Reklama na e-Konkursy.info

Wyniki wyszukiwania

Szukano wśród postów użytkownika zielonooka85

zielonooka85

#6482984 Napisano: 19.04.2018 00:38:12 w moje dzisiejsze wygrane :)
Instagram, zestaw produktów Aussie o wartości 447 zł z https://www.e-kon...le.html#.WtfIpIhubIU Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6481745 Napisano: 13.04.2018 16:37:25 w moje dzisiejsze wygrane :)
W tym tygodniu dotarła paczka z konkursu Always. Bladoróżowa poduszka, nie wiem jak ją nazwać, dzieciom przypomina precel.  Różowy pędzelek do różu, różowe-włochate-z jednym palcem rękawiczki, długie i ocieplane skarpetki, też różowe. Jakby ktoś się zastanawiał, co tam było emotka  
W sam raz na wiosnę! Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480309 Napisano: 09.04.2018 01:03:07 w Dyskusje o wynikach konkursu
Któraś z dziewczyn spakowała mi do torby ubrania z manekinów. Zapytała: to może przymierz buty, sprawdź czy pasują. Okej, przymierzam i pytam, czy mogę wymienić na inne, bo te ledwo na mnie wchodzą. Ona: ale nie mamy takich rozmiarów. To po co kazała przymierzać? To samo z jakąś bluzką. Machnęłam na to ręką. Później przyglądałam się stojącym tam butom i rozmiary jednak były. Druga uczestniczka mówiła wprost: w tej spódnicy nie będę chodzić, czy mogę zamienić ją na spodnie? Ale my nie wiemy, czy możemy tak zrobić... Grr! Czułam się tak: weź kobieto te ciuchy i już spadaj, nie dyskutuj, bo to nie ma sensu, tracisz czas, nic więcej nie dostaniesz, to co, że brzydkie, to co, że przyszłaś w lepszych.
Były jeszcze sceny z malowaniem i układaniem włosów. Jako ciekawostka: prostownica nie była do nich włączona, suszarka też. Makijaż wykonano zupełnie innymi kosmetykami, niż te na filmie. Z godzinę wcześniej makijażystka z Napiórkowską rozmawiały między sobą "tanimi kosmetykami to nie da się tak ładnie umalować". Ha ha. 
Większość czasu spędziłam na zapleczu, tam gdzie było jadło wystawione, z jakimiś ludźmi (w sumie nie wiem, kto za co był odpowiedzialny) na pogawędkach. To chyba największy plus tego wyjazdu - pogadanie z nimi, pośmianie się etc.
A i jeszcze takie kwiatki: mówię do jednej z dziewczyn, że trochę mało tych ubrań. Ona: a to trzeba jak najszybciej iść do sklepu i dokupić. Druga uczestniczka pytała, co tu warte było 3000 zł, bo ona brała udział w innej metamorfozie i cośtamcośtam. Odpowiedź: a bo to styliści różnie biorą. Aha.  
Koniec 'metamorfozy.

Podsumowując - dostałam: 
-3 okropne stylizacje. No dobra.. może te maciupeńkie torebeczki mi się do czegoś przydadzą. Ubrania brzydkie, w żaden sposób do mnie nie pasujące. Nie pytano mnie, czy mi się to podoba, czy nie. Wróć. Pytano, ale oczekując tylko jednej odpowiedzi. Że jestem zachwycona. Gdybym powiedziała, że nie chcę tych ubrań, nikt nie przejąłby się moim zdaniem.
- makijaż, który był wyłącznie im potrzebny, żeby na filmie była widoczna zmiana
- fryzurę jedynie na 5 minut kręcenia filmu, nie z myślą o mnie i moim wyglądzie
- kosmetyki i szczotkę prostującą
- darmowy obiad
- możliwość zobaczenia, w jaki sposób robi się nagrania
- przeżcie! niezapomniane na pewno
A czy nie można było w regulaminie napisać wprost: Konkurs - wygraj udział w nagraniu promującym nową kolekcją inextenso by Auchan? Dostaniesz: 3 stylizacje wybrane przez Napiórkowską, niespodziankę kosmetyczną, niezapomniane chwile na planie, wyżywienie, zwrot kosztów dojazdu, pobyt w hotelu. Do tego dorzucić 500 zł w bonach Auchan i możliwe, że zgłosiłoby się więcej osób i to takich, które nie boją się kamery, czują się przy niej swobodnie etc. A nie jakieś wielkie hasła: metamorfoza za 3000 zł. Pytam się: gdzie ona? Bo to co otrzymałam, nie było warte tysiaka. Metamorfozy nie było, tylko praca na planie. Oszustwo, ot co.
W hotelu zaczęłam na spokojnie przeglądać ubrania. Co się okazało: rozmiary za duże, noszę 36/38, były 40 (a Napiórkowska pytała mnie o rozmiar - po co?). Najlepsza była sukienka - porwane zapięcie i sklejona zieloną taśmą. Przecież musiała jakoś trzymać się na manekinie emotka  Uwierzycie, że mi taką wrzucili do torby? I to jak najszybciej i jak najgłębiej, obym tylko nie zdążyła się jej dobrze przyjrzeć.


