e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

awi napisał(a):

stelka napisał(a):

doris1 napisał(a):

ultrixx, Maria
GRATULACJE

Ja również gratuluję! Zdobyć autko  w tak obleganym konkursie to mistrzostwo! 

Gratuluję Nissanów Szerokiej drogi

maria1980 napisał(a):

I ja będę się wozić Nissanem

joan napisał(a):

Ronja napisał(a):

W mojej firmie, szef regularnie po fajki wysyła kolesia swoim Ferrari - to tak jakby chłopak,  co tydzień wygrywał w Ferrero  , a on jakiś taki nieucieszony  

Ło raju, taki kwadrans luksusu to normalnie... prawie, jak premia!

zaczytana-pola napisał(a):

jolajolanta a po co tutaj gdybanie co do uczciwości agencji, skoro wyników jeszcze nie było? Wydaje mi się to niepotrzebne. To konkursowicz popełnił błąd, a nie agencja i niepotrzebnie dopowiada się tu różne scenariusze.

magnus napisał(a):

kalka napisał(a):

Ale mi komputer wariuje, najpierw nie mogę wpisać postów, a potem, za parę godzin wszystkie wpisują się na forum na raz  O co tu chodzi (już je pousuwałam oczywiście)  

To chyba nie jest wina kompa, może przeciążony wątek
Ja długo nie widzę nic w wątku a potem jakieś kwiatki
jeszcze jeden został 

magnus napisał(a):

xxxxxx

taalvikki napisał(a):

polarniczka napisał(a):

zabcia0410 napisał(a):

mmagd napisał(a):

Regulamin jest wiążący. Zawsze przed wzięciem udziału w jakimkolwiek konkursie najpierw sama go czytam...
Ale skoro ludzie nie czytają umów, regulaminów to sami są sobie winni. A potem lament i zgrzytanie zębami. 
I wcale takich osób mi nie żal.
I mam nadzieję, że Organizatorzy uczciwie podejdą do sprawy i błędnie wpisane nr nie będą brane pod uwagę.

czyli jak do 80 letniej babci przyjdą osoby, które sprzedadzą jej gary za 6 tys i podpisze z nimi umowę nie czytając jej, ani regulaminu to babcia jest sama sobie winna i nie będzie ci jej żal jak jej renta to 500 zł...widzę, że jeszcze was życie nie pokopało po tyłkach żeby tak pisać, nie popełniliście żadnego błędu i zawsze pierwsi rzucacie kamieniem...

oczywiście, że to wina babci. kiedy nie jest ubezwłasnowolniona, może podpisywać umowy i nie może być tak, że babci później to darują, a dwudziestolatce nie. takie ustępstwa powodują bowiem lawinę innych chętnych, którzy nagle zmienili zdanie albo raczyli zajrzeć do regulaminu. 

błędy każdy popełnia, ale nie może być tak, że za MOJE błędy odpowiadać ma KTOŚ INNY.

regulamin jest wiążący, a gdy ja się pomylę, to grzecznie sama sobie puszczam wiązankę i albo rezygnuję albo biegnę po drugi zestaw konkursowy. 
ewentualnie jeżeli agencja czy regulamin czy brak rezerwy mi się nie podobają, to jest jedno, bardzo proste wyjście - nie grać tam. ja tak robię, gdy widzę konkurs na lajki albo fotograficzny (nie podobają mi się takie zasady, to mogę wyrazić na fb swoje myśli, ale sama się nie bawię i już). nikt przecież nikogo do graniA nie zmusza...  

edzia21 napisał(a):

assal napisał(a):

A ile tam teraz osób pracuje? Bardzo dużo.
20 tysięcy tekstów to wydaje się coś nie do ogarnięcia. Ale już jak się pomyśli, że 1 strona to min. 10 tekstów, 10 stron to 100, 100 to 1000... 
Takie czytanie nie wymaga takiego skupienia jak klasyka. 
Kilka osób to ogarnie w dwa dni, mając czas na kawę i plotki

Jakoś ciężko mi w to uwierzyć, że nad tymi tekstami pochyla się cały sztab Allbedo  A jeśli mają dużo osób, to na pewno nie z uwagi na czytanie tekstów. Każdy ma jakaś "specjalną misję". Widzę po swoich tekstach, które nagradzają...czysta losowość.

Przynajmniej to moje zdanie, ale życzę Wam wszystkim jak najlepiej   Oby czytali, nagradzajac najlepsze perełki

assal napisał(a):

A ile tam teraz osób pracuje? Bardzo dużo.
20 tysięcy tekstów to wydaje się coś nie do ogarnięcia. Ale już jak się pomyśli, że 1 strona to min. 10 tekstów, 10 stron to 100, 100 to 1000... 
Takie czytanie nie wymaga takiego skupienia jak klasyka. 
Kilka osób to ogarnie w dwa dni, mając czas na kawę i plotki