e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

koza.k90 napisał(a):

edith, dokładnie tak

a w oświadczeniu podajesz wiek dziecka

jest też miejsce na podpisy dziecka i rodzica

koza.k90 napisał(a):

z tymi Leclerkami jest problem - 1 nagroda na sklep

więc żeby potem ktoś nie lał krokodylich łez, że sam nic nie wygrał

luk1990 napisał(a):

Potwierdzili chyba tylko dlatego ,że wysłałam 2 maile...
w pierwszym zapomniałam dołączyć skan więc wysłąłąm drugi już poprawny- najpierw odczytali 1 mail i poprosili o dosłanie paragonu ,a za chwilke odpisali,że już odnaleźli...może to tylko dlatego xD nie bójcie się na zapas

luk1990 napisał(a):

tereniagno napisał(a):

Monika11 napisał(a):

Kurcze to ja się martwię do mnie nikt nie dzwonił

Do mnie też nie,a jako pierwsza napisałam na forum,że dzwoni Karlsbad z Vizira

u mnie dopiero dzisiaj potwierdzili paragon to w sumie nie dziwne ,że nie dzwonią jeszcze

Monika11 napisał(a):

Kurcze to ja się martwię do mnie nikt nie dzwonił

milkaaa13 napisał(a):

wygrany stolik wymienie na paragon milki z reala i volbom

marlena083 napisał(a):

że wszyscy wygrywają, a ja nie mogę trafić jednego głupiego stolika w Kamisie

mia napisał(a):

edith napisał(a):

Oto moje podsumowanie Kamisa dla mnie koniec konkursu:
32 sms i żaden stolik Mówiłam że losowe nie są dla mnie Nie lubię już tej marki

Nakupiłaś produktów na 32 paragony???
Czy przyjmuje ten sam numer paragonu z innego telefonu?

zaczytana-pola napisał(a):

Teraz dzwonią? Czy to wygrane z rana?

olunka napisał(a):

pecia napisał(a):

edith napisał(a):

Wkurzona jestem na maxa na rodziców z przedszkola muszę się wygadac Wróciłam przed chwila z dzieciakami z cudownej wycieczki do Ośrodka Jeździeckiego ,dzieci zachwycone ale ile wcześniej się poddenerwowałam to moje Czemu rodzice są tacy tępi Mowiłam im ,że autokar jest przez policję sprawdzony a mamusia obrażona na nas bo ją nie wzięłyśmy z córeczką na wycieczke zadzwonila wczoraj w tajemnicy na Policję,przyjechali a teraz są takie przepisy,że nie sprawdzają pod placówką tylko jadą na komisariat.Efekt taki,że z dziećmi czekaliśmy na chodniku 45 minut na autokar oczywiście sprawny i wszystko okey ale oni musieli przyjąć zgłoszenie jak rodzic zadzwonił
Druga sprawa prosiłyśmy aby dzieciom nie dawali chipsów coca-coli,batonów,cukierków i innych rzeczy bo wymiotują potem a my przecież zabrałyśmy picie,soki,wodę,bulki,bylo pieczenie kielbasek ale co niektorzy zapakowali poł sklepu do plecaka i przykryli kurtka aby pani nie widziała co mnie robią na zlość Efekt taki ,że jak Policja przetrzepywałyśmy plecaki,żeby wyciągną słodycze masę batonów i chipsów...uff wygadałam się,za 2 dni zebranie to muszę wyjaśnić pewne zasady,czasami są tacy fajni rodzice,kontaktowi a czasami tacy upierdliwi

oj tak też to znam
zamiast dać dzieciakowi lokomotiv to pół plecaka słodyczy mu zapakuje i słodki napój, nie wiem czy to brak wyobraźni czy po prostu głupota

a ja pamietam jak starsi synowie jeździli na wycieczki i pani mówiła,zeby nie dawać słodyczy itd i tylko moj nie miał i patrzył jak reszta wcina, no chyba,że go ktos poczęstował
a teraz z zerówki były dzieciaki na wycieczce i nawet niektóre miały pieniądze

delfinka101 napisał(a):

Po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu z paskudną diagnozą na wypisie ;W badaniu histopat.; komórek nowotworowych nie znaleziono...będę żyła i nadal nie jednemu krwi napsuje.Cieszy mnie to tak bardzo ,że od razu wygrałam z rozpędu kilka konkursów