Wyznaję zasadę, że wszystko po coś w naszym życiu się dzieje. Nawet te najgorsze rzeczy. I chociaż po tym przeżyciu bolała mnie przez 3 dni głowa, to mam nadzieję, że jednak kiedyś obróci się na moją korzyść. Normalnie głowa boli mnie dwa razy w roku.
Plusy całego zajścia:
.. hm myślę..
.. hm
- pierwszy raz od paru lat mogłam sama spać w łóżku i nie czułam się jak w puszce sardynek, nie powiem, iż się wyspałam, nie nie - zasnęłam zażenowana, a o 6 obudził mnie szum uliczny
- zjadłam w hotelu dobre śniadanie i wypiłam pyszną kawę
- po powrocie do domu bardziej doceniam ciszę za oknem i moje zwykłe życie, nieudawane, prawdziwe
- uczę się na błędach, więc jeśli ktoś będzie chciał kolejny raz wpakować mnie w taką sytuację, najzwyczajniej w świecie powiem, że się nie zgadzam, ba! wyśmieję go!
- stęskniłam się za dziećmi
- zobaczyłam jak wygląda praca kamerzystów, reżysera etc. 
- poznałam kilka fajnych osób, np. kierowca, chociaż nie musiał, zawiózł mnie wraz z A. do restauracji, pojechał ze mną do spożywczaka i tylko on szczerze mówił  "to ma być dla was miły dzień"


Nie piszcie, że mogłam się nie zgodzić na nagrywanie tego. Trudno jest sprzeciwić się tylu osobom. Wyczekującym. Skupionym na nagraniu materiału. Na swojej pracy. I do końca myślałam, że odstawimy te głupie scenki, a później przynajmniej będę mogła wybrać sobie jakieś ubrania. A prawda jest taka, że uratowałam im sytuację. Mieli wynajętą całą ekipę, opłacone miejsce, zarezerwowany czas, gdyby nie ja (oh, jaka jestem cudowna), kosztowałoby ich to tyle samo, a mieli by o jedne nagranie mniej.
Ciekawe, czy Auchan zaplanował, że mają być to właśnie takie udawane metamorfozy, czy agencja wykonała zlecenie nienależycie. 
Jeżeli wiecie, komu w Auchan można opisać tę sytuację i złożyć reklamację, dajcie mi znać. Wiem, jest adres @ w regulaminie, ale czy ma sens składanie reklamacji sprawcom tego zamieszania...

Na stronie jest już dostępne jedne nagranie. Cudnie Milena wypadła. Ona! A nie te stylizacje. Rozbroiła mnie scena, gdy mówi: trudny wybór. Zaiste. Milena o tym zdarzeniu myśli podobnie jak ja. 
https://www.inext...uchan.pl/metamorfozy


