e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

wiki1985r napisał(a):

Prześwietna koszulka z Kocham Football na fb

wigana napisał(a):

gosia16 napisał(a):

Wkurza mnie dzisiaj wszystko - sześcioletnia córka wymiotuje od 3.00 w nocy i mam wrażenie ,że skończy się to szpitalem,przychodnia już zaliczona.

szczerze współczuję - nie chcę stawiać diagnozy , ale to chyba jelitówka ... ja co roku na wiosnę to przechodzę z moimi dziewczynami . Zalecenia mojej pediatry : poić przegotowaną i letnią wodą w małych ilościach ( bo jak będzie pić dużo na raz lub ciepłe , to zwymiotuje na pewno ) , dawać do przegryzania chrupki kukurydziane lub chlebek ryżowy - jeśli jest poprawa ( czyli brak wymiotów ) to ugotowany na rzadko ryż bez przyprawowych szaleństw ... i po malutku można wracać do '' normalnego jedzenia ''- ale wiadomo lekkostrawnego .
życzę zdrówka

plocia napisał(a):

gosia16 napisał(a):

Wkurza mnie dzisiaj wszystko - sześcioletnia córka wymiotuje od 3.00 w nocy i mam wrażenie ,że skończy się to szpitalem,przychodnia już zaliczona.

moja jednej nocy 4x, do tego jeszcze biegunka, na szczęście na 2 dniach się skończyło, potem przeszło na mnie

malutka456 napisał(a):

gosia16 napisał(a):

malutka456 napisał(a):

gosia16 napisał(a):

Wkurzają mnie nowi sąsiedzi ,już od dwóch dni ,od rana do wieczora tłuką się po ścianach młotami - co oni robią - apartamentowiec z bloku z wielkiej płyty

to moze ja jestem Twoja nowa sasiadka, wprowadzam sie do bloku i mam generalny remont

na parter

nie, na 3 pietro i w innym miescie

malutka456 napisał(a):

gosia16 napisał(a):

Wkurzają mnie nowi sąsiedzi ,już od dwóch dni ,od rana do wieczora tłuką się po ścianach młotami - co oni robią - apartamentowiec z bloku z wielkiej płyty

to moze ja jestem Twoja nowa sasiadka, wprowadzam sie do bloku i mam generalny remont

anava napisał(a):

A mnie wkurza mnie moje kiepskie samopoczucie

gosia16 napisał(a):

joan napisał(a):

bluesky - skłaniam się ku Twojemu tokowi myślenia; może niekoniecznie chodzi o Kanary, ale niestety, kobiety lubią martwić się na zapas Na polepszenie humoru, dwie prawdziwe historie:

Nie tak dawno wygrałam wycieczkę, ale postanowiłam zrobić niespodziankę mojemu facetowi i zataiłam całą sprawę Zanim się przyznałam (co nastąpiło w Walentynki), musiałam odbyć kilka bardzo konspiracyjnych rozmów telefonicznych (ściszonym głosem w WC itp.), min. z organizatorami i rodziną. Z wojaży we dwójkę wróciliśmy wczoraj, żadnych skoków w bok czy coś

Jakiś czas temu na tel stacjonarny zadzwoniła moja mama. Jeszcze się rozmowa nie rozkulała, gdy nagle poczułam ból brzucha i stwierdziłam, że muszę kończyć. Oczywiście, podałam mamie powód. A na drugi dzień ona zadzwoniła z przeprosinami, że jeśli mnie czymś uraziła albo obraziła, to ona przeprasza, bo przecież wiem, że mnie kocha

Jednym słowem należysz do obozu nie doświadczonego przez życie ,ja naście lat temu też bym tak myślała ,ale widzę niestety co się dzieje np.w małżeństwach moich koleżanek i naprawdę to nie jest takie proste i różowe

tato999 napisał(a):

kingaa napisał(a):

ilonar2301 napisał(a):

kingaa napisał(a):

wkurzyła mnie waga elektorniczna... dzisiaj po raz pierwszy zważyłam się na nowej wadze elektronicznej i pokazuje 2 kg więcej niż na zwykłej Po co ja chciałam wagę elektroniczną... przynajmniej dalej bym twierdziła, że ważę dobrze, a teraz muszę zrzucić 2 kg

