e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

edzia21 napisał(a):

soulfly napisał(a):

A Tic i Tac i Smolar Itm to wogole informowali dziś, bo jakaś dziwna cisza w eterze. 

przecież jest pełno wpisów z tic tac...

nkba napisał(a):

Potrzebuje przewieźć drzewa ok. 4m wys. czy ktoś może mi polecić/podpowiedzieć czym je przewieźć? jak najtaniej oczywiście?

1mariusz napisał(a):

margobb napisał(a):

1mariusz napisał(a):

margobb napisał(a):

Claudia77 napisał(a):

tak sobie myślę, by w te wakacje ( zimowe lub letnie) zorganizować samemu wyjazd gdzieś dalej poza Europę - podzielcie się opiniami jak możecie - czy lepszy taki wyjazd zorganizowany samemu czy przez biuro - trochę zwiedzania - trochę odpoczynku - przyznam się, że trochę mam stracha tak samej to ogarniać - loty, noclegi, podróże

Ja w przyszłym tyg lecę pierwszy raz na wyjazd, który sama organizuje  do tej pory tylko przez biuro. W połowie listopada podzielę się z Tobą wrażeniami. 

A możesz się podzielić wrażeniami tutaj ,a nie na priv? Powiem ,że poruszyłyście BARDZO ciekawy temat!!

Pewnie, podzielę się. Tyle, że ja wybieram się do Europy (także bez szoku kulturowego) Ateny- Sparta - Korynt i Ateny- nie możemy zaszaleć że względu na 2 dzieci ( 5miesiecy i 2lata). Będzie to jakieś przetarcie szlaków na kolejne wyjazdy, no i sprawdzimy, czy takie wycieczki poza, do tej pory, przyjetym schematem są dla nas.

Brzmi ciekawie! Jeździliśmy gdy chłopcy mieli po 9-10 miesięcy,szacun za odwagę! Przyjemności życzę i czekamy na relację!!

anaesth napisał(a):

Kiedy ja się w końcu nauczę, że wygranie pieniędzy nie jest dla mnie? Nigdy nie wygrałam gotówki. Nawet jak kupię 2 zdrapki, i jedną daję mężowi do zabawy, to właśnie ta jego jest wygrana, a moja pusta albo najwyżej zwróci się jej zakup. Bramki typu Velvet, Prince polo - niby chciałam wziąć udział, żeby wejść do gry o główną nagrodę (o ja naiwna, że wygram kiedykolwiek 50 tys.), a frustruję się za każdym pudłem. Nie wysyłam tego dużo, bo wafelki nie są zdrowe, a velvetów nie mam gdzie składować, no ale zawsze jakaś iskierka nadziei jest, a potem gaśnie wraz z pustą bramką. Po prostu gotówka nie jest dla mnie i muszę w końcu to sobie zapamiętać i dać sobie spokój z takimi loteriami.
Tydzień kończę znów jedną skromną nagrodą. No chyba, że ostatni paragon na prince polo będzie szczęśliwy