Za wszelkie błędy stylistyczno-interpunkcyjne przepraszam. Jestem tylko prostą kobietą z lasu! emotka emotka Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480308 Napisano: 09.04.2018 01:01:15 w Dyskusje o wynikach konkursu
Metamorfoza - makijaż
Było już około południa, zabrano mnie na makijaż - muszę przyznać, że nie brzydko w nim wyglądałam. Makijażystka bardzo ładnie i delikatnie podkreśliła oczy. Przyklepała do twarzy tonę podkładu. W ogóle to przyjechałam tam bez makijażu, tak jak wstałam o 5 rano. Wyglądałam paskudnie i w takim stanie obejrzy mnie pół Polski. Ale pytałam przez tel. o to, jak mam się przygotować i usłyszałam, że nie muszę. 
Dobra , mamy już makijaż, fajny, ale po co mi on? I czy był robiony z myślą o mnie, czy może z myślą o tym całym nagraniu?
13:15 pora wszamać obiad, wyrobiłam się w jakieś 15 minut, dokładki nie wzięłam. Tak, tak był obiad, śniadanie też było i kawka, i herbatka, ciasteczka, bułeczki, owoce... Myślę, że catering wybierano z dużą troską i dbałością. Huk z metamorfozą, co tam nagradzanie kogoś, jedzenie najważniejsze!
Metamorfoza - fryzura
13:30, o 14 mamy nagrywać.. w 30 minut fryzjerka: skróciła mi grzywkę, podcięła końcówki włosów, wymodelowała włosy - susząc suche włosy suszarką na szczotce okrągłej.  Coby od głowy trochę odstawały. Voila! Bez mycia, bez kosmetyków, bez .. a szkoda słów. Koszt zabiegu oceniam na 30 zł. Fakt, grzywka lepiej się układa, gdyby pani fryzjerka miała czas.. mogłaby mi coś fajnego na głowie zrobić. Miała kobieta potencjał. Makijażystka w tym samym czasie jeszcze machnęła mi policzki różem i usta pomadką. Drugiej uczestniczce pomalowano włosy, ale na strzyżenie zabrakło czasu (!!!). Dzień wcześniej podobno podczas mycia włosów w prowizorycznej umywalce - została zalana cała podłoga. 
Ostatnie sceny
Staniesz tutaj za wieszakiem, Alicja cię zawoła, porozmawiacie trochę o przygotowanych przez nią stylizacjach i wybierzesz tą, w której chcesz nam się pokazać - mówiła reżyserka. Oh te cudne stylizacje! W żadnej nie chciałabym się pokazać. Zastanawiam się, czy Auchan kazał Alicji N. promować akurat te ubrania.. Jeżeli nie, to zastanawiam się, z kogo pani Alicja zakpiła - z kolekcji inextenso by Auchan wybierając najgorsze z możliwych zestawień, czy z uczestniczek, wybierając coś w czym będą wyglądać niekorzystnie? (Przecież wiadomo, że nogą nie tupną, tylko potulnie to na siebie włożą.) Tfu, tragicznie! Niekorzystnie to nieodpowiednie słowo. I co my tu mamy? Mówiłam, że unikam różowego, proszę bardzo: różowa sukienka (stylizacja nr 1), różowa spódnica (jakby jedwabna) z okropną bluzeczką w kwiatuszki + różowe buty (2), czerwona spódnica + biała bluzką ze zdobieniami, których nie lubię (3). Alicja: wiem, że mówiłaś, iż unikasz różowego, ale może warto zaryzykować, którą stylizację wybierasz? Ja: środkową. A: dlaczego? Ja: podoba mi się ta spódnica. A: spódnica? Co w niej jest ciekawego? Dlaczego zwróciła Twoją uwagę? Ja: jest.. ładna. Pani Alicja w tym momencie miała chyba mnie już dość! Później ktoś  z obecnych tam powiedział mi: po prostu jesteś konkretna emotka  Poszłyśmy na zaplecze przebrać się - buty za nic nie chcą wejść. Alicja: muszą się rozejść. Druga dziewczyna: przynajmniej widać, że nie noszone. Super! Wyszłam pokazać się wszystkich, kamerzyści zachwycenia, oh ah. Kręcą mnie - podchodzę do lustra, obracam się bla bla. Z uśmiechem na ustach myślę sobie: Boże, ale mam gruby tyłek - tyle kilogramów mi przybyło, czy to ta spódnica? Pójdę kilka razy na pilates i będę piękna. Uff.
Na koniec Alicja wręcza mi niespodzianki: torba z ubraniami (zaglądam do niej, myślę: oh, przynajmniej dostałam spodnie, które mi się podobały; niestety okazało się, że ta torba była nie dla mnie, po prostu spakowały byle co, zamiast tych ubrań z manekinów),  druga torba - kosmetyki - jakieś najtańsze oszołomowe, jakości żadnej (ni tym się malować, ni komuś oddać, a sprzedać to za ile? 5 zł?), trzecia torba: szczotka prostująca włosy, też oszołomowa, ale chyba tylko ona uratowała sytuację. Niestety - szczotkę już posiadam. 
A inna uczestniczka napisała mi ostatnio, że jej szczotka nie działała emotka Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480307 Napisano: 09.04.2018 01:00:16 w Dyskusje o wynikach konkursu
„Relooking Inextenso by Auchan z Alicją Napiórkowską” 
Organizator: Auchan. Operator techniczny:  Socialformance.

