obok powiedziała że lampka wina może pomóc (ja do picia w ciąży nie jestem przekonana) ona wypiła i w nocy jej odeszły wody i następnego dnia po południu urodziła...

grusia napisał(a):

agulecece napisał(a):

katrin22 ja rozwarcie na 1 cm mam od zeszlego poniedzialku wiec idziemy leb w leb hehehheh ciekawe ,ktora pierwsza urodzi a ile wazy twoje dzidzi?

I u mnie tez rozwarcie na palec ( dane z 14.10 ) brzuch i plecy bola jak na okres ale poki co nie zapowiada sie na impreze.

katrin22 napisał(a):

dianek napisał(a):

no..te moje rozstępy co tak o nie marudziłam wzięły i zniknęły

w sumie dobrze się czuję, nic mnie nie boli, brzdąc mnie kopie po pępku zaciekle... chyba wszystko ok
aż się chyba szarpnę na spacer dzisiaj - tylko parasol muszę zlokalizować

Spaceruj ile się da, u nas słoneczko świeci

benasia napisał(a):

a mnie coś zaczyna dopadać -juz katar mam...
Boję się żeby mnie coś więcej nie wzięło bo w domu niestety rodzinka trochę rozłożona a nie chcę się zarazić... jak na razie wzięlam zapobiegawczo prenalen, mam nadzieję że pomoże i się nie rozłoże

efelinkaaa napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

U mnie też przebijał lekarz pęcherz (nic to nie pomogło) ale generalnie chodziło mi o to że jak samoistnie odejdą wody to trzeba jechać ze względu na możliwość przedostania się bakterii...

aaa źle doczytałam
oczywiście, jak odejdą wody trzeba jechać od razu

ps. mi pomogło, przebicie pęcherza rozkręciło akcję i urodziłam 40min później Niestety każda kobieta przechodzi poród inaczej, a szkoda... Lepiej by było, gdybyśmy wszystkei miały tak samo, wiadomo by było czego się można spodziewać..

Własnie przypomniałam sobie co mnie najbardziej wkurzało na sali porodowej Tekst: no to pani ewelino, przy następnym skurczu rodzimy.. no jak to rodziMY, to pan doktor też czuł skurcze, że wypowiadał się w liczbie mnogiej?

beniaminowa napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Ja do terminu daleko, ale mam wrażenie że coś przeoczę itp. Wolę być doinformowana, zwłaszcza że wy mi tu powiecie prawdę A nie że naczytam się bzdur na jakimś innym forum. Zdaje mi się, że czas tak szybko leci, że nie nadążam za tym, a z każdym tygodniem coraz mniej siły i ochoty na cokolwiek...

Do tego jutro wpada teściu, a ja muszę mieszkanie ogarnąć. Kuchnia wygląda jak po wojnie

A pytałam bo robiłaś badanie glukozą więc pewno termin mamy zbliżony ja na koniec stycznia... a Ty?

henryczka62 napisał(a):

grusia lek był wydany inny niż na recepcie czy źle przepisany (tzn nie uwzględniając wiek dziecka) a farmaceuta tego nie zauważył i wydał? To co się wydaje jest sprawdzane kilka razy min. przy pacjencie, potem jak się przypina wydruki i potem jeszcze raz. Jeżeli zaszłaby jakakolwiek pomyłka to farmaceuta rzuca wszystko i dzwoni jeżeli ma nr tel lub jedzie do tego pacjenta.

beniaminowa napisał(a):

benasia napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

benasia u mnie na szczęście nie ma rozwarcia tylko ta szyjka... A musiałaś brać jakieś leki? Czy to po prostu trzeba uważać i byle do 36 tygodnia?

ja miałam minimalne rozwarcie ale musiałam już uważać, rąk nie podnosić (m.in. nie wieszać prania bo dzieci nie mam oprócz synka w brzuszku )
leki najpierw oprócz luteiny nie brałam ale potem brzuch zaczął twardnieć i nie przestawał i bóle podbrzusza miałam i dlatego doktor kazał najmniejszą dawkę brać Fenoterol i Isoptin -właśnie do 36 tyg (czyli u mnie miesiąc czasu) ale dziś równo 36 tyg i jutro idę do doktora i odstawiamy
ogólnie trzeba się oszczędzać i dużo odpoczywać i leżeć.

kurczę, gdyby to było takie proste staram się uważać ale mieszkam na 4 piętrze bez windy i muszę nosić synka... na razie nie mam brać żadnych leków... pewno jak się pogorszy to będziemy coś myśleć że też synkowi się tak nie śpieszyło na ten świat (urodził się 2 tygodnie po terminie)

kotek11 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

Dziewczyny a jak działa tacierzyńskie? Ile wynosi (w jednym miejscu przeczytałam że 7 tygodni, a w drugim, że 2)? Czy na stażu też przysługuje?

agusiu tacierzynski od przyszlego roku wynosi 2 tygodnie, a twoj dodatowy macierzynski chyba 4... byc moze ktos liczyl tacierzynski jako urlop macierzynski ktorego ty mozesz sie zrzec na rzecz ojca dziecka

czy na stazu tez obowiazuje tacierzynski chyba nie... ale lepiej spytac sie w pracy - aha - tacierzynski ojciec dziecka moze wykorzystac (tzn. rozpoczac go) do ukonczenia przez dzieko roku.. wiec jesli wieie np. ze staz przejdzie w umowe o prace to moze warto wstrzymac sie z jego wykorzystaniem my np. mimo iz mloda jest z kwietnia tacierzynskiego nie bralismy - moj czeka na nowy rok zeby miec 2 tygodnie.. ale to wiadomo, ze zalezy od rodzicow i sytuacji - ja chlopa w domu nie potrzebowlam bo akurat mam mamuska za sciana