Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
maa
Postów 4189
Data rejestracji 14.01.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
To ze brakuje zawodowcow chetnych do zwierzen to my dosc dobrze wiemy, poniewaz zyjemy w naszej spolecznosci juz od jakiegos czasu i znamy panujace zasady:)
Co do spuszczania z tonu to byla to jak podejrzewam sugestia - zreszta wedlug mnie dosc sluszna ale widac zle zostala przez Pana odebrana a szkoda bo moze spowodowalaby chec zwierzen wiekszej ilosci osob?
W tak upalne dni to niech nam Pan lepiej zyczy wiecej nagrod a nie wiecej luzu bo jak sadze akurat jego mamy sporo:)a nagrod nigdy dostatek:)takie nasze motto:)
maa
Postów 4189
Data rejestracji 14.01.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
podpisuje sie pod wszystkim!:)
i nie wyrazam zgody na cytowanie zadnych moich wypowiedzi w Panskim artykule
maa
Postów 4189
Data rejestracji 14.01.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
heh no to dobrze ze piszesz jak jest.
moze dla innych bedzie to jakis powod do zastanowienia.
Gość: rashu
czulem sie jak w teatrze
visserarthur
Postów 3917
Data rejestracji 09.10.2006
Punkty karne 3
Konkursy dodane
dawno sobie podarowalem pisanie w tym watku, ale napisze, ze nie ma sie co dziwic, ze go interesuje tylko to jak wyzyc z nagrod, czy sie da wogole... przeciez tak ma podobno brzmiec tytul tego artykulu...
visserarthur
Postów 3917
Data rejestracji 09.10.2006
Punkty karne 3
Konkursy dodane
iszhara
Postów 3405
Data rejestracji 05.03.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
No i okej
Marzenia się spełniają...
Gość: sly
maa
Postów 4189
Data rejestracji 14.01.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
apoccalipsa
Postów 6437
Data rejestracji 15.09.2004
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Gość: nineczka17
Gość: nineczka17
to padnie serwer jak wszystcy bedziemy chcieli go przeczytac
Gość: wprost
Wreszcie przekopałem się przez weekendowe zaległosci. Chętnie podziele się z Państwem moimi uwagami.
Tutaj nikt w ciemię nie jest bity. na tym forum sa ludzie cwani i inteligentni. nie trudno się domyśleć jaki charakter bedzie miał artykuł na podstawie takich pytań
Martwi mnie fakt, że niektórzy mają się za zbyt cwanych i inteligentnych, gnębiąc przy tym i mnie i ludzi, którzy chcieliby aby artykuł powstał. Pan Marcepan obraża też ludzi, którzy do mnie pisali...
trinity
Załóżmy, że rzeczywiście jest to dziennikarz z Wprost, przychodzi więc na forum, zadaje takie czy takie pytanie, i dostaje od razu policzek. Wypowiadając się niepochlebnie o osobie z nickiem wprost nie tylko obrażacie Go jako osobę, ale również wyrabiacie Jego opinię o większości odwiedzających tą stronę. I jeżeli Miał na początku dobre intencje, to po takich komentarzach, to sama bym się zastanowiła co konkursy robią z ludźmi.
Teraz już wiem, że jak to ktoś powiedział, na forum panują zasady. Postaram się więc wbrew zasadom podtrzymać pozytywne zdanie o większości forumowiczów. Nie robią też na mnie żadnego wrażenia próby zdyskredytowania mojej osoby.
Tym bardziej, że Pan Bartosz jest początkującym dziennikarzem i do tej pory nawet jeszcze sam nie napisał własnego artykułu, a był jedynie dziennikarzem współpracującym. Teraz Pan Bartosz ma okazje zabłysnąć pisząc o fenomenie konkursowiczów posługując się tanią sensacją, a nie rzetelnością dziennikarską.
