e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

agakaz2 napisał(a):

Ludzie na olx 
Moje ogłoszenie brzmi 
Kamizelka firma TU kaptur nie odpinany. Możliwa wysyłka plus 12zł


A pytania 
Ile za wysyłkę, czy kaptur się odpina

Nóż w kieszeni mnie się otwiera no masakra

joan napisał(a):

FBilona napisał(a):

Nie jestem w ciąży, nie mam małych dzieci, większe w świecie lub chętne na nagrody, a nie na współpracę, kot wredny i nie chce pozować, psa brak, starość kiepsko się sprzedaje co mi zostaje?

Tylko pozowanie z kartką informującą, że "Nigdy jeszcze nic nie wygrałam!"

niunio napisał(a):

wkurzają mnie kółka wzajemnej adoracji 

pioge7 napisał(a):

cb656 napisał(a):

pioge7 napisał(a):

mnie to już rezerwy chyba żadne nie dotyczą ani Lubisie (ok. 80 paragonów), ani MILKA (ok. 60 paragonów)

To nie jest w zasadzie wkurzenie...
To jest szok!
Nie ogarniam tego TAKIEGO POZIOMU HURTOWEGO Jak bardzo trzeba być zdesperowanym/napalonym, by aż tak się angażować dla wygrania czegoś, co można mieć za równowartość takiej masy zakupów. I później odwieczne dylematy - co zrobić z nadprogramowym, nakupionym towarem.
Taaa... można jeszcze "tylko" kupować albo drukować paragony, tylko gdzie tu ZABAWA?!

nie chodzę po sklepach kupować w hurtowych ilosciach. Po prostu gramy rodzinnie. Dzieci w rodzinie dużo a Lubisie i Milkę lubimy więc co w tym złego kupować jak jest spotkanie rodzinne to jest 10 dzieci co w tym złego kupić im 10 lubisi czy 10 batonów z milki nie widzę problemów bo towar i tak jest zjadany, nawet zawsze mało. A że przy okazji można zagrać to co w tym złego. i wkurza mnie stracony czas na wklepywanie tych paragonów i cb656 który zawsze się wpieni we wszystko nawet w temacie który jest po to żeby się wyładować a przyjdzie taki i cała zabawa wkurzania się pójdzie w  a poza tym kupujemy za swoje, a nie twoje, a że w coś zagram i nie wygram to chyba może mnie wkurzyć... chyba że już nawet wkurzanie jest zabronione....

awi napisał(a):

ziolko napisał(a):

W kwietniu, lipcu i sierpniu są po 3 niedziele zamknięte, to dopiero będzie tragedia! a w kwietniu tylko ostatnia niedziela będzie handlowa, bo 1 kwietnia to Wielkanoc   

Mała korekta: w kwietniu będą zamknięte 4 niedziele (ze świąteczną), w lipcu faktycznie 3, w sierpniu tylko 2.
Natomiast 3 niedziele będą zamknięte we wrześniu.

A wkurza mnie to, że ludzie tak się dają nakręcać mediom i politykom praktycznie w każdej sprawie, która staje się przez to narodową awanturą. Za dużo hejtu. Czy konieczność zmiany nawyków to naprawdę armagedon, naprawdę świat się wali? Gdyby przyszły naprawdę ciężkie czasy (choćby brak wody i prądu w miastach) to aż się boję pomyśleć co by się działo

jokan napisał(a):

wizaz o mnie calkiem zapomnial...tyle akcji teraz bylo i u mnie nic

southlander napisał(a):

Tutti Frutti zaszalało.
Zadanie: "Napiszcie co Wam sprawia największą radość w Walentynki"
Zwycięska odpowiedź: "mnie dziś smutno"

Ja rozumiem, są różne odpowiedzi, lepsze, gorsze... Rozumiem że czasem się wybiera zwycięzcę po najmniejszej linii oporu i zamiast elaboratów wybiera się coś krótkiego i prostego żeby sobie wygrał ktoś kto w konkursach zwykle nie grywa. Ale żeby wybierać osobę która nawet w przybliżeniu nie wykonała zadania? 

https://scontent....8c43&oe=5B1726DC
https://scontent....28a1&oe=5B00FD2E

agakaz2 napisał(a):

Poszłam do biedronki po surf ale tam masakra bałagan taki że aż chciało mi się to ogarnąć 
U was też taki syf w sklepie? 

pionas napisał(a):

kreatia napisał(a):

dlatego jestem całkowicie za braniem odpowiedzialności za własne słowa, tj. zlikwidowaniem możliwości usuwania postów 
mam wrażenie, że ta możliwość daje poczucie co niektórym bezkarności  

dlatego zrobiłem ankietę dla zarejestrowanych aby poznać opinię
Ja osobiście jestem za możliwością edycji/usunięcia wpisu do 15min od jego publikacji, wiadomo czasami zdarzy się tak że ktoś z pośpiechu pomyli wątek dlaczego ma być od razu karany?

pokrzywa30 napisał(a):

agusia222 napisał(a):

Stock buteleczka wpadła

U mnie również 

niunio napisał(a):

Wkurza mnie usuwanie postów.  

Ycherry_coke napisał(a):

A myślałam, że to tylko w mojej rodzinie... co święta słyszę życzenia typu: żebym była w ciąży jak będziemy sobie składać kolejne życzenia, żebym przestała myśleć tylko o karierze (jakiej kuźwa karierze w ogóle  ) i zabrała się za "robienie" dzieci albo że oni (w sensie ciotki jakieś) akceptują to że żyjemy bez ślubu ale dzieci to już byśmy mogli mieć. 

I tak czasem sobie myślę, że luz, mam na to wywalone, czasami tylko mam ochotę pokazać niektórym środkowy palec za ciągłe wsadzanie nosa w nie swoje życie. Jednak staram się wszystko obracać w żart. Ale co ma powiedzieć ktoś kto na przykład nie może mieć dzieci ....