e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Myślę sobie, że można tak dywagować bez końca. Bo w tej chwili podałaś w wątpliwość sens istnienia kwiaciarni, florystów, hodowców, ogrodników... którzy przecież często łączą pracę z pasją i dręczą zwłoki roślin. Gdyby patrzeć w ten sposób, to jaki jest sens robienia ciasta z truskawkami, skoro właściwie po pierwsze truskawki rosły tylko po to, by ktoś je pożarł, a ktoś doglądał biszkoptu i włożył w niego serce, a to wszystko i tak skończy wiadomo, gdzie
tak sobie tylko luźno rzucam słowa, bez emocjonalnego podejścia ani do róż, ani do wypieków 
pozostawiam jedynie światu podjęcie decyzji odnośnie pomagania zwierzętom. Czy jeżeli ktoś tego nie robi, jest gorszym człowiekiem?!
oczywiscie nie mówię o wymownym odwracaniu wzroku, gdy ktoś zwierzę męczy, czy np. niezauważenie przywiązanego w lesie psa. Mówię o codzienności, w której nie ma miejsca na tworzenie kotom domu zastępczego, czy dorzucanie się do jakiejś zbiórki karmy...  Wyświetl w wątku >>

Cieszę się, że pożeracze laysów to niewychowane ćwoki i brudasy wszystkie kody, które wbiłam, wpisałam z paczek znalezionych wzdłuż rowerowych tras. Dzięki czemu nie muszę nikogo bliskiego karmić tym szitem, by spełniać swój obywatelski obowiązek, czyli sprzątać planetę i wbijać kody Wyświetl w wątku >>

https://www.wykop.pl/wpis/31884983/kradzione-25-maja-2018-roku-dzien-dobry-slysze-w-s/

-Dzień dobry! - słyszę w słuchawce.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze
mężczyzna.
- Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem.
- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia.

Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym
cierpliwym głosem.

Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik.

Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas.

Obok niego kawałek brudnej serwetki.

Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja.

Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.

- Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby
przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.

- Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące
danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym?

- Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój
rozmówca zmierza.

- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy.
- Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?

- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można
zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną
rozmową.

- Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój
rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni
swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba?
- uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.

Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę.
- Sądzę, że tak...

- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w
słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich
danych osobowych.

Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć.

- Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce.
- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.
- Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej
pogodny.

- Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo
żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio
innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile
jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.

- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do
laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. -
Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do
przychodni.
- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki.
- Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody
złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. -
Wie pan jak wysokie są kary?

Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.
- Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na
administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z
trawnika do przychodni– usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.

Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms.
Wszedłem z powrotem do biura.
- Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka.
- Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik? Wyświetl w wątku >>

A jednak mimo wszystko dopatruję się tu oceniania   albowiem ktoś, kto lubi kwiaty, uważany jest za pustego, natomiast słabość do kotów jest już jak najbardziej właściwa i szlachetna. Akurat znam Was troszkę jakby „prywatnie” od strony bycia kociarami (piszę o joan i taalvikki), czego absolutnie nie potępiam. Ale i nie stawiam na piedestale... Bo przecież można najzwyczajniej w świecie nie lubić zwierząt, nie zachwycać się kociakami i nie mieć ochoty głaskać i do serca tulić psa! 
Żeby była jasność - sama uważam kasę na ślubne kwiaty za wyrzuconą w błoto,  jednakże czytając Wasze posty, zawsze mam wrażenie, ze Wasza racja, ta kocia, jest zawsze lepszą i większą racją, niźli tych, co nie maja w sobie poczucia misji i nie chcą ratować żadnego kociego życia. Wyświetl w wątku >>

Ja tam również jestem za czymś bardziej praktycznym ale ostatnio postanowiłam, że będę starała się zrozumieć motywy postępowania innych, nawet kompletnie dla mnie absurdalne... potraktuję to jako sposób na wygrywanie w konkursach wczuwając się w obce mi byty osiągnę level master, bo będę umiała dotrzeć wszędzie, stać się każdym i z równą łatwością stworzyć górnolotny bukiet słów, jak i lekko skiśniętą nalewkę Amarena... Wyświetl w wątku >>

A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?! Wyświetl w wątku >>

cb656 napisał(a):

sasaaabp napisał(a):

czy wiecie może, czy organizatorzy konkursów w jakiś sposób weryfikują paragony? sprawdzają numery w jakichś systemach na podstawie przesłanego zdjęcia paragonu czy też maja programy, które są  w stanie wykryć wszelkiego rodaju przeróbki paragonów???