Ale powiem Panu jedno na zakończenie. Na okładkę i tak Pan nie ma szans
Fajny jest fakt, że tyle osób sprawdza moje dotychczasowe dokonania w mediach. Ilość moich własnych artykułów w gazetach pozwolę sobie jednak zliczać samemu. Proszę też wpaść kiedyś do wprost - i samemu spróbować dostać się na współpracę do jakiegoś artykułu. Wcześniej spróbujcie też dostać pracę we wprost... To tak apropo tego, że jestem nikim bo jestem młody...
Nie wiem o co chodzi z tą okładką... w ostatnim wprost jest ok 30 artykułów z czego tylko jeden ma szansę dostać się na okładkę... Pozostali profesorowie, doktorzy habilitowani i inni doświadczeni dziennikarze jednak nie płaczą, że nie są na okładce... Ba powiem więcej... Dziennikarze z którymi współpracowałem przy dwóch tematach okładkowych, nie wyli jakoś dziko z radości, że ich tematy były na okładce... ale to zupełnie ludzkie uczucie - cieszyć się z efektów swojej pracy.
Pytam się, jeśli Pan redaktorek ma dobre intencje to czemu pyta o to czy znamy kogoś kto wygrał 28 z 30 telewizorów, czemu pyta o to czy ktoś miał problemy z prawem?
A dlaczego Pan redaktorek nie pyta o nasze pasje i czas, który się poświęca? Dlaczego nie pyta o firmy, które nas robią w konia i robą lewe konkursy gdzie zbierają dane osobowe, a nagrody są fikcją? Np. firma Yeppas, która nagrody w konkursach rozdaje znajomym, a na moje maile z oburzeniem tym co się wyprawia odpisują, że moge podać ich do sądu tylko żebym pamiętał, iż nie podlegają polskiemu prawu bo są firmą zarejestrowaną w UK.
Pytam się skąd Państwo wiecie, że nie pytam o wymienione później rzeczy... O wszystkim tym rozmawiałem z osobami, które się do mnie odezwały. Pytam o te 28 z 30 telewizorów i o problemy - bo chcę napisać ciekawy artykuł, takie dostałem zadanie! Nikt nie przeczyta o osobie, która wygrała jeden telefon i to 5 lat temu i już się on popsuł... To jest chyba normalne, że poruszam wszelkie zagadnienia związane z konkursami... To jest właśnie rzetelne dziennikarstwo. Pytam o sposób na życie, poświęcony czas, komentarze rodziny, ale także o sposoby kombinowania, problemy, ciekawe przygody.
A że przy okazji godzę w ego kogoś kto się czegoś wstydzi... to nie mój problem.
Chce Pan napisac artykuł o nas a ciekawe czy byłby Pan zadowolony jakby ktos chcial napisac o Panu, ile Pan zarabia, ile utrzciwie a ile nie, Nigdy się Pan nie przyzna do tego a tym bardziej publicznie jakie ma Pan dochody
W ubiegłym roku uzyskałem prawie 2700 złotych dochodu. Wiem że to niedużo, ale dla zainteresowanych opowiem za co:
1000 zł - miesiąc pracy w wakacje na stacji benzynowej w Krakowie - ORLEN osiedle Strusia
1200 zł - prowadzenie 12 godzin zajęć w liceum z cyklu Spotkania z uniwersytetem programu, który wymyśliliśmy wraz z kolegami z mojej organizacji - Klubu Jagiellońskiego - www.kj.org.pl
200 zł - praca jako ankieter - wytrzymałem 4 dni...
120 zł - kilka wizyt na publiczności u Ewy Drzyzgi w Rozmowach w toku.
I inne drobiazgi, których nie pamiętam.
Później otrzymałem ok 400 złotych zwrotu podatku i nie ukrywam, że mi się buzia cieszyła jak mało kiedy...
Rok wcześniej wakacyjna praca w chłodni - ok 2000 złotych za półtora miesiąca pracy w średniej temperaturze ok +10 stopni...
