e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

ola120 napisał(a):

Nie mogę otworzyć regulaminu Zakupomanii. Czy ktoś wie, kiedy wyniki. Na paragonie mam kawę Tchibo. Wygrałam filiżanki i mam odesłać paragon. Jeżeli wygram w zakupomanii, to nie będę miała paragonu. Co robić? Ktoś da dobrą radę?

dzasmina napisał(a):

karkocka napisał(a):

o jakim konkursie plastycznym w Tesco mówicie, bo nie mogę znaleźć

o mlekołakach?

myszania napisał(a):

Czy ktoś wie gdzie pojawiają się wyniki (czy wogole sie pojawiaja) z konkursow na czasdzieci.pl??

madzia34 napisał(a):

to mój dzień kurna mam juz tyle lat i dorosłe dziecko-dobrze ze drugi dosc mały bo inaczej to juz prawie na emeryture:)

yaagatka napisał(a):

dzasmina napisał(a):

czy w Waszych tescach są te babeczki disneya?

NIE

bezaczek7 napisał(a):

polecam karkocka
dziękuję, jutro ruszamy na łowy do sklepu

l0ginka napisał(a):

karkocka pierwsza była, więc kodzik zdobyła

l0ginka napisał(a):

Jeśli punkty z velvet są aktualne, to mam do oddania jeden kod na 10 punktów.
Kto reflektuje, ten się w tym topie wpisuje.

agusia222 napisał(a):

polecam karkocka !

bruce napisał(a):

jola29k napisał(a):

mam chłopca i mam nawet albę dostałam od szwagierki no ale powstał nowy kościół na osiedlu na którym mieszkam i się zaczeło jedne dzieci z syna klasy idą do dużego kościoła a te co z osiedla do nowego i chcą nowe alby jakieś chlebki medaliki i inne cuda , córka miała komunie rok temu i nie było zadnych wymysłów wszystkie dzieci w albach mało składek i wymysłów

To faktycznie Ci zazdroszczę. U mnie matki, po prawie rocznych awanturach, wymyśliły na koniec ... haftowaną suknię z kołem! Toż ja takiej nie miałam do ślubu! No i posłały swoje dziewczynki raz na próbę generalną, a drugi - do Komunii. A moja Córa - ambitnie: cały "biały tydzień" w tej sukience, całą Oktawę i samo Boże Ciało, a codziennie lało, jak z cebra, no i ja codziennie: prałam i suszyłam, prałam i suszyłam... Wszystkie hafty mi się sprały i odpadły (bo były klejone), musiałam je szyć ręcznie. Do tego to koło - masakra! - wyjmować przed praniem, zakładać po wysuszeniu. A to-to wyginało się na wszystkie strony, sprężynowało, wypadało. Teraz piszę o tym z przymrużeniem oka, ale wtedy mi nie było do śmiechu. Sporo matek myślało tak, jak i ja, tylko do tego jeszcze zaczęły wrzeszczeć na każdym zebraniu. A ksiądz tylko siedział, słuchał tych wyzwisk na plebanii i spuszczał głowę, załamany. Tak że - pocieszę Cię - nie masz najgorzej.