e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

errorr napisał(a):

Włącza się go puszczając bezpłatnego esemesa o treści GOTUJ na 80076

joan napisał(a):

agusia147 napisał(a):

czajnik się spsuł/porósł kamieniem itp. oczywiście ten elektryczny

Owszem, chodziło o CZAJNIK. Ale co go mogło zdziwić w czajniku?

joan napisał(a):

Urządzenie było w kuchni i jest niewielkie.

katrin22 napisał(a):

Mnie mdliło okropnie, ale nie wymiotowałam, dzidzia zdrowa, mały dostał 10pkt
teraz pozstało mi kilka rozstępów na brzuchu, na piersiach sporo, i 3 kg jeszcze do zrzucenia, przez 10 dni pozbyłam się 10 kg
Mały mi wszytskie rozstępy wynagradza, jeszcze muszę sobie pas poporodowy kupić i będzie gitara

grusia25 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

Ja mam 17 wizytę, a w międzyczasie muszę jeszcze zrobić badania... Powtórzyć glukozę itp... Mam wrażenie że w tej ciąży to nie robię nic tylko krew do analiz oddaję

Ło rany a co to tak dużo tych wizyt ? ja mam teraz 2 a o oddawaniu krwi mi nie przypominaj bo mnie rano tak mdli i wymiotuje że masakra i byłam właśnie na oddaniu krwi i myślałam że zemdleje

Mnie mdliło na początku ciąży przez 3 miesiące dzień w dzień więc wiem jaki to ból. Z tym, że nie wymiotowałam raczej. Znaczy zdarzyło się kilka razy ale to jak się okazało przez witaminy Falvit mama, podobno dużo ludzi tak na nie reaguje.

Ja niestety po raz 2 przechodzę ten koszmar wymiotny dzień na dzień koszmarrrrrrrrr

Współczuję Ale na pocieszenie ci powiem, że jak cie mdli to znaczy, że masz duże stężenie hormonów, i z mdłości się rodzą najzdrowsze dzieci. Tak mnie lekarka pocieszała.

o kurcze to mnie nastraszyłaś u mnie koniec piątego miesiąca i mnie wogle nie mdliło, nie wymiotowało zresztą nic mi nie jest i gdyby mi się okres nie zatrzymał to pewnie nawet bym nie wiedziała ,ze w ciąży jestem -ale tez mnie lekarka pocieszyła jak jej powiedziałam ,że nie mam żadnych objawów i mnie to trochę martwi - a ona na to ,że to nagroda ,za to że tak długo czekałam na ta ciąże

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

Ja mam 17 wizytę, a w międzyczasie muszę jeszcze zrobić badania... Powtórzyć glukozę itp... Mam wrażenie że w tej ciąży to nie robię nic tylko krew do analiz oddaję

Ło rany a co to tak dużo tych wizyt ? ja mam teraz 2 a o oddawaniu krwi mi nie przypominaj bo mnie rano tak mdli i wymiotuje że masakra i byłam właśnie na oddaniu krwi i myślałam że zemdleje

Mnie mdliło na początku ciąży przez 3 miesiące dzień w dzień więc wiem jaki to ból. Z tym, że nie wymiotowałam raczej. Znaczy zdarzyło się kilka razy ale to jak się okazało przez witaminy Falvit mama, podobno dużo ludzi tak na nie reaguje.

Ja niestety po raz 2 przechodzę ten koszmar wymiotny dzień na dzień koszmarrrrrrrrr

monika1985monik napisał(a):

agusia147 napisał(a):

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

Ja mam 17 wizytę, a w międzyczasie muszę jeszcze zrobić badania... Powtórzyć glukozę itp... Mam wrażenie że w tej ciąży to nie robię nic tylko krew do analiz oddaję

Ło rany a co to tak dużo tych wizyt ? ja mam teraz 2 a o oddawaniu krwi mi nie przypominaj bo mnie rano tak mdli i wymiotuje że masakra i byłam właśnie na oddaniu krwi i myślałam że zemdleje

monika1985monik napisał(a):

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

No ja też się nie mogę doczekać wizyty jutro do południa mam wizytę ale trochę się boję czy wszystko jest ok , kurcze i ta nieszczęsna pierś mnie boli Trzymajcie kciuki

grazia1981 napisał(a):

A ja z niecierpliwością oczekuje wizyty u gina a raczej giny,kazała przyjść za kilka dni,piersi mnie bolą tak jak przy pierwszej ciąży .Nie moge się doczekać już tego potwierdzenia,jak dobrze pójdzie to w lipcu będę i ja mamą.

katrin22 napisał(a):

agusia147 napisał(a):

nniewidzialnaa napisał(a):

Ja też już wróciłam do domu po porodzie.
26 października o 7.59 przyszedł na świat Mateuszek - 2760g / 51cm / 10 w skali Apgar.
Oceniony został na 36 tc, więc miałam nieco przesunięcia jeśli chodzi o cykl. Od wczoraj jesteśmy razem w domku

Gratulacje Ten 26.10 to jakaś plaga w tym roku Możecie waszym dzieciom robić razem imprezki urodzinowe

Mój 25.10

nniewidzialnaa napisał(a):

Ja też już wróciłam do domu po porodzie.
26 października o 7.59 przyszedł na świat Mateuszek - 2760g / 51cm / 10 w skali Apgar.
Oceniony został na 36 tc, więc miałam nieco przesunięcia jeśli chodzi o cykl. Od wczoraj jesteśmy razem w domku

katrin22 napisał(a):

quaqua napisał(a):

Jeszcze jedno mi się przypomniało dla tych co skończą na stole na cesarce... Jak Was tam położą i zaczną wyciągać dzidziusia to nie patrzcie w tą lampę nad stołem. Jest tak czysta, że działa jak lustro No chyba, że ktoś lubi takie obrazki

ja nie patrzyłam, odkąd zobaczyłam skalpel jadący po moim brzuchu