Cóż jestem studentem - nie wstydzę się opowiadać o swoich dochodach. Później też mi się to nie odmieni. Ważne, żeby zarabiać uczciwie.
skoro już wiecie co będzie w artykule, to może teraz odgadniecie moje myśli, bo widzę, że jesteście w tym naprawdę dobrzy... ach tak, pomimo tego większość z jasnowidzów (może lepszym określeniem byłoby czarnowidzów) i tak zajrzy do gazety
brawo za ten post! Może któryś z czarnowidzów powie mi co jadłem na śniadanie, albo jak nazywał się mój zmarły rok temu pies. Ba - może mi ktoś powie gdzie go pochowaliśmy. Wtedy chętnie umówię się na kawę - nawet za nią zapłacę - i posłucham o swojej przyszłości.
Co do uwag, że pewnie to nie ja napiszę artykuł - mój pomysł, ja piszę, ktoś ocenia, poprawia, może jeśli się na tym lepiej zna coś wyrzuci, coś doda... Może znów trafię tylko na współpracę, może będę autorem, a mój szef będzie moim współpracownikiem - czas pokaże... Mi to wisi
Myślę, że rolą każdego dziennikarza jest znaleźć dobry temat i zainteresować nim odbiorców.
Znalazłem temat, zainteresowałem nim szefa, robię research, piszę, jeśli będzie ok, pójdzie za tydzień lub dwa, ludzie kupią wprost i go przeczytają. Mam nadzieję, że kogoś zainteresuje.
hehe, niestety pudło Sam jestem z wykształcenia dziennikarzem
hehe... to nic nie znaczy - nawet bym gorzej napisał, ale mi ó przestało akurat działać
Powodzenia z takim otwarciem na ludzi! Nie przechwalaj się tym kim jesteś, tylko lepiej opowiedz co zrobiłeś. W której redakcji chcieli Cię zatrudnić z takim wykształceniem?
hmm przeważnie jednak początkujący to znaczy gorszy bo niewiele jeszcze umie. Wiem sama po sobie ( też jestem z branży - prasa) W kazdym zawodzie praktyka czyni mistrza...
To, że mam 3 artykuły na koncie we wprost nie znaczy że jestem początkujący...
To, że jestem studentem - też nie... Wiadomo, mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną.
Właśnie praktyka - a nie teoretyczne wykształcenie - czyni mistrza. A niech mi ktoś z Państwa powie, czy miałem okazję współpracować tylko z wprot?
Artykuł mam nadzieję powstanie i opisze świat konkursomaniaków takim jakim jest naprawdę - cynicznym , bezwzględnym.Ale również pełnym zapaleńców grających dla czystej przyjemności , choć takich (wbrew temu co napisano w wątku) można ze świecą szukać...
Zastanawiam się nad włączeniem paru wątków - właśnie dla bardziej rzetelnego opisania świata konkursowiczów. Zobaczymy co wyjdzie
Zwykłe opowieści o braniu udziału w konkursach i losach konkursowicza nie grają tu roli...
Mają i to wielką - proszę pisać. Ludzi z którymi rozmawiam pytam także o przyziemne sprawy... Ale to wiedzą tylko Ci czarnowidzowie
Pozdrawiam i czekam na dalsze inwigilowanie mojej osoby Zaczyna być ciekawie
Pozdrawiam
Bartek Pawłowski
wprost
PS. Artykuł dziś mam nadzieję skończę pisąć - no i tylko od moich przełożonych zależy kiedy pójdzie.
Gość: wprost
Wreszcie przekopałem się przez weekendowe zaległosci. Chętnie podziele się z Państwem moimi uwagami.
Tutaj nikt w ciemię nie jest bity. na tym forum sa ludzie cwani i inteligentni. nie trudno się domyśleć jaki charakter bedzie miał artykuł na podstawie takich pytań
Martwi mnie fakt, że niektórzy mają się za zbyt cwanych i inteligentnych, gnębiąc przy tym i mnie i ludzi, którzy chcieliby aby artykuł powstał. Pan Marcepan obraża też ludzi, którzy do mnie pisali...
trinity
Załóżmy, że rzeczywiście jest to dziennikarz z Wprost, przychodzi więc na forum, zadaje takie czy takie pytanie, i dostaje od razu policzek. Wypowiadając się niepochlebnie o osobie z nickiem wprost nie tylko obrażacie Go jako osobę, ale również wyrabiacie Jego opinię o większości odwiedzających tą stronę. I jeżeli Miał na początku dobre intencje, to po takich komentarzach, to sama bym się zastanowiła co konkursy robią z ludźmi.