Za każdym razem, gdy o tym pomyślę ręce mi opadają.. Zastanawiam się, czy ten "konkurs" został przeprowadzony w takiej formie celowo, czy to jedynie czyjaś głupia pomyłka i niedoświadczenie...
Zacznijmy od tego, czym jest metamorfoza.. Zwłaszcza taka za 3 tys. zł! Według mnie powinna obejmować zmianę fryzury (strzyżenie + farbowanie), makijaż/wskazówki co do wykonywania makijażu albo nawet jakieś zabiegi pielęgnacyjne na twarz plus odpowiedni dobór ubrań, tak aby pasowały do sylwetki, koloru włosów, cery itd. Zmiana oczywiście miałaby być na lepsze. Umówmy się, że ubrania z kolekcji inextenso by Auchan najszczególniejsze nie są, ale nawet wśród takich taniości da się znaleźć coś, w czym mogłabym pójść z dziećmi na spacer lub wyskoczyć do najbliższej Biedronki (tfu! tfu!) Auchan. Dlaczego zgłosiłam się do takiej metamorfozy? Na co dzień nie interesuję się modą, trendami, nie muszę mieć tej najmodniejszej w sezonie granatowej sukienki w różowe groszki, bo lepiej czuję się w innych kolorach emotka Grr i nie mam czasu na regularne wizyty u dobrego fryzjera, a ten z mojej miejscowości potrafi schrzanić nawet grzywkę. Fajnie jest więc trafić w ręce profesjonalistów, którzy zajmą się mną, podpowiedzą, doradzą. Do tego ta niezapomniana przygoda, poznanie ciekawych osób i oderwanie na chwilę od dość monotonnej rzeczywistości.. To tyle teorii. A jak to było w praktyce? 
Ot głupia pomyślałam sobie, że się zgłoszę. Co mi szkodzi. Mąż pstryknął mi 3 byle jakie zdjęcia. Napisałam kilka zdań, jak to nie mogę doczekać się tej wiosennej zmiany.. Formularz wysłany. Po dwóch dniach dzwoni do mnie kobieta z informacją, że dostałam się do kolejnego etapu, którym będzie rozmowa z Alicją Napiórkowską (tak, wiem, nie wiecie kim jest, też przed konkursem nie wiedziała, google Wam powie emotka ) Pyta mnie czy w ogóle będę mieć czas na taką metamorfozę w terminie XYZ, czy mogę przyjechać dzień wcześniej, opłacą mi dojazd, hotel (nieźle, nie?), czy godzę się na zmianę koloru włosów, strzyżenie, bla bla. Myślę: poważnie do tego podchodzą, profesjonalnie, będzie full wypas. Taa.
Kolejnego dnia dzwonią razem z Napiórkowską. Nastawiałam się na pytania typu "dlaczego chcesz wziąć udział?". A ona mi na początek wyskakuje z "co lubisz w modzie?". Co ja lubię w modzie? Więcej miałabym do powiedzenia o tym, czego nie lubię. Przecież nie znam się na modzie. Gdyby było inaczej nie zgłaszałabym się do takiej metamorfozy. Poradziłabym sobie sama. Coś tam im odbąknęłam. Kolejne pytanie dotyczyło tego, co robię na co dzień i jakie mam zainteresowania. Ależ mam pasjonujące życie - pranie, zmywanie, bieganie za dzieckiem. Z każdym pytaniem pogrążałam się coraz bardziej. Nie znoszę rozmawiać przez telefon i raczej jestem oszczędna w słowach. A oni takiej osoby nie szukali. Wiedziałam już, że nie dostałam się. Kolejnego dnia wysłali mi @ z podziękowaniami. Miałam jednak dziwne przeczucie, że coś się zdarzy i jednak tam trafię.
