e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

benasia napisał(a):

a nie ma takich fajnych interaktywnych zabawek dla 3-latka?

kadett33 napisał(a):

rachel napisał(a):

szukam informacji jak na facebooku sprawić by pojawiały się powiadomienia o wywołaniu na tablicy w tym takim globusiku. Brałam udział w konkursie, wygrałam i po 3 tygodniach dopiero zobaczyłam że mnie wywołali, powiadomienia brak, nagrody eż bo za późno odesłałam dane:/

jak polubisz post to piwno być powiadomienie jak coś się pojawi w tym poście.

benasia napisał(a):

hehe mam podobny dylemat - coś potrzebuję dla synka 3 latka i coś dla dziewczynki na roczek - jakieś pomysły?
Lego,wszelkie klocki, hulajnogę, laptop edukacyjny - to mamy jak coś.
A dziewczynka z tego co wiem to ma konika na biegunach wiec też odpada - myślałam nad jeździkiem-pchaczem.

kajeczka napisał(a):

rachel napisał(a):

szukam informacji jak na facebooku sprawić by pojawiały się powiadomienia o wywołaniu na tablicy w tym takim globusiku. Brałam udział w konkursie, wygrałam i po 3 tygodniach dopiero zobaczyłam że mnie wywołali, powiadomienia brak, nagrody eż bo za późno odesłałam dane:/

W danym profilu klikasz w Lubisz to i rozwijają się opcje, zaznaczasz Otrzymuj powiadomienia.

spineczka napisał(a):

Melduje się ...

W ciąży. z terminem na luty!

tereniagno napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

rachel taka teściowa z kawałów Gdy mój synek jest chory, to zawsze gotuję mu rosół. Chyba lepiej, żeby zjadł cokolwiek- jakieś chrupki kukurydziane, biszkopty, rosołek albo marchwiankę z ryżem.

Przepraszam,nie chcę być złośliwa i wścibska,ale w takim wypadku nie podaje się rosołu,jeżeli dziecko czy nawet osoba dorosła ma problemy z żołądkiem lub biegunkę.Oczywiście marchwiankę,ryż,kaszę jak najbardziej

natala91 napisał(a):

jorunn2010 napisał(a):

rachel napisał(a):

wkurza mnie sąsiadka wariatka! Stale się o coś czepia, stale jej się coś nie podoba. Od dwóch lat dlatego wolę się do niej nie odzywać (zmieniłam też numer bo pisała smsy), bo zaczepiała mnie na klatce i robiła awantury o głupoty (miałam remont w łazience - u niej śmierdzi gównem więc pewnie u mnie źle rury położyli albo że obudziłam ją o 8mej rano chodząc na szpilkach po mieszkaniu). Teraz ma nowy system wali w kaloryfer kiedy tylko moja córka bawi się ciut głośniej. Wkurza mnie to bo raz sama ma dziecko o rok starsze i powinna wiedzieć jak to jest z dziećmi, dwa często awanturują się z mężem i matką niekoniecznie w godzinach od 6.00 - 22.00 i wtedy nawet telewizor na pół głośno nie daje rady...całe życie z wariatami !!!! Jak żyć!!!!

miałam podobną sytuację, wariatka zza ściany mówiła nawet że... za głośno sikamy! A jak moje dziecko było odrobinę za głośno to waliła w drzwi. W końcu poszliśmy z jeszcze jednymi sąsiadami na policję. Panowie poszli do pani, pogadali z nią, minęło kilka miesięcy i cisza. W końcu dziecko może się bawić a ja bezstresowo sikać

ja mam bardzo złośliwych sąsiadów nad sobą którzy specjalnie głośno chodzą i skaczą tak że mi sufit obniżony pęka a lampa w kuchni nie ma styku a że pan sąsiad jest policjantem to mu wszystko wolno i jedyne co mi zostaje to się wyprowadzić

ziolko napisał(a):

hehe... jak ktoś ma nie wygrać, to nawet tam, gdzie jest 1000 nagró na tydzień, to nie wygra...
mowa o bluzach, bo oczywiście NIE wygrałam