Teraz już wiem, że jak to ktoś powiedział, na forum panują zasady. Postaram się więc wbrew zasadom podtrzymać pozytywne zdanie o większości forumowiczów. Nie robią też na mnie żadnego wrażenia próby zdyskredytowania mojej osoby.
Tym bardziej, że Pan Bartosz jest początkującym dziennikarzem i do tej pory nawet jeszcze sam nie napisał własnego artykułu, a był jedynie dziennikarzem współpracującym. Teraz Pan Bartosz ma okazje zabłysnąć pisząc o fenomenie konkursowiczów posługując się tanią sensacją, a nie rzetelnością dziennikarską.
Ale powiem Panu jedno na zakończenie. Na okładkę i tak Pan nie ma szans
Fajny jest fakt, że tyle osób sprawdza moje dotychczasowe dokonania w mediach. Ilość moich własnych artykułów w gazetach pozwolę sobie jednak zliczać samemu. Proszę też wpaść kiedyś do wprost - i samemu spróbować dostać się na współpracę do jakiegoś artykułu. Wcześniej spróbujcie też dostać pracę we wprost... To tak apropo tego, że jestem nikim bo jestem młody...
Nie wiem o co chodzi z tą okładką... w ostatnim wprost jest ok 30 artykułów z czego tylko jeden ma szansę dostać się na okładkę... Pozostali profesorowie, doktorzy habilitowani i inni doświadczeni dziennikarze jednak nie płaczą, że nie są na okładce... Ba powiem więcej... Dziennikarze z którymi współpracowałem przy dwóch tematach okładkowych, nie wyli jakoś dziko z radości, że ich tematy były na okładce... ale to zupełnie ludzkie uczucie - cieszyć się z efektów swojej pracy.
Pytam się, jeśli Pan redaktorek ma dobre intencje to czemu pyta o to czy znamy kogoś kto wygrał 28 z 30 telewizorów, czemu pyta o to czy ktoś miał problemy z prawem?
A dlaczego Pan redaktorek nie pyta o nasze pasje i czas, który się poświęca? Dlaczego nie pyta o firmy, które nas robią w konia i robą lewe konkursy gdzie zbierają dane osobowe, a nagrody są fikcją? Np. firma Yeppas, która nagrody w konkursach rozdaje znajomym, a na moje maile z oburzeniem tym co się wyprawia odpisują, że moge podać ich do sądu tylko żebym pamiętał, iż nie podlegają polskiemu prawu bo są firmą zarejestrowaną w UK.
Pytam się skąd Państwo wiecie, że nie pytam o wymienione później rzeczy... O wszystkim tym rozmawiałem z osobami, które się do mnie odezwały. Pytam o te 28 z 30 telewizorów i o problemy - bo chcę napisać ciekawy artykuł, takie dostałem zadanie! Nikt nie przeczyta o osobie, która wygrała jeden telefon i to 5 lat temu i już się on popsuł... To jest chyba normalne, że poruszam wszelkie zagadnienia związane z konkursami... To jest właśnie rzetelne dziennikarstwo. Pytam o sposób na życie, poświęcony czas, komentarze rodziny, ale także o sposoby kombinowania, problemy, ciekawe przygody.
A że przy okazji godzę w ego kogoś kto się czegoś wstydzi... to nie mój problem.
Chce Pan napisac artykuł o nas a ciekawe czy byłby Pan zadowolony jakby ktos chcial napisac o Panu, ile Pan zarabia, ile utrzciwie a ile nie, Nigdy się Pan nie przyzna do tego a tym bardziej publicznie jakie ma Pan dochody
W ubiegłym roku uzyskałem prawie 2700 złotych dochodu. Wiem że to niedużo, ale dla zainteresowanych opowiem za co:
1000 zł - miesiąc pracy w wakacje na stacji benzynowej w Krakowie - ORLEN osiedle Strusia
1200 zł - prowadzenie 12 godzin zajęć w liceum z cyklu Spotkania z uniwersytetem programu, który wymyśliliśmy wraz z kolegami z mojej organizacji - Klubu Jagiellońskiego - www.kj.org.pl
200 zł - praca jako ankieter - wytrzymałem 4 dni...