Ciekawe z czego Ty masz te 2 kg zrzucać Pozbądź się włosów, będzie w sam raz

jak dobrze pójdzie, to za pół roku będę łysa, tak mi włosy wypadają... więc poproszę jakiś inny pomysł! No załamałam się

ja chętnie przyjmę te 2 zbędne dla ciebie kg


ktoś chce jeszcze dorzucić swoje zbędne 3 kg

propozycje na pw

joan napisał(a):

bluesky - skłaniam się ku Twojemu tokowi myślenia; może niekoniecznie chodzi o Kanary, ale niestety, kobiety lubią martwić się na zapas Na polepszenie humoru, dwie prawdziwe historie:

Nie tak dawno wygrałam wycieczkę, ale postanowiłam zrobić niespodziankę mojemu facetowi i zataiłam całą sprawę Zanim się przyznałam (co nastąpiło w Walentynki), musiałam odbyć kilka bardzo konspiracyjnych rozmów telefonicznych (ściszonym głosem w WC itp.), min. z organizatorami i rodziną. Z wojaży we dwójkę wróciliśmy wczoraj, żadnych skoków w bok czy coś

Jakiś czas temu na tel stacjonarny zadzwoniła moja mama. Jeszcze się rozmowa nie rozkulała, gdy nagle poczułam ból brzucha i stwierdziłam, że muszę kończyć. Oczywiście, podałam mamie powód. A na drugi dzień ona zadzwoniła z przeprosinami, że jeśli mnie czymś uraziła albo obraziła, to ona przeprasza, bo przecież wiem, że mnie kocha

radosna napisał(a):

bluesky napisał(a):

merus napisał(a):

czy facet byłby tak nieostrożny , by wpisać imię, to raczej świadczy o tym, że pewne jakaś znajoma go nagabuje, no chyba , że ma to w nosie że się dowiesz

A ja myślę, że jesteście Kobietki troszkę przewrażliwione i to niekoniecznie musi świadczyć, że facet zdradza. Może np Pani Natalia to Pani z biura podróży, która zadzwoniła ws zmiany terminu lotu na Wyspy Kanaryjskie, które dla Iwonciii wykupil jej facet.
Mimo wszystko powinniście chyba porozmawiać sobie spokojnie i wszystko wyjaśnić.
Nie ma się co martwić na zapas.

Tak masz rację. I dlatego przy numerze swojego szefa napiszę Maciuś

merus napisał(a):

czy facet byłby tak nieostrożny , by wpisać imię, to raczej świadczy o tym, że pewne jakaś znajoma go nagabuje, no chyba , że ma to w nosie że się dowiesz

iwonciaaa napisał(a):

Wczoraj robiłam sobie z moim spózniony Dzień Kobiet.
Przyniosłam herbatę, nagle wibruje sms, podaję mu telefon i kątem oka widzę ,,Natalia''.
Pytam: ,,Co tam reklama przyszła?''
On:,,Nic ważnego''
Idę sobie po cukier, patrzę telefon mu dzwoni...
no i kto się wyświetla?!
Oczywiście Natalia !
Odebrał powiedział coś w stylu: nie mam czasu.
A w ogniu moich pytań nawet nie potrafił określić, kto to jest.
jestem zła... jestem smutna...

wiki1985r napisał(a):

gosia16 napisał(a):

Cieszę się, z nareszcie mogę powiedzieć ,że dzisiaj doszłam do siebie po Dniu Kobiet.Dobrze że takie święto jest raz w roku.

Mój mąż wczoraj robił z kolegą Dzień mężczyzny
Cieszę się,że nie marudzi jak zwykle