e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

karolkas napisał(a):

wkurza mnie i zarazem smuci że się zbłaźniłam na rozmowie kwalifikacyjnej i chyba nie jestem pewną siebie kobietą

melissa napisał(a):

martu18 napisał(a):

melissa napisał(a):

U mnie też nic - chyba nazwisko już im się zbytnio opatrzyło i trafiło na czarną listę.

A tak z innej beczki - zbliża się termin wyjazdu na Walentynki do Paryża z L'Oreala w Rossmannie, a ja nadal nie dostałam programu. Wiem, że więcej osób z forum wygrało - czy przedstawiciel Orbisu się z Wami kontaktował? Może być na PW.

nie kontaktował się. dzwoniłam i wszystko ma przyjść na @.

No właśnie - coś długo tego maila wysyłają... już mnie to wkurza.

luiza napisał(a):

adamaszek napisał(a):

Luiza, i tak trzymaj, widzę, że rozumiesz i kochasz psy

Dzięki

Jak ktoś chce zobaczyć moje biedne, męczone w blokach psy to zapraszam w weekend tu http://ec2010.mushing.pl/

luiza napisał(a):

emanuela24 napisał(a):

luiza napisał(a):

emanuela24 napisał(a):

swoja drogą (zaraz gromy na mnie polecą) powinien być zakaz trzymania psów w bloku
pies musi mieć miejsce do biegania - i z cała pewnością nie powinien to być plac zabaw dla dzieci takiego właściciela powinno się zamknąć na cały dzień w pomieszczeniu metr na metr - ciekawe jakby się poczuł pies musi mieć swój wybieg - najfajniejsi sa właściciele wielkich psów którzy trzymają je w mieszkaniu 50m2 jak dla mnie kompletny brak odpowiedzialności

Mhm chyba za bardzo nie znasz się na psach. Myślisz, że jak pies będzie miał ogród to będzie biegał na nim sam 24h/dobę ? Mam 2 duże psy w bloku i mieszkam na 50 m2, ale moje psy codziennie są wybiegane, mają po kilka spacerów, w tym jeden trening lub jeden bardzo długi spacer, gdzie mogą się wybiegać. Uwierz mi, że jedyne co robią po tym jak wrócą i są zmęczone to idą spać. Nie jest ważne gdzie pies mieszka, ale ile czasu i uwagi poświęca właściciel. Ja natomiast nie mogę patrzeć na psy, które mieszkają w kojcach czy biegają po ogrodzie i nigdy z niego nie wychodzą...

a że tak sobie pozwolę zapytać - gdzie pieski wyprowadzasz i trenujesz ?? w pobliskim parku ??

nadal utrzymuje w bloku powinni zakazać posiadania psów i koniec kropka (chociaż liczę sie z tym że zaraz blokowcy z pieskami na mnie naskoczą i nie ważne jakie maja argumenty za - ja widzę większość przeciw)

nie masz warunków nie kupuj psa - nadejdzie moment w którym będziesz musiała iść do pracy i co z psem w mieszkaniu?? czy może do pracy będziesz zabierała ?? pies nie żyje 2 czy 3 lata, on czuje i ma swoje potrzeby - co do szczęśliwości nie sadzę aby zwirze było szczęśliwe siedząc w mieszkaniu, sasiedzi zapewne też szczęśliwi z tego powodu nie są

wkurzaja mnie właściciele psów którzy ida na spacer by pies sie wybiegał nie myślą że pies może sie rzucić ( nie chodzi mi o agresję ale o zwykłą radość) np na kobiete w ciąży - piesek biega , cieszy się skoczy na kogoś i bach ...... akurat skoczył na ciężarną i co wtedy gdy coś nie tak zaczyna się z ciążą dziać po naskoku na brzuch przyszłej mamusi ?? a co gdy taki spacerująco biegający pies skoczy na staruszkę i ja przewróci?? fantazji troche ludzie - pies powinien biegać po swojej posesji a nie po parkach, lasach czy ulicach
i jeszcze te odchody pozostawione fuuuuuuuuuuj Twoj pies sie wyaa pozbieraj, poszukaj odpowiedniego do tego śmietnika Twój pies Twoje wyaane