120 zł - kilka wizyt na publiczności u Ewy Drzyzgi w Rozmowach w toku.
I inne drobiazgi, których nie pamiętam.
Później otrzymałem ok 400 złotych zwrotu podatku i nie ukrywam, że mi się buzia cieszyła jak mało kiedy...
Rok wcześniej wakacyjna praca w chłodni - ok 2000 złotych za półtora miesiąca pracy w średniej temperaturze ok +10 stopni...
Cóż jestem studentem - nie wstydzę się opowiadać o swoich dochodach. Później też mi się to nie odmieni. Ważne, żeby zarabiać uczciwie.
skoro już wiecie co będzie w artykule, to może teraz odgadniecie moje myśli, bo widzę, że jesteście w tym naprawdę dobrzy... ach tak, pomimo tego większość z jasnowidzów (może lepszym określeniem byłoby czarnowidzów) i tak zajrzy do gazety
brawo za ten post! Może któryś z czarnowidzów powie mi co jadłem na śniadanie, albo jak nazywał się mój zmarły rok temu pies. Ba - może mi ktoś powie gdzie go pochowaliśmy. Wtedy chętnie umówię się na kawę - nawet za nią zapłacę - i posłucham o swojej przyszłości.
Co do uwag, że pewnie to nie ja napiszę artykuł - mój pomysł, ja piszę, ktoś ocenia, poprawia, może jeśli się na tym lepiej zna coś wyrzuci, coś doda... Może znów trafię tylko na współpracę, może będę autorem, a mój szef będzie moim współpracownikiem - czas pokaże... Mi to wisi
Myślę, że rolą każdego dziennikarza jest znaleźć dobry temat i zainteresować nim odbiorców.
Znalazłem temat, zainteresowałem nim szefa, robię research, piszę, jeśli będzie ok, pójdzie za tydzień lub dwa, ludzie kupią wprost i go przeczytają. Mam nadzieję, że kogoś zainteresuje.
hehe, niestety pudło Sam jestem z wykształcenia dziennikarzem
hehe... to nic nie znaczy - nawet bym gorzej napisał, ale mi ó przestało akurat działać
Powodzenia z takim otwarciem na ludzi! Nie przechwalaj się tym kim jesteś, tylko lepiej opowiedz co zrobiłeś. W której redakcji chcieli Cię zatrudnić z takim wykształceniem?
hmm przeważnie jednak początkujący to znaczy gorszy bo niewiele jeszcze umie. Wiem sama po sobie ( też jestem z branży - prasa) W kazdym zawodzie praktyka czyni mistrza...
To, że mam 3 artykuły na koncie we wprost nie znaczy że jestem początkujący...
To, że jestem studentem - też nie... Wiadomo, mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną.
Właśnie praktyka - a nie teoretyczne wykształcenie - czyni mistrza. A niech mi ktoś z Państwa powie, czy miałem okazję współpracować tylko z wprot?
Artykuł mam nadzieję powstanie i opisze świat konkursomaniaków takim jakim jest naprawdę - cynicznym , bezwzględnym.Ale również pełnym zapaleńców grających dla czystej przyjemności , choć takich (wbrew temu co napisano w wątku) można ze świecą szukać...
Zastanawiam się nad włączeniem paru wątków - właśnie dla bardziej rzetelnego opisania świata konkursowiczów. Zobaczymy co wyjdzie
Zwykłe opowieści o braniu udziału w konkursach i losach konkursowicza nie grają tu roli...