Organizatorzy są w stanie wykryć wszelkiego rodzaju przeróbki paragonów

No i zgłaszają to specjalnej jednostce policji — paragonowym predatorom! A ci to są dopiero bezlitośni...  Wyświetl w wątku >>

Nie wiem do końca, kim są „prawdziwi rowerzyści”, jednak wiem, iż na pięknych ściezkach rowerowych można spotkać:
- biegaczy, oczywiście biegnących środkiem, bo tak!
- starsze panie z siatkami, bo im na rowerowej isc wygodniej
- pańcie z pieskami rozciągniętymi na cała długość smyczy
itp. itd.

Wszystko jest kwestia wyobraźni i włączenia myślenia. Wprawny rowerzysta tak pojedzie, by nie tylko nie stwarzać zagrożenia, ale jeszcze uniknąć złośliwych komentarzy... a macho są wszędzie i zdecydowanie bardziej wkurzają mnie ci z zimnym łokciem rzucający mięsem wśród dźwięków disco polo, niż ci na rowerach    Wyświetl w wątku >>

superloser napisał(a):

Wkurza, ze wszedzie do wygrania ROWERY  
Sprzedac ciężko, bo można wynająć rower za 1zl.
Gabarytowo przechować też ciężko.

Wkurzają mnie niedzielni kierowcy na wynajętych za złotówkę rowerach, którzy nie maja pojęcia o przepisach ruchu drogowego. I jeszcze wkurza mnie, ze fajne rowery są do wygrania w konkach foto albo loteriach. Hm. Chyba wkurza mnie, ze nie widzę ich wszędzie Wyświetl w wątku >>

Ok, chciałam zażartować, ale skoro to tak serio, to nie zgadzam się z takim klasyfikowaniem konkursów. Zwykle promocyjne to takie, w których trzeba coś kupić/za coś zapłacić, by w ogóle wziąć w nich udział. Koszty związane z realizacją ewentualnej nagrody (czyli owe dodatkowe koszty) każdy z uczestników kalkuluje na własną rękę - dojazd do spa, transfer na lotnisko, ubezpieczenie samochodu itp. itd.

Nie będę oczywiście z tego powodu drzeć szat, uważam jednak, że takie umiejscowienie konkursu (w kategorii promo) nie jest potrzebne. Wyświetl w wątku >>

Czy "promocyjność" tego konkursu polega na tym, iż należy wynająć sobie sternika przed wzięciem udziału?!

https://www.e-kon...rs-3-dni-za-100.html Wyświetl w wątku >>

cb656 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

wkurza mnie stracony czas na wklepywanie tych paragonów i cb656 który zawsze się wpieni we wszystko nawet w temacie który jest po to żeby się wyładować a przyjdzie taki i cała zabawa wkurzania się pójdzie w  a poza tym kupujemy za swoje, a nie twoje, a że w coś zagram i nie wygram to chyba może mnie wkurzyć... chyba że już nawet wkurzanie jest zabronione....

No właśnie.
W temacie: wkurza mnie, że wciąż świat jest pełen mądrali, którym się wydaje, że wolno im decydować, kto na co może i powinien się wkurzać, albo co wolno pisać w jakim miejscu.
No wkurza mnie hurtowe granie i co mi zrobisz? Zabronisz?
:P

Sam sobie przeczysz. Ciebie wkurza hurtowe granie, a innych wkurza, że grają hurtowo, a mimo to nie wygrywają. Każdy ma swój powód do wkurzania i dla każdego jest on najbardziej wkurzający... Chcą, to grają i co im zrobisz? Zabronisz? Dopóki nie robią nic nielegalnego (drukowanie paragonów), hulaj dusza Wyświetl w wątku >>

cb656 napisał(a):

taalvikki napisał(a):

polecam opcję: wycisz telefon. idealna na noc.

Oj, cóż za oburzająca, nieprzemyślana propozycja...
"Nie mogę wyciszyć, bo jak dzieckom, które wyjechały coś się stanie i będą potrzebowały pomocy, to nie usłyszę dzwonka wołającego o pomoc!"
Nie jesteś matkom, to siem nie znasz Telefon nie jest po to, by go wyciszać. Jest po to, by być non stop pod parą

No dokładnie. Nie jesteś matką, to nie zrozumiesz, ze zawsze mam na noc wyciszony telefon, gdy jednak dziecko przebywa poza domem na obozie/zawodach/piżama party, to telefon jest „non stop pod parą”.  A wiesz, dlaczego?! Bo gdyby się okazało, ze moje dziecko mnie potrzebuje, gdy ja smacznie chrapie, nie wybaczyłabym sobie tego nigdy. Wyświetl w wątku >>

zezowaty_kot napisał(a):

... w moje urodziny ZAWSZE pada, nawet jeśli 15 marca święci słońce i 17 marca świeci słońce. Jak żyję, nie miałam w urodziny ładnej pogody U nas jest tak paskudnie i zimno, że odwołałam urodzinową kolację, bo nawet mi się nie chce z domu wyjść.