Dawno takich bzdur nie czytałam, no ale cóż...
Nie wyprowadzam psa do pobliskiego parku, bo takiego nie posiadam w okolicy, nawet jakby był to jakoś i tak pewnie nie chodziłabym, bo za dużo ludzi. Jeżeli przechodzę przez osiedle, moje psy zawsze są na smyczy, w lesie to samo.
Żeby wybiegały się to jeżdżę na łąki, pola, gdzie nie ma ludzi. Luzem puszczam tylko jednego, drugi jest na 30 m lince, bo jakby wyskoczyło jakieś zwierzę, mógłby za nim pobiec. Tak wyglądają zwykle spacery, a jeśli chodzi o treningi to w zimie trenuję w górach, które mam za oknem albo jadę autem 50 km do lasów, gdzie są fajne, długie trasy. Moje psy obecnie biegają codziennie po ok. 10-15 km i uwierz mi są wtedy zmęczone, przychodzą do domu i idą spać na łóżko.
Dlaczego nie mam warunków ? Uważam, że mam idealne warunki, swoje psy mam od 7 lat i są szczęśliwe.
Co do pracy to ten moment już nadszedł, skończyłam studia i pracuję Co to za problem, żeby na te 4-5 godz. jak nie ma nikogo zostały same ? Wybrałam taką pracę, gdzie mam nienormowany czas pracy, w każdej chwili mogę wyskoczyć na spacer czy trening. Z sąsiadami nie mam żadnych problemów, wszyscy są pozytywnie nastawieni do moich psów.
Moje psy nie skaczą na ludzi, zawsze na osiedlu są na smyczy, a więc nie wszyscy właściciele są nieodpowiedzialni.
Z tego co napisałaś, to psy powinny siedzieć tylko na swojej posesji i nigdzie nie wychodzić, współczuje takiego myślenia, bo psy potrzebują się wybiegać, a tego nie będą robiły same pozostawione na ogrodzie.
Mieszkałam kilka razy po 1-2 tygodnie z moimi psami w domu, gdzie miały do dyspozycji ogród, wybieg, po dłuższej chwili pozostawione, same chciały wejść do domu i położyć się na kanapie.
Może zróbmy zakaz trzymania dzieci w blokach, bo przecież one też potrzebują przestrzeni, żeby się wyszaleć, rozwijać. Codziennie są zamknięte w bloku, plac zabaw przecież im nie wystarczy

kaki76 napisał(a):

gosia16 napisał(a):

ale jak , jeśli on twierdzi , że to pewnie pomnyłka i nie chce nic powiedzieć więcej

Jak wyświetla się numer to łatwo ustalić, jak nie to podejrzane

wyświetla się dzwoniłam ale nikt nie odbiera

jola29k napisał(a):

wkurza mnie na maxa pies od sasiada , co to za wredny kundel

ati88 napisał(a):

wkurza mnie mój facet, a raczej doprowadza swoim zachowaniem do smutku

katmich napisał(a):

wkurza mnie i smuci że mój mąż stracił dzisiaj pracę

bezet napisał(a):

A czy kod z tej okazji to trzeba wykorzystać w danym dniu czy można później

niuniu napisał(a):

adamaszek napisał(a):

No to już rozgryzłem co trzeba pisać, żeby z dużym prawdopodobieństwem wygrać na Rossnecie!!!

po prostu miałeś farta bo my o takie głupoty nie graliśmy

emanuela24 napisał(a):

adamaszek napisał(a):

Wkurzyła mnie dziś kasjerka w Realu w Forcie Wola. Nieprzyjemne babsko, nie dość, że powiedziała, że nie powinienem dostać żadnych punktów, choć dałem jej kupon na 400 punktów (i Payback mam od samego początku jego istnienia). W Biurze Obsługi Klienta powiedzieli, że absolutnie nie ma racji, zabrali babie mój kupon, którego w ogóle nie odbiła i dostałem te punkty + jeszcze dodatkowe. Powiedziałem kobicie przy kasie, że nie miała racji, powiedziałaz nadętą miną do widzenia, nie mam ochoty rozmawiać'. Bezczelny typ. Wpisałem ją do księgi skarg. Myślicie, że jeśli napiszę list do jakiegoś Dyr. w tym Realu to dostanie jakąś naganę?

a jaka satysfakcję będziesz miał z tego ze dostanie naganę??
udowodniłeś jej swoje i wg mnie wystarczy - nie wiem też po co ta księga zażaleń ?? (chociaż rozumiem że mogło Ci się ciśnienie podnieść)
Pani pracuje (użera sie z humorkami klientów) po 10 godzin dziennie za 1200zł i być może to jej jedyny środek utrzymania, być może nikt w kwestii p-któw jej nie przeszkolił
ludzie zlitujcie sie - wszystko to przypomina mi dostałem p-kty plus rekompensatę ale mimo to uprzejmie donoszę