Mają i to wielką - proszę pisać. Ludzi z którymi rozmawiam pytam także o przyziemne sprawy... Ale to wiedzą tylko Ci czarnowidzowie
Pozdrawiam i czekam na dalsze inwigilowanie mojej osoby Zaczyna być ciekawie
Pozdrawiam
Bartek Pawłowski
wprost
PS. Artykuł dziś mam nadzieję skończę pisąć - no i tylko od moich przełożonych zależy kiedy pójdzie.
marcepan1983
Postów 219
Data rejestracji 24.08.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
kawka i bułeczki z dżemem
jak się nazywał piesek jestem w stanie wywróżyć w ciągu doby
hehe... to nic nie znaczy - nawet bym gorzej napisał, ale mi ó przestało akurat działać
Powodzenia z takim otwarciem na ludzi! Nie przechwalaj się tym kim jesteś, tylko lepiej opowiedz co zrobiłeś. W której redakcji chcieli Cię zatrudnić z takim wykształceniem?
Martwi mnie fakt, iż jako dziennikarz nie czyta Pan uważnie wypowiedzi innych; aż się boję jak mało uważnie czytał Pan wiadomości nadesłane do Pana na PW
Po 1 primo gdzie się przechwalałem? Po 2 primo, moja wypowiedź tyczyła się tego, że ktoś napisał czy wszystkich traktuje z góry ze względu na to czym się zajmują; więc odpowiedziałem, że nikogo nie traktuje z góry ze względu na to jaki ma zawód, tym bardziej, że sam z wykształcenia jestem dziennikarzem...
Nie lubię o sobie opowiadać co już zapewne wywnioskował Pan już wcześniej, ale skoro już Pan tak namiętnie pyta w jakiej redakcji chcieli mnie zatrudnić zatem odpowiem. Pracowałem dla Axel Springer, Przegląd Sportowy i Fakt. Przestałem pracować odkąd zaczęli płacić za artykuł(ryczałt).
To, że mam 3 artykuły na koncie we wprost nie znaczy że jestem początkujący...
To, że jestem studentem - też nie... Wiadomo, mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną.
Właśnie praktyka - a nie teoretyczne wykształcenie - czyni mistrza. A niech mi ktoś z Państwa powie, czy miałem okazję współpracować tylko z wprot?
I znów Pan niedokładnie czyta, analizuje,a ja znów się boję o artykuł Osoba, która pisała o niedoświadczeniu nie pisała o panu tylko o konkursowiczach...
marcepan1983
Postów 219
Data rejestracji 24.08.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
normafia
Postów 439
Data rejestracji 09.11.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
:)
Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której dziennikarz zapragnie poruszyć sensacyjny wąteknp. mafii paliwowej (albo innej). Tu też będzie oczekiwał życzliwości i pomocy ze strony osób zaangażowanych w struktury organizacji?
:)
Proszę tylko nie nadinterpretować moich słów
i nie sądzić, że porównuję społeczność forum z jakąkolwiek mafią lub nielegalną organizacją!
Użytkownicy wypowiadający się na forum mają prawo do krytycznych opinii, bez względu na to, czy przeszkadzają tym w pracy panu Bartoszowi, czy nie.
Nie popieram wulgaryzmów, lekceważących określeń
w wypowiedziach, nie mniej nie rozumiem jak
ktoś, kto jest tu w pewnym sensie Gościem, może
próbować zakazywać stałym forumowiczom wyrażania
swojego zdania na temat danego wątku...
Większość opinii skierowana jest do pozostałych użytkowników, a nie bezpośrednio do pana Bartosza.
normafia
Postów 439
Data rejestracji 09.11.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
nie zgodził się na udzielenie wywiadu, odpowiadam: moja dziennikarska tajemnica!
aneti
Postów 1002
Data rejestracji 26.06.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Albo trafisz na szlak, albo szlak trafi ciebie...
Cudeńka mojej sister fb http://tiny.pl/h2g4c
normafia
Postów 439
Data rejestracji 09.11.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Też tak sądzę. Ja byłabym na miejscu pana Bartosza
wdzięczna osobom, które podtrzymywały i rozkręcały
wątek, bo tylko dzięki temu zrobiło się ciekawie...