Po 5 dniach dzwonią znowu i zapraszają na metamorfozę, jutro! Mówię, że przecież kilka dni temu dostałam inną informację, a babka na to: taak? w takim razie muszę to wszystko odkręcić. No okej, mam czas, kupują mi bilety, hotel, to jadę. Domyślałam się, że ktoś odpadł, tematu nie drążyłam.
Środa. Pod Dworzec Centralny w Wawie podjeżdża wysłany po mnie kierowca (nawet kierowcę mi dali - do tego momentu wszystko jest świetnie). W  samochodzie poznaję drugą uczestniczkę, A. (forumowiczka, ale chwilowo jej tu nie ma). Okazało się, że przysłanie kierowcy na 99,9% wymusiła ona. Wcześniej dostała informację, że ma dojechać na koszt własny, ale uparła się, że tak nie może być i organizator w końcu zorganizował transport. A. była bardzo wkurzona, bo miałyśmy zgodzić się na udostępnianie wizerunku, filmowanie i takie tam. Mnie to nie przerażało. W tym miejscu muszę wspomnieć, że w październiku wygrałam konkurs Nivea z Sablewską i tam także wyrażałyśmy podobne zgody. Filmowano nas, robiono zdjęcia (dostałam cały folder fajnych fotek) - po prostu udokumentowano zdarzenie. Myślałam, że i tym razem wszystko będzie odbywać się na tej samej zasadzie. 
Ha ha!
Kierowca zawiózł nas do studia Sól (mają swoją stronę w necie, więc możecie sprawdzić jak to wygląda i obejrzeć sobie nawet rozkład pomieszczeń). Sól - nazwa jak najbardziej trafiona! Na schodach zewnętrznych sól, wewnątrz także ślady po niej.. Korytarz na piętro odrapany, odpadają kawałki farby. Pani A. przewraca oczami, mnie widok bawi, bo tylko co dzień wcześniej mój Mąż opowiadał o podobnym korytarzu "jak z horroru". Wiem, wiem, nie na temat piszę, ale już tak mam - muszę ze szczegółami emotka Wdrapałyśmy się na pierwsze piętro, wchodzimy.. a tam dość duża sala, zastawiona oświetleniem, na środku kanapa, gdzieś w tle wieszaki z ubraniami, osób z 15, kamery.. Wszyscy szczęśliwi, że przyszliśmy. Tacy mili..  A. (uczestniczka) mówi, że nie jest zadowolona, iż będziemy nagrywane, że tyle zgód musimy wyrażać.. Na co reżyserka: ale bez obaw, macie się dobrze bawić, będziemy kręcić, aż WAM SIĘ SPODOBA, żadnych ujęć, gdy się przebieracie, gdy nie będziecie wiedziały, co powiedzieć, możecie się zastanowić, będzie dobrze, ja to bym chciała żeby mnie ktoś tak wystylizował i nakręcił bla bla. Za chwilę pani Napiórkowska wyszła ze swojej garderoby, za nią fryzjerka i makijażystka (co sekundę jej coś poprawiały). Na pierwszy ogień poszła druga uczestniczka. Scena pierwsza: kręcenie powitania z Napiórkowską, powtórek z 10, bo to światło źle pada, to się zgarbiła (Napiórkowska), to z tekstem coś nie tak, to w tle słychać samolot (i tak