e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

monisss napisał(a):

Czy z kinder powinno przyjść cos na maila? Zgloszenie wysylalam w nocy i poszło na innego maila, którego juz staram się nie używać w konkursach bo tam jest misz i masz  ale nic nie przyszło... ale fajnie było taką zaspaną wygrać. Mam nadzieje, ze wszystko jest ok...

mama-l-k-m napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

Kiedy moya "zwyczajowo" wysyła maile o wygranej z etapu? Ile dni po publikacji wyników na stronie?

Różnie wysyłają. Mogą być dzisiaj albo w poniedziałek. Mogą też część puścić.

magie1982 napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

magie1982 napisał(a):

Czy z Rajskiej dostał już ktoś Sodexo na maila? Wygrałam 19 lipca i miało dojść w ok 7 dni roboczych i nic nie doszło.

sprawdź koniecznie SPAM i adres, który mi się kojarzył na pierwszy rzut oka mocno podejrzanie kontakt.wirtualna@sodexo.com

Wielkie dzięki, w życiu bym nie wpadła, że to nie spam. Faktycznie jest wiadomość z 31.07
:)

magie1982 napisał(a):

Czy z Rajskiej dostał już ktoś Sodexo na maila? Wygrałam 19 lipca i miało dojść w ok 7 dni roboczych i nic nie doszło.

miata napisał(a):

Credo89 napisał(a):

W Kinder nie pomoże ani upór ani inwestycja, dzisiaj od 4 rano wprowadziłem 12 paragonów i same pudła, także nie ma co się nabierać na te "bajki"...

Wprowadzałeś je jeden za drugim czy o konkretnych godzinach? Jak w danej minucie poszło pudło, to szkoda kolejnych paragonów wpisywać w jej trakcie – o ile dobrze rozumiem bramki

zielonaszpilka napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

alienistka napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

alienistka napisał(a):

bo to co było opublikowane po pierwszym etapie było raczej słabe.

a ten fragment "bo to co było opublikowane po pierwszym etapie było raczej słabe." On się tyczy tylko Twojej pracy, czyli tego co zgłosiłaś w pierwszym etapie?

Dotyczy tych zgłoszeń, które były zaakceptowane przez Moya w pierwszym etapie.. Moja subiektywna ocena..

a gdzieś jest galeria?

Moim zdaniem nie ma galerii ani zgłoszeń ani nagrodzonych prac, więc właśnie dlatego ciągle usiłuję ustalić, co ma na myśli autorka pisząc, że zgłoszenia był słabe   i skąd ta subiektywna opinia?

alienistka napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

alienistka napisał(a):

bo to co było opublikowane po pierwszym etapie było raczej słabe.

a ten fragment "bo to co było opublikowane po pierwszym etapie było raczej słabe." On się tyczy tylko Twojej pracy, czyli tego co zgłosiłaś w pierwszym etapie?

Dotyczy tych zgłoszeń, które były zaakceptowane przez Moya w pierwszym etapie.. Moja subiektywna ocena..

southlander napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

a swoją drogą: kod spowalniający działanie gry/naliczanie czasu. Do czego to już doszło, to mi się kojarzy z brudnym wyścigiem szczurów, a nie z konkursem. Widać, teraz nie normalność, a cwaniactwo w cenie...  aż nie wiem jak to mądrze skomentować, chyba nie ogarniam takich zagrywek. A mogli zrobić normalny konkurs na rymy częstochowskie. I nikt nie czułyby niesmaku.