E tam. Pogoda. Urodziny są raz w roku. Twój Wyjątkowy Dzień. Myślisz, że zmarszczki w słońcu wyglądają lepiej?! Nieee...
A tak serio, to

Flaszka wina, bukiet róż, no weź się uśmiechnij już!!!
Bo za parę lat mięśnie mogą nie dać rady rozciągnąć ust w tak pięknym uśmiechu, jak dziś Wyświetl w wątku >>

cb656 napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

Skoro orzeszkonkurs potrzebował kilku, czy kilkunastu godzin...

Mogło być tak, że na bieżąco podczas zgłaszania prac, codziennie typowali, selekcjonowali jakąś pulę wstępną, z której na koniec tylko wybrali finalistów. Ja bym tak zrobił, bo to usprawnia robotę, nie kumuluje się masa na ostatnią chwilę.

Na pewno! Robili to* w przestronnym, dźwiękoszczelnym pokoju, by nie rozpraszał ich nadmiar bodźców z zewnątrz. Oczywiście zadbano o odpowiednie nawilżenie pomieszczenia i optymalną cyrkulację powietrza! Dodajmy do tego zbilansowane posiłki, pomagające zachować jasność umysłu, wygodne, przewiewne ubrania, a w razie konieczności masażystę czekającego na każde zawołanie, by rozluźnić zmęczone napięciem (wszak to decyzje wysokiego ryzyka) mięśnie. Tak, tak, na pewno tak było

* - oni, czyli mega-wykwalifikowana grupa specjalistów, poddana przed konkursem ostrej selekcji, czytająca ze zrozumieniem tysiąc słów na minutę Wyświetl w wątku >>

U mnie miała miejsce sytuacja zupełnie odwrotna - kierowniczka działu z chemia stanowczo odmówiła podstemplowaniu czegokolwiek, a gdy zrezygnowana i wk... chciałam wyjść ze sklepu, dogoniła mnie „zwykła” pracownica, bez problemu przybiła pieczątkę i stwierdziła, ze to przecież żaden problem  ;) wiec czynnik ludzki tez ma znaczenie, jak wszędzie! Wyświetl w wątku >>

Nie podoba mi się reklama, która dziś uporczywie wyświetla mi się na stronie głównej serwisu. Dotyczy pożycia seksualnego, a patrząc na wymowną grafikę, raczej męskiej strony tego aspektu. Dla przypomnienia - dziś jest Dzień Kobiet, żądamy równości w radości z seksu, a rysunek penisa w niepełnym wzwodzie raczej temu nie sprzyja... Wyświetl w wątku >>

ziolko napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

Wkurza mnie, że ostatnio dla niektórych "kupię w atrakcyjnej cenie" oznacza "kupię za 1/10 ceny" 

Zgadzam się   konkursowicz powinien zrozumieć konkursowicza i nie zdzierać z niego skóry, ale przecież "kupię za 10%", ale jak coś sprzedać to za jak największą sumę 

Dlatego też unikam transakcji forumowych. Gdy chcesz coś kupić, to jeszcze nawet ktoś z sensem czasem odpisze. Ale gdy chcesz sprzedać, sześć osób cię obraża, kolejnych osiem opisuje, gdzie dokładnie możesz sobie wsadzić sprzedawany przedmiot, jedna wypomina ci, że przecież i tak za dużo wygrywasz, trzy wrzucają linki do przeróżnych sklepów, gdzie „za tyle to kurier wnosi na górę śpiewając przedwojenne szlagiery i całuje rączki”,  reszta zaś proponuje wymianę na „całkiem nową, tylko kilka razy używaną gąbeczkę z puchu kondorów, do nakładania fluidu w odcieniu soczystej brzoskwini”. Oczywiście, gdy odpowiadasz, że nie potrzebujesz rzeczonej gąbeczki, ma miejsce któraś z w/w odpowiedzi... Wyświetl w wątku >>

Był taki czas, kiedy moja córka zamiast „r” mówiła „j”. I bardzo, ale to bardzo lubiła kolędę „fjut nocnej ciszy”, oczywiście zagryzaną „gejfjutami”, bo owoce też lubiła...  Wyświetl w wątku >>

koper napisał(a):

monisss napisał(a):

41.Zabrania się handluopakowaniamizKodemiKodami.WprzypadkustwierdzeniaprzezOrganizatora, iż Uczestnik kupił sameopakowaniepoProdukciePromocyjnymlub Kod (bez produktuobjętego promocją), wówczas taki Uczestnik zostaje wykluczony z Loterii.
widzieliscie ?

Nieźle! Czekam na regulamin w którym będzie zapis o obowiązku zjedzenia przez uczestnika produktu promocyjnego. Weryfikować by to mogli przez wyrywkową kontrolę resztek pokarmowych w... 

BSLwS
Badanie Stężenia Laysów w Stolcu Wyświetl w wątku >>