było z każdą sceną). Scena druga: rozmowa na kanapie (reżyserka: bo pani Alicja chce was lepiej poznać!). Patrzyłam na to w jaki sposób nagrywa się ten materiał i jedno mnie dziwiło, że ta niezbyt ładna sala, ot taka biała z brzydką podłogą, na monitorze wyglądała estetycznie. Kolej przyszła i na mnie. Napiórkowska poszła się przebrać i zmienić fryzurę - miało to wyglądać, jakoby obie \'metamorfozy\' były przeprowadzane w innych terminach. W tym czasie A. (uczestniczkę) wzięto na ścięcie i pomalowanie włosów. Super, super, fryzurę zmieniają (*miętowa - w tym miejscu chyba mogę Cię pozdrowić? emotka )! I znowu - tylko tym razem ja: powitanie z Napiórkowską (oh gratuluję, oh jak się cieszę, że pani do nas przyjechała).  I 'ploteczki' na kanapie.. Każda uczestniczka miała inne pytania, mnie trafiły się na szczęście nie o modzie, inspiracjach i takich tam, ale o moim pasjonującym życiu. Nie wiem dlaczego reżyserka uparła się, aby ciągle powtarzać jakieś dwa pytania, więc kamerzyści nagrywali moją rozmowę z Napiórkowską - najpierw z mojego tyłu, później jej plecy a mą twarz, później z boku. Ona zadawała mi z 10 razy te same pytanie, a ja 10 razy odpowiadałam w podobny sposób. Coś o córce i o tym czy mnie kopiuje (no tak oczywiście, chodzi w domu w piżamie tak jak ja! - dobra, o tym nie wspomniałam emotka ). A ja niezmiennie mówiłam na koniec, że moja córka ma nawet swój ulubiony kolor - różowy! Napiórkowska non-stop z tym samym zachwytem: taak? to normalne u dziewczynek. Raz dla odmiany zapytała: a pani chodzi w różowym? Na co usłyszała ode mnie: staram się UNIKAĆ. Kamery niezbyt mnie peszą, ale takie wymyślanie na poczekaniu odpowiedzi nie jest przyjemne, tym bardziej, że człowiek chce dobrze wypaść, a nie do reszty ośmieszyć się. I patrzy na ciebie tyle oczu. Wyczekująco. Nie, wiem czy im się udało nakręcić chociaż z minutę z moich wypowiedzi emotka
Powiem tak: pani Napiórkowska jest miła, ma przepiękne niebieskie oczy (jak to powiedziała makijażystka: jak niebo) i zgrabnie wypowiada się. Do tego jest człowiekiem jak każdy z nas, nie odczułam jakoby się wywyższała.. Ale co z tego?
Później patrzyłam, jak pani Napiórkowska przygotowuje stylizacje dla pani A. Oh! Jaką jest cudowną aktorką, z jaką gracją zarzucała ubrania na manekiny. Reżyserka wołała: z życiem, uśmiechnij się! pokaż, że się zastanawiasz, o! wpadłaś na pomysł, weź tę drugą torebkę i przyłóż do stylizacji, sprawdź, która wygląda lepiej... Było to dość zabawne. Ale mogłam się co najwyżej pośmiać wewnętrznie, bo zewnętrznie należało zachować spokój, ciszę i wyłączyć dźwięk telefonu emotka
Jedno nie było zabawne - stylizacje.  Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480245 Napisano: 08.04.2018 19:13:39 w Zdjęcia naszych wygranych
taalvikki napisał(a):

