e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

brodziatko napisał(a):

ja pierdykam, kolejna ksiegowa?

Jeśli czekasz ze sprzedażą nagród ponad 6 miesięcy (liczy się data z protokołu przekazania nagrody, a w przypadku auta - data rejestracji), Urząd Skarbowy Cię nie tknie. Jeśli tyle nie czekasz, to wartość nagrody (tę wskazaną przez organizatora, a nie za którą wystawiasz przedmiot)musisz wliczyć do swoich przychodów.Ot, taki głupi przepis, jeszcze z czasów PRL-u... Ja osobiście polecam poczekać ponad pół roku (Uwaga! Jeśli nagrodę otrzymujesz np. 01 sierpnia, to sprzedać ją możesz
dopiero od 1 marca następnego roku, bo czas liczy się od dopiero końca miesiąca!)

brodziatko napisał(a):

no to jeszcze poprosze o zrodlo tej cudownej wiedzy i przepis z prlu

agnese87 napisał(a):

magma6 napisał(a):

androm napisał(a):

Ludzie,chyba z deka przesadzacie.
Inwigilacja,temat nie na miejscu, nieprzyjacielski ton pana redaktora...
Jak w realnym życiu też tak macie, to ja nie wiem jak wy żyjecie.I ci wokoło Was.
Nie zauważyłam, żeby pan redaktor był jakiś chamski,wyniosły itd.
Wręcz przeciwnie, zniósł tu już wiele niezasłużonych kopniaków, jakiś oszczerstw, pouczania pod jego adresem.
To już 32 strona tych wywodów, a gość po prostu chciał żeby skontaktowały się z nim osoby duużo wygrywające. Zrobiła się z tego dziwna epopeja.Może zachowajcie niektóre swoje mroczne myśli dla siebie, bo za kompem siedzi człowiek, a nie robot.

racja

I ja się z tym zgadzam

apoccalipsa napisał(a):

brodziatko napisał(a):

Czy słyszeliście Państwo o jakichś międzynarodowych sukcesach polskich konkursowiczów?

Ja znam jednego wyjadacza, co za granica ciagle cos zgarnial. Co konkurs, nagroda jego. Facet z tego ewidentnie zyje po dzisiejszy dzien. Malysz mu chyba bylo czy jakos tak....

normafia napisał(a):

brodziatko napisał(a):

ja pierdykam, kolejna ksiegowa?

Jeśli czekasz ze sprzedażą nagród ponad 6 miesięcy (liczy się data z protokołu przekazania nagrody, a w przypadku auta - data rejestracji), Urząd Skarbowy Cię nie tknie. Jeśli tyle nie czekasz, to wartość nagrody (tę wskazaną przez organizatora, a nie za którą wystawiasz przedmiot)musisz wliczyć do swoich przychodów.Ot, taki głupi przepis, jeszcze z czasów PRL-u... Ja osobiście polecam poczekać ponad pół roku (Uwaga! Jeśli nagrodę otrzymujesz np. 01 sierpnia, to sprzedać ją możesz
dopiero od 1 marca następnego roku, bo czas liczy się od dopiero końca miesiąca!)

Nie, nie księgowa. Praktykująca - grająca. Ktoś pyta, jak wiem, to odpowiadam. Taka grzeczność.

utropek napisał(a):

Moim zdaniem nie ma co obawiać się nalotu nowych osób. Większość Nas ma już utworzone tu związki konkursowe, grupy osób, które nawzajem sobie pomagają. Z nowymi tak łatwo nie będzie, trzeba najpierw z pół roku popracować aby coś zaczęło wpadać. Chyba , że ktoś ma ogromne szczęście (o ile ono istnieje) i od pierwszych dni zacznie wygrywać. Jest ogrom konkursów, i nie zawsze wygrywają ludzie od Nas z forum, a Ci którzy kupią, lub zobaczą reklamę w telewizji i wezmą udział przypadkowo. Aby zacząć nagminnie wygrywać trzeba włożyć w to wiele pracy. Wiele znajomych namawiałam aby zarejestrowało się na tym forum. Ale niestety albo narzekali, że po tygodniu czasu nic nie wygrali (a jak mogą od razu wygrać jak średnio wyniki konkursów internetowych są ogłaszane po 30 dniach), albo nie chce się spędzać godzinki-dwie na necie namawiając na zagłosowanie konkursowej pracy... itp. Nic nie ma darmo. Siedzę w tym już ponad dwa lata nieustannie. Dziennie wypełniam po 10-15 konkursów. Nie mam jakiś ogromnych wygranych w stylu samochód, dom, wycieczka, ale myślę że z czasem to szczęście samo przyjdzie Jedną z większych moich wygranych to są laptopy, jeden z konka wziętego z tąd, drugi z pracy (właśnie czekam na przesyłkę i nie mogę doczekać się). Oprócz tego wpada wiele książek, gadżetów, wejściówek przeróżnych, średnio 2-3 razy w miesiącu zabieram swojego partnera aby rozerwać się gratisowo
Tak więc ludzie nie narzekać, a brać się do pracy Nawiązujcie nowe kontakty z konkursomaniakami, pomagajcie innym konkursomaniakom. Przykład z dzisiaj: Konkurs Cinema city, Hags bardzo dziękuję za wygranie mi krokomierza i innym forumowiczom. Z tą osobą powinien być wywiad. Przykład przyjaznego konkursomaniaka.
Pozdrawiam

marcepan1983 napisał(a):

normafia napisał(a):

brodziatko napisał(a):

ja pierdykam, kolejna ksiegowa?

Jeśli czekasz ze sprzedażą nagród ponad 6 miesięcy (liczy się data z protokołu przekazania nagrody, a w przypadku auta - data rejestracji), Urząd Skarbowy Cię nie tknie. Jeśli tyle nie czekasz, to wartość nagrody (tę wskazaną przez organizatora, a nie za którą wystawiasz przedmiot)musisz wliczyć do swoich przychodów.Ot, taki głupi przepis, jeszcze z czasów PRL-u... Ja osobiście polecam poczekać ponad pół roku (Uwaga! Jeśli nagrodę otrzymujesz np. 01 sierpnia, to sprzedać ją możesz
dopiero od 1 marca następnego roku, bo czas liczy się od dopiero końca miesiąca!)

Nie, nie księgowa. Praktykująca - grająca. Ktoś pyta, jak wiem, to odpowiadam. Taka grzeczność.

Nie masz racji z tym normafia. Wygranych bez względu na ich wartość nie musisz wpisywać do PITa. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja jeśli wygrasz coś w konkursie zagranicznym; wtedy owszem trzeba uwzględnić to w zeznaniu

brodziatko napisał(a):

Normafia o jednym, a marcepan o drugim )

marcepan1983 napisał(a):

brodziatko napisał(a):

Normafia o jednym, a marcepan o drugim )

normafia pisała o wliczaniu nagród do dochodu (czyli o wpisywaniu tego do zeznania), nie widzę tu żadnej różnicy... W picie rozliczasz się z dochodów czyż nie Panie nie-księgowy?