Ja to w ogóle podziwiam wszystkich którzy biorąc udział wierzyli że rywalizacja będzie bezproblemowa. Im bardziej efekciarski konkurs, tym większa szansa że coś pójdzie nie tak. Sprytniejsi ludzie potrafią znajdować błędy czy skróty ułatwiające rozgrywkę w gierkach o milionowych budżetach, sprawdzane wcześniej miesiącami przez doświadczone zastępy testerów, więc czemu tu miałoby być inaczej w przypadku prostej gry zrobionej pewnie budżetowo na zamówienie działu marketingu, tym bardziej że w puli były nagrody?

bogna77 napisał(a):

Lodówkę...? ☹️

adamo86 napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

mam pytanie, nie chcę burzy wywoływać, ale jak Wy wykręcaliście te czasy po 3s w redbull?
5 obrazków + znalezienie tych pieruńskich puszek, ja czasem musiałam się wgapiać w jeden obrazek bez końca bo puszki zwyczajnei nie było, plus kliknięcie i załadowanie strony z kolejnymi obrazkami.... rozumiem, że obrazki się powtarzały, więc można było się ich nauczyć. Ale 2-3-4s dla 5 obrazków? przecież to technicznie trudne   

i nie, nie neguję, nie podważam, po prostu staram się zrozumieć, może ktoś ogarnięty i cierpliwy mi wytłumaczy 

Po X próbach można było ogarnąć gdzie puszki się pojawiają - było kilka miejsc dla każdego obrazka.
Czas liczył się dopiero od momentu załadowania obrazka.
Czasem po znalezieniu puszki miałem na liczniku danej planszy cały czas 20s.
Niestety mój najlepszy czas to 5s i głośnika ni ma 

gregory napisał(a):

Co się dzieje z fortuną? Mieli kiedyś takie opóźnienie w informowaniu?

asia8564 napisał(a):

notta napisał(a):

Powodzenia dzisiaj dla tych, co tak jak ja wszystko ogarniają na ostatnią chwilę. Przypominam, że dzisiaj koniec miesiąca... lecimy z paragonami 

A co takiego jest do dziś ? Ja widzę tylko Mieszko carrrefour i colgate rossman , coś przeoczyłam ?

notta napisał(a):

rufus napisał(a):

Cynamon28 napisał(a):

rufus napisał(a):

Kalisz w familijnych od 1 dnia do teraz ma wpisanych ponad 5000 paragonow.
Jak to mozliwe?
Codzien nawet kilkaset moze byc

    Może ktoś ma sklep

I pozniej zwrot?

a co US nie widzi takich zagrywek? Nie wierzę, że się zgłasza miesięcznie 1000 paragonów, z czego 900 jest zwrotów i tak systematycznie..  bo co miesiąc to można taką jedną loterię dokleić.

koszalek napisał(a):

Zdrowy rozsądek by nakazywał wykluczenie właścicieli sklepów, nie znam sie na tym, ale zapewne mogą tak zrobić, że towar nawet nie ruszy z półki/magazynu a paragony są.

adamo86 napisał(a):

joan napisał(a):

Skoro wczoraj pół dnia klęczałam pochylona nad sedesem, zwrotki czyniąc z jeb* wafli "familijnych"  zapytuję dziś: czy Teamcraft już dzwoniło z kajakami & plecakami...?
/ Rusz po nagrody, a przygoda sama Cię znajdzie / Intermarche /

Oni informują miesiąc po wyborze. Więc pewnie najwcześniej końcówka sierpnia - kajak będzie na kolejne wakacje 

magie1982 napisał(a):

Ooo u mnie w Dino wcale nie jest tak różowo. Większość kasjerek przyzwyczaiła się, ale jedna fuka na nas z wielkim fochem. Szept do kolezanki: ona tego nie lubi i ona nie będzie rozliczać. Nie wcale jakąś stara. Chyba wybrała pracę, do której się nie nadaje. Nie pozdrawiam tej księżniczki... A co do Stokrotki z jedną pobliską też mieliśmy przeboje. Nie przyjęli bonu, bo u nich nie można. Złożyliśmy reklamację, ale wiadomo, że więcej tam nie pojedziemy. Może w większych miastach ekspedientki są przyzwyczajone do takich sytuacji, ale u mnie wciąż otwierają szeroko oczy na bony, karty Sodexo i inne tego typu rzeczy. Średniowiecze