zielonooka85 napisał(a):

zapomniałam dodać, że kot już mi te ubrania zasikał, a w międzyczasie gdzieś uciekł z domu i nie chce wrócić
Kocie! - przecież się nie obrażę!


cóż, koty też muszą mieć swój kibel. to, że czasami mieści się on w naszych ubraniach, to normalne. ^^ więc niech szybko wraca! emotka

Ha ha, najwidoczniej do Kota dotarły słuchy, że jest poszukiwany - dziś był widziany w okolicy schodów. Kocie, Ty wróć, bo kto wie, kiedy zaczną się konkursy ze zwierzętami w roli głównej.. Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480116 Napisano: 07.04.2018 18:13:24 w Dyskusje o wynikach konkursu
bruce napisał(a):

https://www.e-kon...ur.html#.WsjUiUxuIdU
bardzo zabawne, pomysłowe fotki; gratuluję Laureatom!  emotka

Zdjęcia fajne, szkoda tylko, że napoju nie było w sklepach emotka utrudniony udział w konkursie. Wyświetl w wątku >>
1 brucee 0

zielonooka85

#6480016 Napisano: 07.04.2018 01:45:40 w Zdjęcia naszych wygranych
zapomniałam dodać, że kot już mi te ubrania zasikał, a w międzyczasie gdzieś uciekł z domu i nie chce wrócić
Kocie! - przecież się nie obrażę! Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6480013 Napisano: 07.04.2018 01:30:14 w Zdjęcia naszych wygranych


Przepraszam, że zdjęcie niezbyt dobrej jakości. Ale przecież o wygląd tu nie chodziło, a raczej o treść!
Postanowiłam także nawiązać do innych konkursów   ;)  Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6479652 Napisano: 05.04.2018 14:29:18 w moje dzisiejsze wygrane :)
Z Jawy zestaw E z dnia ostatniego u mojego brata. 
Za te pierwsze dni mam rozumieć, że już poinformowano? Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6479440 Napisano: 04.04.2018 17:26:08 w Czy informują/ informowali?
Mam polubienie od Smolara i wiadomość prywatną na Insta. Ale zdążyłam się zorientować, że polubienie lub jego brak nie jest żadnym wyznacznikiem. Wiadomości o wygranej mają podobno także osoby bez polubień emotka
Według mnie nagród było sporo, jak na konkurs foto i jak na konkurs na Insta emotka

A i mnie więcej prac wyświetla się na komputerze, niż na tel.

@monkakk
@infatne Wyświetl w wątku >>
1 monkakk 0

zielonooka85

#6479428 Napisano: 04.04.2018 16:59:15 w moje dzisiejsze wygrane :)
Zara 200 zł od Smolara!
(Magnum)

I coś tam jeszcze, ale że nie wiem co, to pochwalę się, gdy już dojdzie. 

Kwiecień rozpoczęty i oby nie zakończony   ;)  Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6479211 Napisano: 03.04.2018 23:48:56 w Dziś nic nie wygrałem! To już było!
Pierwszy raz w colgate nic nie wygrałam, obrażam się! Wyświetl w wątku >>
0 0

zielonooka85

#6479052 Napisano: 03.04.2018 15:50:01 w Smolar
edzia21 napisał(a):

iwona0103 napisał(a):

Czy u Smolara 7 dni znaczy 7 dni kalendarzowych? Coś mi się pomieszało, że dane należy wysłać mailem... a poczta już zamknięta emotka

7 dni kalendarzowych emotka  

Mnie raz coś pomyliło się z tymi dniami, ale zaryzykowałam i wysłałam 8 jako priorytet, nagrodę przysłali. Ale to na własne ryzyko. Wyświetl w wątku >>
0 0

zielonooka85

#6478659 Napisano: 31.03.2018 16:30:12 w PODZIĘKOWANIA
@pionas,
dziękuję i wzajemnie - Wesołych Świąt! Ale przez Ciebie o mało zawału nie dostałam, myślałam że znowu jakiś karniak! emotka Tak nauczyłam się, ale wolałabym żeby za pierwszym razem, gdy popełnia się błąd, było tylko ostrzeżenie, a nie tak od razu kara emotka Wyświetl w wątku >>
1 venix 0

zielonooka85

#6478090 Napisano: 29.03.2018 00:26:55 w Dyskusje o wynikach konkursu
mczarna napisał(a):

zielonooka85 napisał(a):

natka90 napisał(a):

A co sądzicie o tym konkursie ? http://gwiazdkazchicco.pl/zwyciezcy
Konkurs dawno zakończony, zwycięzców miało być 370, a lista "aktualnie" potwierdzonych laureatów to 71 osób.... No i brak potwierdzonej nagrody głównej. Chyba niepotrzebnie dałam się nabrać na ten konkurs ;/ 

Wolę nie mówić, co sądzę... Miałam jakieś wątpliwości, co do terminów w jakich trzeba dostarczyć im paragon, zapytałam organizatorów o to i napisali mi, że "pamiętaj, że na wysłanie masz 14 dni". Wysłałam chyba w ciągu 10. Myślałam, że wszystko jest ok. Mieli czas na zrobienie przelewu do któregoś dnia lutego. Gdy się obejrzałam (wiecie skleroza, poza tym chorowałam i dzieci też, więc nie zaprzątałam sobie tym na bieżąco głowy), że tego przelewu nie ma, zapytałam ich co się stało. A oni, że paragon dotarł o 2 dni za późno - miał d o t r z e ć  w ciągu 14, a nie być wysłanym. Na reklamację czasu już nie było, a moje tłumaczenie, że sami wprowadzili mnie w błąd, mieli gdzieś. Myślę, że więcej osób mogło tak wkopać się z terminami. 

Ja tam wygrałam trochę i wszystkie przelewy szczęśliwie dotarły.Część oczywiście po przejściach, o czym była na tym forum już mowa ale doszło 100%. Brałam udział w pierwszych tygodniach, mam więc wrażenie,że największy "syf" zaczął się potem,jak zrobiło się o nim głośno, tutaj też...To co z główną w końcu?

Wiesz, ale może miałaś te szczęście, że wysłałaś paragon od razu. A mnie zajęło to parę dni, bo nie był dobrze opisany (musiałam znaleźć czas, żeby pojechać do sklepu..). Brałam udział gdzieś od połowy. Może 2/3. A wtedy, gdy chwaliliście się przelewami, ja walczyłam z ospą emotka  Eh..  Wyświetl w wątku >>
0 0

zielonooka85

#6478086 Napisano: 29.03.2018 00:00:39 w Dyskusje o wynikach konkursu
natka90 napisał(a):

A co sądzicie o tym konkursie ? http://gwiazdkazchicco.pl/zwyciezcy
Konkurs dawno zakończony, zwycięzców miało być 370, a lista "aktualnie" potwierdzonych laureatów to 71 osób.... No i brak potwierdzonej nagrody głównej. Chyba niepotrzebnie dałam się nabrać na ten konkurs ;/ 

Wolę nie mówić, co sądzę... Miałam jakieś wątpliwości, co do terminów w jakich trzeba dostarczyć im paragon, zapytałam organizatorów o to i napisali mi, że "pamiętaj, że na wysłanie masz 14 dni". Wysłałam chyba w ciągu 10. Myślałam, że wszystko jest ok. Mieli czas na zrobienie przelewu do któregoś dnia lutego. Gdy się obejrzałam (wiecie skleroza, poza tym chorowałam i dzieci też, więc nie zaprzątałam sobie tym na bieżąco głowy), że tego przelewu nie ma, zapytałam ich co się stało. A oni, że paragon dotarł o 2 dni za późno - miał d o t r z e ć  w ciągu 14, a nie być wysłanym. Na reklamację czasu już nie było, a moje tłumaczenie, że sami wprowadzili mnie w błąd, mieli gdzieś. Myślę, że więcej osób mogło tak wkopać się z terminami.  Wyświetl w wątku >>
0 0

zielonooka85

#6475885 Napisano: 22.03.2018 16:22:19 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
Obiecałam, że dziś napiszę o tej 'metamorfozie', ale boli mnie głowa (od tego zacnego przeżycia). Nie mogę znaleźć tabletek, więc wybaczcie, napiszę gdy się ogarnę. Zdjęć.. to raczej nie ma z czego wrzucać. Chyba, że dla śmiechu. Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6475521 Napisano: 21.03.2018 22:12:44 w Dyskusje o innych konkursach (bez klików)
bzowapani relacji z 'metamorfozy' w jakości auchanowej spodziewajcie się jutro
dziś spokojnie przenocuję w hotelu na ich koszt, a jutro spokojnie napiszę o nich parę niezbyt miłych rzeczy Wyświetl w wątku >>

zielonooka85

#6475503 Napisano: 21.03.2018 21:36:40 w moje dzisiejsze wygrane :)
u męża 100 zł Monster, a o tej metamorfozie z Napiórkowską to mogłabym wiele napisać.. złego! Wyświetl w wątku >>